Wiwat małżeństwo

Okładka książki Wiwat małżeństwo Sakunosuke Oda
Okładka książki Wiwat małżeństwo
Sakunosuke Oda Wydawnictwo: Tajfuny Cykl: Tajfuny Mini (tom 4) literatura piękna
98 str. 1 godz. 38 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Tajfuny Mini (tom 4)
Tytuł oryginału:
Meoto zenzai
Wydawnictwo:
Tajfuny
Data wydania:
2021-07-20
Data 1. wyd. pol.:
2021-07-20
Liczba stron:
98
Czas czytania
1 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395921681
Tłumacz:
Agnieszka Stojek
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
357 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
43
42

Na półkach:

Wstęp do tej książki jest jednocześnie jej najgorszą i najlepszą częścią.
Najgorszą, bo za bardzo zdradza jej fabułę i dlatego, że próbuje jednocześnie być wstępem, interpretacją i posłowiem. A najlepszą, bo bez niego ta proza nie ma absolutnie żadnej wartości.
Bo jest to utwór bardzo mocno osadzony w konkretnym czasie w historii Japonii. Czytany 80 lat temu stanowił jawną polemikę z ówczesnymi trendami i pewnie przez to jednocześnie szokował i przyciągał do siebie, odkrywając przed ludźmi wartości całkowicie sprzeczne z tym co znają.
Jednak w „Wiwat małżeństwo” Oda nie zaproponował nic poza tym. Z historii z niemałym potencjałem zrobił coś na kształt brazylijskiej telenoweli, tylko że gorszej, bo zabrakło wszystkiego co w tego typu twórczości najlepsze - absurdu, komizmu i wartości rozrywkowej. Jak czytamy we wstępie to miała być lekka książka, której „bliżej do dzisiejszych plotkarskich magazynów niż wysokiej literatury”. Wszystko w porządku, ale problem w tym, że autor poległ na każdym możliwym polu. Przez całą książkę dzieją się praktycznie te same wydarzenia w kółko, bohaterowie cały czas popełnieją te same błędy i cały czas im przykro i są niemile zaskoczeni, że ciągle coś nie wychodzi. Bardzo słabo zarysowano ich sylwetki, brakuje im charyzmy, dynamiki, żeby ich losy jakkolwiek obchodziły czytelnika. Podejmują debilne decyzje - nie wiadomo czemu, są ze sobą - nie wiadomo czemu, a mnie to kompletnie nie obchodzi - wiadomo czemu. Jak dla mnie Oda po prostu nie ma umiejętności, żeby uczynić tę historię ciekawą albo na tyle absurdalną, żeby czytelnika bawiła.
To, co zawiodło mnie jednak najbardziej to Osaka. Miała być tak kusząco zarysowana, praktycznie stać się jednym z głównych bohaterów tej historii. Kompletnie gdzieś to umknęło, autor po prostu co jakiś czas wymienia nazwy potraw typowe dla japońskiej kuchni albo rodzaje sztuk teatralnych. Podobny efekt można uzyskać czytając notkę na Wikipedii z listą japońskich dań. W efekcie wszystko w tej książce, łącznie z Osaką, przedstawia się wybitnie bezpłciowo.
Jako literatura obyczajowa to w sumie takie nic, kultura ciężkiej pracy, autorytet starszych, gejsze, kimona, wizyty u wróżbity, czytelnik mający najbardziej możliwie stereotypowe wyobrażenie o niedawnej przeszłości Japonii nie wyciągnie z tego wiele nowego. Do tego cała historia nagle się urywa, końcówka nie jest w żaden sposób uzasadniona wcześniejszym tekstem.
Na koniec dodam, że źle się to zestarzało. Czytając to współcześnie widziałam nędzny obraz życia w toksycznym związku, kompletny brak umiejętności radzenia sobie w życiu i krytycznego myślenia. Potem przeczytałam wstęp (i tę kolejność polecam),z którego wynikało, że postawy głównych bohaterów Oda chciał ukazać jako godne pochwały i podobno nawet jego proza wykształciła w młodych osakijczykach nowy wzór męskości - hedonistycznego lekkoducha, mającego epizody kompulsywnego wydawania pieniędzy praktycznie wyłudzonych od innych ludzi. Zaskakujące, bo ta książka nie wydaje się ukazywać tego typu niefrasobliwej postawy jako opłacalnej w kontekście sytuacji bohaterów. Po prostu dziwi mnie, że akurat ta historia miałaby kogokolwiek zachęcić do przybrania takiego wzorca jaki lansował Oda, bo ja po jej przeczytaniu odniosłam wrażenie, że autor dość dobitnie ukazuje jego głupotę. A przecież nie jest trudno ująć ludzi persepektywą hedonistycznego życia pełnego pasji, bodźców czy namiętności. A tutaj wyszło na odwrót.
Gdyby wydano tę prozę bez wstępu z czystym sumieniem wystawiłabym 1/10 - powtarzalna, płaska, wybitnie nużąca historia, która nie oferuje współczesnemu czytelnikowi absolutnie nic nowego i pewnie wyleci mi z głowy już jutro. Ze względu na wstęp oceniam wyżej, chociaż znacznie lepiej by było, gdyby rozbić go na właściwy wstęp i posłowie.
Tak jak dobrego reżysera można poznać po tym, że jego filmy chce się oglądać raz za razem i zawsze wynosi się z nich coś nowego, nawet jeśli wyszły 15, 20 czy 50 lat temu, tak dobry artysta potrafi przyciągnąć do siebie odbiorców wiele lat po swojej śmierci. Oda niestety może funkcjonować w kulturze wyłącznie jako historyczna, lokalna ciekawostka, co z tego, co czytamy we wstępie, miało już zresztą miejsce za jego życia i szczerze - absolutnie bez zaskoczenia

