Karawana kryzysu. Za kulisami przemysłu pomocy humanitarnej

Okładka książki Karawana kryzysu. Za kulisami przemysłu pomocy humanitarnej Linda Polman
Okładka książki Karawana kryzysu. Za kulisami przemysłu pomocy humanitarnej
Linda Polman Wydawnictwo: Czarne Seria: Mikrokosmos/makrokosmos: literatura faktu reportaż
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Mikrokosmos/makrokosmos: literatura faktu
Tytuł oryginału:
De Crisiskaravaan: Achter de Schermen van de Noodhulpindustrie
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2011-09-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-09-01
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375362794
Tłumacz:
Ewa Jusewicz-Kalter
Tagi:
literatura holenderska
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
112 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
946
766

Na półkach: ,

Bardzo ciekawe spojrzenie na pomoc humanitarną od całkiem innej strony niż zazwyczaj.
Nie jest to obiektywna ocena pomocy humanitarnej. Autorka skupia się przede wszystkim na nieprawidłowościach, na bardzo licznych i zróżnicowanych nieprawidłowościach, które powodują że całe akcje pomocowe jedynie nakręcają spirale przemocy, bo przemoc spowoduje pomoc.

Autorka opisuje, na przykładach, interesujący mechanizm niekończącej się przemocy i pomocy, które wzajemnie się nakręcają. Oczywiście taki mechanizm dotyczy nie tylko tzw.. ludobójstwa czy tzw. głodu, bo i te pojęcia nie są wcale oczywiste, ale też wielu całkiem małych akcji w Polsce.
Nie każda pomoc jest dobra; Obdarowujący I obdarowany wchodzą w pewna zależność, która ma wiele rożnych skutków ubocznych, bo nie żyją w próżni.
Teraz, w okresie składania Pitów, i deklarowania 1,5% na jakiś ważny, lub mniej ważny, cel, szczegolnie warto pomysleć o mechanizmach, ktore opisuje Linda Polman.

Nie każda pomoc jest dobra. Pomoc może prowadzić dla zła - i trzeba być świadomym jak to działa, bo nie wszystko da się sprawdzić.
Nie każda pomoc jest zła, ale czasem granica miedzy "złą" i "dobrą" pomocą jest bardzo nieznaczna.

Bardzo ciekawe spojrzenie na pomoc humanitarną od całkiem innej strony niż zazwyczaj.
Nie jest to obiektywna ocena pomocy humanitarnej. Autorka skupia się przede wszystkim na nieprawidłowościach, na bardzo licznych i zróżnicowanych nieprawidłowościach, które powodują że całe akcje pomocowe jedynie nakręcają spirale przemocy, bo przemoc spowoduje pomoc.

Autorka opisuje,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
101
6

Na półkach:


avatar
123
31

Na półkach:

Dobra książka, ale przydałoby się więcej przypisów do danych źródłowych z których czerpała autorka no i jakieś odświeżenie tematu, bo część rzeczy się zestarzała ale też pojawiły się nowe wątki.

Polecam to ważna pozycja i istotna jest świadoma i rozsądna pomoc bo samym przelewem świata nie

Dobra książka, ale przydałoby się więcej przypisów do danych źródłowych z których czerpała autorka no i jakieś odświeżenie tematu, bo część rzeczy się zestarzała ale też pojawiły się nowe wątki.

Polecam to ważna pozycja i istotna jest świadoma i rozsądna pomoc bo samym przelewem świata nie

Pokaż mimo to

avatar
24
22

Na półkach:

Autorka porusza bardzo ważny temat, jednak w reportażu, który bardziej przypomina formę pamiętnika, pojawiają się nieścisłości, niedopowiedzenia, a nawet stwierdzenia, które można uznać za kłamstwa z powodu braku jakichkolwiek informacji na ten temat w innych źródłach. Jedna kartka przypisów to jakiś żart.

Autorka porusza bardzo ważny temat, jednak w reportażu, który bardziej przypomina formę pamiętnika, pojawiają się nieścisłości, niedopowiedzenia, a nawet stwierdzenia, które można uznać za kłamstwa z powodu braku jakichkolwiek informacji na ten temat w innych źródłach. Jedna kartka przypisów to jakiś żart.

