Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książkę przeczytałam biorąc udział w zaległym wyzwaniu czytelniczym. Sama pewnie nigdy bym po nią nie sięgnęła ...i słusznie. Zupełna strata czasu. Poszczególne zagadnienia były naprawdę źle rozwinięte . Autor opisywał sobie filmy i książki jakie oglądał, na dodatek nieźle spoilerujac ich treść. Odkrywcze sposoby na dojście do sukcesu nie były znów takie ...odkrywcze. Samo stwierdzenie: Zjedz tą żabę, również mnie nie przekonuje! 100 stron czytania o niczym.

Książkę przeczytałam biorąc udział w zaległym wyzwaniu czytelniczym. Sama pewnie nigdy bym po nią nie sięgnęła ...i słusznie. Zupełna strata czasu. Poszczególne zagadnienia były naprawdę źle rozwinięte . Autor opisywał sobie filmy i książki jakie oglądał, na dodatek nieźle spoilerujac ich treść. Odkrywcze sposoby na dojście do sukcesu nie były znów takie ...odkrywcze. Samo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powrót Mortki w doskonałej formie. Wystarczyło chwilę poczekać a Chmielarz stworzył kolejne przemyślane dzieło. Książka pełna zmian,jak i tego co znamy i lubimy z poprzednich tomów. Książka realistyczna, smaczna i sprytna. Akcja wartka a i co najważniejsze wszystko ma swoje konsekwencję.
Dobre zamykanie wątków, niezłe nawiązania do wcześniejszych książek a do tego barwne postacie. Forma jak u Adama Małysza. Warto zacząć czytać całą serię chociaż by po to by dojść do tego tomu. Z niecierpliwością czekam co będzie dalej. Panie Chmielarz czekamy ;D!
P.S Absolutnie plus 1 do opinii za wrzucenie tak pięknie w tło Dresdena Jima Butchera *_*. Szacun.

Powrót Mortki w doskonałej formie. Wystarczyło chwilę poczekać a Chmielarz stworzył kolejne przemyślane dzieło. Książka pełna zmian,jak i tego co znamy i lubimy z poprzednich tomów. Książka realistyczna, smaczna i sprytna. Akcja wartka a i co najważniejsze wszystko ma swoje konsekwencję.
Dobre zamykanie wątków, niezłe nawiązania do wcześniejszych książek a do tego barwne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Coś się w tej książce od początku nie zgadzało. Zbyt wiele złości w Mortce, dziwne reakcje, dziwne zachowania. Miałam wrażenie, że coś z osobistego życia pisarza znacznie wpłynęło na charakter postaci. Był to zgrzyt w dobrze rokującej całości i nagle...zapomniałam o tym wszystkim bo zakończenie wynagrodziło mi wszystko. Co dalej będzie... nie mogę wrócić do czytania innych rzeczy muszę znów sięgnąć po Mortkę a to już 6 książką Wojciecha Chmielarza jaką czytam pod rząd... Nie umiem się oderwać, wybaczam wszystko i czytam dalej. Niesamowity cykl. Świetny pisarz.

Coś się w tej książce od początku nie zgadzało. Zbyt wiele złości w Mortce, dziwne reakcje, dziwne zachowania. Miałam wrażenie, że coś z osobistego życia pisarza znacznie wpłynęło na charakter postaci. Był to zgrzyt w dobrze rokującej całości i nagle...zapomniałam o tym wszystkim bo zakończenie wynagrodziło mi wszystko. Co dalej będzie... nie mogę wrócić do czytania innych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to naprawde dobra i godna polecania książką. Autor genialnie opisuje, każdą z postaci nadając jej wyjątkowe cechy. Wszyscy bohaterowie mają skomplikowane charaktery wynikające z konkretnych doświadczeń. Wojciech Chmielarz świetnie oddaje zachowania poszczególnych osób bez względu na ich wiek, płeć czy status. Tutaj dzieci myślą jak dzieci i tak się zachowują. Często drażni mnie, kiedy dorosła osoba pisze książkę o dzieciach i przypisuje młodym bohaterom dorosły sposób myślenia.
Co więcej, Żmijowisko pomimo wielu retrospekcji pozwala poczuć klimat miejsc i wydarzeń. Dawno nie czułam się tak bardzo w środku, tak bardzo daleko od literek i zbioru słów jak w tym przypadku. Ja stałam obok bohaterów i czułam oraz robiłam to co oni. Konkretne postacie, wiarygodna historia, realne problemy wszystko to wpłynęło na naprawde dobrą całość. Jest to dla mnie pierwsza książka tego autora ale zdecydowanie nie ostatnia. Polecam.

