rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Nie rozumiem fenomenu tej książki. Zamysł niezwykle intrygujący, realizacja niestety nijaka… a szkoda. Infantylność bohaterów bije po oczach.

Nie rozumiem fenomenu tej książki. Zamysł niezwykle intrygujący, realizacja niestety nijaka… a szkoda. Infantylność bohaterów bije po oczach.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Porzuciłam tę pozycję nie dotarłszy nawet do połowy. Spodziewałam się książki psychologicznej, przepełnionej smaczkami, szczegółowymi badaniami z tejże dziedziny. Zamiast tego przyszło mi czytać kolejny banalny poradnik, który nie wniósł do mojej wiedzy ani życia nic szczególnego.
W moim odczuciu treść i przykłady nieadekwatne do poszczególnych rozdziałów.
Ponadto, jako WWO poczułam się zażenowania sprowadzeniem osób o tejże cesze do jajka, nad którym należy skakać ażeby go nie stłuc… gdyż tak można dosłownie interpretować treść książki.

Porzuciłam tę pozycję nie dotarłszy nawet do połowy. Spodziewałam się książki psychologicznej, przepełnionej smaczkami, szczegółowymi badaniami z tejże dziedziny. Zamiast tego przyszło mi czytać kolejny banalny poradnik, który nie wniósł do mojej wiedzy ani życia nic szczególnego.
W moim odczuciu treść i przykłady nieadekwatne do poszczególnych rozdziałów.
Ponadto, jako...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka, którą się chłonie. Pełna dość chaotycznych, acz niezwykle prawdziwych oraz intymnych opowiadań. Podejrzewam, że każdy z czytelników mógł choć po części się z nimi utożsamić.
Autorka porusza ważny problem, jakim są wypowiadane słowa, to jak potrafią wpływać na psychikę człowieka, kształtować ją.
"Gdybym tu i teraz rozpadła się na tysiąc części, stałabym się zbiorem głosów, które mówią mi, jak żyć."
Dawno nie spotkałam w książce bardziej trafnego i prawdziwego podsumowania. Zapewne większość z nas słyszała jak ma żyć, co wypada, czego nie wypada... co nam wolno, a czego nie, jaka decyzja będzie właściwa, a jaka niewłaściwa. Cała gama poleceń, która za każdym razem odbierała cząstkę nas samych, która uniemożliwiała nam bycie sobą, kształtowanie na swój własny sposób. Wachlarz słów, które ranią i stanowią przysłowiowy "gwóźdź do trumny".
"Pestki" nakłaniają do refleksji. Czasem warto zastanowić się nad tym, co pada z naszych ust. Słowa bowiem potrafią ranić niż cokolwiek innego.
Jak dla mnie lektura obowiązkowa!

Książka, którą się chłonie. Pełna dość chaotycznych, acz niezwykle prawdziwych oraz intymnych opowiadań. Podejrzewam, że każdy z czytelników mógł choć po części się z nimi utożsamić.
Autorka porusza ważny problem, jakim są wypowiadane słowa, to jak potrafią wpływać na psychikę człowieka, kształtować ją.
"Gdybym tu i teraz rozpadła się na tysiąc części, stałabym się zbiorem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie ukrywam, że byłam nieco uprzedzona do tej książki. Nie wiem, czy to przez wszechobecny zachwyt tym tytułem, czy notkę od autora, która brzmiała jak powielenie fabuły, wałkowanej we wszelkiej maści kryminałach/thrillerach: młoda kobieta omamiona przez mężczyznę, który okazuje się być psychopatą. Mimo wszystko ciekawość wzięła górę. I choć historia była banalna i niezwykle przewidywalna, o tyle bardzo dobrze się ją czytało. Tak więc zwracam honor, bo styl w jakim autorka tę książkę napisała - jest jak najbardziej przyjemny, przystępny. I właśnie ów styl nadaje tej książce większą wartość, czego nie można powiedzieć o miałkiej historii z równie bezbarwną i irytującą główną bohaterką, której naiwność wręcz doprowadza do opadnięcia wszystkich członków.
Biorąc pod uwagę całokształt: myślę, że mimo wszystko warto po nią sięgnąć, toteż polecam. Aczkolwiek trudno tutaj o fajerwerki.

Nie ukrywam, że byłam nieco uprzedzona do tej książki. Nie wiem, czy to przez wszechobecny zachwyt tym tytułem, czy notkę od autora, która brzmiała jak powielenie fabuły, wałkowanej we wszelkiej maści kryminałach/thrillerach: młoda kobieta omamiona przez mężczyznę, który okazuje się być psychopatą. Mimo wszystko ciekawość wzięła górę. I choć historia była banalna i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak sam tytuł sugeruje, Atlas szczęścia porusza tematykę koncepcji szczęścia w różnych zakątkach świata. Autorka w sposób uogólniony (a tym samym przystępny dla każdego z czytelników) przedstawia styl życia poszczególnych narodowości, ich sposoby radzenia sobie z problemami oraz czerpania z życia tego, co najlepsze. Książka, choć wydaje się być dość przeciętna, może zainspirować co poniektórych do zmiany podejścia, wprowadzenia pewnych zmian w życie. Co prawda, zawiera również kilka ciekawych informacji, aczkolwiek wciąż jestem zdania, że tematyka mimo wszystko została potraktowana zbyt pobieżnie i warto by było rozbudować tę książkę o bardziej szczegółowe/rozbudowane opisy, które pozwoliłyby przybliżyć nam daną kulturę jeszcze bardziej. Więcej treści zamiast masy zbędnych ilustracji, zadziałałoby zdecydowanie na korzyść tego tytułu.
Mimo wszystko, przyjemnie się ją czyta.

