-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2024-03-09
2024-04-21
Budowanie poczucia własnej wartości w dorosłym wieku jest niezwykle trudne i długotrwałe. Dzięki takim książkom droga do tego i sam proces stają się łatwiejsze. Ta książka jest drogowskazem, mapą, dzięki której o wiele bardziej świadomie można podążyć ścieżką tej przemiany. Przytoczone historie dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo nagromadzonych przez lata fałszywych przekonań, deficytów, doświadczeń, nieutulonych tęsknot, niezaopiekowanych pragnień, niezaspokojonych potrzeb, zmiany są możliwe. Uświadomienie sobie tego co niesiemy od lat i co jest dla nas ciężarem, umożliwia podjęcie decyzji o tym, czy dalej chcemy go nieść, czy weźmiemy z niego tylko to, co faktycznie nam służy. Jesteśmy jedynymi osobami, które mogą o tym zdecydować, a jednocześnie zmienić sposób myślenia o sobie i dać sobie szansę na inne, lepsze życie - w zgodzie ze sobą.
Budowanie poczucia własnej wartości w dorosłym wieku jest niezwykle trudne i długotrwałe. Dzięki takim książkom droga do tego i sam proces stają się łatwiejsze. Ta książka jest drogowskazem, mapą, dzięki której o wiele bardziej świadomie można podążyć ścieżką tej przemiany. Przytoczone historie dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo nagromadzonych przez lata fałszywych...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-03
Tą książkę powinna przeczytać młodzież, ale także dorośli. Opisuje sytuacje i problemy, które niestety dotyczą ogromnej ilości nastolatków, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Tematy prób samobójczych, homofobii, problemów z wyrażaniem emocji, z akceptacją siebie i innych, są niezwykle aktualne i myślę, że trafią w czułe struny niejednego czytelnika.
Przez perypetie głównego bohatera i osób mu towarzyszących przechodzi się płynnie, pomimo ciężkiej tematyki. Momentami nawet z uśmiechem, dzięki ciętym ripostom i sarkastycznym komentarzom bohatera. Nie świadczy to jednak o lekkim potraktowaniu problemu przez autora, lecz o masce przybranej przez bohatera, którą w ciągu 45 dni pobytu będzie musiał skonfrontować z brutalnymi realiami.
Dzięki rozmowom zarówno z innymi pacjentami szpitala psychiatrycznego jak i z lekarzem prowadzącym maska Jeffa będzie zrzucana, aż w końcu otworzy się on przed samym sobą i spojrzy prawdzie i sobie w oczy.
Książka warta przeczytania. Pozwala uświadomić czytelnikowi jak niewiele potrzeba, aby kruchy wewnętrzny świat młodych ludzi (choć nie tylko), którzy konfrontowani są niejednokrotnie z bezwzględną rzeczywistością, może rozpaść się na kawałki. Jak ważna jest rozmowa, wsparcie, przyjaźń, otwartość na problemy innych. Dzięki niewielkim gestom, można czasem uratować czyjeś życie, które może okazać się zupełnie inne, niż osoba w kryzysie widzi.
Tą książkę powinna przeczytać młodzież, ale także dorośli. Opisuje sytuacje i problemy, które niestety dotyczą ogromnej ilości nastolatków, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Tematy prób samobójczych, homofobii, problemów z wyrażaniem emocji, z akceptacją siebie i innych, są niezwykle aktualne i myślę, że trafią w czułe struny niejednego czytelnika.
Przez...
2024-05-01
2024-04-23
2024-04-18
Nie oderwiesz się od lektury
To moje drugie podejście do twórczości Katarzyny Bondy. Sprawa Niny Frank mnie przerosła. Może kiedyś do niej wrócę. Do tej książki zachęciła mnie rozmowa autorki w Imponderabiliach z Karolem Paciorkiem. Poza tym jako miłośniczka literatury faktu, z większą sympatią podchodzę do książek częściowo lub w całości opartych na faktach.