Wstęp do tej książki jest jednocześnie jej najgorszą i najlepszą częścią.
Najgorszą, bo za bardzo zdradza jej fabułę i dlatego, że próbuje jednocześnie być wstępem, interpretacją i posłowiem. A najlepszą, bo bez niego ta proza nie ma absolutnie żadnej wartości.
Bo jest to utwór bardzo mocno osadzony w konkretnym czasie w historii Japonii. Czytany 80 lat temu stanowił jawną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
393
336

Na półkach: ,

Książka wręcz pachnąca ślepą miłością. Tak można ją streścić w jednym zdaniu. Zapachy, smaki, ulice, przybytki, niespełniona, jakże ślepa miłość. Mamy tu esencję Japonii z początku XX wieku.

Książka wręcz pachnąca ślepą miłością. Tak można ją streścić w jednym zdaniu. Zapachy, smaki, ulice, przybytki, niespełniona, jakże ślepa miłość. Mamy tu esencję Japonii z początku XX wieku.

Pokaż mimo to

avatar
2312
2134

Na półkach: , ,

Obyczajowa historia zmagań z umiarkowanymi przeciwnościami losu. Nie znalazłem w niej wiele więcej. Raczej dla koneserów i miłośników tematyki dalekowschodniej.

Obyczajowa historia zmagań z umiarkowanymi przeciwnościami losu. Nie znalazłem w niej wiele więcej. Raczej dla koneserów i miłośników tematyki dalekowschodniej.

Pokaż mimo to

avatar
128
27

Na półkach:

Bardzo ładne, porządne wydanie. Jedyny minus, to jakby ucięta w połowie fabuła. Nie była to rewelacyjna lektura, jednak dzięki niej dowiedziałam się ciekawych rzeczy o XX-wiecznej Osace.

6/10

Bardzo ładne, porządne wydanie. Jedyny minus, to jakby ucięta w połowie fabuła. Nie była to rewelacyjna lektura, jednak dzięki niej dowiedziałam się ciekawych rzeczy o XX-wiecznej Osace.

