rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Tylko książki Beverly Barton dają mi tak wielkie poczucie komfortu, ulgi i czystej przyjemności. Mimo, że raczej nieskomplikowane, urzekają mnie fabułą i bohaterami. Ta, niby taka jak inne, ale doskonała w swoim podobieństwie. Polecam gorąco!

Tylko książki Beverly Barton dają mi tak wielkie poczucie komfortu, ulgi i czystej przyjemności. Mimo, że raczej nieskomplikowane, urzekają mnie fabułą i bohaterami. Ta, niby taka jak inne, ale doskonała w swoim podobieństwie. Polecam gorąco!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O Chryste. Jakie to było złe. Prosta historia nieszczęśliwej żony, wydającej się w romans z mężczyzną z niższej klasy, ubrana w jakieś pseudofilozoficzne rozważania o seksie, podnieceniu, pojęciu płci itp. Okropność. Smutne musiały być tamte czasy jeśli taka książka była przełomową.

O Chryste. Jakie to było złe. Prosta historia nieszczęśliwej żony, wydającej się w romans z mężczyzną z niższej klasy, ubrana w jakieś pseudofilozoficzne rozważania o seksie, podnieceniu, pojęciu płci itp. Okropność. Smutne musiały być tamte czasy jeśli taka książka była przełomową.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Oceniam tylko poziom zainteresowania jaki we mnie wywołała. Miałam problem z wejściem w dość specyficzny styl pisania, ale finalnie się zaangażowałam i jestem zadowolona, że poznałam historię Li Na.

Oceniam tylko poziom zainteresowania jaki we mnie wywołała. Miałam problem z wejściem w dość specyficzny styl pisania, ale finalnie się zaangażowałam i jestem zadowolona, że poznałam historię Li Na.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobrze się bawiłam czytając tę książkę. Lekka niezobowiązująca historia, dość nieoczywiste rozwiązanie zagadki kryminalnej, gorąco polecam! Jedyny minusik to brak świątecznego klimatu, a to przecież jest "MORDERSTWO W BOŻE NARODZENIE"! :(

Bardzo dobrze się bawiłam czytając tę książkę. Lekka niezobowiązująca historia, dość nieoczywiste rozwiązanie zagadki kryminalnej, gorąco polecam! Jedyny minusik to brak świątecznego klimatu, a to przecież jest "MORDERSTWO W BOŻE NARODZENIE"! :(

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To była piękna, a jednocześnie tak trudna i bolesna lektura. Opowieść o uprzedzeniach, o głębokiej samotności i bólu jaki to połączenie wywołuje. Historia pełna smutku, goryczy ale i w końcu przebłysku miłości. A wszystko to skąpane w woni mokradeł, w ciepłym i lepkim powietrzu amerykańskiego południa, gdzie nic nie było wtedy takie jak być powinno. Jedna z najbardziej poruszających książek jakie czytałam.

To była piękna, a jednocześnie tak trudna i bolesna lektura. Opowieść o uprzedzeniach, o głębokiej samotności i bólu jaki to połączenie wywołuje. Historia pełna smutku, goryczy ale i w końcu przebłysku miłości. A wszystko to skąpane w woni mokradeł, w ciepłym i lepkim powietrzu amerykańskiego południa, gdzie nic nie było wtedy takie jak być powinno. Jedna z najbardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wiem już, że nie przepadam za książkami, których główny motyw opiera się na chorobie psychicznej bohatera. Nie znalazłam w niej tej głębi o której wszyscy mówią, nie zaciekawiła mnie zagadka, nie zszokowało rozwiązanie. Nie dostrzegłam w niej nic takiego, nad czym mogłabym się dużej rozwodzić.

Wiem już, że nie przepadam za książkami, których główny motyw opiera się na chorobie psychicznej bohatera. Nie znalazłam w niej tej głębi o której wszyscy mówią, nie zaciekawiła mnie zagadka, nie zszokowało rozwiązanie. Nie dostrzegłam w niej nic takiego, nad czym mogłabym się dużej rozwodzić.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Filip Ashley trafia do mojej topki najbardziej denerwujących bohaterów, o których czytałam. Do tej pory myślałam, że tylko kobiety w literaturze są kreowane w ten sposób, jednak się zaskoczyłam. Sama historia dość wciągająca, ale bez jakiegoś wielkiego wow. Nie fabułą jednakowoż stoi ta książka, a głębią niedopowiedzeń, brakiem rozwiązań i polem do rozmyślań dla czytelnika. Nie jestem zbyt wielką fanką tego typu prowadzenia akcji, jednak doceniam styl i kunszt autorki.

