-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2023-01-31
2023-01-16
Publikacja w której w sposób syntetyczny przedstawione zostały dzieje powstania listopadowego od jego wybuchu w pamiętną noc 29/30 XI 1830 roku do upadku Woli we IX roku następnego. Jak sugeruje tytuł najwięcej miejsca zostało poświęcone konkretnie bitwie o Olszynkę Grochowską.
Autor skupił się na zagadnieniach wojskowych chociaż wyjaśnia także pokrótce przyczyny polityczne powstania i ogólnie nakreśla nam sytuację międzynarodową. Mamy tutaj dość dokładny przegląd jednostek i korpusów zaangażowanych wtedy formacji zarówno piechoty, jazdy jak i artylerii wraz z dowódcami i to po obu stronach frontu. To rzecz z pewnością przydatna gdyż często historycy opisujący dzieje powstania raczej nie wnikają w ten aspekt aż tak dokładnie. Sam opis bitwy pod Grochowem jest dość monotonny. Czytając nie odniosłem zupełnie wrażenia, że czytam na temat drugiej co do wielkości bitwy w XIX wieku po samym Waterloo (w ten sposób określił ją autor).
Odbiór książki psuje masa literówek. Korekta poległa na całego. Ogólnie poza aspektami wojskowości odniosłem wrażenie, że praca jest bardzo odtwórcza. W zasadzie została zbudowana poprzez zestawianie ze sobą tez innych historyków ale autor też chyba nie chciał być tutaj wyjątkowo odkrywczy. Pozycja zupełnie przeciętna. Można przeczytać jako uzupełnienie liczb i statystyk wojskowych.
Publikacja w której w sposób syntetyczny przedstawione zostały dzieje powstania listopadowego od jego wybuchu w pamiętną noc 29/30 XI 1830 roku do upadku Woli we IX roku następnego. Jak sugeruje tytuł najwięcej miejsca zostało poświęcone konkretnie bitwie o Olszynkę Grochowską.
Autor skupił się na zagadnieniach wojskowych chociaż wyjaśnia także pokrótce przyczyny...
2023-01-25
Prąd zmienny, promienie X, zdalne sterowanie radiowe, elektrownia wodna na Niagarze, łapanie i wytwarzanie piorunów o mocy milionów woltów, promienie śmierci czy w końcu transmisja przesyłania energii drogą bezprzewodową to tylko najważniejsze z naukowych osiągnięć którym życie poświęcił Nikola Tesla.
,,Władca Piorunów" to nie tylko zwykła biografia jedynego w swoim rodzaju człowieka, to portret całej epoki elektryczności i wynalazków. Bardzo mocnym punktem są opisy: Dalmacja, Serbia, Niagara Falls, Colorado Springs, Nowy Jork to tylko niektóre miejsca ukazane z prawdziwie turystycznym polotem - byłem zaskoczony zręcznością autorów na tym polu. Świetnie przedstawili także tło kolejnych mijających epok w których przyszło żyć Tesli: schyłek XIX wieku, I Wojna Światowa, Prohibicja w latach 20 to te najważniejsze. Czyta się to miejscami niczym dobrą powieść i zdziwiony jestem negatywnym opiniom w tym temacie.
Narracja prowadzi nas od młodości Tesli aż do przybycia do USA i rzucenia się w wir tworzenia wynalazków. Czytamy o tym jak funkcjonowało środowisko naukowe w Stanach Zjednoczonych w II połowie XIX wieku. Odkrycia, wynalazki, wykłady, patenty, laboratoria, groźne doświadczenia ale także wszechobecna rywalizacja i kapitalizm czyli jak to wszystko skomercjalizować by finalnie spieniężyć. Mistrzem tego ostatniego okazał się Thomas Alva Edison który w odróżnieniu od Tesli umiał zarabiać na swoich wynalazkach. Nikola - niestety nie. Cudowny umysł z którego pomysłów korzystali często inni, praktycznie do końca życia pozostał biedny. Niejednokrotnie naciągany przez elitę bankierską i kolegów naukowców po fachu poświęcił życie okiełznaniu siły prądu a nie gromadzeniu mamony. Wielki wizjoner niestety nie potrafił zadbać o swoje interesy. I tak książka wyjaśnia, że np. pionierem radia był nie jak powszechnie się uważa Guglielmo Marconi ale właśnie Nikola Tesla. A to Marconi dostał patent i zbił na nim majątek. W książce spotkamy także inne nazwiska związane z rewolucją XIX wieczną jak Faraday, Graham Bell, Roentgen, Twain i inni. Widzimy także naszego bohatera jako eleganta i ekscentryka.
Fabularyzowana momentami koncepcja książki bardzo mi odpowiadała. Częste wstawki z autobiografii Tesli uwiarygadniają narrację, wiele jednak pozostaje tajemnic i niedomówień. Pozycja zdecydowanie warta uwagi a jeśli mam się czegoś czepić - troszkę przydługa. Ja jednak nie nudziłem się ani przez chwilę. W konkluzji przychodzi mi na myśl angielska fraza ,,gone but not forgotten". Brawo Panie Tesla zasłużył Pan na wieczną sławę!
Prąd zmienny, promienie X, zdalne sterowanie radiowe, elektrownia wodna na Niagarze, łapanie i wytwarzanie piorunów o mocy milionów woltów, promienie śmierci czy w końcu transmisja przesyłania energii drogą bezprzewodową to tylko najważniejsze z naukowych osiągnięć którym życie poświęcił Nikola Tesla.
,,Władca Piorunów" to nie tylko zwykła biografia jedynego w swoim...
2023-01-18
Trzy krótkie biografie kolejnych prezydentów II Rzeczypospolitej: Gabriela Narutowicza, Stanisława Wojciechowskiego oraz Ignacego Mościckiego. Pokrótce przedstawiono młodość poszczególnych bohaterów, ich wykształcenie i działalność polityczną czy (w przypadku Mościckiego) naukową przed objęciem najwyższego urzędu w państwie. Autor skupia się na latach już samych rządów poszczególnych głów państwa. Co zrozumiałe na temat Narutowicza to tylko kilka stron, to już o Wojciechowskim czy Mościckim przeczytamy nieco więcej.
Śledzimy zawiłe koleje losu formowania się i upadku kolejnych rządów II Rzeczypospolitej. Jednocześnie widzimy jaką rolę odgrywał w latach 1922 - 1935 Józef Piłsudski. Szczególnie Ignacy Mościcki jawi się nam jako swojego rodzaju figurant Marszałka należący też do obozu Sanacji. Poza kwestiami politycznymi możemy poznać prezydentów od strony prywatnej. Czytamy o zamiłowaniu do polowań - którym oddawał się zarówno Wojciechowski jak i Mościcki a także o licznych podróżach obu prezydentów mających na celu lepsze poznanie sytuacji społeczno-ekonomicznej kraju.
