rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Wzruszyłam się. Rzadko robię to podczas czytania książek, ale jednak, stało się. Powieść opowiada o nastolatce, która z powodu swojej przynależności kulturowej i wydarzeń z 11 września przeżywa naprawdę trudny okres w swoim życiu. Bohaterka tworzy skorupę, która pozwala jej się zamknąć w sobie. Rozpoznaję w niej cząstkę siebie z całkiem innego okresu i wydarzeń. Trudny temat w pięknej oprawie. Książkę dobrze i szybko się czyta.

Bardzo lubię tę autorkę, mimo, że nie jest skierowana do mojej grupy wiekowej. Opisuje emocje w przepiękny, realistyczny sposób. A może to dlatego, że znam te uczucia, a odpowiedni opis potrafi wzbudzić zadumę?

Wzruszyłam się. Rzadko robię to podczas czytania książek, ale jednak, stało się. Powieść opowiada o nastolatce, która z powodu swojej przynależności kulturowej i wydarzeń z 11 września przeżywa naprawdę trudny okres w swoim życiu. Bohaterka tworzy skorupę, która pozwala jej się zamknąć w sobie. Rozpoznaję w niej cząstkę siebie z całkiem innego okresu i wydarzeń. Trudny...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Złote żniwa: rzecz o tym, co sie działo na obrzeżach zagłady Żydów Jan Tomasz Gross, Irena Grudzińska-Gross
Ocena 5,9
Złote żniwa: r... Jan Tomasz Gross, I...

Na półkach: ,

Narracja w tej pozycji jest obrzydliwa.

Sama książka dotyka bardzo ciekawego, złożonego i trudnego tematu. Autorzy napisali coś w rodzaju dzieła zebranego - opierali się głównie na innych pozycjach. Wylewa się z nich ogromny żal wobec Polaków, którzy nie pomagali Żydom, w wobec tych, którzy pomagali -ze nie ocalili wystarczająco dużo ludzkich istnień.

Sama tematyka jest oczywiście bardzo interesująca i warto o tym mówić, pisać jak najwięcej. Polecam jednak bardziej neutralny sposób...

Narracja w tej pozycji jest obrzydliwa.

Sama książka dotyka bardzo ciekawego, złożonego i trudnego tematu. Autorzy napisali coś w rodzaju dzieła zebranego - opierali się głównie na innych pozycjach. Wylewa się z nich ogromny żal wobec Polaków, którzy nie pomagali Żydom, w wobec tych, którzy pomagali -ze nie ocalili wystarczająco dużo ludzkich istnień.

Sama tematyka jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ile tak naprawdę potrzebujesz? Ile przedmiotów, usług, jesteś w stanie nabyć, zrealizować bezgotówkowo?

Bardzo ciekawa książka, która ukazuje realia niekupowania. Ktoś się poddał, ktoś kilka razy złamał zasady, ktoś nauczył się czegoś nowego. Między relacjami z życia uczestników wyzwania, autorka opisuje różnorodne informacje - o zrównoważonej modzie, o minimum ustalonym przez IPiSS i inne.

Ile tak naprawdę potrzebujesz? Ile przedmiotów, usług, jesteś w stanie nabyć, zrealizować bezgotówkowo?

Bardzo ciekawa książka, która ukazuje realia niekupowania. Ktoś się poddał, ktoś kilka razy złamał zasady, ktoś nauczył się czegoś nowego. Między relacjami z życia uczestników wyzwania, autorka opisuje różnorodne informacje - o zrównoważonej modzie, o minimum ustalonym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

,,Od czasu do czasu mówić prawdę prosto w oczy. Nie zawsze, ale na tyle często, żeby nas się obawiali.
Tyle.''

,,Od czasu do czasu mówić prawdę prosto w oczy. Nie zawsze, ale na tyle często, żeby nas się obawiali.
Tyle.''

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przygoda z tą książką nie była usłana różami. Nie mogłam się do niej przekonać, przez ponad miesiąc robiłam podchody. Tańczyłam w tę i w tamtą, ale niestety niezbyt często z daną pozycją w ręku.

