-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2019-10-07
2019-10-01
2019-08
2019-07-16
2019-07-10
2019-07
2019-06-02
2019-06-25
2019-06-19
2019-06-30
2019-06-05
2019-06-15
2019-05-29
"Dawno, dawno temu w pewnej krainie już dawno zrównanej z ziemią żyła sobie księżniczka, która bardzo kochała swe królestwo..."
Aelin wraz z częścią swojego dworu i sojusznikami wyrusza w żmudną podróż do Orynthu, aby stoczyć ostateczną walkę. Wszyscy obawiają się, tego co czeka ich na miejscu. Nie wiedzą, co dzieję się w stolicy Terrasenu, docierają do nich jedynie pogłoski. W tym samym czasie w Orynthcie Aedion wraz z resztą sojuszników, walczy na śmierć i życia. Nadzieja powoli opuszcza każdego - Niosąca Ogień ich opuściła.
Oficjalnie i z wielkim żalem ogłaszam, że moja przygoda z tą serią dobiegła końca. Niestety. Znacie to uczucie, gdzie chcielibyście przeczytać daną książkę, jak najszybciej, ale z drugiej strony nie chcecie rozstawać się z tym światem, bohaterami? Ja miałam właśnie taki problem z KoA, jednak wygrała chęć przeczytania tej książki w jak najszybszym czasie. I z ręką na sercu mogę przyznać, że Sarah J. Maas mnie... nie zawiodła. Stworzyła idealne zakończenie, które raz wprowadzało w stan przed zawałowy, chwilę potem w euforię i następnie w depresję. Nie jestem w stanie do końca opisać emocji, które mi towarzyszyły; było ich tak wiele w tak krótkim czasie.
W finałowej części wszystkie wątki, które miały się skończyć, skończyły się. Jednak wiele pozostało kwestii, które dalej mnie nurtują; czy Aedion dozna Przemiany, gdzie się podział Hollin - brat Doriana, co się stało z Noxem?
Wiele postaci, które były raczej drugoplanowe wysuwają się o jeden krok do przodu, np. Ren, którego uwielbiam odkąd się pojawił w "Szklanym Tronie" - w KoA miał swoje momenty, którymi zdobył moje serce do reszty.
Rowan w tej części w końcu dał mi jakoś znać, że jest. Ale pragnę zauważyć, ale pani Maas strasznie go zmiękczyła.
W "Dziedzictwie Ognia" można było poznać jego prawdziwy temperament, sposób bycia, a potem w kolejnych tomach stawała się taką miękką kluchą.
Niestety wydawnictwo Uroborous zawiodło mnie, ponieważ znalazło się kilka zdań, które nie miało najmniejszego sensu i czytelnik sam musiał się domyślać o co chodzić. Oprócz tego dochodzą takie błędy, jak źle zapisane imię(to zdarzyło się na szczęście raz), zmienione rodzajniki państw. Jednak jestem w stanie wybaczyć te uchybienia, ponieważ książka wyngradza mi treścią i tym co mogłam przeżywać czytając ją.
W tej części łzy przeplatały się z uśmiechem. Tak bardzo przywiązałam się do bohaterów, do tego świata. Nigdy ni spodziewała bym się, że w tą stronę potoczy się historia Aelin i jej przyjaciół. Nigdy nie spodziewałam się, że aż tak pokocham tą serię, bo w zamierzchłych czasach, kiedy nie do końca znałam tą historię, zarzekałam się, że nigdy nie przeczytam Szklanego. A tu proszę. Teraz ryczę, bo moja przygoda dobiegła końca...
"Dawno, dawno temu w pewnej krainie już dawno zrównanej z ziemią żyła sobie księżniczka, która bardzo kochała swe królestwo..."
Aelin wraz z częścią swojego dworu i sojusznikami wyrusza w żmudną podróż do Orynthu, aby stoczyć ostateczną walkę. Wszyscy obawiają się, tego co czeka ich na miejscu. Nie wiedzą, co dzieję się w stolicy Terrasenu, docierają do nich jedynie...