Książka jest napisana konkretnym, nieco nużącym językiem. Mało tutaj ciekawostek za to masa dat i nazwisk zmieniających się jak w kalejdoskopie - taka jednak jest specyfika dziejów II Rzeczpospolitej. Pozycja w sam raz aby poznać podstawowe kulisy zmian władzy tamtego okresu. Chociaż autor z góry zakłada pewną wiedzę czytelnika gdyż nie stara się wcale wyjaśnić szerzej tła politycznego, nie rozwodzi się nad wyjaśnianiem wydarzeń pokroju przewrotu majowego. Nie ma tutaj też wartościowania czy oceny danej prezydentury - suche fakty od początku do końca. Narracja kończy się na objęciu urzędu Prezydenta RP na uchodźctwie przez Władysława Raczkiewicza 30 IX 1939 roku.
Trzy krótkie biografie kolejnych prezydentów II Rzeczypospolitej: Gabriela Narutowicza, Stanisława Wojciechowskiego oraz Ignacego Mościckiego. Pokrótce przedstawiono młodość poszczególnych bohaterów, ich wykształcenie i działalność polityczną czy (w przypadku Mościckiego) naukową przed objęciem najwyższego urzędu w państwie. Autor skupia się na latach już samych rządów...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-01-07
Sięganie po opracowania z tematyki Holokaustu zawsze jest dla mnie swojego rodzaju wstrząsającym przeżyciem. Mimo względnej znajomości faktów i liczb należących do tej tragicznej statystyki czytając odkrywam wszystko na nowo.
Tym razem dostałem do ręki ,,Auschwitz - historia miasta i obozu''. Publikacja przedstawia dzieje Oświęcimia od samego założenia w ramach niemieckiego osadnictwa w roku 1270. Dalsze koleje losu miasteczka, przejście pod polską władzę, rozrost, upadek, a w końcu przyłączenie do III Rzeszy w 1939 roku, jak widzieli to naziści swoiste zatoczenie koła.
Skrótowo nakreślone zostały obowiązkowe zagadnienia. Polityka nazistowska wobec Żydów od 1933 roku, stopniowe pogarszanie się ich sytuacji. Szybki przegląd wydarzeń po 1939 roku - autorzy nie skupiają się na kwestiach politycznych. Opis gett w Generalnym Gubernatorstwie, oraz przegląd obozów koncentracyjnych na terenie Rzeszy. W dość klarowny sposób przedstawiono też kwestie deportacji ludności po przyłączeniu Kraju Warty, Prus Zachodnich i Śląska do Rzeszy oraz wielkie plany niemczenia Wschodu, których obsesją ogarnięty był Heinrich Himmler. Również akcja likwidacyjna T-4 w ramach polityki czystości rasowej.
Po syntezie powyższych zagadnień dochodzimy do kwestii kluczowej - samego obozu w Auschwitz. Pierwotnie powstały jako obóz sezonowy dla robotników przekształcony później w koszary. Niemcy reorganizują go w obóz koncentracyjny aby wywierać nacisk na miejscową ludność której nie deportowano bo była im niezbędna w ich planach - rozwoju gospodarczego. Dokładny opis wszystkich założeń, budowy ważnej fabryki syntetycznego kauczuku tzw. buny przy współpracy z wielkim niemieckim koncernem przemysłowym IG Farben. Podejmowane w tych celach działania Reichsfuhrera SS są tutaj jasno przedstawione i jawią się jako jeden ze szczególnych obszarów zainteresowań Himmlera. Docieramy do 1942 roku i jesteśmy świadkami stale opóźnionej rozbudowy Birkenau - drugiego oddziału ,,fabryki śmierci". Sporo szczegółowych informacji o architektach tego piekła, technicznych aspektów komór gazowych, krematoriów, działania cyklonu B. Charakterystyka poszczególnych pomieszczeń które w tym kolejnym roku wojny stały się już nie miejscem koncentracji a kaźni milionów Żydów w ramach ,,ostatecznego rozwiązania". Opisy kolejnych transportów Żydów z Salonik, Holandii, Węgier czy gett Generalnego Gubernatorstwa, oraz selekcji dokonywanej na rampie kolejowej przez lekarzy w tym osobiście przez osławionego Josepha Mengele. Jesteśmy świadkami tragicznego przyspieszenia zagłady w VI i VII 1944 roku w obliczu zbliżającego się nieuchronnie upadku zbrodniczego imperium zła. Narracja doprowadza nas ostatecznie do wyzwolenia obozu 27 I 1945 roku pozostaje tylko rozliczyć winnych...
Ostatnie rozdziały publikacji poruszają kontrowersyjne tematy wyrzekania się ludobójstwa. Ciekawy jest końcowy zatytułowany ,,Ostatnia zbrodnia: kłamstwo" w którym opisany został proces toczący się w latach 90 w którym tzw. negacjoniści na czele z historykiem Davidem Irvingiem starali się udowodnić, iż Holokaust w ogóle nie miał miejsca. Co można powiedzieć wobec takiej głupoty? Niewiele. Zastanawia mnie tylko jak ci ludzie byli w stanie spojrzeć w oczy świadkom którzy wyszli cało z nazistowskiego piekła i stawili się wtedy sądzie.
Bardzo ciekawe i zgrabnie napisane kompendium wiedzy o Auschwitz i Holokauście w ogóle. Nie ma tutaj przesadnego wdawania się w szczegóły. Jest to raczej podstawowy zarys całości tego ogromnego zagadnienia ze szczególnym ukierunkowaniem na ,,fabrykę śmierci". Raczej punkt wyjścia do zajęcia się bardziej wnikliwie tematem. Oczywiście istnieje mnóstwo bardziej szczegółowych prac niemniej jak najbardziej polecam zainteresowanym bo ta konkretna daje do myślenia.
Sięganie po opracowania z tematyki Holokaustu zawsze jest dla mnie swojego rodzaju wstrząsającym przeżyciem. Mimo względnej znajomości faktów i liczb należących do tej tragicznej statystyki czytając odkrywam wszystko na nowo.
Tym razem dostałem do ręki ,,Auschwitz - historia miasta i obozu''. Publikacja przedstawia dzieje Oświęcimia od samego założenia w ramach...
2023-01-03
,,Najwyższą wartość stanowi dla bohemy sztuka, główny zaś cel życiowy cyganów - tworzenie dzieł sztuki''. Autor książki przedstawia obraz cyganerii krakowskiej okresu Młodej Polski a więc przełomu wieków XIX i XX.
Z każdej strony bije konflikt ideowo-światopoglądowy pomiędzy dwoma światami. Z jednej strony cygan: artysta, marzyciel, nie skrępowany normami moralnymi, wolny ale biedny, często w szponach nałogu, negujący wszelkie obowiązki a nierzadko i w ogóle przynależność do społeczeństwa. Z drugiej tzw. filister: bogaty mieszczanin, żyjący swoim uporządkowanym i pełnym dóbr materialnych życiem nie potrafiący zrozumieć jakim ,,pokarmem duchowym'' może być sztuka.
