-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2012-01
2011-09-15
Dawno nie czytałam tak pięknej książki. Wśród natłoku lansowanej "oryginalności", kłamstw i niejasności dzisiejszego świata ta książka daje nadzieję. Jest motywacją, ale i pouczeniem - by pośród wszystkiego szukać prawdy i dobra. Opowiada o wrażliwości i dla osób wrażliwych jest napisana.
Nie ma co się zastanawiać i czekać, tę książkę trzeba przeczytać już teraz! ;)
Dawno nie czytałam tak pięknej książki. Wśród natłoku lansowanej "oryginalności", kłamstw i niejasności dzisiejszego świata ta książka daje nadzieję. Jest motywacją, ale i pouczeniem - by pośród wszystkiego szukać prawdy i dobra. Opowiada o wrażliwości i dla osób wrażliwych jest napisana.
Nie ma co się zastanawiać i czekać, tę książkę trzeba przeczytać już teraz! ;)
2014-01-01
SZEKSPIR - to mówi samo za siebie. Gdybym mogła, dałabym ocenę nawet 11!
SZEKSPIR - to mówi samo za siebie. Gdybym mogła, dałabym ocenę nawet 11!
Pokaż mimo to2011-08-01
Przeczytałam w jeden wieczór. Natychmiastowo. Książka świetna ;)
Przeczytałam w jeden wieczór. Natychmiastowo. Książka świetna ;)
Pokaż mimo to2012-02-16
To jedna z tych książek, o których ktoś powiedział (nie pamiętam kto, nie będę wyszukiwać cytatów), że po przeczytaniu ostatniej strony mamy wrażenie jakbyśmy stracili jakiegoś przyjaciela.
Dużo można by o niej pisać - napawa czytelnika grozą, ale i wzbudza weń szczery uśmiech i wcale nierzadko można usłyszeń ponad jej stronami czyjś perlisty śmiech. Pozostawia po sobie ślad, pewną powabną nutkę nasączoną tajemniczością i chęcią jej poznania, strachem, dumą i zabawnością.
Bułhakow stworzył naprawdę ciekawy światek, w którym umiejscowił - na samym przedzie - diabła wraz ze swoją świtą. Kilkudniowy ich pobyt w Moskwie pozostawił po sobie wiele niewyjaśnionych wydarzeń, dziwnych zjawisk i nader zabawnych (swą straszliwą zabawnością) sytuacji.
To jedna z tych książek, o których ktoś powiedział (nie pamiętam kto, nie będę wyszukiwać cytatów), że po przeczytaniu ostatniej strony mamy wrażenie jakbyśmy stracili jakiegoś przyjaciela.
Dużo można by o niej pisać - napawa czytelnika grozą, ale i wzbudza weń szczery uśmiech i wcale nierzadko można usłyszeń ponad jej stronami czyjś perlisty śmiech. Pozostawia po sobie...
2014-01-25
Okudżawa, ach, Okudżawa... O poezji nie warto mówić - poezję trzeba tylko czytać i czuć! Taką zwłaszcza.
Okudżawa, ach, Okudżawa... O poezji nie warto mówić - poezję trzeba tylko czytać i czuć! Taką zwłaszcza.
Pokaż mimo toOpowieści z Narnii - książki mojego dzieciństwa, które zawsze wzbudzają we mnie zachwyt i zmuszają do użycia wyobraźni. Prawdopodobnie najlepsze książki jakie kiedykolwiek czytałam i do których na pewno będę wracać.
Opowieści z Narnii - książki mojego dzieciństwa, które zawsze wzbudzają we mnie zachwyt i zmuszają do użycia wyobraźni. Prawdopodobnie najlepsze książki jakie kiedykolwiek czytałam i do których na pewno będę wracać.
Pokaż mimo to2010-01-01
Powieści Tolkiena są dla mnie podstawą - same w sobie po prostu są bardzo dobre. "Hobbit.." krótszy od "Władcy...", więc momentami lżej się czyta.
Powieści Tolkiena są dla mnie podstawą - same w sobie po prostu są bardzo dobre. "Hobbit.." krótszy od "Władcy...", więc momentami lżej się czyta.