Wprost niewiarygodna wydaje się historia Adama Szulca i Jego kilkuletnie bezkarne matactwa i zbrodnie. To w jaki sposób potrafił trafiać do kobiet i je omotać swoją osobą jest zdumiewające, a przy okazji smutne, z racji ich naiwności i nabierania na dość "tanie" chwyty. Ale z drugiej strony jako psychopata wiedział w jakie słabe punkty tych kobiet trafiać. Z nich wszystkich najbardziej chyba żal mi było Zofii Miłkowskiej bo miewała jednak przebłyski trzeźwego myślenia i analizy.
Świetna, trzymająca w napięciu książka. Mimo podawanym jako jej minus migracjom w czasie, akcja nie traci na intensywności. Osobiście te podróże w czasie wcale mi nie przeszkadzały. Polecam !
Nie oderwiesz się od lektury
To moje drugie podejście do twórczości Katarzyny Bondy. Sprawa Niny Frank mnie przerosła. Może kiedyś do niej wrócę. Do tej książki zachęciła mnie rozmowa autorki w Imponderabiliach z Karolem Paciorkiem. Poza tym jako miłośniczka literatury faktu, z większą sympatią podchodzę do książek częściowo lub w całości opartych na faktach.
Wprost...
2024-04-14
Niewiarygodne jak można czytelnika wodzić za nos i w momencie kiedy ten ma zbudowaną już jakąś koncepcję kto i dlaczego, za parę stron musi budować kolejną opcję. :) Tym razem grono potencjalnych morderców nie zawęża się do grona znajdującego się w zamkniętej przestrzeni. Dodatkowo nawiązania do przeszłości niektórych bohaterów dodatkowo komplikują dochodzenie. Do samego końca nie wiadomo kto stoi za zbrodnią. A koniec zaskakuje. :)
Niewiarygodne jak można czytelnika wodzić za nos i w momencie kiedy ten ma zbudowaną już jakąś koncepcję kto i dlaczego, za parę stron musi budować kolejną opcję. :) Tym razem grono potencjalnych morderców nie zawęża się do grona znajdującego się w zamkniętej przestrzeni. Dodatkowo nawiązania do przeszłości niektórych bohaterów dodatkowo komplikują dochodzenie. Do samego...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-11
Intensywność emocji z jaką odbieramy losy bohaterki sprawia, że wręcz można poczuć jakby uczestniczyło się w wydarzeniach. Razem z bohaterką przeżywamy rozpacz, załamanie, złość, frustrację, ukojenie i pogodzenie z losem i ze sobą. Cudowna książka.
Intensywność emocji z jaką odbieramy losy bohaterki sprawia, że wręcz można poczuć jakby uczestniczyło się w wydarzeniach. Razem z bohaterką przeżywamy rozpacz, załamanie, złość, frustrację, ukojenie i pogodzenie z losem i ze sobą. Cudowna książka.
Pokaż mimo to2024-04-08
Z początku może trudno złączyć pojedyncze niby niezwiązane ze sobą wątki w całość, ale z biegiem zdarzeń puzzle zaczynają się układać w ciekawy i trzymający w napięciu obraz. Z chęcią sięgnę po kolejną część. Lektor, wiadomo - fantastyczny.
Z początku może trudno złączyć pojedyncze niby niezwiązane ze sobą wątki w całość, ale z biegiem zdarzeń puzzle zaczynają się układać w ciekawy i trzymający w napięciu obraz. Z chęcią sięgnę po kolejną część. Lektor, wiadomo - fantastyczny.
Pokaż mimo to2024-03-25
Wychowana na filmie nawet nie byłam świadoma, że istnieje książka napisana przez scenarzystę filmu. Mistrzowska interpretacja Leszka Filipowicza sprawia, że przez cały czas człowiek się uśmiecha albo momentami wprost śmieje. Równolegle w głowie przywołuje fragmenty filmu, który oglądałam niezliczoną ilość razy. Takie kultowe dzieła nigdy się nie znudzą.