Autor charakteryzuje obyczaje cyganerii, postawy i ideały jej członków wykorzystując literaturę z epoki. W zasadzie cały czas mamy odniesienia do poszczególnych dzieł: dramatów Kisielewskiego czy Wyspiańskiego ale też i pamiętników. Na ich podstawie Weiss tworzy portrety psychologiczne poszczególnych bohaterów bohemy. Najważniejszą postacią która towarzyszy nam od pierwszej do ostatniej strony jest Stanisław Przybyszewski nazwany tutaj archicyganem. Jego osobowość została najbardziej wnikliwie przeanalizowana i jawi się nam on jako swoisty król bohemy -niewątpliwie interesujący ale i kontrowersyjny.
Książka ma już swoje lata i mimo naprawdę ciekawego tematu czuć ją PRL - em. Spora liczba cytatów z literatury z epoki też nie ułatwia odbioru pracy. Miałem wrażenie, że autor zapętlał się czasem w narracji wracając kilkukrotnie do tych samych zagadnień - troszkę chaotycznie. Miejscami jednak można odpłynąć myślami i znaleźć się w Jamie Michalika bądź to innej popularnej wtedy kawiarni w której bezustannie dyskutowano o sztuce.
,,Najwyższą wartość stanowi dla bohemy sztuka, główny zaś cel życiowy cyganów - tworzenie dzieł sztuki''. Autor książki przedstawia obraz cyganerii krakowskiej okresu Młodej Polski a więc przełomu wieków XIX i XX.
Z każdej strony bije konflikt ideowo-światopoglądowy pomiędzy dwoma światami. Z jednej strony cygan: artysta, marzyciel, nie skrępowany normami moralnymi,...
2022-12-24
Mało u nas popularne dzieje ruchu dekabrystowskiego przedstawione w syntetyczny sposób. Począwszy od roku 1816 i stopniowego zawiązywania się Towarzystw Północnego oraz Południowego wraz z ich programami i pomysłem na Rosję republikańską. Narracja doprowadza nas ostatecznie do pamiętnego dnia 14 grudnia 1825 i powstania na placu senackim w Petersburgu stłumionego w jeden dzień. Kończy się natomiast opisem procesów jego uczestników i ciężkimi represjami Mikołaja I wobec wszystkich, którzy mieli z Dekabrystami cokolwiek wspólnego.
Ciekawostką był dla mnie opis nawiązywania stosunków i konkretnych już rozmów jakie wspomniane dekabrystowskie organizacje prowadziły z polskim Towarzystwem Patriotycznym w latach 20 XIX w. w celu połączenia sił. Z różnych względów a przede wszystkim z powodu znacznych różnic ideowych nic z tego nie wyszło.
Całkiem fajna, dobrze napisana monografia. Ze względu na ciekawostki będzie jak znalazł także dla miłośników historii Królestwa Polskiego.
Mało u nas popularne dzieje ruchu dekabrystowskiego przedstawione w syntetyczny sposób. Począwszy od roku 1816 i stopniowego zawiązywania się Towarzystw Północnego oraz Południowego wraz z ich programami i pomysłem na Rosję republikańską. Narracja doprowadza nas ostatecznie do pamiętnego dnia 14 grudnia 1825 i powstania na placu senackim w Petersburgu stłumionego w jeden...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-12-15
Syntetyczne ujęcie epoki zwanej Młodą Polską. Na początku zgrabny rys historyczny etapu dziejowego ostatnich 20 lat XIX i początku XX wieku ukierunkowany na unaocznienie przyczyn zmian i ukazanie genezy nowego podejścia w kulturze i sztuce. Zostały omówione kluczowe pojęcia odnoszące się do tego czasu takie jak: modernizm, neoromantyzm, symbolizm, dekadentyzm, secesja czy ekspresjonizm. W dalszej części autorka przedstawia sylwetki najważniejszych postaci. Mamy tutaj mini biogramy takich legend jak Kazimierz Tetmajer, Stanisław Przybyszewski czy Stanisław Wyspiański.
Książka posiada sporo fajnych informacji niestety podanych w nieco chaotyczny sposób. Ģłówna narracja przerywana jest co i rusz krótkimi opisami i dygresjami na temat dzieł czy osób które ,,wcinają się'' w główny tekst. Bardzo utrudnia to czytanie i wybija z rytmu. Jeśli zaś opuścimy te dodatkowe teksty to ominiemy mnóstwo wiedzy i ciekawostek. Wydawnictwo jest dość kolorowe i na prawie każdej stronie podziwiamy jakiś obraz lub fotografię. Jednak te dodatki nie dominują nad treścią merytoryczną która jest zdecydowanie warta uwagi. Polecam.
Syntetyczne ujęcie epoki zwanej Młodą Polską. Na początku zgrabny rys historyczny etapu dziejowego ostatnich 20 lat XIX i początku XX wieku ukierunkowany na unaocznienie przyczyn zmian i ukazanie genezy nowego podejścia w kulturze i sztuce. Zostały omówione kluczowe pojęcia odnoszące się do tego czasu takie jak: modernizm, neoromantyzm, symbolizm, dekadentyzm, secesja czy...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-12-11
Wspaniała opowieść o życiu jednego z naszych największych muzyków. Autor opisuje życie artysty począwszy od lat dziecięcych, nauki i pierwszych występów w Warszawie. Dalej poznajemy koleje losu Chopina po wyjeździe do Wiednia tuż przed powstaniem listopadowym a ostatecznie do Paryża. Trudne początki kariery w ówczesnej stolicy artystycznej uświadamiają nam, że nawet geniusz muzyczny jak Chopin musiał włożyć mnóstwo pracy w to żeby się przebić i utrzymać z muzyki.
Zamoyski przedstawia nam wyjątkowy obraz życia Chopina z wielkimi wydarzeniami historycznymi w tle. Klimat klasyków wiedeńskich czy paryskiej śmietanki i artystycznej bohemy jest obecny przez cały czas. Niejako oczami naszego bohatera poznajemy realia Wielkiej Emigracji we Francji w latach 30 i 40 XIX wieku i jest to piękne przeżycie. Towarzyszą nam w tej podróży postacie takie jak Adam Mickiewicz, Liszt, książę Jerzy Adam Czartoryski, Berlioz, Delacroix, Mendelssohn, Balzac czy George Sand. Romans Chopina z tą ostatnią został tutaj dość dokładnie opisany na podstawie licznych listów i relacji.
Z pracy Zamoyskiego wyłania się obraz Chopina - geniusza, słabego fizycznie a czasem podupadającego też na duchu. Do pewnego momentu optymisty później niejako zmęczonego życiem i czekającego na nieuchronny koniec. Zmanipulowanego częściowo przez swoją największą kochankę Sand a szukającego całe życie ukojenia w muzyce. Publikacja pozwalająca na całkowitą imersję w pięknie ale i tęsknocie czasów emigracyjnych.
Wspaniała opowieść o życiu jednego z naszych największych muzyków. Autor opisuje życie artysty począwszy od lat dziecięcych, nauki i pierwszych występów w Warszawie. Dalej poznajemy koleje losu Chopina po wyjeździe do Wiednia tuż przed powstaniem listopadowym a ostatecznie do Paryża. Trudne początki kariery w ówczesnej stolicy artystycznej uświadamiają nam, że nawet geniusz...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-12-05
Pierwsza z dwóch części dzieła McDonougha portretującego dzieje III Rzeszy. Podobnych opracowań mamy oczywiście na pęczki ale to konkretne jest zdecydowanie warte uwagi. Tom pierwszy zawiera opis lat 1933-1939.