Pokaż mimo to

avatar
124
122

Na półkach:

Tematem tej książki i pracy dziennikarskiej Lindy Polman są różnego rodzaju problemy, błędy a nierzadko przestępstwa i zbrodnie związane z pomocą humanitarną i rozwojową.
Obrywa się głównie międzynarodowym organizacjom humanitarnym związanym z ONZ, wielkiemu biznesowi i małym prywatnym organizacjom humanitarnym z Europy i USA, niewiele wspominane jest o organizacjach z Azji czy państw arabskich. To można zrozumieć, autorka pochodzi z Holandii, więc łatwiej jest jej zbierać informacje na europejskim rynku niż w Pekinie czy Dubaju.
Autorka skupia się wyłącznie na aspektach negatywnych, niewiele wspomina o jakichkolwiek pozytywnych stronach działalności humanitarnej. Tworzy to pewne wrażenie stronniczości. Ale nawet jeśli informacje przedstawione w tej książce są przesadzone, jeśli nawet połowa z oskarżanych tu osób i instytucji jest niewinna, to patologii w branży humanitarnej i tak jest dużo za dużo.
Wyraźnie wskazany jest problem sterowania emocjami przez media, przesady stosowanego przez nie języka i inflacji słów.
Pani Polman skłania się w stronę poglądów wspominanej przez siebie Florence Nightingale, że wojna tym szybciej się skończy, im bardziej będzie nieopłacalna i dlatego należy pomoc kierować tak, żeby nie mogli z niej korzystać żołnierze a tym bardziej przywódcy stron walczących. To błąd przypisywania z góry wszystkim stronom walczącym racjonalnych postaw i chęci zysku. O ile na wojnie wielu myśli o łupach, o tyle większość wojen jest ekonomicznie nieopłacalna. Już Florence Nightingale powinna znać przykład wojny o niepodległość USA, która dla Brytanii była ekonomicznie bez sensu, więcej Brytyjczycy wydawali na utrzymanie wojska i administracji w amerykańskich koloniach, niż potrafili z nich zebrać podatków, dopiero po wojnie osiągnęli dodatni bilans ekonomiczny w handlu z już niepodległymi Stanami. Po śmierci pani Nightingale a za życia pani Polman miała miejsce wojna o Falklandy, które dla obu stron są bezwartościową kupą kamieni. Wiele jest też w historii i współczesności wojen toczących się wciąż na terenach zupełnie wyniszczonych czy reżimów kontynuujących politykę rujnującą kraj (wielki głód na sowieckiej Ukrainie, rewolucja kulturalna w ChRL itp).
Autorka stwierdza, że Niemcy nie wyrzuciliby MKCK z terenów przez siebie okupowanych, gdyby ten nagłośnił dokonywane przez Niemców ludobójstwo, bo "Niemcy potrzebowali działalności Czerwonego Krzyża tak samo jak inne walczące strony, chociażby po to, by móc pomagać niemieckim jeńcom znajdującym się w rękach aliantów.". Nie chcę tu oceniać postawy MKCK. Zwracam tylko uwagę na przypisywanie szalonemu tyranowi Hitlerowi i szurniętemu ideologowi Himmlerowi racjonalnych motywów. Reżim nazistowski podejmował nieraz wrogie działania wobec osób, instytucji i państw z powodów mocno nieracjonalnych i nie kierował się rozumem, dowodzi tego choćby wymordowanie ludności getta w Łodzi, chociaż działalność tego getta była dla Niemiec ekonomicznie opłacalna.
Dość narzekania, książka porusza ważną kwestię, na temat której w języku polskim niewiele można przeczytać. Spotkałem się wcześniej z liźnięciem negatywnego wpływu nieprzemyślanej pomocy humanitarnej ONZ w Afryce w książce "W obronie innych" Sama Childersa, pewien polski oficer uczestniczący w odbudowie Iraku (pomoc rozwojowa) po obaleniu Husajna wspominał o naciskach kierowanych w stronę "sprzedawania medialnego" działań pomocowych a nie rzeczywistej odbudowy kraju, jeśli dobrze pamiętam tytuł "Mój Irak". W "Karawanie kryzysu" sporo jest odniesień do pozycji nigdy niewydanych po polsku. Do dzisiaj nie doczekaliśmy się nawet "Shake Hands With the Devil" generała Dallaire'a, na podstawie tej książki przynajmniej powstał rzetelny film.

