-
Artykuły
Ojcowie w literaturze, czyli świętujemy Dzień OjcaKonrad Wrzesiński29 -
Artykuły
Rękopis „Chłopów” Władysława Stanisława Reymonta na liście UNESCOAnna Sierant3 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 21 czerwca 2024LubimyCzytać579 -
Artykuły
Wejdź do świata, który przyspiesza bicie serca. Najlepsze kryminały w StorytelLubimyCzytać2
Biblioteczka
2021-07-15
2021-05-13
📍Trzy słowa o...
Książce, która złamała moje serce i zabrała jego kawałek wraz z przeczytaniem ostatniego słowa, na ostatniej stronie, ostatniego tomu przygód Kate Daniels.
Bezlitosna i profesjonalna najemniczka dla której nie było zlecenia niemożliwego do wykonania. Córka Nimroda, starożytnego władcy, niezłomna i waleczna. Teraz musi chronić nie tylko siebie i męża, ale także syna. Największym zagrożeniem do tej pory był ojciec Kate. Jednak pojawia się nowy wróg, którego moc przeraża, a pokonanie go wydaje się niemożliwe.
Kate ma niewiele czasu, by zebrać armię, która mogłaby powstrzymać nadciągające zło, aby tego dokonać decyduje się na drastyczne rozwiązania.
Kate, Kate,Kate. Dlaczego, to już koniec? Cieżko mi powiedzieć, kiedy skończył się mój obiektywizm podczas czytania tej serii. Chyba przy drugim tomie? Nie potrafię nie uwielbiać tej historii. Każda część jest wyjątkowa, a czytanie było fantastyczną podróżą przez świat pełen mitów, religii, niezwykłych stworzeń. Małżeństwo Ilona i Andrew zrobili kawał dobrej roboty i stworzyli najlepsze Urban fantasy w całym wszechświecie! Sprawili, że pokochałam głównych bohaterów całym sercem. Stanowią oni niezwykle barwną i wybuchową mieszankę, dzięki której ta historia jest tak cudowna! Humor i energia wylewa się ze stron, a ostatni tom jest wisienką na tym 10 piętrowym torcie. Zostawia smutek, bo tak wiele postaci poległo. Żal, że to już koniec, ale przede wszytskim satysfakcję, ze spędzenia czasu z tak wspaniała lekturą. Było idealnie. Nic bym nie zmieniła w tej historii. Zakończenie z klasą.
Czytajcie Kate! Rozłoży Was na łopatki i zadomowi się w Waszych czytelniczych sercach.
📍Trzy słowa o...
Książce, która złamała moje serce i zabrała jego kawałek wraz z przeczytaniem ostatniego słowa, na ostatniej stronie, ostatniego tomu przygód Kate Daniels.
Bezlitosna i profesjonalna najemniczka dla której nie było zlecenia niemożliwego do wykonania. Córka Nimroda, starożytnego władcy, niezłomna i waleczna. Teraz musi chronić nie tylko siebie i męża, ale...
2021-05-03
📍Trzy słowa o...
"Słudze krwi" Adama Przechrzty.
Po względnym unormowaniu się sytuacji z Przeklętymi świat próbuje wrócić na normalne tory. Jednak Szepczący nie powiedzieli ostatniego słowa.
◽️◽️◽️◽️
Olaf Rudnicki, za cenę życia swojej żony i córek trafia do niewoli jako tytułowy Sługa Krwi. Zostaje przeniesiony do innego świata na trzyletnią służbę do księcia Nin. Nowy świat okazuje się być jedną wielką intrygą. Każdy gest i słowo są głęboko analizowane, a jeden fałszywy ruch może być ostatnim jaki wykona w życiu. Zostaje włączony do armii księcia, gdzie każdy patrzy mu na ręce. Zderzenie z nowym jest bolesne, na szczęście Rudnicki zdobywa przyjaciół, a zarazem przewodników po zawiłych ścieżkach imperialnego świata. Czy dożyje końca służby? A jeśli tak to w jednym kawałku? Nowy świat, ale wróg swój. Lepszy wróg znany jak nieznany. Przeklęci i tam nie próżnują. Wojna wisi na włosku.