Lily Quinn jest przewidywalna. Nudna. Nijaka. Nie posiada w sobie żadnej głębi, nic co by mnie do niej zachęciło. Autorka wykreowała osobę, która mimo bycia totalnie przeciętną jednostką, zyskała moją sympatię. A ogrom nieszczęść, który spadł na biedną dziewczynę, dał jej prawo do posiadania takich cech.
Historia? Trochę obyczajówka, trochę dramat. Pani Simons używa pięknego języka, wplata w całość bajki nie z tej ziemi, które mogły być możliwe.. tylko i wyłącznie w USA, i to w latach równoległych (lub nawet nieco wcześniejszych) do akcji powieści.

Piękna, niestety niezbyt powalająca, za to wzruszająca i dotykająca problemów, które są często niemożliwe do zniesienia.

Przygoda z tą książką nie była usłana różami. Nie mogłam się do niej przekonać, przez ponad miesiąc robiłam podchody. Tańczyłam w tę i w tamtą, ale niestety niezbyt często z daną pozycją w ręku.

Lily Quinn jest przewidywalna. Nudna. Nijaka. Nie posiada w sobie żadnej głębi, nic co by mnie do niej zachęciło. Autorka wykreowała osobę, która mimo bycia totalnie przeciętną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wzruszyłam się.
'Uwielbiam' (to nie jest stosowne słowo) tematykę związaną z wojną, ruchem oporu, życiem cywilnym podczas tego czarnego okresu w dziejach historii. Nie byłam pewna, czy cokolwiek jeszcze w tej kategorii mnie ruszy, już przerobiłam tego naprawdę wiele, aż tu niespodzianka! I to dość spora.
Przepiękna powieść o miłości w każdej jej odmianie - tej romantycznej, tej siostrzanej, przyjacielskiej, trudnej, wymagającej lub tej, która nie powinna mieć miejsca. Każda z nich jest wyjątkowa i warta walki, a ta historia ukazuje to w sposób dobitny.

Chyba muszę przemyśleć niektóre relacje z ludźmi..

Wzruszyłam się.
'Uwielbiam' (to nie jest stosowne słowo) tematykę związaną z wojną, ruchem oporu, życiem cywilnym podczas tego czarnego okresu w dziejach historii. Nie byłam pewna, czy cokolwiek jeszcze w tej kategorii mnie ruszy, już przerobiłam tego naprawdę wiele, aż tu niespodzianka! I to dość spora.
Przepiękna powieść o miłości w każdej jej odmianie - tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam bardzo mieszane uczucia.
Główna bohaterka momentami niezwykle mnie irytowała, myślałam przez to o niskiej ocenie. Po zakończeniu, w którym wyjaśniły się niektóre 'problemy', moja ocena uległa zmianie, bohaterka 'zyskała' dużo mojego zrozumienia, chociaż wiele decyzji jest dla mnie absurdalnych.

Język i sposób pisania - po prostu okej. Trochę mi przeszkadzały przeskoki kiedyś-obecnie, zgrzytało mi to, chociaż ogólnie bardzo lubię taką formę powieści.

Mam bardzo mieszane uczucia.
Główna bohaterka momentami niezwykle mnie irytowała, myślałam przez to o niskiej ocenie. Po zakończeniu, w którym wyjaśniły się niektóre 'problemy', moja ocena uległa zmianie, bohaterka 'zyskała' dużo mojego zrozumienia, chociaż wiele decyzji jest dla mnie absurdalnych.

Język i sposób pisania - po prostu okej. Trochę mi przeszkadzały przeskoki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Każdy medal ma dwie strony.

Autorka dokładnie ukazuje to w tej pozycji bardzo dokładnie. Jaką siłę przebicia ma ta rzeczywista pomoc? Jaka jest kwota, która faktycznie trafia do potrzebujących, a ile z tego przechwytują nieodpowiednie osoby? Kto bardziej wykorzystuje okazję/szansę/portfel ofiarodawców?

Polecam ten utwór, mimo maych zastrzeżeń: miałam wrażenie, że autorka opisuje wszystko 'jak najgorzej', by wywołać oburzenie wśród odbiorców. Przeciętny czytelnik nie skupi się na detalach; będzie chłonął nowe informacje jak gąbka. Kobieta wytyka palcem błędy innych pracowników humanitarnych, ale zaraz, zaraz... czy ona nie korzystała ze wszystkiego tego, co inni?

Książka zostawia człowieka z całkiem dobrą refleksją, gorąco polecam!

Każdy medal ma dwie strony.