Wychowana na filmie nawet nie byłam świadoma, że istnieje książka napisana przez scenarzystę filmu. Mistrzowska interpretacja Leszka Filipowicza sprawia, że przez cały czas człowiek się uśmiecha albo momentami wprost śmieje. Równolegle w głowie przywołuje fragmenty filmu, który oglądałam niezliczoną ilość razy. Takie kultowe dzieła nigdy się nie znudzą.
Pokaż mimo to2024-03-19
Z dotychczasowych tomów Chyłki ta najmniej mnie wciągnęła. Zmiana lektora z poprzedniej części na plus, choć tęskno za Krzysztofem Gosztyłą. Akcja się nieco dłuży, nie trzyma w napięciu jak wcześniej. Trudno ostatecznie się połapać kto coś zrobił, podobny wątek do tomu, w którym ktoś ofiarom robił tatuaże pośmiertnie. Tam jednak było z większym sensem to przedstawione. I chyba lepiej jak już siedzą na sali sądowej po swojej stronie.
Punkt kulminacyjny czyli ślub nie wywołał we mnie jakichś wzruszeń i dreszczy. Tym bardziej, że ni z gruszki ni z pietruszki zjawia się Langer.
Wątek Kleina też zawiły. Nie wiadomo w sumie skąd się objawił (podobnie jak inni uczestnicy spotkania) i o co chodzi z tymi "gatunkami" partnerów, których nazw nie pamiętam nawet.
Wątek Anki i Kormaka najbardziej poruszający.
Z dotychczasowych tomów Chyłki ta najmniej mnie wciągnęła. Zmiana lektora z poprzedniej części na plus, choć tęskno za Krzysztofem Gosztyłą. Akcja się nieco dłuży, nie trzyma w napięciu jak wcześniej. Trudno ostatecznie się połapać kto coś zrobił, podobny wątek do tomu, w którym ktoś ofiarom robił tatuaże pośmiertnie. Tam jednak było z większym sensem to przedstawione. I...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-13
Po wysłuchaniu cieszę się, że nie należę do ludzi zagrożonych tą influenserską modą. Współczuję młodzieży bo tak jak bohater, nawet nie zdają dobie sprawy z tego co im grozi jeśli wpadną w ten ocean sztuczności, hipokryzji, wyzysku, braku zasad i wielu innych złych doświadczeń, które ich czekają. Brawa dla autora za szczere opisanie i zdemaskowanie tego niby cukierkowego półświatka. Szkoda, że zapłacił taką cenę. Oby ta książka była ostrzeżeniem dla młodych cwaniaków, którzy myślą, że łatwy pieniądz przychodzi łatwo i bez żadnych negatywnych konsekwencji. Oby rodzice tych dzieci w porę ich przystopowali, choć biorąc pod uwagę nikły kontakt rodziców z dziećmi, może to być trudne. Trzymam kciuki aby książka uratowała przed upadkiem niejednego przedstawiciela młodego pokolenia. Czasem warto posłuchać starszych i bardziej doświadczonych.
Po wysłuchaniu cieszę się, że nie należę do ludzi zagrożonych tą influenserską modą. Współczuję młodzieży bo tak jak bohater, nawet nie zdają dobie sprawy z tego co im grozi jeśli wpadną w ten ocean sztuczności, hipokryzji, wyzysku, braku zasad i wielu innych złych doświadczeń, które ich czekają. Brawa dla autora za szczere opisanie i zdemaskowanie tego niby cukierkowego...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-27
2024-02-05
Pierwsza część Chyłki, która nieco mnie zawiodła. Chyba duża w tym rola lektora, który w przeciwieństwie do Krzysztofa Gosztyły kompletnie nie potrafił nadawać innych brzmień bohaterom, przez co czasem trudno się było zorientować kto mówi. Nie twierdzę, że to zły lektor, ale jeśli przez tyle części słuchacz przyzwyczaił się do jednego, to chybionym pomysłem była jego zmiana. Tak więc z tej strony duży zawód. Już się boję co będzie dalej. Perypetie nieco mnie w tym tomie zmęczyły. Ale może to znowu wina lektora i braku możliwości skupienia na akcji.