Jest to naprawde dobra i godna polecania książką. Autor genialnie opisuje, każdą z postaci nadając jej wyjątkowe cechy. Wszyscy bohaterowie mają skomplikowane charaktery wynikające z konkretnych doświadczeń. Wojciech Chmielarz świetnie oddaje zachowania poszczególnych osób bez względu na ich wiek, płeć czy status. Tutaj dzieci myślą jak dzieci i tak się zachowują. Często...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miła i przyjemna powieść dla młodych kobiet i nastolatek. Temat o bardzo dużym potencjale. Mogłabym nawet powiedzieć, że pomysł opisania dziejów Polski w sytuacji, w której zostaliśmy poganami unikając chrystianizacji jest wręcz genialny. Tylko, gdzieś na rzecz całkiem miałkiego romansu autorka pozbawiła nas tych wszystkich słowiańskich ciekawostek, na które tak liczyłam. Według mnie, Szeptucha to takie połączenie świata Wiedźmina ze Zmierzchem. Większość pobocznych wątków była bardzo oczywista. Kto jest a kto nie jest w książce bytem nadprzyrodzonym nie stanowiło w książce zbyt wielkiej zagadki. Gosia (główna bohaterka) i jej charakter oraz poglądy wydawały się trochę infantylne. Czułam, że być może we wczesnych etapach pisania autorka zakładała, że postać Gosi będzie dużo młodsza, a sama Szeptucha skierowana zostanie do młodzieży. Do tego to zakończenie. Spodziewałam się naiwnie, że książka prowadzić będzie do czegoś więcej.
Podsumowując, fajne czytadełko, łatwo i szybko się czyta. Pozycja dobra na wszelkie odmóżdżenie. Najbardziej boli niewykorzystany potencjał.

Miła i przyjemna powieść dla młodych kobiet i nastolatek. Temat o bardzo dużym potencjale. Mogłabym nawet powiedzieć, że pomysł opisania dziejów Polski w sytuacji, w której zostaliśmy poganami unikając chrystianizacji jest wręcz genialny. Tylko, gdzieś na rzecz całkiem miałkiego romansu autorka pozbawiła nas tych wszystkich słowiańskich ciekawostek, na które tak liczyłam....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"(...)jego miękko falujące włosy w jakiś sposób emanowały niewinnością i czystymi intencjami".
Było też tak pewnie w przypadku intencji samej autorki książki. Niestety wyszło bardzo, bardzo średnio.
Cytat, którym zaczęłam jest naprawde zły i nielogiczny, co nie znaczy, że pisarka postanowiła zaprzestać na jednym. Na 500 stronach można znaleźć tego więcej.
"Chemik" został skierowany przez Meyer dla osób dorosłych i to jest jeden z największych błędów tej powieści. Książka jest naiwna, nieżyciowa i pełna wielu stereotypów dotyczących życia agenta oraz konstrukcji samych agencji wywiadowczych. Same relacje bohaterów są niedojrzałe i pełne dziecięcej naiwności. Autorka ogranicza mocny język oraz spłyca kontakty fizyczne do minimum. Miałam wrażenie, że czytam młodzieżową powieść, pełną naiwnych przygód, której młodzi czytelnicy wybaczą wiele niedociągnięć, natomiast nie zrobią tego dorośli. Meyer na siłę stara się sprostać kolejnym gatunkom literackim jednak zdecydowanie widac,że najlepiej radzi sobie z prostymi książkami młodzieżowymi. Przez jej niezdecydowanie otrzymaliśmy książkę o agencji wywiadowczej i terrorystach...dla dzieci.
Zdarzały się lepsze fragmenty, głównie te pełne dialogów, do których autorka ewidentnie ma dryg. Wymęczyłam.