Autor analizuje temat dość szczegółowo prowadząc swoją narrację od stycznia 1933 roku tydzień po tygodniu a miejscami nawet dzień po dniu. Głównym tematem są oczywiście kolejne wydarzenia polityczne jakie miały miejsce w Europie prowadzące stopniowo do wzmocnienia siły III Rzeszy. Autor bardzo mocno skupia się także na jak najdokładniejszym oddaniu realiów ówczesnej dyplomacji. Swoista gra polityczna tocząca się w Europie została tutaj ukazana w sposób wyjątkowo zgrabny i przystępny. Kolejne rewizje postanowień traktatu wersalskiego (remilitaryzacja Nadrenii, Anschluss Austrii, przyłączenie Kraju Sudetów czy w końcu zajęcie reszty Czechosłowacji) przez Hitlera są przedstawione z wielu perspektyw. Poznajemy ich szersze tło, agresywny punkt widzenia samego Fuhrera ale także przywódców Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch czy Związku Sowieckiego. Widocznie na drugi plan schodzi jednak II Rzeczpospolita. W ramach opisu mieści się jeszcze cały rok 1939 a więc i agresja Niemiec na Polskę. Kampania wrześniowa nie jest jednak mocnym punktem tej pozycji gdyż została potraktowana raczej skrótowo. Przedstawiona znów raczej od strony aspektów dyplomatycznych niż militarnych zamknięta na jedynie kilku kartach pasuje jednak do konwencji całościowej książki.
Prócz polityki autor porusza trochę zagadnień społeczno - gospodarczych. Olbrzymi program zbrojeń i ich przełożenie na gospodarkę, sytuacja ekonomiczna społeczeństwa niemieckiego, sport, mniejszości narodowe. Oczywiście nie mogło zabraknąć obowiązkowego Holokaustu czy tematów sterylizacji i eutanazji T-4.
Bardzo obszernie opisywany jest sam Hitler i jego najbliższe otoczenie w tym kliku najważniejszych nazistowskich dygnitarzy (Himmler, Goebbels, Göring, Ribbentrop). Także postacie jeszcze z czasów Republiki Weimarskiej jak Hindenburg. Wgląd w prywatne otoczenie Fuhrera umożliwiły autorowi liczne i często cytowane dzienniki, relacje i pamiętniki. Dobrze czytało mi się opisy reakcji emocjonalnych Hitlera w stylu ,,już ja im pokażę" na poszczególne sploty wydarzeń, które tutaj stanowią normę. W końcu opracowane zostały też kontakty Fuhrera z kobietami a szczególnie z Evą Braun.
Publikacja stanowi w moim odczuciu wyjątkowo przejrzysty i uporządkowany obraz omawianego okresu. Będzie z pewnością pomocna w zrozumieniu zawiłości dyplomacji europejskiej lat 30. Chyba warto akurat ją wybrać z całego dostępnego wachlarza literatury na ten temat. Czas Hitlera czyta się bardzo dobrze na co nie bez wpływu pozostaje też dobre tłumaczenie. Dodatkowo książka zawiera pewną ilość zdjęć portretujących Hitlera podczas najważniejszych przemówień. Kawał dobrej roboty historycznej polecam i zabieram się za II tom!
Pierwsza z dwóch części dzieła McDonougha portretującego dzieje III Rzeszy. Podobnych opracowań mamy oczywiście na pęczki ale to konkretne jest zdecydowanie warte uwagi. Tom pierwszy zawiera opis lat 1933-1939.
Autor analizuje temat dość szczegółowo prowadząc swoją narrację od stycznia 1933 roku tydzień po tygodniu a miejscami nawet dzień po dniu. Głównym tematem są...
2022-12-02
,,Rozważania" to dobry podtytuł dla tej pozycji, która z książką historyczną w moim odczuciu ma niewiele wspólnego. Luźne dywagacje na temat szans powstania listopadowego. Gdybanie na każdej stronie wsparte jest co prawda materiałem źródłowym ale raczej wybiórczym. Odniosłem też wrażenie, że Łojek nie poświęcił nawet wiele czasu na dokonanie jakiejś konkretniejszej analizy danych liczbowych.
Główne założenie - tak powstanie miało szanse i to spore jednak tylko wtedy jeśli... Mnie taka konwencja stałych spekulacji dość męczy podobnie jak ciągłe odnoszenie się autora do ówczesnej ,,opinii publicznej". Główną winą za niepowodzenie zrywu obarcza Łojek - dość standardowo trzeba przyznać - kolejnych dyktatorów i generałów powstania którzy osobiście byli ,,jak najdalsi od samej idei niepodległości" będąc ,,reakcyjnymi ugodowcami".
Książka ukazała się po raz pierwszy w 1966 roku i ten ponad półwiekowy bagaż da się w tej pracy odczuć. Przede wszystkim w spojrzeniu autora które ma uchodzić przecież za naukowe. Łojek nie chciał chyba wyczerpać tematu i przeprowadzić gruntownej analizy a raczej napisać publikację która potwierdzałaby jego osobisty punkt widzenia. Z pewnością jednak wpisał się swoją twórczością w kanon naszej literatury na długie lata.
,,Rozważania" to dobry podtytuł dla tej pozycji, która z książką historyczną w moim odczuciu ma niewiele wspólnego. Luźne dywagacje na temat szans powstania listopadowego. Gdybanie na każdej stronie wsparte jest co prawda materiałem źródłowym ale raczej wybiórczym. Odniosłem też wrażenie, że Łojek nie poświęcił nawet wiele czasu na dokonanie jakiejś konkretniejszej analizy...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-11-24
Z pewnością nie nazwałbym tej publikacji pełnoprawną biografią Józefa Bema. Autor skupił się jedynie na wątkach militarnych i przebiegu poszczególnych kampanii w których uczestniczył bohater. Krótka wzmianka o latach młodości i edukacji w Szkole Aplikacyjnej Artylerii i Inżynierów w Warszawie. Dalej czytamy już o obronie Gdańska w roku 1813 a następnie o służbie w wojsku Królestwa Polskiego. Rzut oka na rolę Bema w powstaniu listopadowym (bitwa grochowska, bitwy pod Iganiami i Ostrołęką, atak na Warszawę) oraz jego późniejsze działania na rzecz prób zorganizowania oddziałów polskich na emigracji we Francji. Największa część dziełka poświęcona jest jednak działalności Bema w Wiedniu oraz na Węgrzech i Siedmiogrodzie. Opisy kampanii związanych z rewolucją na Węgrzech (1848-1849) są o dziwo dokładniejsze niż te związanie z naszym narodowym zrywem. Ostatnie strony dotyczą pobytu Józefa w Turcji i prób reorganizacji tamtejszej armii.