◽️◽️◽️◽️
Równolegle akcja toczy się w Moskwie i Petersburgu, gdzie czynnie działa kuzyn Rudnickiego i oczyszcza enklawy z Przeklętych u boku samego Cara. Tutaj też robi się gorąco, ponieważ sparwy delikatnie mówiąc się komplikują. Rozgrywki polityczne są na najwyższym poziome. Machinacje, układy. Przewidywania jaki będzie kolejny ruch wroga, wybieranie mniejszego zła. Czysta polityczna uczta, jeżeli politykę można w ogóle nazwać czystą.
◽️◽️◽️◽️
Książka jest przepełniona tajnikami sztuk walki, dyplomacji, filozofii, walki o władzę i przetrwanie. Podstawą funkcjonowania w nowym świecie Alchemika jest kontrola nad energią wewnętrzną chi, która daje ocean możliwości i pozwala osiągać sukces, a co najważniejsze przeżyć...Biorąc pod uwagę, że nigdy nie wiadomo w którym momencie rozpęta się bitwa, czy pojawi się kolejny zamachowiec.
◽️◽️◽️◽️
Całą historie czytało się bardzo szybko, co zawdzięczam dwóm równoległym akcjom. Każdy rozdział kończył się w momencie, w którym najmniej bym tego chciała. Adam Przechrzta wciągnął mnie w tą historię, a nim się obejrzałam czytałam ostatnią stronę wołając o pomstę do nieba za takie zakończenie. Jestem mega usatysfakcjonowana lekturą i wielkie brawa dla autora za stworzenie nowego świata, gdzie nie ma miejsca na przypadki.
Pozostaje mi tylko wypatrywać na horyzoncie kolejnego tomu.
Dziękuję Fabryce Słów za możliwość recenzji❤️
Premiera 19 maja!
📍Trzy słowa o...
"Słudze krwi" Adama Przechrzty.
Po względnym unormowaniu się sytuacji z Przeklętymi świat próbuje wrócić na normalne tory. Jednak Szepczący nie powiedzieli ostatniego słowa.
◽️◽️◽️◽️
Olaf Rudnicki, za cenę życia swojej żony i córek trafia do niewoli jako tytułowy Sługa Krwi. Zostaje przeniesiony do innego świata na trzyletnią służbę do księcia Nin....
2020-11-18
📍Trzy słowa o...
„SybirPunku vol 3”.
Ogólnie, to chyba najszybciej napisane książki jakie czytałam. Trzy tomy w 8 miesiacy. Czapki z głów dla Michała Gołkowskiego. Nie za tylko szybkość, ale przede wszystkim za jakość. Można naskorobać i 8 książek, ale ich treść może być wątpliwa.
„Sybirpunk vol 3” nie pozostawia żadnych wątpliwości, po prostu robi „rozpierduchę”.
Chudy po akcji w Baryszewie próbuje stanąć na nogi. Ogarnąć rzeczywistości i rozeznać się w terenie. Kiedy dociera do niego, co się stało, chyba jednak wolałby nie otwierać oczu. Mówiąc, że jego życie zmieniło się w piekło, to duże niedomówienie. Został postawiony na świeczniku i stał się celem dla każdego. Już nikomu nie mógł zaufać. Przyjaciel zostaje wrogiem, a wróg przyjacielem. Totalne bagno. Momentami, aż ilość akcji była nie do pojęcia i nie do przeżycia...
Tętno 220 i dalej jazda !
Pełno brawurowych akcji z których można nakręcić naprawdę niezły film!
„Sybirpunk vol.3” to chyba najmocniejsza, najtwrdasza i najbardziej burtalna część, ale z drugiej strony w tym tomie czułam się jak część ekipy i cieżko mi się rozstać z serią, bo jest naprawdę świetna.
Moje serce podbił bohater bez serca- Mykoła. Jak dla mnie nie ma sobie równych. Jest po prostu bezbłędny. Cała historia, to kawał świetnej pracy.
Autor ma niezwykły talent, wyobraźnie, poczucie humoru i to coś co przykuwa uwagę czytelnika i kupuje go w try miga.