"(...)jego miękko falujące włosy w jakiś sposób emanowały niewinnością i czystymi intencjami".
Było też tak pewnie w przypadku intencji samej autorki książki. Niestety wyszło bardzo, bardzo średnio.
Cytat, którym zaczęłam jest naprawde zły i nielogiczny, co nie znaczy, że pisarka postanowiła zaprzestać na jednym. Na 500 stronach można znaleźć tego więcej.
"Chemik" został...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cykl z komisarzem Forstem wydaje się być pierwowzorem cyklu o Chyłce. Obie książki Ekspozycja i Kasacja zostały wydane w tym samym roku, więc rozumiem, że jest szansa, iż Pan Mróz pracował nad nimi w podobnym czasie.
Olga, jedna z głównych bohaterów Ekspozycji wydaje się być niepełną i testową wersją Joanny Chyłki. Postać jest ciekawa, jednak brakuje jej hmm...takiej kropki nad i. Komisarz jest przede wszystkim nieśmiertelny i no cóż nieśmiertelny. W tym miejscu warto zaznaczyć, że ilość otrzymanych przez Forsta obrażeń jest wręcz nierealna do przeżycia całej opisanej w książce przygody. Na moje w najlepszym wypadku chłopak już dawno ślinił by się i załatwiał pod siebie.(To żaden spoiler, wszyscy wiemy, że powstała trylogia na temat pana komisarza.) Tempo akcji pozwala wybaczyć pewne niedociągnięcia, jednak w momencie przejścia do opisów historycznych książka zaczyna się dłużyć. Trzeba przyznać, że mimo to informacje historyczne zostały całkiem sprytnie wplecione do samej fabuły. Szybko się czyta. Dialogi dobrze napisane.
Zakończenie zaskakujące. Z pewnością za jakiś czas sięgnę po kontynuację, może tylko z mniejszym zapałem niż po Chyłkę

Cykl z komisarzem Forstem wydaje się być pierwowzorem cyklu o Chyłce. Obie książki Ekspozycja i Kasacja zostały wydane w tym samym roku, więc rozumiem, że jest szansa, iż Pan Mróz pracował nad nimi w podobnym czasie.
Olga, jedna z głównych bohaterów Ekspozycji wydaje się być niepełną i testową wersją Joanny Chyłki. Postać jest ciekawa, jednak brakuje jej hmm...takiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Krótko i na temat. Książka została napisała na fali popularności "Sekretne życie drzew". Już od pierwszych stron czuć, że całość napisana jest chaotycznie i "na siłę". Kolejne rozdziały pomimo innych tytułów powtarzają informację. Autor zastosował też parokrotnie opcję kopiuj-wklej całych fragmentów. Wielokrotnie opisał swojego psa, tłumacząc jaka to rasa. Miałam odczucie, że pisząc kolejny fragment całkowicie ignorował to co zawarł w rozdziałach wcześniejszych. Zdania pod względem stylistycznym są tragiczne. Co chwila urywa wątki i przechodzi do kolejnych kierując się tylko jemu znaną logiką. Być może to wina tłumaczenia? Niestety za słabo znam niemiecki by móc porównać oryginał do tłumaczenia. Książką zawiera przypisy i udaje naukową, niestety tylko udaje bo przypisy nie raz odnoszą się do Wikipedii...
Widać, że autor kocha zwierzęta i ma wiedzę o poszczególnych gatunkach, jest to jednak wiedza biorąca się z doświadczeń empirycznych. Książką męczy. Nie polecam.

Krótko i na temat. Książka została napisała na fali popularności "Sekretne życie drzew". Już od pierwszych stron czuć, że całość napisana jest chaotycznie i "na siłę". Kolejne rozdziały pomimo innych tytułów powtarzają informację. Autor zastosował też parokrotnie opcję kopiuj-wklej całych fragmentów. Wielokrotnie opisał swojego psa, tłumacząc jaka to rasa. Miałam odczucie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wydaje mi się, że schematyczność książki Sapkowski starał się nadrobić swoim przyjemnym style i świetnym humorem. Jednak...to nadal za mało, żeby stworzyć naprawdę wyjątkową powieść. Gdyby ktokolwiek poprosił mnie o streszczenie fabuły powiedziałabym krótko: całość składa się wyłącznie z porwań, najazdów, zmiany sojuszników, knucia i głupoty Reynevana.
Elementów trzymających w napięciu jest niewiele, ale jak już się pojawiają czytelnik nie może oderwać od nich wzroku.
Ta książką wyjątkowo kojarzy mi się z filmem "Powrót Króla", gdzie na fabułę składają się wyłącznie przyjazdy i odjazdy głównych bohaterów.
Postaci Reynevana nie polubiłam i nie raz miałam wrażenie, że podążał szlakiem postaci z najgłupszych horrorów i slasherów. Robił dokładnie to czego nie powinien narażając swoich przyjaciół i siebie. Przez jedną części jakoś mi to nie przeszkadzało, ale po trzech tomach mam go zupełnie dość.
Godną zapamiętania i uwagi była postać Szarleja i Samsona, chociaż w 3 części charakter Szarleja troszkę się nam rozmywa. Zyskuje jednak Samson i jego historia.
Przyznaje książkę wymęczyłam i cieszę się to już koniec.
P.S Czy Reynevan nie skojarzył Wam się z Severianem z Księgi Nowego Słońca Gene Wolfa?

