-
Artykuły
Sięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać1 -
Artykuły
„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać4 -
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać4 -
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2022-09-09
2017-02-26
2019-03-13
2020-11-30
Ładne opowiadanie, o którym jednak raczej szybko zapomnę.
Ładne opowiadanie, o którym jednak raczej szybko zapomnę.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-12-31
2020-12-20
2020-10-07
2021-01-28
2021-11-23
2018-11-17
Do lektury "Kwiatu wiśni i czerwonej fasoli" japońskiego pisarza Duriana Sukegawy zasiadłam w nietypowych jak dla mnie okolicznościach, bo po dwukrotnym obejrzeniu jego ekranizacji w reżyserii Naomi Kawase. Nie żeby nigdy nie zdarzyło mi się obejrzeć adaptacji przed przeczytaniem książki, ale dawno nie podchodziłam do pierwowzoru, darząc film na jego podstawie tak wielką miłością. Z jednej strony obawiałam się rozczarowania, a z drugiej wiedziałam, że trzecie spotkanie z tą historią nie będzie dla mnie nużące. A jak wyglądają moje końcowe wrażenia? Zobaczmy.
Ciąg dalszy na:
https://miedzysklejonymikartkami.blogspot.com/2018/11/374-kwiat-wisni-i-czerwona-fasola.html
Do lektury "Kwiatu wiśni i czerwonej fasoli" japońskiego pisarza Duriana Sukegawy zasiadłam w nietypowych jak dla mnie okolicznościach, bo po dwukrotnym obejrzeniu jego ekranizacji w reżyserii Naomi Kawase. Nie żeby nigdy nie zdarzyło mi się obejrzeć adaptacji przed przeczytaniem książki, ale dawno nie podchodziłam do pierwowzoru, darząc film na jego podstawie tak wielką...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-03-08
2022-06-20
2022-02-04
2019-09-12
2021-08-14
2021-06-07
2021-04-28
2020-09-11
2020-07-12
Do "Bezbarwnego Tsukuru i lat jego pielgrzymstwa" podchodziłam z dużym zapałem. Grudniowa lektura "Przygody z owcą" uświadomiła mi, że nie wszystkie książki tego autora się dla mnie nadają, a niektóre nawet bardzo nie, więc następnym razem udałam się do kogoś, kto ma w tej dziedzinie większe doświadczenie. Poprosiłam o coś bliższego cudownemu Norwegian Wood i otrzymałam właśnie "Bezbarwnego Tsukuru". I choć przez sporą część książki moje odczucia były dosyć mieszane (choć jakże błędne!), to zakończywszy lekturę, uważam jej rekomendację za niezwykle trafną.
http://miedzysklejonymikartkami.blogspot.com/2017/04/262-haruki-murakami-bezbarwny.html
Do "Bezbarwnego Tsukuru i lat jego pielgrzymstwa" podchodziłam z dużym zapałem. Grudniowa lektura "Przygody z owcą" uświadomiła mi, że nie wszystkie książki tego autora się dla mnie nadają, a niektóre nawet bardzo nie, więc następnym razem udałam się do kogoś, kto ma w tej dziedzinie większe doświadczenie. Poprosiłam o coś bliższego cudownemu Norwegian Wood i otrzymałam...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to