Zakończenia totalnie się nie spodziewałam i szczerze mam nadzieje, że to jeszcze nie koniec, a nawet jeśli, to i tak jest tak dobrze, że nic bym zmienić nie chciała. Pozostanie tylko tęsknota za ostrą jazdą. Polecam!
Legio Patria Nostra!
Dziękuję Fabryka Słów za egzemplarz ❤️
📍Trzy słowa o...
„SybirPunku vol 3”.
Ogólnie, to chyba najszybciej napisane książki jakie czytałam. Trzy tomy w 8 miesiacy. Czapki z głów dla Michała Gołkowskiego. Nie za tylko szybkość, ale przede wszystkim za jakość. Można naskorobać i 8 książek, ale ich treść może być wątpliwa.
„Sybirpunk vol 3” nie pozostawia żadnych wątpliwości, po prostu robi „rozpierduchę”.
Chudy...
2020-04-07
📍Trzy słowa o...
Dziesiątym tomie przygód Mercedes Thompson-
„Czas ciszy”.
Jeżeli ktoś czyta X tom przygód jakiegoś bohatera, to musi być miłość, albo ślepa, albo poparta mocnymi argumentami. Na przykład? Świetna akcja, rozbudowana fabuła z której zawsze można wyciągnąć coś nowego, co wprowadzi nas w stan transu czytelniczego i nie wyzwoli nas dopóki nie wyczytamy wszystkich liter. Tak, tak. Dobrze myślicie, to właśnie cała Mercy. Tutaj nie ma zaczytania i przyzwyczajania, to wciąż gorąca miłość.
Tym razem Mercy trafia do Pragi, ponieważ zostaje poprawna przez wielka szychę. To taka postać, że wystarczy popatrzeć, a już wiesz, że długo po tym świecie nie pochodzisz, czyli jednym słowem jest grubo i to przez duże G. Dużo jak zwykle się dzieje i to w Europie! Przyjemnie się czytało, bo tak „po sąsiedzku”. Jakby Mercy była na wyciągnięcie ręki. Coś było w tej książce innego, taki powiew świeżości. Śmiało mogę powiedzieć, że to jedna z lepszych historii Patrici Briggs.
Dziękuję @fabrykaslow za eBooczka💙
📍Trzy słowa o...
Dziesiątym tomie przygód Mercedes Thompson-
„Czas ciszy”.
Jeżeli ktoś czyta X tom przygód jakiegoś bohatera, to musi być miłość, albo ślepa, albo poparta mocnymi argumentami. Na przykład? Świetna akcja, rozbudowana fabuła z której zawsze można wyciągnąć coś nowego, co wprowadzi nas w stan transu czytelniczego i nie wyzwoli nas dopóki nie wyczytamy...
2018-11-27
Podróż do Stref Poza Czasem dobiega końca. Wydaje się, że cel jest bardzo blisko, można rzec na wyciągnięcie ręki. Jednak morale spadają, po utracie Tańczącego na Zgliszczach i członkowie ekspedycji coraz mocniej powątpiewają w powodzenie misji. Na szczęście nadzieja umiera ostatnia i pomimo burz, pomimo ran idą do przodu. Na dodatek atmosfera w Głębi robi się gorąca. Razjelowi palą się skrzydła. Nergal depcze mu po piętach. Nikt nie może spać spokojnie. Ja też nie mogłam! Pierwsze strony już wprowadzają nas w akcje skąpaną w poczuciu humoru, tak bardzo sarkastycznego i dosadnego. Bogate słownictwo i malownicze opisy, które serwuje nam autorka przyprawiają o zawrót głowy. Bohaterowie, przyroda, nawet ciemna uliczka, nic nie jest proste, zwykle. Wszystko natomiast jest wyjątkowe i takie nieoczywiste. W jednym zdaniu Kossakowska potrafi oddać całą gamę emocji. Zachwyca znajmością mitologii. Panuje tutaj wielokulturowość. Totalny misz-masz! Spotykamy dawnych, zapomnianych bogów, którzy sprytnie wpleceni zostali do calej akcji. Widać tutaj dogłębne zbadanie tematu przez autorkę. Nie sposób, nie przywiązać się do bohaterów. Ich dialogi, wewnętrzne rozterki, powodują, że poznajemy ich na wylot i przeżywamy z nimi wszystkie wzloty i upadki. A i jednych i drugich jest mnóstwo. Aniołowie nie modlą się, nie idą na klęczkach i nie żyją o chlebie i widzie , tylko są bardziej ludzcy. Prawdziwi. Przeklną, dadzą ponieść się emocją, czasami kogoś zabiją. Nie będę ukrywać, że obgryzałam paznokcie czytając, co dzieje się u Razjela. Zdecydowanie jest moim ulubionym bohateram, a w tym tomie był genialny! Osoby, które na drugą część trochę psioczyły w trzeciej mają ogromną rekompensatę. Zakończenie cyklu (tak to koniec😭!) jest pełne. Niczego nie brakuje. Jest tak jak być powinno. Rozstania zawsze są bolesne, ale otrzymując tak dobre zwieńczenie historii, każdy czytelnik odczuwa satysfakcję i spełnienie.