Wydaje mi się, że schematyczność książki Sapkowski starał się nadrobić swoim przyjemnym style i świetnym humorem. Jednak...to nadal za mało, żeby stworzyć naprawdę wyjątkową powieść. Gdyby ktokolwiek poprosił mnie o streszczenie fabuły powiedziałabym krótko: całość składa się wyłącznie z porwań, najazdów, zmiany sojuszników, knucia i głupoty Reynevana.
Elementów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na książkę trafiłam przypadkowo wpisując frazę "Cyber" w aplikację Legimi. Początek napisany był naprawdę fantastycznie. Pierwsze 100 stron przeczytałam na jednym tchu. Schody zaczęły się później.
Na wstępnie jednak chciałabym zaznaczyć, że nie jest to zła książka szczególnie dla fanów klimatu Cyberpunku. "Cyber"ma potencjał i odpowiednie jej zedytowanie w 100% poprawiło by przekaz i samą fabułę.
Zdecydowanie brakowało mi różnic w bohaterach. Każdy z nich był na tyle nijaki, że przez 304 nie kibicowałam zupełnie nikomu. Najciekawszą postacią był oczywiście Feliks Grzegorz, jednak im dalej w fabułę tym coraz bardziej stawał się on mdły i nieciekawy. Rozumiem co autor miał na myśli. Rozumiem zamysł z uczłowieczeniem konstruktu jednak sposób w jaki ono przebiegało spowodowało rozmycie cech charakterystycznych postaci. Reszta uczestników fabuły była zupełnie papierowa. Czasami myliłam się o kim w danym momencie czytam. Dopracowanie tej części powieści jest jak najbardziej do naprawienia:)
Samej fabule brakowało dynamiki. Postacie większą część swoich przygód spędzały w podobnych lokacjach, robiąc podobne rzeczy. Część ich przygód nie wnosiła dla czytelnika nic nowego co do wiedzy o nich, do fabuły, a nawet do konkretnych scen. Brakowało szczegółów z życia bohaterów, które w jakiś sposób definiowały by ich charakter i pozwalały by czytelnik mógł ich pokochać, bądź znienawidzić.
Opisany świat (szczególnie na początku) wydawał się bardzo ciekawy. Korporacje posiadające swoje małe miasta pozwalające ich pracownikom na zaspokojenie wszelkich potrzeb. Tworzone po to by kontrolować wszystkich i wszystko w firmie. Takie tło historii stanowi doskonały początek. Później jednak autor zupełnie nie wykorzystał tak cudownego pomysłu. Ciekawiło mnie więcej szczegół z życia ludzi, jak wygląda świat. Czym zajmują się i jak żyją ludzie nie pracujący w korporacji.
Wątek mafijny był zbędny albo za mało rozwinięty. Znów brakowało szczegółów.
Końcówka wydawałam się napisana zbyt szybko. Miałam wrażenie, że zabrakło w niej serca i była sposobem na pójście na łatwiznę.
Panie autorze proszę się nie zniechęcać ta powieść po małych poprawkach będzie bardzo przyjemna. Ma dobry początek. Zabrakło pomysłu na rozwinięcie i zdecydowanie zabrakło serca na koniec.
Mam też małe ale do stwierdzenia " w każdym bądź razie". W przypadku bohatera, wypowiadającego tak popularny i potoczny językowy błąd jestem na tak. Słyszę to stwierdzenie bardzo często. Jednak użycie tego stwierdzenia dwa razy w narracji zaczęło kuć w oczy. " W każdym razie" lub "bądź co bądź".
Zdecydowanie przeczytam też inne Pana książki. I będę czekać bo może ukaże się kiedyś ulepszona wersja "Cyber", którą przeczytam na 100%:)
Najważniejsze to się nie zniechęcać!