Autorka dokładnie ukazuje to w tej pozycji bardzo dokładnie. Jaką siłę przebicia ma ta rzeczywista pomoc? Jaka jest kwota, która faktycznie trafia do potrzebujących, a ile z tego przechwytują nieodpowiednie osoby? Kto bardziej wykorzystuje okazję/szansę/portfel ofiarodawców?

Polecam ten utwór, mimo maych zastrzeżeń: miałam wrażenie, że autorka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiem co napisać. Albo wiem, ale nie chcę wszystkiego przelać i zdradzić; chyba muszę się przespać z Deanem.

Spodobało mi się. Sposób narracji, jego odczucia, uczucia; to, że sobie poukładałam w głowie co o nim sądzę. O ile z początku super, świetnie, to czasem jego zachowanie czy wypowiadane zdania zaczęły mnie drażnić. Ale to kwestia indywidualna. Trzeba przeczytać i ocenić.

Nie umiem jeszcze jednoznacznie określić. Podobno to, co dobre, zostaje z nami. Przenika naszą skórę. Niektóre sytuacje przeniknęły mnie właśnie w taki sposób i noszę je ze sobą.


A podobno to tylko zbitek wszystkich liter alfabetu.

Nie wiem co napisać. Albo wiem, ale nie chcę wszystkiego przelać i zdradzić; chyba muszę się przespać z Deanem.

Spodobało mi się. Sposób narracji, jego odczucia, uczucia; to, że sobie poukładałam w głowie co o nim sądzę. O ile z początku super, świetnie, to czasem jego zachowanie czy wypowiadane zdania zaczęły mnie drażnić. Ale to kwestia indywidualna. Trzeba przeczytać i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szkoda, że tak 'późno' ją przeczytałam!

Porusza temat, o którym tak wiele się nie rozmawia; często się go po prostu bagatelizuje. Osoba 'prześladowana' 'przesadza', wymyśla sobie, szuka atencji. A czy tak rzeczywiście jest?

Ciekawa powieść przedstawiająca problem, który mógł trafić się każdemu z nas. W końcu bohaterka jest postacią przeciętną (nie licząc urody, chociaż i to jest kwestią indywidualną). Co najważniejsze, zostają przedstawione różne możliwe zachowania ludzi z otoczenia, od ignorowania po pewnego rodzaju zaprzeczenie.

Szkoda, że tak 'późno' ją przeczytałam!

Porusza temat, o którym tak wiele się nie rozmawia; często się go po prostu bagatelizuje. Osoba 'prześladowana' 'przesadza', wymyśla sobie, szuka atencji. A czy tak rzeczywiście jest?

Ciekawa powieść przedstawiająca problem, który mógł trafić się każdemu z nas. W końcu bohaterka jest postacią przeciętną (nie licząc urody, chociaż i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kim my jesteśmy, żeby oceniać wspomnienia z powstania, którego nawet nie przeżyliśmy?

Podczas wojny każdy walczył. Nie tylko pod dowództwem kogoś lub w jakimś celu; czasem po prostu ukrywając się, walczył o przeżycie. Ten pamiętnik, chociaż pisany 20 lat po Powstaniu Warszawskim, potrafi oddać zdarzenia tamtego okresu. Krótkie zdania. Mieszanie myśli. Poplątanie zdarzeń.

Przypuszczam że wszystko o tym dziele już zostało przekazane, opisane przez innych, więc mi pozostaje wyrazić swoją opinię: jest to pozycja, którą powinno się przeczytać i zdać sobie sprawę z tego, jakie szczęście mamy że nie żyjemy w okupowanej Polsce.

Kim my jesteśmy, żeby oceniać wspomnienia z powstania, którego nawet nie przeżyliśmy?

Podczas wojny każdy walczył. Nie tylko pod dowództwem kogoś lub w jakimś celu; czasem po prostu ukrywając się, walczył o przeżycie. Ten pamiętnik, chociaż pisany 20 lat po Powstaniu Warszawskim, potrafi oddać zdarzenia tamtego okresu. Krótkie zdania. Mieszanie myśli. Poplątanie zdarzeń....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Powraca moja wiara w lektury szkolne, które dobrze się czyta. Lektury, które wciągają i pozostają chwilę w pamięci, skłaniają ku zadumie.

Zastanawiałam się między 7 a 8 gwiazdkami, bo jakby nie patrzeć, ostatnia scena mi nieco zepsuła całą opinię. Takie... zbyt mdłe to zakończenie; NIE kładzie to jednak cienia na całej powieści i uważam, że warto po nią sięgnąć.