Podróż do Stref Poza Czasem dobiega końca. Wydaje się, że cel jest bardzo blisko, można rzec na wyciągnięcie ręki. Jednak morale spadają, po utracie Tańczącego na Zgliszczach i członkowie ekspedycji coraz mocniej powątpiewają w powodzenie misji. Na szczęście nadzieja umiera ostatnia i pomimo burz, pomimo ran idą do przodu. Na dodatek atmosfera w Głębi robi się gorąca....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-10-11
Jak słyszymy nazwisko autora, to przed oczami większości z nas staje Imperium Achai. Odniosła ona niewątpliwy sukces i wpisała się na wysokiej pozycji w klasyce polskiej fantastyki. Fani uniwersum po informacji, że Ziemiański wraca do tematu mieli zdania na ten temat podzielone. Nietrudno zgadnąć jakie. Albo autor przekombinuje i brakuje mu juz pomysłów, albo wróci w dobrym stylu i zaspokoi ogromny apetyt swoich fanów. Pierwszy tom Viriona moim zdaniem był bardzo dobry. Natomiast część druga, to godna kontynuacja. Już na pierwszych stronach autor sypie żartami, daje nam to czego oczekujemy. Nie ma zbędnych opisów, wydumanych mądrości i kryształowych bohaterów. Wszystko jest po prostu prawdziwe i niekoloryzowane. Treść mimo, że nie jest specjalnie rozbudowana daje nam pełny obraz przedstawionego świata i bez problemu możemy w niego wniknąć. Oto właśnie chodzi. Lektura jest przystępna, ale nie płytka. Całość skupia się wokół Obławy na Viriona, a on powoli z owcy staje się wilkiem, chociaż mamy wrażenie, że chłopak ma więcej szczęścia, niż rozumu. Co mu z inteligencji jak życia nie zna i dlatego jego zderzenie z rzeczywistością jest takie bolesne i co rusz pakuje się z kłopoty. Tak to już jest jak się podpadnie niewłaściwym osobnikom. Dobrze, że ma żonę, która potrafi się nim zająć. Postać Niki bardzo mnie nurtuje . Ta „cicha” dziewczyna zaczyna odgrywać coraz ważniejszą role w całej historii, a wciąż jest niezwykle tajemnicza. Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi. Dostaniemy je w trzecim tomie? Czy już nadciąga ten słynny szermierz natchniony i rozłoży nas wszystkich na łopatki tak, że wyskoczymy z butów? Oby! Oczywiście wiadomo, że to nie jest takie hop siup i trzeba mu dać czas żeby się nam chłopaczyna wyrobił .Także Panie Andrzeju... czekamy!
Podsumowując -Virion 2 -Obława- Polecam ⬆️
Jak słyszymy nazwisko autora, to przed oczami większości z nas staje Imperium Achai. Odniosła ona niewątpliwy sukces i wpisała się na wysokiej pozycji w klasyce polskiej fantastyki. Fani uniwersum po informacji, że Ziemiański wraca do tematu mieli zdania na ten temat podzielone. Nietrudno zgadnąć jakie. Albo autor przekombinuje i brakuje mu juz pomysłów, albo wróci w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
📍Trzy słowa o...