Pierwsza część Chyłki, która nieco mnie zawiodła. Chyba duża w tym rola lektora, który w przeciwieństwie do Krzysztofa Gosztyły kompletnie nie potrafił nadawać innych brzmień bohaterom, przez co czasem trudno się było zorientować kto mówi. Nie twierdzę, że to zły lektor, ale jeśli przez tyle części słuchacz przyzwyczaił się do jednego, to chybionym pomysłem była jego...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-27
Czapki z głów dla autora za pomysłowość w tworzeniu nowych wątków i spraw z jakimi borykają się bohaterowie, tym bardziej, że są niezmiennie wciągające.
Równie wielkie uznanie dla Krzysztofa Gosztyły, który w mistrzowski sposób interpretuje czytany tekst.
Czapki z głów dla autora za pomysłowość w tworzeniu nowych wątków i spraw z jakimi borykają się bohaterowie, tym bardziej, że są niezmiennie wciągające.
Równie wielkie uznanie dla Krzysztofa Gosztyły, który w mistrzowski sposób interpretuje czytany tekst.
2024-01-08
Do każdej kolejnej części podchodzę z lekką rezerwą, czy jest mnie jeszcze w stanie zaskoczyć. I zawsze na końcu stwierdzam, że rezerwa i wątpliwości były zbędne.
W tej części jakiś etap się zakończył, z tym większą ciekawością sięgnę po kolejną.
Do każdej kolejnej części podchodzę z lekką rezerwą, czy jest mnie jeszcze w stanie zaskoczyć. I zawsze na końcu stwierdzam, że rezerwa i wątpliwości były zbędne.
W tej części jakiś etap się zakończył, z tym większą ciekawością sięgnę po kolejną.
2024-01-07
Można mieć wszystko: sławę, pieniądze, kobiety, wille, znajomości z wielkimi gwiazdami, można samemu być wielką gwiazdą, ale jednocześnie można być okropnie samotnym, zagubionym, szukającym miłości, troski i bezpieczeństwa człowiekiem. Tak niestety przedstawia się życie Matthew Perry'ego. Jego największym szczęściem była rola Chandlera w Przyjaciołach. Jego największym wrogiem - nałogi. O ile to pierwsze wynosiło Go na piedestały i dawało radość, o tyle to drugie jednocześnie strącało w ciemną, niebezpieczną otchłań, z której pomimo prób nie potrafił się ostatecznie wydostać. To nie jest książka tylko o "Przyjaciołach", jeśli ktoś na to liczy. To przede wszystkim z wielką szczerością napisana historia faceta, który od dziecka borykał się z problemami, porzuceniem, samotnością, niedowartościowaniem, nałogami. Perry bez ogródek opisuje wizyty w ośrodkach odwykowych, niewyobrażalne męki jakie przechodził bez "wspomagaczy", swoje upadki i zmartwychwstania. Pisze, że powinien już nie żyć. Dziś wiadomo, że były to słowa prorocze, choć zakończenie książki dawało nadzieję, że pełen pokory i wdzięczności Batman jest gotowy odmienić swój los. Bardzo smutno, że niestety się to nie udało.
Można mieć wszystko: sławę, pieniądze, kobiety, wille, znajomości z wielkimi gwiazdami, można samemu być wielką gwiazdą, ale jednocześnie można być okropnie samotnym, zagubionym, szukającym miłości, troski i bezpieczeństwa człowiekiem. Tak niestety przedstawia się życie Matthew Perry'ego. Jego największym szczęściem była rola Chandlera w Przyjaciołach. Jego największym...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-03
Bardzo ciekawa książka przybliżająca skalę problemu i jego skomplikowane podłoże. A skala jest dość istotna bo: "ok. 60% mężczyzn na portalach gejowskich jest żonatych." Autorka przedstawia problem z perspektywy żon, mężów gejów oraz ekspertów. Dzięki temu obalane są odwieczne mity, a opisywane historie zaczynają generować coraz więcej pytań. Ukazane zostają mechanizmy tego zjawiska, które pozwalają mu wciąż istnieć i powodować ludzkie dramaty, zarówno dla żon, mężów jak i dzieci. Niestety u podłoża leżą bardzo proste i niszczące społeczne schematy: jesteś inny, nie przystajesz do przyjętego i jedynego słusznego modelu, zatem nie możesz być szczęśliwy. Paradoks polega na tym, że jedyny akceptowany model zakładający rodzinę jako pełnię szczęścia, niejedną rodzinę zniszczył pozostawiając w jej członkach ból, rozczarowanie, wstyd i brak zrozumienia. Społeczna nietolerancja, wynikające z niej agresja i ostracyzm rodzą dramaty rozgrywające się w domowych zaciszach, pozostawiając mocno skrzywdzone i zdezorientowane jednostki. Lektura książki nie pozwala jednak na zajęcie obiektywnego stanowiska i nie daje odpowiedzi na pytanie "dlaczego" bo sedno problemu nie jest tak banalne jak niejednemu się wydaje.