6/10

Pokaż mimo to

avatar
613
207

Na półkach:

Jak przystało na lektury z tej serii (wydawnictwa!),czyta się to dobrze i szybko. Choć specyfika opowieści może nie wszystkim przypaść do gustu.
Bohaterowie są nie bardzo japońscy. Za to bardzo współcześni. To znaczy chodzi mi o odwrócony podział ról społecznych i kulturowych. On niedojda, ona naiwna ale pracowita. Widać od razu, że nie jest to para grzesząca rozumem, czy szczęściem. Choć, chyba na swój sposób żyli razem w szczęściu.
Tak przynajmniej można wnioskować (i tego im życzyć).

Jak przystało na lektury z tej serii (wydawnictwa!),czyta się to dobrze i szybko. Choć specyfika opowieści może nie wszystkim przypaść do gustu.
Bohaterowie są nie bardzo japońscy. Za to bardzo współcześni. To znaczy chodzi mi o odwrócony podział ról społecznych i kulturowych. On niedojda, ona naiwna ale pracowita. Widać od razu, że nie jest to para grzesząca rozumem, czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
305
211

Na półkach: ,

Jakie to dalej aktualne…

Jakie to dalej aktualne…

Pokaż mimo to

avatar
765
85

Na półkach: , , ,

Główny bohater był antypatyczny, irytował mnie, a jego zachowanie było frustrujące - przede wszystkim sposób, w jaki traktował swoją partnerkę. Jest w tej opowieści jakaś pasja, która każe mi być jak człowiek podglądający życie sąsiadów; musiałem wiedzieć, co się wydarzy w życiu bohaterów (więc przeczytałem tę powieść w trzy dni). To bardzo niejednoznaczny obraz pewnej pary, który zostawia mnie z pytaniem "dlaczego...?" dotyczącym wielu aspektów w tej książce. Nie dowiem się, dlaczego, zresztą w ogóle są w "Wiwat małżeństwo" informacje, których autor nam nie podaje; tak jak ten sąsiad, nie dowiem się, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami, a już tym bardziej w głowie ludzi obok.

Główny bohater był antypatyczny, irytował mnie, a jego zachowanie było frustrujące - przede wszystkim sposób, w jaki traktował swoją partnerkę. Jest w tej opowieści jakaś pasja, która każe mi być jak człowiek podglądający życie sąsiadów; musiałem wiedzieć, co się wydarzy w życiu bohaterów (więc przeczytałem tę powieść w trzy dni). To bardzo niejednoznaczny obraz pewnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
470
422

Na półkach: ,

uwiodło mnie w tej historii kilka rzeczy, ale przede wszystkim: smaki i zapachy, jakie przeplatają się w opisach świata przedstawionego i na których osadza się relacja dwojga głównych bohaterów. to zapewnia nie tylko wyjątkowy klimat całej historii, ale równie pozwala poznać japońskie społeczeństwo i jego ówczesne uwarunkowania. zaciekawił mnie też motyw dekadenckości, który w tych zbiorach poznaję po raz kolejny, choć tym razem z najbardziej ludzkiej perspektywy i omówienie go na tle relacji romantycznej było bardzo angażujące. opowiadanie porusza temat uwikłania w społeczne konwenanse, trudności wyjścia z toksycznej relacji i w ogóle zdania sobie z niej sprawy czy ciągłej walki o to, by w końcu wyjść na swoje. to wszystko zostało bardzo wrażliwie zaobserwowane i to dla mnie duży atut tej nowelki. aha, no i bardzo lubię tajfunowe wstępy za ich inkluzywność i przekrojowość — tak wyposażony czytelnik z pewnością łatwiej odnajduje się w literaturze azjatyckiej, zwłaszcza jeśli to dopiero początek przygody.