Autor nie stara się w ogóle nawet nakreślać tła historycznego poszczególnych konfliktów w których brał udział Bem. Postawione zostało założenie, że czytelnik orientuje się ogólnie w sytuacji politycznej. Kozłowski położył nacisk na aspekty wojskowo-militarne, pada więc sporo liczb i opisów poszczególnych korpusów i dywizji. Z książki wyłania się obraz Józefa Bema - świetnego dowódcy, bohatera, odważnego żołnierza, umiejętnego taktyka i stratega, miłośnika i jednego z pionierów wojsk artyleryjskich. W końcu niestrudzonego patrioty, gotowego dla Polski zdecydować się nawet na konwersję na Islam (która rzeczywiście miała miejsce u schyłku jego życia).
Książkę czyta się dobrze z wyjątkiem może rozwleczonego i nieco nudnawego opisu działań militarnych w Siedmiogrodzie.
Z pewnością nie nazwałbym tej publikacji pełnoprawną biografią Józefa Bema. Autor skupił się jedynie na wątkach militarnych i przebiegu poszczególnych kampanii w których uczestniczył bohater. Krótka wzmianka o latach młodości i edukacji w Szkole Aplikacyjnej Artylerii i Inżynierów w Warszawie. Dalej czytamy już o obronie Gdańska w roku 1813 a następnie o służbie w wojsku...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-11-12
,,Terrorysta" - oto przed nami fikcyjny wywiad z Józefem Piłsudskim. Rozmowa stworzona na podstawie różnych cytatów naszego legendarnego naczelnika, marszałka, wodza, bohatera, obywatela, patrioty. Do spreparowania całości autor użył wielu źródeł przeważnie dzienników, relacji z wystąpień, wywiadów i wspomnień. Celowo użyłem mało eleganckiego zwrotu ,,spreparować" o wyjątkowo negatywnych konotacjach. Dlaczego? Autor niejako stawia się w roli oskarżyciela jednego z najważniejszych twórców naszej niepodległości i w taki to obarczający winą sposób stawia swoje pytania. Myślę, że jest to nie fajne potraktowanie postaci Piłsudskiego i mówię to z całą świadomością jego przeszłości bojówkarskiej PPSu w latach 1904-1908, kilku pobytów na zesłaniu i w więzieniach w tym w osławionej Cytadeli Warszawskiej czy ofiar i konsekwencji jakie przyniósł ze sobą przewrót majowy. Tak - możemy Piłsudskiego nazwać terrorystą. Ale nie możemy całej jego roli jaką odegrał w odzyskaniu niepodległości i ogólnie jego legendy zamieść pod dywan. I choć nie taki raczej był zamysł Wójcika to częściowo taki obraz odczytałem z niniejszego ,,dzieła".
Troszkę nieporadne są te próby sklecenia sensownej rozmowy. Tematyka oscyluje wokół kilku jednych i tych samych wydarzeń pomijając zupełnie choćby pełen chwały okres bitwy warszawskiej. Kilkukrotnie natomiast powracamy do wspomnień związanych z odsiadkami z których właściwie nie wynika nic poza tym, że nasz bohater na nie nie narzekał. I to, że one go w pewnym sensie ,,utwardziły". Mimo tych nudnych akapitów książkę czyta się szybko w zasadzie na jedno posiedzenie.
Słabe to jest oj słabe. Wartość historyczna w zasadzie znikoma. Podkreślam, że to nie jest biografia a jedynie luźny zbiór wypowiedzi Piłsudskiego zinterpretowany po swojemu przez autora. Można przeczytać jedynie jako ciekawostkę.
,,Terrorysta" - oto przed nami fikcyjny wywiad z Józefem Piłsudskim. Rozmowa stworzona na podstawie różnych cytatów naszego legendarnego naczelnika, marszałka, wodza, bohatera, obywatela, patrioty. Do spreparowania całości autor użył wielu źródeł przeważnie dzienników, relacji z wystąpień, wywiadów i wspomnień. Celowo użyłem mało eleganckiego zwrotu ,,spreparować" o...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-11-07
Równy miesiąc zajęło mi przebrnięcie przez tę, że użyję tego mało eleganckiego określenia ,,cegłę". Nie przychodzi mi na myśl lepsze słowo na określenie 1000 stronicowej, monumentalnej, jedno tomowej syntezy II Wojny Światowej autorstwa brytyjskiego historyka wojskowości i publicysty Maxa Hastingsa.
,,I rozpętało się piekło" to wydawnictwo wyjątkowe które stanowi próbę - i to całkiem udaną- ujęcia całego horroru największego konfliktu w dziejach na kartach jednej książki. Niemiecki blitzkrieg, bitwa o Anglię, wojna w Afryce, front wschodni, lądowania na Sycylii i w Normandii, walki na Atlantyku oraz na Pacyfiku czy w Chinach to oczywiście podstawowe zagadnienia o których przyjdzie nam czytać. Ze zrozumiałych względów zabrakło wielu interesujących tematów by wymienić choćby szczególnie ważne dla nas Polaków powstanie warszawskie. Zaszczytny udział Polaków czy to w Bitwie o Anglię czy w walkach o Monte Cassino także został jedynie wspomniany czego jednak nie uważam za minus w tego typu syntezie w której nie da się umieścić wszystkiego. Autor sprytnie operuje chronologią i przeskakuje między kolejnymi regionami działań wojennych tworząc jednolity i spójny obraz sytuacji.
W moim odczuciu książka jest utrzymana nie tyle w konwencji pracy historycznej co raczej relacji dziennikarskiej (ale z przyzwoitym oparciem źródłowym). Poza kolejnymi sekwencjami faktów politycznych mamy tutaj mnóstwo świadectw i cytatów z dzienników czy pamiętników żołnierzy wszystkich narodowości które sprawiają, że wyobrażamy sobie lepiej ogrom cierpień jakie przeżywali ci ludzie. Sporo miejsca co jak najbardziej zrozumiałe zostało przeznaczone na opis Holokaustu. W tym przypadku znów lektura żywych relacji świadków tej zbrodni niejednokrotnie przyprawi nas o ciarki na plecach.
Autor wydaje się całkiem obiektywny w swoich ocenach. Co ciekawe bywa nawet krytyczny jeśli chodzi o ogólny udział i postawę Brytyjczyków czy ewaluację czołowych postaci ze swojego kraju jak generał Montgomery czy Winston Churchill. Z pewnością nie mógłbym zarzucić mu tutaj ,,patriotycznej stronniczości" jaka często miewa miejsce wśród historyków.
,,Bez wątpienia najlepsza jednotomowa historia drugiej wojny światowej, jaką kiedykolwiek napisano" głosi rekomendacja Sunday Timesa zamieszczona na okładce. Osobiście daleki jestem od tego typu stwierdzeń. Jest to z pewnością pozycja inna niż konkurencyjne prace. Zawierająca zdecydowanie mniej liczb i dat dziennych niż bardziej szczegółowa ale za to skupiająca się na Europie praca Antony'ego Beevora. Przedstawiona z kolei bardziej chronologicznie niż koncepcja doboru raczej tematycznego Normana Daviesa. W mojej ocenie najbardziej też z nich przystępna. Jeśli miałbym wybrać jedną syntezę II Wojny Światowej nie wykluczone, że zdecydowałbym się właśnie na Hastingsa.
Równy miesiąc zajęło mi przebrnięcie przez tę, że użyję tego mało eleganckiego określenia ,,cegłę". Nie przychodzi mi na myśl lepsze słowo na określenie 1000 stronicowej, monumentalnej, jedno tomowej syntezy II Wojny Światowej autorstwa brytyjskiego historyka wojskowości i publicysty Maxa Hastingsa.
,,I rozpętało się piekło" to wydawnictwo wyjątkowe które stanowi próbę - i...
2022-10-25
Po Rafaelu przyszedł czas na twórczość mistrza Leonarda. Wydawnictwo prezentuje chronologiczny podział na najważniejsze okresy życia Da Vinciego. Obejmuje on: naukę i początki u Verrocchia(do 1482), pobyt w Mediolanie na dworze wielkiego mecenasa Ludwika Moro (1482-1499), środkowy okres florencki w czasach Savonaroli (1500-1506), powrót do Mediolanu i schyłkowy czas w Rzymie oraz Francji (1513-1519).
Album zawiera grafiki najważniejszych dzieł Leonarda i niektórych artystów z jego otoczenia (Rafael, Michał Anioł) z krótką analizą. Bardzo ciekawe są tutaj fotografie z kodeksów: atlantyckiego i Leicester zawierające szkice artysty związane z jego licznymi projektami inżynieryjnymi. Strona graficzna wydawnictwa ogólnie wypada nieźle i cieszy oko.
Od strony merytorycznej niestety bardzo słabo. Tło historyczne przedstawione zostało tutaj w wyjątkowo ubogi sposób. Teksty są bardzo ogólne a ponadto zawierają błędy w datacji (choćby śmierć Ludwika Moro w 1500 roku!) Wobec oczywistego potraktowania tematu na ,,odczep się" ciężko nie być tutaj krytycznym. Raczej nie polecam.
Po Rafaelu przyszedł czas na twórczość mistrza Leonarda. Wydawnictwo prezentuje chronologiczny podział na najważniejsze okresy życia Da Vinciego. Obejmuje on: naukę i początki u Verrocchia(do 1482), pobyt w Mediolanie na dworze wielkiego mecenasa Ludwika Moro (1482-1499), środkowy okres florencki w czasach Savonaroli (1500-1506), powrót do Mediolanu i schyłkowy czas w...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-24
Prof. Andrzej Nowak to wyjątkowy erudyta i niezaprzeczalnie jeden z największych specjalistów od historii stosunków polsko-rosyjskich. Niniejsze wydawnictwo stanowi pierwszy tom jego monumentalnych ,,Dziejów Polski'' w zamyśle mających sięgać aż po czasy najnowsze.
W tym tomie autor opracował dzieje naszego kraju od prapoczątków do roku 1202. Paradoksalnie sięgając po ,,Dzieje'' dobrze byłoby nieco orientować się w podstawowej chronologii. Nowak bardzo głęboko wchodzi w poszczególne zagadnienia. Zawsze bierze pod uwagę alternatywne wersje i jest mistrzem zestawiania ze sobą teorii różnych historyków. Na końcu wysuwa jednak zawsze własne wnioski i serwuje nam swoją opinię. Trzeba przyznać, że pan profesor nie ma zbyt lekkiego pióra a ponadto sypie postaciami jak z rękawa. Jeśli ktoś liczy na uporządkowanie w głowie głównej linii dynastii piastowskiej - zawiedzie się. Mamy tu okazję poznać całe wywody genealogiczne Piastów ale i książąt czeskich, węgierskich, ruskich czy lokalnych panów niemieckich. Oczywiście nie zabrakło cesarzy i papieży. Wszystko okraszone ogromnym ładunkiem wydarzeń, bitew, zjazdów i dat.
Andrzej Nowak w swojej pracy stawia na dojście do prawdy dziejowej. Chce ukazać nam wydarzenia z każdej możliwej perspektywy a często burzy i dementuje utarte w historiografii schematy. Od jego postawy bije patriotyzm i umiłowanie polskości. Upatruje także i jak sądzę słusznie powodów wielkości i przetrwania naszego państwa w obraniu drogi chrześcijańskiej. Tę ostatnią tezę raz po raz zresztą udowadnia na kartach opracowania. Specyficzne i nowatorskie podejście do historii, która nie minęła ale odbija się echem w teraźniejszości. Wszystko to sprawia, że styl i erudycja Nowaka wyjątkowo mnie ujmują.
Niezwykle wartościowy początek cyklu ,,Dzieje Polski''. Rzecz którą nie tylko czytamy ale raczej edukujemy się z niej - analizując i przeżywając wspólnie z profesorem kolejne rozdziały naszej przebogatej, wciąż żywej historii. Z pewnością sięgnę po kolejne tomy tym bardziej, że Nowak należy do grona moich idoli i nie mógłbym sobie odmówić tej przyjemności za żadne skarby.
Prof. Andrzej Nowak to wyjątkowy erudyta i niezaprzeczalnie jeden z największych specjalistów od historii stosunków polsko-rosyjskich. Niniejsze wydawnictwo stanowi pierwszy tom jego monumentalnych ,,Dziejów Polski'' w zamyśle mających sięgać aż po czasy najnowsze.
W tym tomie autor opracował dzieje naszego kraju od prapoczątków do roku 1202. Paradoksalnie sięgając po...
2022-10-13
Seria klasycy sztuki składa się z 50 pozycji traktujących o najważniejszych artystach całego przekroju dziejów. Antyk oraz renesans to zdecydowanie moje ulubione okresy w historii sztuki europejskiej więc sięgnąłem po publikację poświęconą Rafaelowi - temu z ,,wielkiej trójki odrodzenia" którego darzę szczególną estymą.
Mamy tutaj do czynienia z chronologicznym przedstawieniem życia artysty. Podzielono je na trzy okresy: naukę i początki działalności w Urbino (1483-1504), period florencki (1504 - 1508) i najważniejszy czas spędzony w Rzymie pod patronatem papieży mecenasów Juliusza II i Leona X. Dostajemy tutaj fotografie najważniejszych dzieł Rafaela wraz z ich krótką charakterystyką i przedstawieniem symboliki. Prócz malarstwa konwencjonalnego jak i fresku, czytamy o dokonaniach w sferze architektury czy arrasu.
Zawarto także tło historyczne towarzyszące poszczególnym dziełom ale jest ono dość ubogie. Tekstu jest mało i daje on tylko najogólniejszy ,,rzut oka" na epokę. Ponadto doszukałem się kilku dyskusyjnych może błędów merytorycznych jak choćby przyznanie czasom Juliusza II (1503-1513) miana okresu ,,rozwoju kontrreformacji".
Reasumując, książka będzie w sam raz dla osoby potrzebującej wglądu graficznego w dokonania Rafaela tym bardziej, że wydanie Rzeczypospolitej jest naprawdę przyzwoite. Jednak nie specjalnie nada się dla historyka sztuki który chce poznać szerszy kontekst powstania dzieł. Sam być może sięgnę jeszcze po te poświęcone Leonardowi i Michałowi Aniołowi ale nie sądzę bym stał się wybitnym fanem serii.