Filip Ashley trafia do mojej topki najbardziej denerwujących bohaterów, o których czytałam. Do tej pory myślałam, że tylko kobiety w literaturze są kreowane w ten sposób, jednak się zaskoczyłam. Sama historia dość wciągająca, ale bez jakiegoś wielkiego wow. Nie fabułą jednakowoż stoi ta książka, a głębią niedopowiedzeń, brakiem rozwiązań i polem do rozmyślań dla czytelnika....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Od początku czułam, że coś jest nie tak. Że historia zmierza nie w tym kierunku w jakim chciałabym, żeby zmierzała. Mimo to, była tak cholernie wciągająca, tak absorbująca, że nie dało się tego odłożyć. Wypadki rozpoczynające się mniej więcej 250 stron przed końcem nie były dla mnie zaskakujące. Zachowanie Nehzy, zachowanie Rin jak najbardziej rozumiałam i szanowałam. Ale ta końcówka? Pani Kuang moim zdaniem zniszczyła wszystko co budowała przez te trzy grube tomy! Boże! Poszła po najcieńszej linii oporu, na poczekaniu mogę wymyślić co najmniej kilka lepszych zakończeń! Jak mogła tak zniszczyć tę historię? Daje trzy gwiazdki tylko za te pierwsze 600 stron. Po zakończeniu zasługuje na 1. Moje największe rozczarowanie tego roku!

Od początku czułam, że coś jest nie tak. Że historia zmierza nie w tym kierunku w jakim chciałabym, żeby zmierzała. Mimo to, była tak cholernie wciągająca, tak absorbująca, że nie dało się tego odłożyć. Wypadki rozpoczynające się mniej więcej 250 stron przed końcem nie były dla mnie zaskakujące. Zachowanie Nehzy, zachowanie Rin jak najbardziej rozumiałam i szanowałam. Ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak na mój gust zbyt przegadana. Zbyt duża galeria denerwujących, wręcz karykaturalnych postaci. Zakończenie pośpieszone, zbyt błaho przygotowane. Jednak Austen to Austen, i ta miłosna otoczka trafia do mnie jak to zwykle bywa u niepoprawnych romantyków.

Jak na mój gust zbyt przegadana. Zbyt duża galeria denerwujących, wręcz karykaturalnych postaci. Zakończenie pośpieszone, zbyt błaho przygotowane. Jednak Austen to Austen, i ta miłosna otoczka trafia do mnie jak to zwykle bywa u niepoprawnych romantyków.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uwielbiam książki tej autorki. Nie są bez wad, również w tym przypadku, ale mają znacznie więcej plusów niż minusów. Serdecznie polecam! Zagadka trudna do rozwiązania, główni bohaterowie jak najbardziej na plus, strona obyczajowa też bardzo dobra.

Uwielbiam książki tej autorki. Nie są bez wad, również w tym przypadku, ale mają znacznie więcej plusów niż minusów. Serdecznie polecam! Zagadka trudna do rozwiązania, główni bohaterowie jak najbardziej na plus, strona obyczajowa też bardzo dobra.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciężko jest oceniać historię czyjegoś życia. Szczególnie tak brutalnie i tragicznie przerwanego. Postać Arka Gołasia jest bardzo ważna w moim życiu i do dziś staram się pielęgnować pamięć o nim. Cieszę się, że powstała jego biografia.
Co do samej książki, ocenić mogę jej styl, jakość itp. Raziło mnie zaburzanie chronologii, przeskoki z klubu do reprezentacji potem do życia prywatnego i tak w kółko. Wyłapałam kilka błędów językowych i rzeczowych, a te drugie to najgorsze co może się trafić w literaturze faktu. Nie jest to pod względem stylistycznym najlepsza biografia. Ale warta poznania, bo jako jedyna na polskim rynku opisuje życie Arkadiusza Gołasia.

