Najnowsze artykuły
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać278
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Li Na
1
6,4/10
Pisze książki: sport
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
41 przeczytało książki autora
27 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pierwsza z miliarda Li Na
6,4
Chińska reprezentacja na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku wygrała klasyfikację medalową, cztery lata później uplasowała się na drugim miejscu. Mimo tych znaczących sukcesów na najważniejszej imprezie na świecie, fanom sportu z zagranicy, w tym z Polski chiński sport w głównej mierze kojarzony jest z takimi postaciami jak koszykarz Yao Ming czy tenisistka Li Na. Oboje w swoim dorobku nie mają olimpijskiego krążka, ale posiadają inne, cenne sukcesy osiągane w swojej dyscyplinie za sprawą, których stali się sławni, znani i lubiani na całym świecie.
Li Na jest dwukrotną mistrzynią wielkoszlemową – zwyciężyła we French Open 2011 oraz w Australian Open 2014. Chinka we wrześniu 2014 roku ogłosiła zakończenie kariery, wcześniej jednak zdecydowała się na wydanie autobiografii będąc jeszcze aktywną sportsmenką. Polscy czytelnicy mogą przeczytać historię Li Na dzięki wydawnictwu Bukowy Las, które w styczniu tego roku zdecydowało się wydać autobiografię Chinki zatytułowanej „Pierwsza z miliarda”.
Książka zaczyna się od krótkiego wstępu, w którym Chinka już w zdaniu otwierającym objaśniła, który wyraz jest jej imieniem, a który nazwiskiem, albowiem w języku chińskim imię pisane jest zawsze po nazwisku i tak w przypadku Li Na, nazwiskiem jest Li, a imieniem Na. Zawodniczka często wyjaśniła różne wątpliwości czy przekładała tenisowe informacje w bardzo klarowny sposób, co sprawia, że pozycja jest dostępna dla wszystkich, także dla tych, którzy z tenisem nie mają za wiele do czynienia.
Kolejny fragment autobiografii zaczął się można by rzec klasycznie, przynajmniej według klucza, który w autobiografiach sportowców gości coraz częściej. Otwarciem książki jest moment przełomowy w karierze sportowca, wydarzenie, które zapadło w pamięci wszystkim. W przypadku Li Na jest to oczywiście jej pierwszy wielkoszlemowy tytuł zdobyty na francuskich kortach w 2011 roku.
W dalszej części opisano historię dochodzenia do paryskiego tytułu. Zawodniczka z „Państwa Środka” skoncentrowała się przede wszystkim na osobach i emocjach z nimi związanych niż z przedstawieniem wydarzeń chronologicznie. Li z sentymentem wspominała swojego ojca, który był dla niej olbrzymim autorytetem i niebywałym wsparciem. Chinka ujawniła swoje przeżycia związane z przedwczesną śmiercią ojca. Żałowała, że nie mogła osobiście pożegnać się z nim i zamienić ostatniego słowa, albowiem gdy odszedł grała w młodzieżowym turnieju. Nie mniej emocji uwidoczniło się także w rozdziale poświęconym relacji z matką. Li stwierdziła, że w stosunku do matki zachowywała się obojętnie i choć nie miała powodu by jej nie cierpieć, nie potrafiła jej wybaczyć tego, że związała się z innym facetem i zamieszkała w nowym domu.
W autobiografii nie mogło też zabraknąć odpowiedzi na pytanie jak zaczęła się tenisowa kariera. A zaczęła się od… badmintona. W wieku sześciu lat Li rozpoczęła przygodę właśnie z tą dyscypliną, a dwa lata później rakietę badmintonową zamieniła na tenisową. Chinka przedstawiła także kulisy swojego rozstania z białym sportem w 2002 roku oraz poruszyła motywy, dla których zdecydowała się wrócić na zawodowe korty dwa lata później. Dodam, że przerwa ta nie była spowodowana macierzyństwem, a problemami zdrowotnymi. Niestety te właściwie przez całą karierę dręczyły Li, o czym bardzo dokładnie opisuje w książce, wspominając chociażby trzy przeprowadzone operacje na jej kolanie.
Przyznaję, że książka jest bardzo emocjonalna. Dwukrotna triumfatorka Wielkiego Szlema bardzo często opisywała swój nastrój, to co czuła i jak myślała w danej sytuacji. Niejednokrotnie są to bardzo osobiste wyznania. Chinka wyjawiła także fakt, że po przegranych meczach wskakiwała pod prysznic i zalewała się łzami. Doświadczała jednak nie tylko smutku czy złości, opisywała swoje szczęście, jaką dała jej znajomość z Jiang Shanem, z którym związała swoje życie zawodowe i osobiste. Pochodząca z Wuhan zawodniczka bardzo często w rozdziałach wspominała o swoich relacjach z mężem, jak dla mnie nawet zbyt często. Choć rozumiem, że dla samej zawodniczki postać Jiang Shana jest znacząca.
Kilka cytatów z książki:
„Ogłoszono, że reprezentacja prowincji w celu zmaksymalizowania siły par miksta zdecydowała się podzielić parę Li Na-Jiang Shan (…) Decydenci nie podali nam żadnego rozsądnego powodu, toteż trudno nam było zaakceptować rozdzielenie naszej pary. Aby nas przekonać, zwołano zebranie, na którym obiecano nam, ze jeśli oboje dostaniemy się do finału, to zarówno para mistrzowska, jak i przegrani rywala zostaną potraktowani tak samo. Jednak szkoleniowcy przegapili ważny fakt nie chcieliśmy równego traktowania. Chcieliśmy szacunku” .
„Po zawodach spakowałam się, gotowa do gry w kwalifikacjach US Open… I tu wyszło na jaw, że w ogóle nie zgłoszono mnie do wielkoszlemowego konkursu! Dokładnie rzecz biorąc, rejestrację online kończyła procedura potwierdzająca, której nie udało się ukończyć. Na całym świecie rejestracją zajmują się sami zainteresowani sportowcy, ale u nas byli za nią odpowiedzialni pracownicy obsługi. W związku z rezygnacją i dwuletnią przerwą nie byłam na bieżąco z organizacją naszych wyjazdów, więc założyłam, że wszyscy dopełnili swoich obowiązków. Po długich korowodach z organizatorami turnieju okazało się ostatecznie, że nic z tego”.
Więcej na mateuszminda.blogspot.com
Dyskusje związane z autorem
Chcesz zadać pytanie autorowi Li Na?
Dołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad
Rozpocznij dyskusjęDołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad