-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać246
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2020-09-10
2020-09-08
2020-08-20
Książkę dodałem 2020 roku, 20 kwietnia. Od tamtego momentu kompletnie zapomniałem, że przeczytałem ją (a raczej, iż przeczytałem całą serię). I jako że nie powinienem jej uważać za odkrycie roku 2024, to jednak ta książką zostanie, bo dosłownie, pisząc tą recenzję w 24’ właśnie, skończyłem czytać 4 z 5 części i dosłownie nic nie pamiętam, abym ją przeczytał. Może w przyszłości tak się stanie jeszcze.
Recenzję z całej serii wystawię dopiero przy ostatnim tomie, to jedynie taka nota od mnie dla siebie.
Książkę dodałem 2020 roku, 20 kwietnia. Od tamtego momentu kompletnie zapomniałem, że przeczytałem ją (a raczej, iż przeczytałem całą serię). I jako że nie powinienem jej uważać za odkrycie roku 2024, to jednak ta książką zostanie, bo dosłownie, pisząc tą recenzję w 24’ właśnie, skończyłem czytać 4 z 5 części i dosłownie nic nie pamiętam, abym ją przeczytał. Może w...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-09-22
2021-06-08
KSIĄŻKĘ SKOŃCZYŁEM CZYTAĆ O 22:30. ALE TO PRZECIEŻ JESZCZE NIC NIE ZNACZY. Książka ta, a dokładniej zagadka purpurowej orchidei, nie zaczęła się rozsławiać szybko. Czegoś innego spodziewałem się po autorce Mazurskich w podróży. Wprawdzie ich nie znam.... Dobra, przejdźmy do tego wstępu. Mini spoiler: na całym świecie zaczęli ginąć, nieodnalezieni, ludzie. Pięciu dzieciaków z klubu przyrodnika próbuje rozwikłać ich zagadkę. Jedno z nich, Daisy, zaczyna prowadzić bardziej osobiste śledztwo. Czy młodym detektywom i przyrodnikom uda się rozwikłać zagadkę orchidei, odnaleźć zaginionych ludzi i odkryć gdzie znajdują się cenniejsze od złota orchidee? Czy zespół purpurowej orchidei zdradzi im najważniejsze? I czy zanim tego nie zrobi, nie zaginie jak pozostali? Polecam się o tym przekonać. A jak? Czytając tą książkę oczywiście!
KSIĄŻKĘ SKOŃCZYŁEM CZYTAĆ O 22:30. ALE TO PRZECIEŻ JESZCZE NIC NIE ZNACZY. Książka ta, a dokładniej zagadka purpurowej orchidei, nie zaczęła się rozsławiać szybko. Czegoś innego spodziewałem się po autorce Mazurskich w podróży. Wprawdzie ich nie znam.... Dobra, przejdźmy do tego wstępu. Mini spoiler: na całym świecie zaczęli ginąć, nieodnalezieni, ludzie. Pięciu dzieciaków...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020
2020-05-06
2020-01-22
Kolejna, równie dobra, a nawet lepsza, kontynuacja Harrego Pottera. Z czytaniem książki, wpatrywanie się w miłe dla oka akwarele i jeszcze raz czytanie usunęło wszystkie pozornie widoczne minusy książki, których, czytając, po prostu nie zauważyłem.
Kolejna, równie dobra, a nawet lepsza, kontynuacja Harrego Pottera. Z czytaniem książki, wpatrywanie się w miłe dla oka akwarele i jeszcze raz czytanie usunęło wszystkie pozornie widoczne minusy książki, których, czytając, po prostu nie zauważyłem.
Pokaż mimo to2020-09-08
2020-08-09
UWAGA!
100 % wyobraźni! Brak spulchniaczy oraz innych dodatków!
Jedna z moich ulubionych książek, które po prostu
przepełniały mnie energią i wysyłały do świata magii, która tli się wokół książki, jak wielka burzowa chmura.
Książka jest o Sophie, która kiedy zostaje zaczarowana w swoim sklepie z kapeluszami na staruszkę przez Wiedźmę z Pustkowia, idzie poszukiwać szczęścia. Zostawia za sobą sklep i idzie z potrzebnymi jej przedmiotami bez pożegnań. Podobno jako najstarsza z sióstr będzie miała najgorzej w poszukiwaniu szczęścia, ale się nie przejmuje.
Jednak zanim została zaczarowana i obłożona klątwą, rozmawia z Lettie w sklepie z wypiekami u Cesariego. Okazuje się jednak, że to nie ona, tylko jej druga siostra, Marta! Zamieniły się bowiem miejscami, bo Lettie chciała uczyć się magii u pani Fairfax (do wszystkich zaklęć dodawała ona miodu - tak na prawdę, to dodawała go do wszystkiego), a Marta swoim urokiem zachwycać mężczyzn kupujących ciasteczka, ożenić się z jednym i mieć dziesięcioro dzieci.
Jednak gdy Sophie, poszukując szczęścia, znajduje uwiązanego psa, który warczy na nią. Sophie od dzieciństwa bała się psów, jednak uwalnia go i bierze laskę, do której był przywiązany - pomaga jej bardzo w chodzeniu.
Później wchodzi do zamku Hauru, który podobno kradnie serca młodych dziewcząt. Sophie jednak go w zamku nie znajduje, a Michaela, ucznia Hauru, który ją wpuszcza. Kiedy oddala się, Sophie poznaje też Kalcyfera, ogniowego demona, z którym zawiera pewien pakt.
Następnie sprząta cały dom (omija pająki, bo gdy pryszedł Hauru, powiedział jej, że nie ma sprzątać! Ona jednak go nie usłuchała i dalej sprzątała. Hauru powiedział jej, żeby chociaż pająków nie zmiatała, Sophie to akurat zrobiła).
Sophie też udaje starą matkę Hauru i oczernia go przed Królem, aby nie został nadwornym magiem i nie szukał wcześniejszego maga nadwornego, bo zaginął gdzieś na Pustkowiu, tam gdzie żyje Wiedźma z pustkowia. Hauru nie chce być wciągnięty w tą sprawę i właśnie dlatego chce, żeby Sophie go oczerniała. Ale jej się to nie udaje... Całkiem przeciwnie, powoduje, że Hauru zostanie nadwornym magiem.
Książka jest też o człowieku zamienionym w psa, którego Lettie przesyła do Sophie, by ją chronił, i który kiedyś pomagał wiedźmie. O strachu na wróble, pannie Angorian, udającej ogniowego demona mającego pakt z Wiedźmą z Pustkowia, której skradł serce i która zostaje atakowana przez laskę Sophie. O kwiaciarni, i o wielu innych rzeczach.
Ale najważniejsze, że książka jest o tym, jak Sophie zostaje przemieniona w dawną dziewczynę.
UWAGA!
100 % wyobraźni! Brak spulchniaczy oraz innych dodatków!
Jedna z moich ulubionych książek, które po prostu
przepełniały mnie energią i wysyłały do świata magii, która tli się wokół książki, jak wielka burzowa chmura.
Książka jest o Sophie, która kiedy zostaje zaczarowana w swoim sklepie z kapeluszami na staruszkę przez Wiedźmę z Pustkowia, idzie poszukiwać...
2019-04-10
Lis, który je tylko rzepę.
Który zakochuje się w... kurczętach.
Ten niesamowity lis...
Lis, który jest bohaterem tego komiksu razem z wilkiem, wpada na plan (głównie ten wilk) aby porwał z farmy po drugiej strony polany, która jest granicą farmy między lasem, jajka kury. Jest tam on bowiem przyjmowany tam z lekkim współczuciem (ale nie od pewnej kury, która mogłaby go wysadzić, wydziobać, wyrzucić itd.), a wilk natomiast od razu podnosi alarm w całej wiosce.
Tak więc lis (z pomocą dywersji wilka) skrada 3 jaja tej kury, która go nienawidzi (zresztą tak samo go nienawidzą wszystkie inne). Kiedy jednak małe kurczęta się wykluwają, lis zaczyna je... kochać.
W planie miało być, że wilk i lis zjedzą te kurczęta, kiedy dostaną trochę tłuszczu. Jednak lis zaczyna się obawiać o kurczęta i próbuje uciec z lasu do farmy. Ale w farmie nie ma łatwo, o nie! Odnajdują go zając i świnia (która hoduje rzepę dla niego) ale próbują zakamuflować go i stworzyć z niego za pomocą płetw, poduszki i maski kurę. Oczywiście kurczęta już są kurami, ale sprawiają pewne kłopoty ze względu na to, że myślą, że są lisami.
Kiedy lis zostaje zdemaskowany przez jedno kichnięcie, kura próbuje zmusić go do mówienia, gdzie są jej kurczęta!
Lis mówi, że w kurniku, bo tam je na prawdę ostatnio widział, ale okazuje się, że ich tam nie ma i poszły do wilka!
Kura natomiast mu nie wierzy i wysadza w powietrze dynamitem. Zając próbuje pomóc, jednak robi większe kłopoty, bo sam z nimi wysadza się do lasu. I tam świnia, zając i lis próbują odzyskać kurczaki od lisa.
Pomaga im w tym grupa kur. Rzucają wilka na masę sposobów, chłostają, ubijają, a nawet dotleniają (w jednym z miliona sposobów). I lisa następnie też próbują nie oszczędzać! Jednak kura lituje się nad nim ze względu na kurczęta, które, o dziwo, próbują kurę (swoją prawdziwą mamę!) wydziobać.
Ale ocalenie wymaga poświęcenia: lis staje się manekinem ćwiczebnym w założonym przez kurę klubie eksterminacji lisa. Jednak naprawdę kocha swoje kurczęta...
Lis, który je tylko rzepę.
Który zakochuje się w... kurczętach.
Ten niesamowity lis...
Lis, który jest bohaterem tego komiksu razem z wilkiem, wpada na plan (głównie ten wilk) aby porwał z farmy po drugiej strony polany, która jest granicą farmy między lasem, jajka kury. Jest tam on bowiem przyjmowany tam z lekkim współczuciem (ale nie od pewnej kury, która mogłaby go...
2020-12-28
2020-08-04
2020-12-19
Kiedy Shannon Messenger napisała część pierwszą zaginionych miast, widocznie się bardzo, a to bardzo starała. Tutaj oczywiście też, ale zauważyłem, że jednak autorka nie miała pomysłu... A może i miała, ale w każdym razie nie był on doskonały. Jednak w tej książce jest tylko malutki ułamek tego słabego pomysłu, pozostałe = rewelacja.
Kiedy Shannon Messenger napisała część pierwszą zaginionych miast, widocznie się bardzo, a to bardzo starała. Tutaj oczywiście też, ale zauważyłem, że jednak autorka nie miała pomysłu... A może i miała, ale w każdym razie nie był on doskonały. Jednak w tej książce jest tylko malutki ułamek tego słabego pomysłu, pozostałe = rewelacja.
Pokaż mimo to2020-12-20
Normalnie rzadko czytam komiksy, jednak dla pierwszej części z tej serii zrobiłem wyjątek (jak i też dla Calvina I Hobbesa, ale nie wtrącam się) i spodobała mi się tak, że dla kolejnych części w przyszłości zrobię też kilka takich ,,wyjątków''. Ten komiks z pewnością należy po tej bardzo dobrej opinii, jednak pisemna fabuła w środku trochę przesadzała z sytuacją na kadrze.
Normalnie rzadko czytam komiksy, jednak dla pierwszej części z tej serii zrobiłem wyjątek (jak i też dla Calvina I Hobbesa, ale nie wtrącam się) i spodobała mi się tak, że dla kolejnych części w przyszłości zrobię też kilka takich ,,wyjątków''. Ten komiks z pewnością należy po tej bardzo dobrej opinii, jednak pisemna fabuła w środku trochę przesadzała z sytuacją na kadrze.
Pokaż mimo to2020-12-04
2020-12-16
Nie przesadziłem z moją oceną, ponieważ ta książka jest wspaniała. Pomimo tego, że można uznać ją za po prostu klasykę dla młodzieży, nie spodziewałem się tak dobrej książki.
Sophie ukrywa przed wszystkimi to, że jest telepatką. Słyszy myśli innych ludzi, których jest okropnie dużo, więc często ma bóle głowy, jednak problemów w szkole mało, gdyż ma też jeszcze kolejną zdolność, czyli fotograficzną pamięć.
Jednak kiedy tego dnia przybył Fitz, ktoś, kto podaje się za elfa i wmawia Sophie że też nim jest, a jej rodzina ludzka nie jest prawdziwa. Nie może temu uwierzyć. Tak samo jak Fitz nie może uwierzyć, że jest telepatką, bo według niego ta zdolność u elfów objawia się niezwykle rzadko.
Sophie jednak wierzy Fitzowi, kiedy pokazuję jej Radę w całkowicie innym świecie dalekim od świata ludzi. Sophie
decyduje się na zamieszkanie tam, odchodząc od swojej niby ,,rodziny''.
Jednak spotyka jeszcze przed ,,wyprowadzką'' tajemniczą osobę, u której nie słychać myśli, jak u innych. Decyduje się też na usuniecie myśli ze swojej ,,rodziny'' i wspomnień o niej. A dostaje opiekunów, którzy stracili córkę, Jolie, w pożarze.
Naprawdę niesamowita klasyka dla młodzieży.
Nie przesadziłem z moją oceną, ponieważ ta książka jest wspaniała. Pomimo tego, że można uznać ją za po prostu klasykę dla młodzieży, nie spodziewałem się tak dobrej książki.
Sophie ukrywa przed wszystkimi to, że jest telepatką. Słyszy myśli innych ludzi, których jest okropnie dużo, więc często ma bóle głowy, jednak problemów w szkole mało, gdyż ma też jeszcze kolejną...
2020-12-16
Rozczarowała mnie. Spodziewałem się czegoś innego po moich emocjach z pierwszej części Strażników Ga'hoole
Rozczarowała mnie. Spodziewałem się czegoś innego po moich emocjach z pierwszej części Strażników Ga'hoole
Pokaż mimo to2020-12-07
Książka opowiada o przygodach dwóch dziewczynek, Florze i Dorze, których tata, major Parfley, wyjeżdża z domu. Mówi wtedy dziewczynkom, żeby były grzeczne, ponieważ wieje wiatr z księżyca i kiedy jest takie zjawisko i nie jest się grzecznym, to jest się niegrzecznym przez cały rok. Flora i Dora próbują być grzeczne, jednak i rodzice stwierdzają, że ich ,,pomaganie'' (które miało być grzeczne) nie było takie. Dora i Flora więc decydują się, czy będą grzeczne, czy niegrzeczna, i wybrali bycie niegrzecznymi. Pierwszą ich sprawą ,,niegrzeczną'' było ciągłe jedzenie. Nie słuchały panny Rozumek, która tłumaczyła im podczas śniadania wszystko o pieprzu, tylko jadły, jadły i jadły aż zrobiły się okrągłe jak baloniki, więc ich mama i panna Rozumek zabierają je do miasta. Tam jednak wszyscy znajdują się na placu. Gdy Kasia Okruszek widzi takie dziewczynki (a Kasia Okruszek lubi dokuczać innym i często kłamie) rozdaje wszystkim dzieciom szpilki i namawia ich do spróbowania przekłucia ,,baloników'' czyli Flory i Dory. Wracają do domu i postanawiają się zemścić na ludziach i dzieciach z miasta, więc Dora idzie z prośbą o pomoc do pani wiedźmy.
Książka ta ciągnie się i ciągnie, więc nie będę tutaj opowiadał dalszych części tej historii. Książka ma ładne i proste szkice, nie pojawia się ich za dużo, ale to też plus ponieważ są tylko małym, dodatkowym elementem.
Książka opowiada o przygodach dwóch dziewczynek, Florze i Dorze, których tata, major Parfley, wyjeżdża z domu. Mówi wtedy dziewczynkom, żeby były grzeczne, ponieważ wieje wiatr z księżyca i kiedy jest takie zjawisko i nie jest się grzecznym, to jest się niegrzecznym przez cały rok. Flora i Dora próbują być grzeczne, jednak i rodzice stwierdzają, że ich ,,pomaganie'' (które...
więcej mniej Pokaż mimo to
Rick Riordan jak zwykle mnie zachwycił. (XD teraz to czytam a to jest 4 lata później i sam zauważam, że ocena nadal taka sama. Ta książka naprawdę jest przecudowna)
Rick Riordan jak zwykle mnie zachwycił. (XD teraz to czytam a to jest 4 lata później i sam zauważam, że ocena nadal taka sama. Ta książka naprawdę jest przecudowna)
Pokaż mimo to