Ciężko jest oceniać historię czyjegoś życia. Szczególnie tak brutalnie i tragicznie przerwanego. Postać Arka Gołasia jest bardzo ważna w moim życiu i do dziś staram się pielęgnować pamięć o nim. Cieszę się, że powstała jego biografia.
Co do samej książki, ocenić mogę jej styl, jakość itp. Raziło mnie zaburzanie chronologii, przeskoki z klubu do reprezentacji potem do życia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jakie to było dobre! Zdaję sobie sprawę, że ta książka nie jest mistrzostwem świata ani pod względem warsztatowym ani fabularnym, ale Boże! Wciągnęła mnie jak żadna inna historia w tym roku. Bohaterowie naturalni, prawdziwi, wyraziści. Wątki rozbudowane, poplątane i w końcu znakomicie wyprostowane. Nawet słodki happy end mnie nie zraził. Czytajcie, czytajcie, czytajcie!

Jakie to było dobre! Zdaję sobie sprawę, że ta książka nie jest mistrzostwem świata ani pod względem warsztatowym ani fabularnym, ale Boże! Wciągnęła mnie jak żadna inna historia w tym roku. Bohaterowie naturalni, prawdziwi, wyraziści. Wątki rozbudowane, poplątane i w końcu znakomicie wyprostowane. Nawet słodki happy end mnie nie zraził. Czytajcie, czytajcie, czytajcie!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ach ta Diane Setterfield. Uwielbiam jej książki. Ma ten cudowny dar snucia opowieści, które wciągają od pierwszej strony tak bardzo, że nie myśli się o niczym innym tylko pochłania książkę całą sobą.
"Trzynasta opowieść" to osobliwie mroczna, gotycka wręcz powieść inspirowana dość mocno "Dziwnymi losami Jane Eyre" (które same w sobie niezbyt mi się podobały). Historia o tajemnicy, o siostrzanej miłości i wreszcie o książkach, które odgrywają tu tak ważną rolę. Jedyne co mnie trochę irytowało, to postać głównej bohaterki, Margaret. Jej problemy psychiczne, ciągłe żale. Mimo to, podobała mi się ogromnie!

Ach ta Diane Setterfield. Uwielbiam jej książki. Ma ten cudowny dar snucia opowieści, które wciągają od pierwszej strony tak bardzo, że nie myśli się o niczym innym tylko pochłania książkę całą sobą.
"Trzynasta opowieść" to osobliwie mroczna, gotycka wręcz powieść inspirowana dość mocno "Dziwnymi losami Jane Eyre" (które same w sobie niezbyt mi się podobały). Historia o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Babcina miłość jest zawsze taka sama. Głęboka i bezwarunkowa. Mimo, że każda babcia jest inna łączy je to ciepło i serdeczność jakie mają dla wnucząt. Czytając tę książkę przypomniałam sobie moje babcie. Życie jest trudne, słodko - gorzkie, jednak tak jak u głównego bohatera, babcie są filarami, które je podtrzymują.

Babcina miłość jest zawsze taka sama. Głęboka i bezwarunkowa. Mimo, że każda babcia jest inna łączy je to ciepło i serdeczność jakie mają dla wnucząt. Czytając tę książkę przypomniałam sobie moje babcie. Życie jest trudne, słodko - gorzkie, jednak tak jak u głównego bohatera, babcie są filarami, które je podtrzymują.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tyle gorzkich i trudnych historii w jednej opowieści. Strach, smutek i mnóstwo innych uczuć, których doświadczyli bohaterowie emanuje z kartek tej książki. Mam wrażenie, że żadnemu bohaterowi nie pozwolono by być szczęśliwym.