Na książkę trafiłam przypadkowo wpisując frazę "Cyber" w aplikację Legimi. Początek napisany był naprawdę fantastycznie. Pierwsze 100 stron przeczytałam na jednym tchu. Schody zaczęły się później.
Na wstępnie jednak chciałabym zaznaczyć, że nie jest to zła książka szczególnie dla fanów klimatu Cyberpunku. "Cyber"ma potencjał i odpowiednie jej zedytowanie w 100% poprawiło...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie przepadam za opowiadaniami. Nie potrafię na przestrzeni paru stron zżyć się z bohaterami ani wciągnąć w fabułę. Przynajmniej tak wydawało mi się do tej pory.
Opowiadania Pilipiuka pokazały mi jednak coś zupełnie innego. Od tej książki nie mogłam się właściwie w ogóle oderwać. Czytałam ją w pracy, w domu, w samochodzie (oczywiście na fotelu pasażera), czekając w kolejce i w wielu innych chwilach, w których chociaż na chwilę mogłam rzucić okiem do telefonu.
Opowiadania urzekły mnie nie tylko wspaniałymi historiami ale też świetnie zarysowanymi bohaterami, którzy na zaledwie kilku stronach potrafili stać się niezwykle wyraziści. Bardzo spodobał mi się humor Pana Pilipiuka - inteligentny z elementami czarnej komedii dla okrasy.
Zdarzały się historie bardziej jak i mniej wciągające, wiadomo, jednak najbardziej doceniam wspólne elementy wielu z nich. Dyskretnie zarysowane ale łączące się ze sobą, czasem małym elementem, a czasem całym uniwersum. Znajdowanie części wspólnych sprawiało mi nie lada przyjemność. Doceniam fakt, że autor przemyślał konstrukcję całości. Nic w tej książce nie pozostawiono przypadkowi. Uczciwe, polecam.

Nie przepadam za opowiadaniami. Nie potrafię na przestrzeni paru stron zżyć się z bohaterami ani wciągnąć w fabułę. Przynajmniej tak wydawało mi się do tej pory.
Opowiadania Pilipiuka pokazały mi jednak coś zupełnie innego. Od tej książki nie mogłam się właściwie w ogóle oderwać. Czytałam ją w pracy, w domu, w samochodzie (oczywiście na fotelu pasażera), czekając w kolejce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niech Was nie zwiedzie, że jest to książka młodzieżowa. "Piasek Raszida" to w gruncie rzeczy wspaniały opis relacji między czytelnikiem a samym autorem. Sanderson pozwolił sobie wpleść między wierszami swoje przemyślenia na temat: zrozumienia autora przez czytelników oraz zrozumienia czytelników przez samego autora. To co w innej książce mogłoby być tandetne w tej stwarza specyficzny klimat powieści. Uwielbiam oprawę graficzną i fakt, że całość od okładki, ostatnich stron, po opis autora nawiązuje do samej fabuły. Dzięki temu zaczynamy się zastanawiać: czy Alcatraz ma rację? Czy jest szansa, że nasz świat został przejęty przez Bibliotekarzy?
Co więcej, Sanderson zachwyca zmiennością swojego stylu i kreatywnością. "Piasek Raszida" jest zupełnie inny niż reszta bibliografii autora. Coraz bardziej nabieram przekonania, że fantazja i pomysłowość Sandersona nie ma granic.
P.S Lecę zamówić kolejną część :>