Zamykającym trylogie Wojen Makowych tomie. "Płonący Bóg", bo o nim mowa, był wyczekiwany przeze mnie po przeczytaniu "Republiki Smoka" bardziej niż oaza na pustyni.
Drugi tom zostawił ogromne pragnienie, wiele otwartych wątków i morze emocji. Poza tym skończył się w takim momencie, że przez tydzień rwałam sobie włosy z głowy, co tam się wydarzyło!
W "Płonącym Bogu" Rin postanawia już nigdy nie zostać wykorzystana. Każdy pragnie tylko jej siły. Każdy jej sprzymierzeniec chce tylko dopiąć celu, nie brudząc sobie rąk, a młoda, potężna i mimo wszystko nadal naiwna dziewczyna jest idealnym narzędziem do realizacji wielkich planów. Trup ściele sie gęsto. Mamy tutaj przedstawione oblicze wojny w najgorszej, a zarazem najprawdziwszej odsłonie. Śmierć, głód, gwałt, strach, bunty i ich krwawe tłumienie, a na czele tego wszystkiego stoi Runin. Nieposkromiona szamanka-wojowniczka. Dla której jednym celem jest zemsta. Wrogów ma wielu, praktycznie każdy chciałby, aby zakończyła żywota. Budzi strach i podziw. Poprzez swoje czyny staje się żywą legendą. Nie można mieć do niej stosunku obojętnego. Albo się ją kocha albo nienawidzi. Jest bardzo kontrowersyjną postacią i chcę właśnie na niej skupić się w mojej opinii. Nie miała lekkiego życia. Chciała spełnić marzenia, być kimś. Zostać zauważoną, być podziwianą. Wojna jednak bardzo szybko sprowadziła ją na ziemię i bardzo boleśnie doświadczyła. Można by pomyśleć, że Rin jest po prostu głupia. Moim zdaniem ona popełniała błędy, ponieważ chciała udowodnić coś sobie i innym. W końcu to ją wybrało bóstwo. Została obdarzona wyjątkową i niezwykle niebiezpieczną mocą. To mogło zawrócić w głowie i pociągnąć do kilku głupich decyzji. Tak naprawdę była niedoświadczonym dzieckiem, które życie doświadczyło zbyt dotkliwie. Mimo wielu jej nieprzemyślanych decyzji, ufności, rozumiem ją i cenię za jej upór i prawdy w które wierzyła, choć nie zawsze się z nimi zgadzałam. Ona miała jeden cel. Zemsta. Robiła wszystko by do niego dążyć.
Zakończenie trylogii jest równie emocjonujące i może powodować nerwowości u przeciwników Rin, ale to właśnie te uczucia potwierdzają wyjątkowość tej historii. Szczerze, liczyłam na inne zakończenie. Jednak, to pasuję do całości. Gdybym napisała coś więcej, to bym spoilerowala, a tego nie chcę. Jedynym zarzutem jest dla mnie za mało Nehzy i Rin. Ich relacji, rozmów. Tutaj temat jak dla mnie nie został dopowiedziany i pominięty. Nie liczyłam na ckliwy romans i dzięki wszystkim bóstwom autorka nie popełniła tego błędu i nie wrzuciła, to róż i czekoladek, ale mogła dać kilka odpowiedzi! A pozostawia niedosyt.
"Płonący Bóg" zamyka trylogię z klasą. Całą historię mocno przeżyłam, autorka potrafi wzbudzić w czytelniku szereg emocji i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Dziękuję Fabryka Słów ❤️
📍Trzy słowa o...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZamykającym trylogie Wojen Makowych tomie. "Płonący Bóg", bo o nim mowa, był wyczekiwany przeze mnie po przeczytaniu "Republiki Smoka" bardziej niż oaza na pustyni.
Drugi tom zostawił ogromne pragnienie, wiele otwartych wątków i morze emocji. Poza tym skończył się w takim momencie, że przez tydzień rwałam sobie włosy z głowy, co tam się wydarzyło!
W...