-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2024-05-31
2024-01-21
2024-01-14
2024-01-10
2023-12-26
2023-12-29
2022-02-14
Wybitna książka będąca hybrydą silva rerum, pamiętnika, kroniki rodzinnej, inwentarza ruchomości, refleksji z lektur i wystaw oraz opowieści o pamięci. Piękna, okrutna, wymagająca i przyjemna w lekturze jednocześnie. Bardzo inspirująca, trzymająca czytelnika z gardło, wzbudzająca tęsknotę. Ma się czasami ochotę nigdy jej nie odkładać, a czasem porzucić lub ominąć całe fragmenty.
Autorka jest czuła, uważna, autoironiczna i pełna zrozumienia dla siebie i innych.
Hipnotyczna i uzależniająca.
Doskonale dobrana okładka, typografia i rodzaj papieru.
Po prostu piękna w każdym aspekcie.
PS Próbowałam ją czytać w formie e-booka. Nie udało mi się - nie ten rodzaj skupienia, brak fizycznego odnośnika zapisu uczyniły lekturę absolutnie niemożliwą.
Wybitna książka będąca hybrydą silva rerum, pamiętnika, kroniki rodzinnej, inwentarza ruchomości, refleksji z lektur i wystaw oraz opowieści o pamięci. Piękna, okrutna, wymagająca i przyjemna w lekturze jednocześnie. Bardzo inspirująca, trzymająca czytelnika z gardło, wzbudzająca tęsknotę. Ma się czasami ochotę nigdy jej nie odkładać, a czasem porzucić lub ominąć całe...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-07-21
2023-07-14
2023-06-11
2023-06-13
2023-05-14
2023-03-06
2023-02-25
Nie, nie, nie.
Bardzo słabe popłuczyny po "Normalnych ludziach" Sally Rooney - gdyby wziąć tamtą książkę, odjąć jej inteligencję autorki, rozmach fabularny, ogarnianie wątków (postaci drugoplanowe, które tu leżą i kwiczą), tło kulturowe, wątki szkolne i literackość oraz wartość artystyczną tekstu, to otrzymamy coś takiego.
Język sztuczny i napuszony (np. "stanowili dla siebie obcych ludzi"), słaba redakcja (notorycznie pozjadane przyimki), irytujące używanie jako synonimów osób określeń ich koloru włosów (np. w scenie bliskość dwojga nastolatków "blondynka powiedziała to, szatyn zrobił tamto), naiwność i brak wyobrażeń o tym, na czym ludzie budują długotrwałe relacje (tutaj: bohaterów łączy bycie niezrozumianym przez rodziców i tyle, nie mają żadnej wspólnej przestrzeni - ani myślenia, ani zainteresowań, ani wartości, ani doświadczeń), zbanalizowane przez dziesięciolecia literatury młodzieżowej kwestie "noszenia masek" (ile można!) podawane jako prawda objawiona.
A przede wszystkim - to było straszliwie nudne!
Nastolatki w tej książce: chodzą do szkoły, robią imprezy, rozmawiają i smsują, wagarują od szkoły, wyjeżdżają samochodem do innego miasta, piją alkohol, rzadko się czymś interesują, rozmawiają o niczym. A potem się okazuje, że część z nich jest niepełnoletnia, pieniądze spadają im z nieba (ani słowa o tym, skąd je mają), rodzice są nieobecni w domu każdego z nich, nie mają żadnych relacji z rodzeństwem, rodzicami ani z nikim z rodziny, nie posiadają sąsiadów, znajomych, ani żadnych obowiązków domowych.
Ale najgorsze jest to, że to wszystko dzieje się rzekomo w Wielkiej Brytanii, która przypomina Polskę, tylko wszystko i wszyscy noszą angielskie nazwy oraz imiona i nazwiska. Litości!
A tytuły (i polski, i angielski) mają się nijak do treści.
Najciekawszą postacią tej książki jest latarnia morska. I tylko dla niej dobrnęłam do końca.
Inne tomy cyklu zostawię na wieczne niepoznanie.
Nie, nie, nie.
Bardzo słabe popłuczyny po "Normalnych ludziach" Sally Rooney - gdyby wziąć tamtą książkę, odjąć jej inteligencję autorki, rozmach fabularny, ogarnianie wątków (postaci drugoplanowe, które tu leżą i kwiczą), tło kulturowe, wątki szkolne i literackość oraz wartość artystyczną tekstu, to otrzymamy coś takiego.
Język sztuczny i napuszony (np. "stanowili dla...
2023-01-03
Wybitne dwa studia kobiecej psychiki (i osobowości) w sytuacji ekstremalnego wyzwania - u pierwszej zdrowotno-lokomocyjnego, u drugiej emocjonalno-związkowego.
Każde słowo ma tu swoją wagę, a każda pauza swój oddech.
Mocne rozpoczęcie roku.
PS Zabieram się za lekturę kontynuacji "Twojej", czyli "Czasu much".
Wybitne dwa studia kobiecej psychiki (i osobowości) w sytuacji ekstremalnego wyzwania - u pierwszej zdrowotno-lokomocyjnego, u drugiej emocjonalno-związkowego.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKażde słowo ma tu swoją wagę, a każda pauza swój oddech.
Mocne rozpoczęcie roku.
PS Zabieram się za lekturę kontynuacji "Twojej", czyli "Czasu much".