Pokaż mimo to2013-12-27
" – Czy nie mógłby pan mnie poinformować, którędy powinnam pójść? – mówiła dalej.
– To zależy w dużej mierze od tego, dokąd pragnęłabyś zajść – odparł Kot.
– Właściwie wszystko mi jedno.
– W takim razie również wszystko jedno, którędy pójdziesz. "
" – Czy nie mógłby pan mnie poinformować, którędy powinnam pójść? – mówiła dalej.
– To zależy w dużej mierze od tego, dokąd pragnęłabyś zajść – odparł Kot.
– Właściwie wszystko mi jedno.
– W takim razie również wszystko jedno, którędy pójdziesz. "
2012-03-17
Aż nie wiem, co napisać! Panie Fromm'ie, oddaję mój pełen szacunku hołd pańskiej filozofii i literackiemu kunsztowi. To było coś niesamowitego, na pewno będę wracać jeszcze wiele, wiele razy.
Aż nie wiem, co napisać! Panie Fromm'ie, oddaję mój pełen szacunku hołd pańskiej filozofii i literackiemu kunsztowi. To było coś niesamowitego, na pewno będę wracać jeszcze wiele, wiele razy.
Pokaż mimo to"Topnik", odkryty pewnego mroźnego wieczoru w górskiej chacie pod Niemcową, dosłownie mną wstrząsnął, nie pozostawiając miejsca dla innych odczuć. Od tego czasu pilnie poszukuję zbioru wszystkich baśni Wiecherta, gdyż formy elektroniczne nie służą ani im, ani też mnie.
"Topnik", odkryty pewnego mroźnego wieczoru w górskiej chacie pod Niemcową, dosłownie mną wstrząsnął, nie pozostawiając miejsca dla innych odczuć. Od tego czasu pilnie poszukuję zbioru wszystkich baśni Wiecherta, gdyż formy elektroniczne nie służą ani im, ani też mnie.
Pokaż mimo to
I oto jest klasyczny przykład lektury, która pod pozorami nic niewnoszącej, przygodowej książeczki, kryje wielkie przesłanie.
Ukazuje, że zło jest obok nas, nie można go wytropić i zabić, jest nieuchwytne, niefizyczne, ale wciąż realne. Lecz autor nie pozostawia nas bez nadziei - mówi, że zawsze mamy wybór.
W książce pełno jest symboliki. Tak naprawdę cały świat wykreowany przez autora jest swoistą aluzją do naszego własnego świata – świata ludzi dojrzałych, podejmujących decyzje i wpływających na losy swoje i innych. Autor przede wszystkim ostrzega, ukazuje chaos, niezgodę pomiędzy ludźmi i skutki zła, które ostatecznie prowadzą do strasznej katastrofy.
ALE NIE DRŻYJMY I NIE ROZDZIERAJMY SZAT! Jest nadzieja! Zawsze może w ostatniej chwili pojawić się wybawienie, wejrzeć na naszą bezmyślną i okrutną zabawę, pokręcić głową z niesmakiem i zakończyć tę brutalną grę, wykreowaną właściwie... tylko w naszych głowach. Ludzie to jedyne istoty potrafiące być w tak okrutny sposób wymyślne.
Bowiem Zło nie było na wyspie - Zło było w nich. Obawiali się tak naprawdę nie zwierza czyhającego na ich życie, nie ciemności lasu, ale siebie samych. Zło miało dla nich postać głupiego łba świńskiego na patyku, szerzącego kpiarski uśmiech do tych brzdąców, jeszcze nieświadomych swojego położenia i zasięgu działalności brutalnego ducha, który ostatecznie ogarnął cała wyspę i pozostawił ją doszczętnie wypaloną - dosłownie i metaforycznie.
I oto jest klasyczny przykład lektury, która pod pozorami nic niewnoszącej, przygodowej książeczki, kryje wielkie przesłanie.
więcej Pokaż mimo toUkazuje, że zło jest obok nas, nie można go wytropić i zabić, jest nieuchwytne, niefizyczne, ale wciąż realne. Lecz autor nie pozostawia nas bez nadziei - mówi, że zawsze mamy wybór.
W książce pełno jest symboliki. Tak naprawdę cały świat...