Seria klasycy sztuki składa się z 50 pozycji traktujących o najważniejszych artystach całego przekroju dziejów. Antyk oraz renesans to zdecydowanie moje ulubione okresy w historii sztuki europejskiej więc sięgnąłem po publikację poświęconą Rafaelowi - temu z ,,wielkiej trójki odrodzenia" którego darzę szczególną estymą.
Mamy tutaj do czynienia z chronologicznym...
2022-09-12
Bardzo dobra synteza przedstawiająca nam zarys dziejów sztuki kręgu europejskiego. Ten akurat tom zaczyna się od prehistorii a kończy na rokoko. Mamy tutaj do czynienia z klarownym podziałem na architekturę, rzeźbę, malarstwo i literaturę. Każdorazowo przy epokach mamy przedstawione historyczne tło i społeczno-gospodarcze przyczyny rozwoju kolejnych nurtów. Jest to zrealizowane w bardzo jasny i przystępny sposób nawet dla kompletnego laika. Dla przykładu dla epoki renesansu konkretny wywód począwszy od prekursorów humanizmu, przez rozwój miast włoskich, mecenatu po olbrzymi wpływ i rolę katalizatora którym w szerszej perspektywie okazał się upadek Konstantynopola w 1453 roku. Spojrzenie więc raczej całościowe zwracające uwagę także na przyczyny niż tylko skupione na samych efektach w postaci dorobków sztuki.
Opracowanie pełne jest fotografii ponadto podzielone jest na mini rozdziały które są bardzo przejrzyste. W mgnieniu oka znajdziemy interesujący nas okres w sztuce czy nawet konkretnego autora. Całość jest bardzo przyjemna w odbiorze. Nie jestem absolutnie specjalistą w dziedzinie historii sztuki a mimo to publikacja pochłonęła mnie w całości a nawet zmobilizowała do odwiedzenia kilku centrów kultury w postaci muzeów. Jak najbardziej polecam.
Bardzo dobra synteza przedstawiająca nam zarys dziejów sztuki kręgu europejskiego. Ten akurat tom zaczyna się od prehistorii a kończy na rokoko. Mamy tutaj do czynienia z klarownym podziałem na architekturę, rzeźbę, malarstwo i literaturę. Każdorazowo przy epokach mamy przedstawione historyczne tło i społeczno-gospodarcze przyczyny rozwoju kolejnych nurtów. Jest to...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-11
Wszechobecny huk fabryk i dym z kominów. Setki tysięcy zużytych ton węgla zasilających maszyny parowe będące podstawą produkcji tekstylnej i włókienniczej. Nowoczesny transport oparty na parowozach i parowcach. Anglia pierwszej połowy XIX wieku. Wkraczająca właśnie w epokę wiktoriańską pogrążona w nienasyconej rewolucji przemysłowej. Tak prezentuje się tło niniejszej książki Katarzyny Nowak.
Zbiór sześciu fabularyzowanych opowiadań przedstawiających prawdziwe losy szóstki dzieci którym przyszło dorastać w tych brutalnych czasach. Każde z nich ma swoją własną drogę i profesję. Pracownik fabryki, kopalni, kominiarczyk, włóczęga, służąca, garncarz. Opowiadania są ugruntowane źródłowo oparte na pamiętnikach i wspomnieniach. Wyłania się z nich obraz dzieciństwa diametralnie różny od tego który znamy z naszych czasów.
Książka ujawnia brutalną rzeczywistość ,,dzikiego kapitalizmu" pierwszej połowy XIX wieku - czasu kiedy prócz dorosłych pracowały i dzieci. Zabierane najczęściej z sierocińców nierzadko pracowały po dwanaście godzin budując dobrobyt Anglii. Czytamy o nieludzkich metodach fabrykantów i właścicieli. Trzeba przyznać, że autorka potrafiła przywołać ducha tamtych czasów.
Kolejne rozdziały przybliżają nam epokę. Bogate i nastrojowe opisy Londynu etapu dziejów w którym tworzył Charles Dickens a w którym transport zrewolucjonizował George Stephenson. Poznajemy sytuację proletariatu topiącego smutki w alkoholu oraz klasy średniej której członków stać na wynajęcie służby. Rażą ogromna śmiertelność dzieci i niski poziom higieny które już wkrótce ulegną zmianom na lepsze co przyczyni się ostatecznie do eksplozji demograficznej u progu następnego stulecia.
Język książki jest przyjemny i czyta się ją błyskawicznie. Autorka ewidentnie ma lekkie pióro. Książka zdobyła też nagrodę w konkursie ,,Książka historyczna nie musi być nudna" i to prawda - z pewnością taka nie jest. Mimo konwencji fabularyzowanej ma ona swoją oczywistą wartość historyczną. Polecam wszystkim zainteresowanym rewolucją przemysłową i obrazem Anglii XIX wieku.
Wszechobecny huk fabryk i dym z kominów. Setki tysięcy zużytych ton węgla zasilających maszyny parowe będące podstawą produkcji tekstylnej i włókienniczej. Nowoczesny transport oparty na parowozach i parowcach. Anglia pierwszej połowy XIX wieku. Wkraczająca właśnie w epokę wiktoriańską pogrążona w nienasyconej rewolucji przemysłowej. Tak prezentuje się tło niniejszej...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-03
Michael Grant był angielskim popularyzatorem wiedzy o starożytności. Znany jest choćby ze swoich dzieł ,,Neron" czy ,,Miasta Wezuwiusza" cenionych u nas w latach 90. W kręgu zainteresowań Granta znajdowały się także dzieje Żydów co zaowocowało opracowaniem przez niego monografii Heroda Wielkiego czy niniejszej publikacji.
,,Dzieje Dawnego Izraela" to pozycja z zakresu syntez traktująca starożytne dzieje narodu żydowskiego w sposób całościowy począwszy od Abrahama i czasów biblijnych aż po II wiek n.e. i rzymskie rządy cesarskiej dynastii Antoninów.
Większa część dzieła Granta oparta jest na Biblii popartej materiałem archeologicznym i inskrypcjami. Mamy tutaj więc do czynienia ze swoistymi komentarzami do poszczególnych ksiąg Starego Testamentu, które oczywiście stanowią absolutną podstawę źródłową także dla historyków. Autor jednocześnie stara się więc zachować formę opracowania naukowego przy jednoczesnym korzystaniu z bogatej tradycji żydowskiej. Efektem jest całkiem przystępna narracja. I tak większy nacisk kładzie autor na postacie które możemy określić mianem historycznych jak pierwsi królowie Izraela (Dawid, Salomon). Grant przedstawia następnie rozpad królestwa na Izrael i Judeę w 930 roku p.n.e., losy obojga z nich, dalsze dzieje narodu mojżeszowego pod rządami asyryjskimi, babilońskimi, perskimi, ptolemejskimi, seleukidzkimi a w końcu rzymskimi. Jeżeli chodzi o czasy po podboju Judei przez Aleksandra Wielkiego czy szczególnie okres rzymski autor korzysta już z wielu źródeł historycznych by wymienić tu choćby Józefa Flawiusza czy Tacyta. Ta część pracy ma więc najszerszą podstawę źródłową. Wyjątkowo ciekawie aczkolwiek skrótowo przedstawiona została walka Żydów o wolność (powstanie Machabeuszy, wojna żydowska 66-73).