Tematem tej książki i pracy dziennikarskiej Lindy Polman są różnego rodzaju problemy, błędy a nierzadko przestępstwa i zbrodnie związane z pomocą humanitarną i rozwojową.
Obrywa się głównie międzynarodowym organizacjom humanitarnym związanym z ONZ, wielkiemu biznesowi i małym prywatnym organizacjom humanitarnym z Europy i USA, niewiele wspominane jest o organizacjach z...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
570
324

Na półkach:

Ig:ksiazki_wloczykija
Jedno z najważniejszych i zarazem kontrowersyjnych dzieł literatury faktu, które ukazuje nam mroczną stronę międzynarodowej pomocy humanitarnej. Autorka odważnie wchodzi w sam środek tego obszernego przemysłu, rzucając nowe światło na działalność organizacji pomocy oraz stawiając fundamentalne pytania o etykę, skuteczność i długoterminowe konsekwencje tej działalności.

Książka Lindy Polman wstrząsa czytelnikiem od samego początku, przedstawiając obraz kolorowych celebrytów i organizacji humanitarnych sunących po świecie, udzielając pomocy w trudnych regionach dotkniętych kryzysem. Autorzy, aktorzy, politycy, i dziennikarze tworzą karawanę, która porusza się od jednej kryzysowej sytuacji do drugiej. Jednak ta pozornie szlachetna działalność skrywa wiele mrocznych tajemnic. Pomoc humanitarna stała się przemysłem, w którym liczby, pieniądze i konkurencja odgrywają kluczową rolę. Autorka z przenikliwością ukazuje, że działalność organizacji humanitarnych to nie tylko altruizm, ale także rywalizacja o środki finansowe, wpływy, a nawet o pozycję mediom.

Polman zadaje trudne pytania o to, czy organizacje humanitarne rzeczywiście są neutralne i bezstronne. Czy ich działania pomagają czy pogłębiają konflikty? Czy pomoc dociera do tych, którzy jej najbardziej potrzebują, czy ginie w sidłach korupcji i biurokracji? Te pytania stawiane w książce są niezwykle aktualne i budzą głęboką refleksję.

Najważniejszym osiągnięciem "Karawany kryzysu" jest to, jak autorka odkrywa i eksponuje zawiłe mechanizmy działania międzynarodowego przemysłu pomocy humanitarnej. Przekonuje nas, że w tym obszarze etyka często ustępuje miejsca interesom, że pieniądze i wpływy decydują o tym, które obszary świata otrzymują pomoc, a które pozostają poza zasięgiem. Książka rzuca światło na skomplikowaną relację między organizacjami pomocy a rządami, pokazując, że te dwie strony nie zawsze pracują zgodnie w interesie cierpiących.

Jednym z najważniejszych osiągnięć autorki jest jej zdolność do wywołania debaty i zachęcenia do głębszego zastanowienia się nad tym, co oznacza "pomoc humanitarna" i jakie są jej konsekwencje. Linda Polman nie daje gotowych odpowiedzi, ale zmusza nas do zastanowienia się nad tym, jak możemy bardziej skutecznie pomagać, unikając jednocześnie pułapek związanych z "przemysłem pomocy".

Wnioski płynące z książki są niepokojące i trudne do pogodzenia z naszymi idealistycznymi wyobrażeniami na temat pomocy humanitarnej. To niezwykle ważna lektura, która powinna obudzić naszą świadomość i wrażliwość na skomplikowaną rzeczywistość dzisiejszego świata. Linda Polman dostarcza nam narzędzi, abyśmy bardziej świadomie podejmowali decyzje dotyczące wsparcia dla organizacji pomocy humanitarnej oraz rozumieli, że niesienie pomocy nie zawsze jest tak proste, jak się wydaje.

Ig:ksiazki_wloczykija
Jedno z najważniejszych i zarazem kontrowersyjnych dzieł literatury faktu, które ukazuje nam mroczną stronę międzynarodowej pomocy humanitarnej. Autorka odważnie wchodzi w sam środek tego obszernego przemysłu, rzucając nowe światło na działalność organizacji pomocy oraz stawiając fundamentalne pytania o etykę, skuteczność i długoterminowe konsekwencje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1807
895

Na półkach: ,

O dżizas. To jest dopiero książka, którą się przykro czyta. Że zasadniczo, cały ten humanitaryzm jest o kant tyłka potłuc, bo korzystają na nim głównie ci, którzy te kryzysy wywołują. A ofiarami nikt się tak naprawdę nie przejmuje.
Przykre to wszystko i, co najgorsze, książka nie do końca daje rozwiązania, co zrobić z takim fantem.
A kryzysów na świecie tylko przybywa.
Mimo wszystko warto się zapoznać, jak tylko ktoś chciałby wiedzieć coś o organizacjach charytatywnych i nie rzucać hajsem w ciemno na byle co.