Niech Was nie zwiedzie, że jest to książka młodzieżowa. "Piasek Raszida" to w gruncie rzeczy wspaniały opis relacji między czytelnikiem a samym autorem. Sanderson pozwolił sobie wpleść między wierszami swoje przemyślenia na temat: zrozumienia autora przez czytelników oraz zrozumienia czytelników przez samego autora. To co w innej książce mogłoby być tandetne w tej stwarza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lem...nie wiem sama co powiedzieć bo właśnie skończyłam jedną z najlepszych książek w swoim życiu.
Doczytując o Lemie dowiedziałam się, że swoje powieści tworzył często między innymi na kwasie. Swoimi doświadczeniami po narkotykach dzielił się także z samym Philipem K. Dickiem. Kto czytał powieści Dicka i Dzienniki Gwiazdowe zrozumie do czego dążę:)
Nie dajcie się zwieźć, że jest to zwyczajna przygodowa książka. Perypetie Tichego to zbiór opowiadań filozoficznych przepełnionych teorią poznania oraz umysłu.
Lem pokazuje nam funkcjonowanie ewolucji, doboru naturalnego a także podstaw tworzenia wierzeń. Wyśmiewa najgłupsze cechy ludzkie i zachęca do przemyśleń. W Dziennikach Gwiazdowych nic nie jest przypadkowe i nic nie jest jednoznaczne. Cudowna, mądra i pełna humoru książka. Arcydzieło. Polecam z całego serca.

Lem...nie wiem sama co powiedzieć bo właśnie skończyłam jedną z najlepszych książek w swoim życiu.
Doczytując o Lemie dowiedziałam się, że swoje powieści tworzył często między innymi na kwasie. Swoimi doświadczeniami po narkotykach dzielił się także z samym Philipem K. Dickiem. Kto czytał powieści Dicka i Dzienniki Gwiazdowe zrozumie do czego dążę:)
Nie dajcie się zwieźć,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie często zdarza mi się sięgać po polskich autorów. Jakoś tak bliżej mi do literatury oferowanej przez wydawców zagranicznych jednak...Pan Remigiusz zdecydowanie zachęcił mnie do ponownego zweryfikowania polskich autorów.
Książka Kasacja jest po prostu świetna. Fabuła jest bardzo zgrabna i ciekawa. Dodatkowo nic nie jest takie jak wydaje się na pierwszy rzut oka- mamy więc i intrygę. Bohaterowi są ciekawi, różnorodni a narracja jest tak płynna, że nie mam chwili wytchnienia dla czytelnika. Książkę dosłownie pochłonęłam nie mogąc się od niej oderwać.
Co więcej Joanna Chyłka została jedną z moich ulubionych bohaterek książkowych. Co ciekawsze w zupełności przypomina mnie samą. Panie Remigiuszu czy my się przypadkiem kiedyś nie spotkaliśmy bo opisał Pan Joannę, która jest identyczna jak ja :) Coś takiego zdarzyło mi się pierwszy raz w życiu, niesamowite doświadczenie.
Gwiazdka mniej za upychanie TVN, gdzie się da. Sama nie mam nic do tej stacji, jednak co za dużo to nie zdrowo.
Polecam wam bardzo mocno.

Nie często zdarza mi się sięgać po polskich autorów. Jakoś tak bliżej mi do literatury oferowanej przez wydawców zagranicznych jednak...Pan Remigiusz zdecydowanie zachęcił mnie do ponownego zweryfikowania polskich autorów.
Książka Kasacja jest po prostu świetna. Fabuła jest bardzo zgrabna i ciekawa. Dodatkowo nic nie jest takie jak wydaje się na pierwszy rzut oka- mamy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Narrenturm hmm... książka mocno osadzona w historii Śląska. Linia fabularna zgadza się z linią czasową prawdziwych wydarzeń. Bohaterowie nie są tak wyjątkowi jak w sadze o Wiedźminie. W tej książce Reinmara mamy ochotę osobiście udusić. Wydarzenia powtarzają się i w sumie łatwo jest przewidzieć co stanie się za chwilkę. Im dalej, tym książka przestaje być przesadnie nafaszerowana odniesieniami historycznymi i łaciną a Sapkowski coraz bardziej skupia się na opowiedzeniu losów postaci. Im dalej, tym ciekawej. Nie dajcie się zanudzić początkiem przypominającym podręcznik od historii. Postacie kobiece (jak już ktoś wspominał wyżej)cieniutkie jak kartka papieru, pisane bez polotu. Większość stanowiących tło postaci także, jednak nie jest to zła książka. Zwyczajnie gorsza niż Wiedźmin. Uczciwa ocena była by 6.8 :) Takie czytadełko.