Oprócz historii politycznej autor często odnosi się do zagadnień natury religijnej. Wyjaśnia nam genezę Judaizmu jako wyznania monoteistycznego. Podejmuje opracowanie zagadnień związanych z przenikaniem się wierzeń kananejskich i mojżeszowych przez cały czas trwania i różne stadia wzlotów i upadków Izraela. Opisuje także działalność najważniejszych proroków judzkich w rodzaju Izajasza, Jeremiasza czy Ezechiela korzystając przy tym znowu z ksiąg Starego Testamentu. Czytamy o kształtowaniu się podstawowych zasad Judaizmu, początku budowania Synagog, powstaniu psalmów i ścierających się ze sobą frakcji Saduceuszy oraz Faryzeuszy.
Publikacja Granta daje nam jasny obraz cywilizacji żydowskiej wraz z jej dziejami politycznymi oraz aspektami społeczno-religijnymi. Całość czyta się bardzo dobrze a ilość przypisów nie jest przytłaczająca. Dzieje Dawnego Izraela mimo, że wydane po raz pierwszy w połowie lat 80 (w Polsce w 1991 roku)są nadal rzetelną pozycją popularną odnośnie tego tematu. Jeżeli ktoś szuka czegoś nowszego w sam raz będzie ,,Starożytny Izrael. Od Abrahama do zburzenia Świątyni Jerozolimskiej przez Rzymian" Hershela Shanksa, który stanowi właściwie jedyną sensowną alternatywę dla publikacji pana Granta.
Michael Grant był angielskim popularyzatorem wiedzy o starożytności. Znany jest choćby ze swoich dzieł ,,Neron" czy ,,Miasta Wezuwiusza" cenionych u nas w latach 90. W kręgu zainteresowań Granta znajdowały się także dzieje Żydów co zaowocowało opracowaniem przez niego monografii Heroda Wielkiego czy niniejszej publikacji.
,,Dzieje Dawnego Izraela" to pozycja z zakresu...
Jeszcze jako student historii UJ miałem przyjemność uczestniczyć w wykładach profesora Ożoga. Bardzo ucieszyłem się wiec gdy w ręce wpadła mi jego publikacja ,,966. Chrzest Polski".
Tytuł może być nieco mylący. Autor zajął się bowiem opracowaniem szerszego spojrzenia na całość rozwoju chrześcijaństwa i organizacji kościelnej w państwie pierwszych Piastów. W zasadzie zaczyna od opisu pogańskiej Słowiańszczyzny, dawnych obyczajów religijnych, wiary w bóstwa: Peruna, Swarożyca, Swaroga. Następnie przedstawia proces chrystianizacji poszczególnych władztw Europy w IX i X wieku: Państwa Wielkomorawskiego, później Czech, Węgier i Rusi. W końcu mamy opis organizacji państwa pierwszych Piastów zrywający z utartym w podręcznikach szkolnych obrazem. Autor przedstawił wszystkie funkcjonujące w literaturze przedmiotu teorie na temat pochodzenia dynastii piastowskiej: czy to już nieaktualną od dawna koncepcję pochodzenia normańskiego ale także domniemaną choć wciąż nie udowodnioną ciągłość dynastii Mojmirowiców (Państwo Wielkomorawskie). Konkluduje jednak, że najbardziej prawdopodobnym obecnie założeniem jest oczywiście wywodzenie się Piastów bezpośrednio z Wielkopolski (oparcie się na genealogii Galla). Masa nowych faktów odnośnie organizacji pierwszych grodów, które spychają można powiedzieć Gniezno na dalszy plan. Dzięki zaawansowanej metodzie dendrochronologicznej opartej na badaniu przekroju dębów dziś wiemy z całą pewnością i dokładnością do kilku lat, że sieć grodów takich jak Poznań, Ostrów Lednicki, Grzybowo czy właśnie Gniezno powstała dość szybko w latach 920 - 940. Wyjątkiem jest tutaj Giecz który datuje się na rok około 850 a jego przebudowę znowu na wspomniane dwudziestolecie. Obala to teorie o długim rozwoju monarchii piastowskiej na rzecz nowej - wielkiego ,,boomu", szybkiego rozwoju struktury grodowej w jednym pokoleniu wstecz od Mieszka I. Co do niej zgadzają się dzisiaj prawie wszystkie autorytety historyczne w tej dziedzinie. Dalej mamy opracowaną już tematykę przyjęcia samego chrztu przez Mieszka i podjęcia akcji chrystianizacyjnej naszych elit przez biskupa Jordana po 968 roku. Co ciekawe w kwestii miejsca chrztu możemy jedynie gdybać. Za najbardziej prawdopodobne w świetle najnowszych badań archeologicznych uznaje się Poznań i Ostrów Lednicki a nie Gniezno. W grę wchodzą też mniej prawdopodobne opcje jak Praga i Ratyzbona. W końcu dochodzimy do opisu męczeństwa św. Wojciecha i jego bezprecedensowego znaczenia dla umocnienia Kościoła w Polsce piastowskiej. Następnie opracowanie tematyki związanej ze stosunkami Bolesława Chrobrego z Ottonem III. Oczywiście plany stworzenia uniwersalistycznego Cesarstwa, zjazd w Gnieźnie i starania naszego księcia o koronę zwieńczone sukcesem w 1025 roku. Autor kończy na opisie początków życia zakonnego i organizacji Kościoła w czasach Mieszka II.
Opracowanie profesora Ożoga jest bardzo czytelne a zarazem wnikliwe i wyjątkowo solidnie oparte na tekstach źródłowych. Mamy tutaj mnóstwo cytatów z Galla Anonima, Jana Długosza, kronik Kosmasa czy Thietmara. Wykorzystano liczne roczniki (krakowski dawny) i inne przekazy zagraniczne (Geograf Bawarski, Widukind z Korbei, Ibrahim Ibn Jakub). Przy analizie poszczególnych zagadnień mamy przedstawione wszystkie możliwe teorie i wskazaną zazwyczaj najbardziej prawdopodobną. Publikacja zdecydowanie wpisuje się w najnowszy nurt badań nad wczesnymi dziejami państwa Piastów, prezentuje aktualny ich stan i jest bardzo ciekawa. Polecam wszystkim entuzjastom naszych początków!
Jeszcze jako student historii UJ miałem przyjemność uczestniczyć w wykładach profesora Ożoga. Bardzo ucieszyłem się wiec gdy w ręce wpadła mi jego publikacja ,,966. Chrzest Polski".
więcej Pokaż mimo toTytuł może być nieco mylący. Autor zajął się bowiem opracowaniem szerszego spojrzenia na całość rozwoju chrześcijaństwa i organizacji kościelnej w państwie pierwszych Piastów. W zasadzie...