-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński8 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać459 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2020-12-26
2020-11-22
2020-11-17
2020-09-26
2020-09-08
2020-08-30
2020-08-29
2018-01-24
2019-11-24
2020-08-28
Absurd, goni absurd..
Sięgnęłam po "Proces", ponieważ obiecałam sobie, że będę więcej czytać klasyki. Pod względem językowym był to naprawdę dobry wybór. Gdyby każdy Polak wysławiał się taką polszczyzną to świat byłby piękniejszy! Natomiast pod względem fabularnym było mniej ciekawie. Osoby, które lubią podążać za wątkiem z sensem tutaj go nie uraczą i mogą szybko się znudzić. Aczkolwiek taki jest urok ten powieści, sensu w fabule nie ma, ponieważ taki był zamysł. Sama przeczytałam książkę od deski do deski, gdyż byłam ciekawa jaka jest granica absurdu. Z bólem serca rozstałam się z tą powieścią, ubolewając w duchu dlaczego tak szybko.. Chciałam zaznaczyć, że była to dobra odskocznia od fantastyki, którą na ogół czytam. Polecam wszystkim.
xxxx spoiler alert xxx
Szkoda, że historia skończyła się egzekucją, spodziewałam się bardziej spektakularnego zakończenia, może bardziej wydłużonego, może jakiegoś innego absurdu na koniec.. Byłabym strasznie ciekawa jak by się rozwinął wątek z malarzem Titorelliem, gdyby Józef K. do niego wrócił.
Absurd, goni absurd..
Sięgnęłam po "Proces", ponieważ obiecałam sobie, że będę więcej czytać klasyki. Pod względem językowym był to naprawdę dobry wybór. Gdyby każdy Polak wysławiał się taką polszczyzną to świat byłby piękniejszy! Natomiast pod względem fabularnym było mniej ciekawie. Osoby, które lubią podążać za wątkiem z sensem tutaj go nie uraczą i mogą szybko się...
2020-07-24
2020-07-20
2020-06-17
2020-02-19
2019-10-27
2019-07-26
2019-07-27
2019-07-23
Kolejna część Thorgala, która mnie nie zawiodła.
Z góry uprzedzam, że ta część jest bardziej krwawa, ale fabularnie nie jest to jatka bez sensu. Mamy tutaj kontynuacje wątku wyprawy z Kriss de Valnor. Zakończenie części mnie nieco zaskoczyło, ale na plus.
W tych komiksach uwielbiam wydźwięk moralizatorski, który jest prowadzony po mistrzowsku, krótko, zwięźle i na temat. Thorgal jest tutaj pionierem, który komentuje wydarzenia, nie da się ukryć, że ustawił się po stronie dobra. Dodatkowo wątek miłosny z Aaricią, w tym całym zamieszaniu, to wisienka na torcie.
Pokochałam Thorgalowską serię i sięgam po nią chętnie kiedy mam ochotę na coś dobrego i krótkiego. Kończąc jedną część już nie mogę się doczekać kolejnych przygód Thorgala i Aaricii. Polecam gorąco wszystkim
Kolejna część Thorgala, która mnie nie zawiodła.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ góry uprzedzam, że ta część jest bardziej krwawa, ale fabularnie nie jest to jatka bez sensu. Mamy tutaj kontynuacje wątku wyprawy z Kriss de Valnor. Zakończenie części mnie nieco zaskoczyło, ale na plus.
W tych komiksach uwielbiam wydźwięk moralizatorski, który jest prowadzony po mistrzowsku, krótko, zwięźle i na...