Narrenturm hmm... książka mocno osadzona w historii Śląska. Linia fabularna zgadza się z linią czasową prawdziwych wydarzeń. Bohaterowie nie są tak wyjątkowi jak w sadze o Wiedźminie. W tej książce Reinmara mamy ochotę osobiście udusić. Wydarzenia powtarzają się i w sumie łatwo jest przewidzieć co stanie się za chwilkę. Im dalej, tym książka przestaje być przesadnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miła i przyjemna lektura, którą szczególnie polecam dla fanów "lekkostrawnego SF" oraz entuzjastów tematów o zabarwieniu medycznym. Pomysł świetny i ciekawy. Postacie jak na tego typu książkę barwne. Całość czyta się bardzo szybko a poszczególne fragmenty wręcz połyka się wzrokiem. Większość rozdziałów posiada podobny schemat typu: zagadka, rozwinięcie, faza zaprzeczenia i cudowne rozwiązanie. Niby nic genialnego ale jest w tym coś fajnego. To trochę tak jak z pierwszymi dwoma sezonami Housa. Ma się taką specyficzną przyjemność w oglądaniu powielania pewnego schematu. Polecam po ciężkim dniu :)

Miła i przyjemna lektura, którą szczególnie polecam dla fanów "lekkostrawnego SF" oraz entuzjastów tematów o zabarwieniu medycznym. Pomysł świetny i ciekawy. Postacie jak na tego typu książkę barwne. Całość czyta się bardzo szybko a poszczególne fragmenty wręcz połyka się wzrokiem. Większość rozdziałów posiada podobny schemat typu: zagadka, rozwinięcie, faza zaprzeczenia i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do książki podeszłam bardzo ostrożnie. Wiele osób mówiło mi, że to już nie to samo, że Wiedźmin skończył się na Pani Jeziora itp. itd. Jednak nie była bym sobą, gdybym nie sprawdziła tego sama.
Zakupiłam ebooka i okazało się, że nie żałuję nawet grosza wydanego na tą książkę. Tak wiem... ostatnimi czasy (i nie tylko ) Sapkowski zachowuje się naprawdę nieciekawie. Tylko, że to nie jedyny autor o dosyć nieprzyjaznej osobowości, który pisze całkiem niezłe książki. Oceniam, więc treść. Koniec i kropka!
Jak dla mnie kolejna cześć Wiedźmina wydana po 14 latach jest zwyczajnie w świecie dobra. Brakowało mi przygód Geralta i Jaskra, tylko ich dwójki. Bez Ciri. Książka posiada wady i nie jest idealna. Znajdują się tam nie do końca dobrze posklejane wątki być może okrojone przez wydawcę ? Pod sam koniec robi się troszkę chaosu, ale to nic bo cały ten chaos to nadal klimat Wiedźmina i ja bawiłam się wyśmienicie. Oczywiście najbardziej brakowało mi stylu Sapkowskiego, który powoduje, że książkę czyta się jednym tchem. Geralt jest ciut inny, ale to dlatego, że minęło, aż 14 lat i sam autor miał prawo się zmienić.
Ja polecam. Miło było wrócić do tego wspaniałego uniwersum i zacząć tą przygodę jeszcze raz.

Do książki podeszłam bardzo ostrożnie. Wiele osób mówiło mi, że to już nie to samo, że Wiedźmin skończył się na Pani Jeziora itp. itd. Jednak nie była bym sobą, gdybym nie sprawdziła tego sama.
Zakupiłam ebooka i okazało się, że nie żałuję nawet grosza wydanego na tą książkę. Tak wiem... ostatnimi czasy (i nie tylko ) Sapkowski zachowuje się naprawdę nieciekawie. Tylko, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam twórczość Kinga, więc z radością sięgnęłam po Bastion, który posiadał wiele pochlebnych opinii, jednak...cóż zawiodłam się.
Powieść zaczęła się bardzo ciekawe lecz z każdą kolejną stroną cała fabuła stawała się coraz bardziej niedopracowana i mdła. Negatywnie zaskoczył mnie religijny wątek, w który wpleciony została postać Flagga. Flagg jako utożsamienie szatana i Matka Abigail jako uosobienie boskiego proroka? Jakoś tego nie kupuję. Nawet jeżeli wpadł na pomysł napisania książki o zabarwieniu religijnym to czemu mieszał w to uniwersum Mrocznej Wieży?
Czytając miałam wrażenie,jakby książkę w połowie okrojono. Przeskoki w czasie między wydarzeniami wyglądały jak powcinane z większej całości. Być może to wina wydawcy,któremu zależało na skróceniu książki do minimum?
Nadal zdarzały się fragmenty, które dzięki stylowi Kinga czytałam z prędkością światła, ale głównie nie dowierzałam patrząc na brak dopracowania szczegółów w fabule. Mam wrażenie, że większość postaci zginęła na próżno dając jedynie wrażenie celowości ich działań.
Książka jest na siłę i zakończenie jest na siłę. Cała analiza socjologiczna jest nawet na silę. Oczywiście King komentuje istniejące w życiu tendencje jednak jest to zbyt jednostronne i zahacza o populizm. To już druga książka Kinga mająca w nazwie Bastion,która mnie rozczarowała. Szkoda.