Jak sam tytuł sugeruje, Atlas szczęścia porusza tematykę koncepcji szczęścia w różnych zakątkach świata. Autorka w sposób uogólniony (a tym samym przystępny dla każdego z czytelników) przedstawia styl życia poszczególnych narodowości, ich sposoby radzenia sobie z problemami oraz czerpania z życia tego, co najlepsze. Książka, choć wydaje się być dość przeciętna, może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kryminał z elementami fantastyki, to był ryzykowny krok ze strony autora. Muszę jednak przyznać, że to posunięcie jak najbardziej mogę zaliczyć do wybitnie udanych. Główny bohater, Aiden Bishop każdego dnia budzi się w ciele innego gościa pałacu rodziny Hardcastle, aby rozwiązać zagadkę śmierci córki gospodarzy - Evelyn, która do chwili rozwiązania sprawy będzie umierać każdego dnia. Mężczyzna ma na to osiem wcieleń. W przeciwnym wypadku cykl powtórzy się, a sam Bishop nie pamiętając nic z poprzednich cykli, będzie musiał na nowo odkrywać wszelkie intrygi.
Choć pod kątem językowym książka wydaje się być przeciętna, o tyle historia intryguje i na dobre angażuje czytelnika. Co wydaje się być bardzo ciekawym zabiegiem (może to mylne spostrzeżenie), Stuart Turton zaskakuje zakończeniem, którego nie sposób się domyślić podczas czytania.
Moim zdaniem książka jest niezwykle świeża i wyróżnia się na tle innych kryminałów, których fabuła mimo wszystko niejednokrotnie w mniejszym lub większym stopniu się powiela.
Jak najbardziej polecam!

Kryminał z elementami fantastyki, to był ryzykowny krok ze strony autora. Muszę jednak przyznać, że to posunięcie jak najbardziej mogę zaliczyć do wybitnie udanych. Główny bohater, Aiden Bishop każdego dnia budzi się w ciele innego gościa pałacu rodziny Hardcastle, aby rozwiązać zagadkę śmierci córki gospodarzy - Evelyn, która do chwili rozwiązania sprawy będzie umierać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Seria ta była strzałem w dziesiątkę, jeśli chodzi o wdrożenie się w świat fantastyki. Niesamowita książka i świat wykreowany przez autora! Już pierwsze strony wzbudziły moją fascynację i chęć sięgnięcia po więcej, toteż od ręki zakupiłam pozostałe tomy - wierzę, że będę równie wybitne jak pierwszy.
Każda z postaci miała w sobie coś intrygującego, magnetyzującą osobowość. Opowiadania czyta się bardzo szybko. Znajduje się w nich mnóstwo nawiązań do mitologii słowiańskiej, co jest zdecydowanie na plus - w szkołach uczymy się wiele o wierzeniach starożytnych Greków i Rzymian, o wierzeniach Słowian nie słysząc jednocześnie niemalże nic. Autor zachował lekki acz tajemniczy klimat, co uczyniło historię ciekawą do samego końca.
Zdecydowanie kawał dobrej POLSKIEJ literatury!

Seria ta była strzałem w dziesiątkę, jeśli chodzi o wdrożenie się w świat fantastyki. Niesamowita książka i świat wykreowany przez autora! Już pierwsze strony wzbudziły moją fascynację i chęć sięgnięcia po więcej, toteż od ręki zakupiłam pozostałe tomy - wierzę, że będę równie wybitne jak pierwszy.
Każda z postaci miała w sobie coś intrygującego, magnetyzującą osobowość....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zawartość tej pozycji w żadnym stopniu (w mojej opinii) nie odzwierciedla tytułu. Absolutnie nie uważam, aby książka stanowiła jakkolwiek wartościowe i rzetelne źródło wiedzy. Każda kolejna strona jest zlepkiem powtarzających się i nic nie wnoszących "informacji".
Sięgnęłam po "Jak mniej myśleć" z czystej ciekawości. Intrygowało mnie skąd wynika jej fenomen. Poniekąd naiwnie liczyłam, że faktycznie uda się w niej odnaleźć swego rodzaju wskazówki - jak mniej wnikliwie analizować czy zaprzestać ciągłej nadinterpretacji. Zamiast tego dowiedziałam się, że jestem niemalże nadczłowiekiem. Przez większość lektury odnosiłam wrażenie, iż zdaniem autorki osoby myślące w sposób umiarkowany są ludźmi gorszego sortu i właściwie nie myślą w ogóle ani też nie wyróżniają się specjalnie inteligencją. Być może to duża nadinterpretacja z mojej strony, jednak tak to odebrałam i nie ukrywam, że jest to co najmniej niesmaczne.