2019-05
2019-05-05
2019-04-18
2019-02-21
2019-02-14
Mona Kasten uwielbia eksperymentować, a jej seria "Again" jest tego najlepszym przykładem. Czy "Feel Again" to jej kolejny sukces?
Saywer Dixon to buntowniczka. Robi wszystko inaczej niż inni i po swojemu, ma cięty język, jest seksowna oraz kocha fotografię całą sobą. Nie lubi też dopuszczać do siebie uczuć... Jednak nie jest w stanie przewidzieć, że w jej życiu dojdzie do przewrotu, który zmieni wszytsko.
Po fenomenalnym pocałunku z Saywer Issac nie może przestać o niej myśleć, więc gdy dziewczyna proponuję mu pewien układ zgadza się od razu, ponieważ chce spędzić z nią więcej czasu, a po drugie nie chce juz być nieśmiałym i wystarszonym chłopcem wobec innych.
Historia Issaca i Saywer, jak do tej pory była najlepsza z całej serii. Zawładnęła moim sercem.
Główni bohaterowie zostali przedstawieni w fascynujący sposób; tutaj rolę się odwracają. W tej powieści dominuje dziewczyna, która jest "kluczem" do rozwiązania ich problemów. Issac okazał się facetm idealnym; rodzzinnym, przystojnym, opiekuńczym i szczery, a przy tym wszytskim potrafił się zarumienić i zawstydzić, co jest niespotykane w romanasch.
Saywer swoją energią nadrabia za wszytkich. Potrafi dostrzec piękno we wszytskim. Ale uważa, że nie jest dobra dla nikogo, co doprowadza ją w pewnym momencie do dna, z którego tylko jedna osoba może ją wydosatć.
Saywer i Issac stworzyli świetą parę.
Książkę czytało mi się przyjmnie. Bardzo spodobało mi się, że Mona Kasten w konkerenty, a zarzem delikatny sposób przedstawiła tematy takie, jak: śmierć, znęcanie się na dziećmi, przyjaźń.
Przeżywałam wszytsko razem z boahterami, razem z nimi sie śmiałam, płakałam.
Mona Kasten uwielbia eksperymentować, a jej seria "Again" jest tego najlepszym przykładem. Czy "Feel Again" to jej kolejny sukces?
Saywer Dixon to buntowniczka. Robi wszystko inaczej niż inni i po swojemu, ma cięty język, jest seksowna oraz kocha fotografię całą sobą. Nie lubi też dopuszczać do siebie uczuć... Jednak nie jest w stanie przewidzieć, że w jej życiu dojdzie do...
2019-02-03
2019-02-05
Pani Hoover ponownie to robi. Niszczy nasze serca, aby potem móc je poskładać na nowo.
Miałam wielkie opory przed przeczytaniem "Without Merit", ponieważ zdążyłam pozną wiele sprzecznych opini; jedni mówili, że jest najgorszą książką Colleen Hoover, a jeszcze inni wychwalali ją w każdy możliwy sposób. CZekałam i czekałam, żeby ją przeczytać aż w końcu udało mi się po nią siegnąć. Początkowo nie miałam żadnego pomysłu na to, co autorka chce nam przekazać przez historię Merit; dziewczyna z problemami... Nastolatka, jak nastolatka. Ale gdy zaczęłam coraz bardziej poznawać świat głownej bohaterki zaczynałam rozumieć o co tu chodzi i dlaczego wszytsko wygłada tak, a nie inaczej.
Gdy dodszło do tzw. "punktu kulminacyjnego", gdzie wszytskie sprawy zosatły ujawnione, doszło do tragicznych wydarzeń miałam w głowie tylko to, jak bardzo czasami nikt nie chcę nas zrozumieć, a także my sami tego nie chcemy...
Historia Merit opowiada o natolatce, która zaczyna chorować na depresję nie zdając sobie o tym w ogóle sparwy. Boryka się z większością problemów sama, nie potrafi wyrzucić z siebie złych emocji. Aż w końcu odpuszcza, poddaję się...