Powraca moja wiara w lektury szkolne, które dobrze się czyta. Lektury, które wciągają i pozostają chwilę w pamięci, skłaniają ku zadumie.

Zastanawiałam się między 7 a 8 gwiazdkami, bo jakby nie patrzeć, ostatnia scena mi nieco zepsuła całą opinię. Takie... zbyt mdłe to zakończenie; NIE kładzie to jednak cienia na całej powieści i uważam, że warto po nią sięgnąć.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Podobno do Gombrowicza trzeba dorosnąć.
Nie sądzę by zaszła we mnie jakaś diametralna zmiana od kwietnia, kiedy to czytałam 'Transatlantyk'... Ale tę pozycję czytało mi się o wiele lepiej. Ba! Wyłapałam nieco humoru, czasem czegoś nie zrozumiałam, nie mogłam znieść zbyt długich wywodów. Ale przeszłam, przeżyłam, może kiedyś po coś gomrbowiczowskiego sięgnę. Z akcentem na 'kiedyś'.

Podobno do Gombrowicza trzeba dorosnąć.
Nie sądzę by zaszła we mnie jakaś diametralna zmiana od kwietnia, kiedy to czytałam 'Transatlantyk'... Ale tę pozycję czytało mi się o wiele lepiej. Ba! Wyłapałam nieco humoru, czasem czegoś nie zrozumiałam, nie mogłam znieść zbyt długich wywodów. Ale przeszłam, przeżyłam, może kiedyś po coś gomrbowiczowskiego sięgnę. Z akcentem na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dałabym 7, ale irytowały mnie niektóre opisy - czasem po prostu mnie usypiały. A tak to dobra lektura, nawet bardzo.

Dałabym 7, ale irytowały mnie niektóre opisy - czasem po prostu mnie usypiały. A tak to dobra lektura, nawet bardzo.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szybko się czyta, dobrze 'wchodzi', nie wymaga zbyt wielkiego wysiłku od czytelnika. Jest to na plus lub na minus - kwestia indywidualna. Pomysł średni, język prosty, postacie nieskomplikowane, motyw miłosny - przewidywalny, typowy dla tego typu książek. Nie wiem czy sięgnę po kontynuację - chyba że trafię w bibliotece lub będę potrzebowała 'odmóżdżenia' :D

Mimo wszystko nie krytykuję - sama nie napisałabym nic lepszego, w dodatku są różne gusta i polecam spróbować się za tę pozycję zabrać :)

Szybko się czyta, dobrze 'wchodzi', nie wymaga zbyt wielkiego wysiłku od czytelnika. Jest to na plus lub na minus - kwestia indywidualna. Pomysł średni, język prosty, postacie nieskomplikowane, motyw miłosny - przewidywalny, typowy dla tego typu książek. Nie wiem czy sięgnę po kontynuację - chyba że trafię w bibliotece lub będę potrzebowała 'odmóżdżenia' :D

Mimo wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Poruszająca historia o odnajdowaniu samej siebie i godzeniu się z własną przeszłością. Może nawet nie tylko godzeniu, ale postawieniu jej godnie czoła i akceptacja wszystkiego, co aktualnie ma miejsce w jej życiu.
Momentami przewidywalna, momentami (jak dla mnie) Dean jest zbyt ciapowaty.. Ale wszystko można zrozumieć na podstawie tego, czego o nim się dowiadujemy. Każdy ma chwile słabości i jest to jak najbardziej zrozumiałe.
Uwielbiałam opisy ich zbliżeń. Nie, nie mówię o samym stosunku, mówię o tych pocałunkach, pieszczotach, o które on zadbał. Stawiał ją na piedestale, chociaż ich historia układała się różnie.
Można też tu znaleźć kilka 'złotych myśli', ale nie znalazłam ich w cytatach na stronie. Chyba będę musiała o to zadbać.

Poruszająca historia o odnajdowaniu samej siebie i godzeniu się z własną przeszłością. Może nawet nie tylko godzeniu, ale postawieniu jej godnie czoła i akceptacja wszystkiego, co aktualnie ma miejsce w jej życiu.
Momentami przewidywalna, momentami (jak dla mnie) Dean jest zbyt ciapowaty.. Ale wszystko można zrozumieć na podstawie tego, czego o nim się dowiadujemy. Każdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Coś mi w tej powieści nie pasuje. Tak jakby autorka miała na początku ambicje, pisała szczegółowo, jak dla mnie - trochę niejasno (do tego dojdę zaraz), a na końcu - szybko, szybko, zakończenie, uzupełnienie wszystkiego tego co było dla mnie niejasne.