Bardzo ciekawa książka przybliżająca skalę problemu i jego skomplikowane podłoże. A skala jest dość istotna bo: "ok. 60% mężczyzn na portalach gejowskich jest żonatych." Autorka przedstawia problem z perspektywy żon, mężów gejów oraz ekspertów. Dzięki temu obalane są odwieczne mity, a opisywane historie zaczynają generować coraz więcej pytań. Ukazane zostają mechanizmy tego...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-01
Ciekawa bo zazwyczaj człowiek zna relacje i perspektywę drugiej strony. Pierwszy raz miałam do czynienia z wywiadami z policjantami i muszę przyznać, że co by nie sądzić to wzbudzali sympatię.
Ciekawa bo zazwyczaj człowiek zna relacje i perspektywę drugiej strony. Pierwszy raz miałam do czynienia z wywiadami z policjantami i muszę przyznać, że co by nie sądzić to wzbudzali sympatię.
Pokaż mimo to2024-03-05
Bardzo ważna książka o tym jak wyglądała, jak powinna wyglądać opieka psychiatryczna w Polsce, jak zaczyna wyglądać (bardzo powoli) i jak niestety wygląda nadal. Z perspektywy ludzi chorych na różne jednostki - schizofrenię, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne (OCD), w znakomitej większości zamkniętych nie tylko w chorobie, ale też w domach, w stereotypach. Autorka na kilku przykładach pokazuje jak powinno wyglądać wsparcie chorych po opuszczeniu szpitalnych molochów, gdzie są jedynie doprowadzani do pionu, lecz po wyjściu nikt ze służby zdrowia już o utrzymanie tego stanu nie dba. Chorzy zostają sami ze swoją chorobą, nie zawsze potrafiąc się odnaleźć wśród piętnujących ich ludzi. Cierpią oni, cierpią ich bliscy. W efekcie schemat się powtarza i znów kończy się szpitalem. Istotne jest to aby chorzy mogli odzyskać "życie" poza szpitalem. Trzeba pomóc im nauczyć się choroby, oswoić ją, nauczyć ich życia z chorobą, a w końcu życia poza nią. Na tym powinna polegać psychiatria poza szpitalem.
Bardzo ważna książka o tym jak wyglądała, jak powinna wyglądać opieka psychiatryczna w Polsce, jak zaczyna wyglądać (bardzo powoli) i jak niestety wygląda nadal. Z perspektywy ludzi chorych na różne jednostki - schizofrenię, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne (OCD), w znakomitej większości zamkniętych nie tylko w chorobie, ale też w domach, w stereotypach. Autorka na kilku...
więcej mniej Pokaż mimo to
Choć nie przepadam za tego typu książkami, ta wręcz mnie zachwyciła. Te historie, refleksje i wskazówki otwierają oczy, poruszają najczulsze struny i dają nadzieję, jeśli w którejś z nich odnajdujesz siebie.
Choć nie przepadam za tego typu książkami, ta wręcz mnie zachwyciła. Te historie, refleksje i wskazówki otwierają oczy, poruszają najczulsze struny i dają nadzieję, jeśli w którejś z nich odnajdujesz siebie.
Pokaż mimo to