Colleen, jak to Colleen ma niesmowitą zdolność tworzenia wyraźnych i nietypowych posatci. Wszysycy z rodziny Merit są przedstawienie w tak rzeczywisty sposób, że czasami miałama wrażenie, że nie czytam książki, a uczestinczę w tym wszytskim.
Podsumowując; "Without Merit" to naprawdę bardzo dobra książka, która według mnie może konkurować z "It Ends With Us", ponieważ obie te historię omawiają istotne sparwy, które mogą dotyczyć nas, a także naszych bliskich.
Pani Hoover ponownie to robi. Niszczy nasze serca, aby potem móc je poskładać na nowo.
Miałam wielkie opory przed przeczytaniem "Without Merit", ponieważ zdążyłam pozną wiele sprzecznych opini; jedni mówili, że jest najgorszą książką Colleen Hoover, a jeszcze inni wychwalali ją w każdy możliwy sposób. CZekałam i czekałam, żeby ją przeczytać aż w końcu udało mi się po nią...
Androma Racella jest znana jako Krwawa Baronowa w całej galaktyce Mirabel. Jest piratką i wraz ze swoją załogą podróżuje między różnymi planetami walcząc o byt - podejmując niebezpieczne zadania, przez które są poszukiwane w całej galaktyce. Niespodziewanie podczas jednej z misji załoga Marudera zostaję złapana przez łowcę nagród, który według Andi miał być już dawno temu martwy. Dziewczyna w chwili pojmania jest pewna, że duchy przeszłości w końcu zdołały ją dogonić i nie uniknie już swojego wyroku, jednak jej ostatnią deską ratunku okazuję się być zadanie od pewnego generała. Generała, któremu Androma Racella odebrała córkę…
Chyba jeszcze nigdy żadna książka nie namieszała mi aż tak w głowie. Z jednej strony bardzo mi się podobała, a z drugiej nie. Na pewno jestem zachwycona światem, który autorki zdołały wykreować , wszystko okazało się być starannie dopracowane, nawet najmniejszy szczególik. Aczkolwiek już na samym początku zostałam rzucona, przez autorki, na głęboką wodę i nie potrafiłam się zorientować kto jest kim, gdzie coś się dzieję i jakie relacje są pomiędzy bohaterami.
Bardzo polubiłam Dexa, Lirę, Gilly i Beck – okazały się to być postacie naprawdę wyjątkowe pod względem charakteru, jak i wyglądu. Na przykład; Lira była pokryta łuskami, które pod wpływem emocji zmieniały temperaturę, Beck była olbrzymką, a Androma miała stalowe policzki. Co do Andi…nie polubiłam jej. W zapowiedziach tej książki została przedstawiona, jako twarda, nieustraszona kapitan, która niczego się nie lęka. A dostałam zwykłą dziewczynę, która głównie myśli o swoich problemach. Pojawiły się sceny, w których spodobało mi się jej zachowanie, lecz były na tyle nieliczne, że nie miałam szansy się z nią bardziej polubić.
Muszę wam z ręką na sercu przyznać, że przez około 200 pierwszych stron czytanie tej książki szło mi strasznie opornie. Co prawda akcja zaczyna się już od pierwszych, jednak ja się wciągnęłam dopiero później. I to, co tam się zaczyna dziać pod koniec jest po prostu jednym, wielkim „WOW”. Tam nastąpił taki nieoczekiwany zwrot akcji, że ledwo dałam radę usiedzieć na miejscu.
Pomimo, że miejscami miałam ochotę odłożyć tę książkę i do niej nie wracać, to dotrwałam do końca i nie mogę się doczekać kolejnej części, bo pomimo kilku niedociągnięć, wciągnęłam się i jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy Krwawej Baronowej i jej załogi.
Androma Racella jest znana jako Krwawa Baronowa w całej galaktyce Mirabel. Jest piratką i wraz ze swoją załogą podróżuje między różnymi planetami walcząc o byt - podejmując niebezpieczne zadania, przez które są poszukiwane w całej galaktyce. Niespodziewanie podczas jednej z misji załoga Marudera zostaję złapana przez łowcę nagród, który według Andi miał być już dawno temu...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to