Bohaterów opisywać nie będę; tego jest pełno w innych recenzjach. Kilka kwestii:
* język - czytało się dość dobrze
* ciągle miałam wrażenie, że jestem w XIX wieku a nie XX..
* czułam się jakbym czytała połączenie trzech lektur: ,,Lalki'', ,,Ojciec Goriot'' i ,,Anielki'' - to najmniej, tylko momenty, ale jednak
* jeszcze nie znalazłam 'mojego' znaczenia tytułu - a może to dlatego, że po prostu w większości nie rozumiem powieści psychologicznych?

Nie krytykuję, o nie, nie. Sama lepiej bym nie napisała czegokolwiek; nie przypadło mi do gustu aż tak bardzo, ale też nie była najgorsza. Coś mi zgrzyta, ale może kiedyś sięgnę znów po coś tej autorki :)

Coś mi w tej powieści nie pasuje. Tak jakby autorka miała na początku ambicje, pisała szczegółowo, jak dla mnie - trochę niejasno (do tego dojdę zaraz), a na końcu - szybko, szybko, zakończenie, uzupełnienie wszystkiego tego co było dla mnie niejasne.

Bohaterów opisywać nie będę; tego jest pełno w innych recenzjach. Kilka kwestii:
* język - czytało się dość dobrze
*...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Uwielbiam. Autorka zrobiła zamęt w mojej głowie, wyrwała serce z piersi i umieściła je tam z powrotem. Zarządzała moim oddechem - zabierała go, zwracała, zatrzymywała w pewnych momentach. Do tego złamała mi serce faktem, że to koniec trylogii. Ale idę czytać dziś jeszcze raz.

Wyczekiwana przez dwa i pół miesiąca, przeczytana w jeden dzień. Julia na szczęście się zmieniła i ta wersja jest o wiele, wiele lepsza niż w poprzednich odsłonach..

Mam tylko pytanie - kim był blondyn u boku Andersona?

Uwielbiam. Autorka zrobiła zamęt w mojej głowie, wyrwała serce z piersi i umieściła je tam z powrotem. Zarządzała moim oddechem - zabierała go, zwracała, zatrzymywała w pewnych momentach. Do tego złamała mi serce faktem, że to koniec trylogii. Ale idę czytać dziś jeszcze raz.

Wyczekiwana przez dwa i pół miesiąca, przeczytana w jeden dzień. Julia na szczęście się zmieniła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czy mi się wydawało, czy jest tu znów zastosowany pewien schemat pisarza? Czytałam kilka jego powieści więc nie mogę ocenić tego z całą pewnością.

Dobrze się czyta, pomysł średnio oryginalny, trochę za dużo 'luzackiego' słownictwa, ale co ja tam wiem;) Czyta się jednak dobrze i polecam!

Czy mi się wydawało, czy jest tu znów zastosowany pewien schemat pisarza? Czytałam kilka jego powieści więc nie mogę ocenić tego z całą pewnością.

Dobrze się czyta, pomysł średnio oryginalny, trochę za dużo 'luzackiego' słownictwa, ale co ja tam wiem;) Czyta się jednak dobrze i polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie sądzę, że taki utwór to dobra lektura dla szkół ponadgimnazjalnych. Przez większość czasu nie do końca wiedziałam, co się dzieje; nie poczułam humoru Gombrowicza ani nie zrozumiałam jego 'wielkości' czy 'geniuszu'... Widocznie do takich książek trzeba 'dorosnąć'. Nie przypadliśmy sobie do gustu, ale z kolei koleżanka z grupy jest zachwycona. Kwestia gustu, a przeczytać zawsze warto ;)

Nie sądzę, że taki utwór to dobra lektura dla szkół ponadgimnazjalnych. Przez większość czasu nie do końca wiedziałam, co się dzieje; nie poczułam humoru Gombrowicza ani nie zrozumiałam jego 'wielkości' czy 'geniuszu'... Widocznie do takich książek trzeba 'dorosnąć'. Nie przypadliśmy sobie do gustu, ale z kolei koleżanka z grupy jest zachwycona. Kwestia gustu, a przeczytać...

więcej Pokaż mimo to