O dżizas. To jest dopiero książka, którą się przykro czyta. Że zasadniczo, cały ten humanitaryzm jest o kant tyłka potłuc, bo korzystają na nim głównie ci, którzy te kryzysy wywołują. A ofiarami nikt się tak naprawdę nie przejmuje.
Przykre to wszystko i, co najgorsze, książka nie do końca daje rozwiązania, co zrobić z takim fantem.
A kryzysów na świecie tylko przybywa.
Mimo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
82
60

Na półkach:

Ciekawa, ale szybko się zestarzała ta książka...

Ciekawa, ale szybko się zestarzała ta książka...

Pokaż mimo to

avatar
240
4

Na półkach: ,

Łatwo jest wpłacić pieniądze i cały dzień chodzić dumnym, z myślą, jak bardzo się pomaga ludziom w gorszej sytuacji od nas. To co się dzieje z tymi pieniędzmi jest już kwestią organizacji humanitarnych, które swoje mają za uszami.

Książka przedstawia przekręty tych organizacji. Nie przedstawia nam jednak jak dobrze pomagać. Bo może nie ma na to jednej wskazówki? Po zakończeniu lektury zostałam z wyborem: pomagać, ale w sposób nie do końca dobry czy nie pomagać wcale? Zdecydowanie mam dużo do myślenia.

Pierwsze strony książki przedstawiają obraz uchodźców wojennych. Choć książka napisana lata temu, to dojrzałam wiele analogii do napływu uchodźców w wyniku wojny na Ukrainie. Pewne rzeczy się nie zmieniają.

Książka poszerza horyzonty, nie ma w niej pozytywnych obrazków, jest raczej smutna i napawa bezsilnością. Myślę, że pozycja warta przeczytania, dla każdego kto w jakikolwiek sposób chce pomagać.

Łatwo jest wpłacić pieniądze i cały dzień chodzić dumnym, z myślą, jak bardzo się pomaga ludziom w gorszej sytuacji od nas. To co się dzieje z tymi pieniędzmi jest już kwestią organizacji humanitarnych, które swoje mają za uszami.

Książka przedstawia przekręty tych organizacji. Nie przedstawia nam jednak jak dobrze pomagać. Bo może nie ma na to jednej wskazówki? Po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
303
303

Na półkach:

Mocna rzecz. I pewnie dlatego polskie wydanie zostało poprzedzone przedmową ikony polskiej pomocy humanitarnej - Janiny Ochojskiej, by osłabić mega negatywną wymowę Karawany kryzysu.
Nie wiem czy to działanie zamierzone, ale Polman poprzez pozbawiony emocji i lekko cyniczny język uzyskuje efekt prozy Vonneguta. Opisywane wydarzenia są tak niedorzeczne i surrealistyczne, że aż wywołują śmiech. Bardzo dobra i ważna xiążka.

Mocna rzecz. I pewnie dlatego polskie wydanie zostało poprzedzone przedmową ikony polskiej pomocy humanitarnej - Janiny Ochojskiej, by osłabić mega negatywną wymowę Karawany kryzysu.
Nie wiem czy to działanie zamierzone, ale Polman poprzez pozbawiony emocji i lekko cyniczny język uzyskuje efekt prozy Vonneguta. Opisywane wydarzenia są tak niedorzeczne i surrealistyczne, że...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 691
  • Przeczytane
    1 150
  • Posiadam
    202
  • Reportaż
    50
  • Teraz czytam
    38
  • 2021
    19
  • Reportaże
    19
  • Literatura faktu
    17
  • Ulubione
    17
  • Do kupienia
    14

Cytaty

Więcej
Linda Polman Karawana kryzysu. Za kulisami przemysłu pomocy humanitarnej Zobacz więcej
Linda Polman Karawana kryzysu. Za kulisami przemysłu pomocy humanitarnej Zobacz więcej
Linda Polman Karawana kryzysu. Za kulisami przemysłu pomocy humanitarnej Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także