Uwielbiam twórczość Kinga, więc z radością sięgnęłam po Bastion, który posiadał wiele pochlebnych opinii, jednak...cóż zawiodłam się.
Powieść zaczęła się bardzo ciekawe lecz z każdą kolejną stroną cała fabuła stawała się coraz bardziej niedopracowana i mdła. Negatywnie zaskoczył mnie religijny wątek, w który wpleciony została postać Flagga. Flagg jako utożsamienie szatana...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to zdecydowanie najgorsza część trylogii. Mam wrażenie, że autor zupełnie zapomniał czego dotyczy ta seria. Fabuła była chaotyczna i rozmyta, większość bohaterów była tak nijaka, że zlewała mi się w jedną postać, do tego cała historia została przeciągnięta na ponad 500 stronach. To o co najmniej o 200 stron za dużo. Zauważyłam też, że cała trylogia charakteryzowała się "tendencją spadkową" czyli każda kolejna książka po Modyfikowanym Węglu była coraz gorsza. Pomimo świetnych pomysłów sposób kreacji wielu wątków był zaskakująco mdły. Cieszę się, że udało mi się przebrnąć przez tą książkę. Do tej części już nigdy nie wrócę ponownie, został niesmak.

Jest to zdecydowanie najgorsza część trylogii. Mam wrażenie, że autor zupełnie zapomniał czego dotyczy ta seria. Fabuła była chaotyczna i rozmyta, większość bohaterów była tak nijaka, że zlewała mi się w jedną postać, do tego cała historia została przeciągnięta na ponad 500 stronach. To o co najmniej o 200 stron za dużo. Zauważyłam też, że cała trylogia charakteryzowała się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na książkę trafiłam przez zupełny przypadek wybierając ją na chybił-trafił z listy najciekawszych powieści SF. Spodziewałam się, że ta pozycja będzie ciekawa, jednak nie spodziewałam się tego, że zapadnie mi na długo w pamięci. Przede wszystkim autor pisze z tak wielką swobodą, iż wydaje mi się, że sam miał okazję żyć w odległej przyszłości;) Sam konstrukt świata jest przemyślany i stanowi bardzo prawdopodobną alternatywę dla wielu technologicznych rozwiązań. Postaci występujące w powieści są "pełne"i nie stanowią wyłącznie tła lecz biorą aktywny udział w fabule. Książkę czytało się jednym tchem a sama zawarta w niej zagadka kryminalna zdecydowanie nie była trywialna. Głównego bohatera wraz z jego wszelkimi wadami uważam za fascynującego. Dzięki pierwszoosobowej narracji możemy dokładnie poznać jego myśli i odczucia w stosunku do przeżywanych przez niego wydarzeń. Jest to warta uwagi książka z gatunku SF i co ważne... posiada kontynuację, którą mam zamiar przeczytać. Polecam!

Na książkę trafiłam przez zupełny przypadek wybierając ją na chybił-trafił z listy najciekawszych powieści SF. Spodziewałam się, że ta pozycja będzie ciekawa, jednak nie spodziewałam się tego, że zapadnie mi na długo w pamięci. Przede wszystkim autor pisze z tak wielką swobodą, iż wydaje mi się, że sam miał okazję żyć w odległej przyszłości;) Sam konstrukt świata jest...

więcej Pokaż mimo to