Tyle gorzkich i trudnych historii w jednej opowieści. Strach, smutek i mnóstwo innych uczuć, których doświadczyli bohaterowie emanuje z kartek tej książki. Mam wrażenie, że żadnemu bohaterowi nie pozwolono by być szczęśliwym.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie popadłam w zachwyt czytając tę książkę. Wiem, że mnóstwo osób uważa ją za są swojego ulubieńca, ja jednak mam inne zdanie. Zbyt mocno uderza w moralizatorskie tony, narzuca czytelnikowi jeden, jedyny, słuszny sposób bycia i myślenia. Nie ma w niej miejsca na błędy, które od razu są piętnowane. Wydaje mi się również, że losy Jane Eyre nie starzeją się zbyt dobrze. Niby uniwersalne problemy i potrzeby, za mocno jak dla mnie "ubrane" w okoliczności tamtych czasów, nie byłyby już tak trudne i bolesne teraz. Rozczarowałam się. A szkoda.

Nie popadłam w zachwyt czytając tę książkę. Wiem, że mnóstwo osób uważa ją za są swojego ulubieńca, ja jednak mam inne zdanie. Zbyt mocno uderza w moralizatorskie tony, narzuca czytelnikowi jeden, jedyny, słuszny sposób bycia i myślenia. Nie ma w niej miejsca na błędy, które od razu są piętnowane. Wydaje mi się również, że losy Jane Eyre nie starzeją się zbyt dobrze. Niby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To nie było dobre. Chaotyczne, frustrujące, słabo napisane. Nie podobała mi się koncepcja wywiadów, nie spodobało mi się rzekomo "zaskakujące" zakończenie, ani cały fortel do niego prowadzący. Bohaterowie sztuczni, nieprawdziwi. Wieczne niedopowiedzenia, domysły, przypadkowe rozwiązania wyskakujące z co drugiej strony. Bardzo to słabe. Nie polecam.

To nie było dobre. Chaotyczne, frustrujące, słabo napisane. Nie podobała mi się koncepcja wywiadów, nie spodobało mi się rzekomo "zaskakujące" zakończenie, ani cały fortel do niego prowadzący. Bohaterowie sztuczni, nieprawdziwi. Wieczne niedopowiedzenia, domysły, przypadkowe rozwiązania wyskakujące z co drugiej strony. Bardzo to słabe. Nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka nie porywa ani stylem, ani fabułą. Bohaterowie dobrze wykreowani, ale te ich imiona to jakaś masakra. Mary Martha, Lilie Mae, Johnny Mack... Nawet jak na Stany, to dość dziwne... Nie było to jednak aż tak złe, jako całość. Na początku strasznie zagmatwane, później dość płytkie, ale jednocześnie wciągające. Mimo wszystko polecam jako dobrą, niezobowiązującą rozrywkę.

Ta książka nie porywa ani stylem, ani fabułą. Bohaterowie dobrze wykreowani, ale te ich imiona to jakaś masakra. Mary Martha, Lilie Mae, Johnny Mack... Nawet jak na Stany, to dość dziwne... Nie było to jednak aż tak złe, jako całość. Na początku strasznie zagmatwane, później dość płytkie, ale jednocześnie wciągające. Mimo wszystko polecam jako dobrą, niezobowiązującą rozrywkę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szczerze doceniam, że historia Emilki nie jest przesłodzona i gładka, a raczej bogata w te gorzkie i trudne momenty, których w naszym życiu przecież nie brakuje. Jednak w porównaniu do pierwszej części, w tej było bardzo dużo przeskoków czasowych, opuszczonych dni, lata mijały bardzo szybko, właściwie nic się nie działo. Czuję, się lekko rozczarowana, tym że dano mi tak mało w tej historii. No i ten łatwy, prosty, bezkompromisowy happy end, po tylu stronach goryczy nie był do przyjęcia bez żadnego "ale". Nie mniej jednak - polecam gorąco!

Szczerze doceniam, że historia Emilki nie jest przesłodzona i gładka, a raczej bogata w te gorzkie i trudne momenty, których w naszym życiu przecież nie brakuje. Jednak w porównaniu do pierwszej części, w tej było bardzo dużo przeskoków czasowych, opuszczonych dni, lata mijały bardzo szybko, właściwie nic się nie działo. Czuję, się lekko rozczarowana, tym że dano mi tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Emilka jest starsza, życie trudniejsze, ale historia równie poruszająca.

Emilka jest starsza, życie trudniejsze, ale historia równie poruszająca.

Pokaż mimo to