uwiodło mnie w tej historii kilka rzeczy, ale przede wszystkim: smaki i zapachy, jakie przeplatają się w opisach świata przedstawionego i na których osadza się relacja dwojga głównych bohaterów. to zapewnia nie tylko wyjątkowy klimat całej historii, ale równie pozwala poznać japońskie społeczeństwo i jego ówczesne uwarunkowania. zaciekawił mnie też motyw dekadenckości,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
548
155

Na półkach:

„Gdy podała swoją datę urodzin, Chōko dowiedziała się, że był to rok Hinoe-uma, ognistego konia. Wróżbita trajkotał bez przerwy, a wszystko, co mówił, wskazywało, że Chōko przyszła na świat pod nieszczęśliwą gwiazdą.” ~ „Wiwat małżeństwo”, Sakunosuke Oda, tł. Agnieszka Stojek, @tajfuny, 2021, s. 51.

„Wiwat małżeństwo” to krótka historia [wydana w ramach serii „Tajfuny mini”] o upartej i niezłomnej, a jednocześnie ułomnej miłości. Chōko jest młodą i zdolną gejszą, która pewnego dnia poznaje żonatego amanta - Ryūkichiego – dla którego traci głowę…

Mężczyzna sportretowany przez Odę to hedonista i egoista, którego nie sposób polubić. Kobieta natomiast stanowi jego zupełne przeciwieństwo. Ich sylwetki stanowią całkowite zaprzeczenie promowanego w ówczesnej Japonii [Osaka, lata 20. XX wieku] stylu życia. Ponadto oboje stawiają do góry nogami standardowe role społeczne.

W książce czuć ducha Japonii. Postaci zanurzają się w miejskich uliczkach wypełnionych smakami i zapachami regionalnych potraw. Ale co najważniejsze, choć to historia o relacji dwojga ludzi, widać ich uwikłanie w społeczne konwenanse.

Serdecznie polecam 👍

Trochę więcej – choć niewiele – piszę o książce na swojej stronie. Link: https://karols.pl/wiwat-malzenstwo-sakunosuke-oda/

„Gdy podała swoją datę urodzin, Chōko dowiedziała się, że był to rok Hinoe-uma, ognistego konia. Wróżbita trajkotał bez przerwy, a wszystko, co mówił, wskazywało, że Chōko przyszła na świat pod nieszczęśliwą gwiazdą.” ~ „Wiwat małżeństwo”, Sakunosuke Oda, tł. Agnieszka Stojek, @tajfuny, 2021, s. 51.

„Wiwat małżeństwo” to krótka historia [wydana w ramach serii „Tajfuny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
917
525

Na półkach: , , ,

Przykro mi, ale tym razem Tajfuny nie dały mi satysfakcji.
Ani w formie – tekst jest usiany trudnymi do sprecyzowania zgrzytami, jak np. zdania złożone, gdzie ostatni człon powinien być już kolejnym akapitem. Ani w treści – pasożyt bez skrupułów trwoniący cudze pieniądze mnie nie porusza. Nie znalazłam też głębszego przesłania w zakończeniu. A zapowiadany dowcip to chyba żart.
Jedyne co mogłoby mi spodobać to okładka, niestety na czytniku człowiek się nie napatrzy.

Przykro mi, ale tym razem Tajfuny nie dały mi satysfakcji.
Ani w formie – tekst jest usiany trudnymi do sprecyzowania zgrzytami, jak np. zdania złożone, gdzie ostatni człon powinien być już kolejnym akapitem. Ani w treści – pasożyt bez skrupułów trwoniący cudze pieniądze mnie nie porusza. Nie znalazłam też głębszego przesłania w zakończeniu. A zapowiadany dowcip to chyba...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    425
  • Chcę przeczytać
    316
  • Posiadam
    104
  • 2021
    41
  • Legimi
    22
  • 2022
    19
  • Literatura japońska
    17
  • 2023
    15
  • Japonia
    13
  • Chcę w prezencie
    8

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wiwat małżeństwo


Podobne książki

Przeczytaj także