Zawartość tej pozycji w żadnym stopniu (w mojej opinii) nie odzwierciedla tytułu. Absolutnie nie uważam, aby książka stanowiła jakkolwiek wartościowe i rzetelne źródło wiedzy. Każda kolejna strona jest zlepkiem powtarzających się i nic nie wnoszących "informacji".
Sięgnęłam po "Jak mniej myśleć" z czystej ciekawości. Intrygowało mnie skąd wynika jej fenomen. Poniekąd...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Prosta, krótka, urocza. Dokładnie tak można opisać tę książkę. Polecam ją zarówno młodszym jak i starszym czytelnikom. Pomimo niewielkiej ilości treści, budzi pozytywne odczucia i dodaje otuchy. Warto po nią sięgnąć, żeby choć przez chwilę zastanowić się nad swoim życiem i docenić to, co mamy - nauczyć się czerpać z niego całymi garściami mimo wszelkich przeciwności losu.

Prosta, krótka, urocza. Dokładnie tak można opisać tę książkę. Polecam ją zarówno młodszym jak i starszym czytelnikom. Pomimo niewielkiej ilości treści, budzi pozytywne odczucia i dodaje otuchy. Warto po nią sięgnąć, żeby choć przez chwilę zastanowić się nad swoim życiem i docenić to, co mamy - nauczyć się czerpać z niego całymi garściami mimo wszelkich przeciwności losu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W książce "Język Cierni" Leigh Bardugo oferuje nam sześć różnych opowiadań. Każde z nich jest na swój sposób piękne, pouczające oraz zaskakujące. Autorka wprowadza nas w świat o charakterze baśniowym, w którym mimo wszystko nie brakuje również mrocznych elementów i odrobiny brutalnych opisów. Wspaniałe ilustracje, rozwijające się dynamicznie ze strony na stronę, stanowią bardzo ciekawy i niespotykany dodatek. Nie wspominając już o oprawie, która skradła moje serce.
Wszystkie te historie czyta się przyjemnie, lekko. Niemniej nie jest to książka, która zapadła mi w pamięci i poruszyła najwrażliwsze struny. Po przeczytaniu jej czułam pewien niedosyt. Choć ostatnia z opowieści była przedstawiona w sposób względnie szczegółowy, to poprzednie mimo wszystko sprawiały wrażenie skrajnie skrótowych - stąd taka ocena.
Mimo wszystko polecam zapoznać się z tą lekturą :)

W książce "Język Cierni" Leigh Bardugo oferuje nam sześć różnych opowiadań. Każde z nich jest na swój sposób piękne, pouczające oraz zaskakujące. Autorka wprowadza nas w świat o charakterze baśniowym, w którym mimo wszystko nie brakuje również mrocznych elementów i odrobiny brutalnych opisów. Wspaniałe ilustracje, rozwijające się dynamicznie ze strony na stronę, stanowią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lekka, ciekawa, przyjemna lektura. Myślę, ze gdyby w równie humorystyczny sposób traktowano niektóre z tematów na lekcjach historii - młodzież o wiele chętniej i w większym stopniu by chłonęła tę wiedzę.

Książka od deski do deski wypełniona całą gamą ludzkich porażek/katastrof, do których się przyczyniliśmy - uświadamia bawiąc jednocześnie. Mistrzowskie poczucie humoru autora. Zdecydowanie polecam!

Lekka, ciekawa, przyjemna lektura. Myślę, ze gdyby w równie humorystyczny sposób traktowano niektóre z tematów na lekcjach historii - młodzież o wiele chętniej i w większym stopniu by chłonęła tę wiedzę.

Książka od deski do deski wypełniona całą gamą ludzkich porażek/katastrof, do których się przyczyniliśmy - uświadamia bawiąc jednocześnie. Mistrzowskie poczucie humoru...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Spodziewałam się po tej pozycji nieco więcej, jednak nie zaskoczyła mnie niczym szczególnym. Pełna ogólnikowych stwierdzeń i oczywistych oczywistości. Odniosłam wrażenie, że książka "Toksyczni ludzie" nie wszędzie i nie do końca dosłownie traktowała o... toksycznych osobowościach. W wielu miejscach spotkałam się ze zdaniami pokroju: "Musisz się uwolnić/sprzeciwić/uporać/(tutaj proszę wpisać sobie dowolny sposób eliminacji wampira emocjonalnego z naszego życia)", bez jednoczesnego omówienia JAK należy to zrobić, co można zmienić w swoim podejściu, aby uzyskać pożądany efekt - a tego niewątpliwie tutaj oczekiwałam (i oczekuje większość czytelników jak mniemam).
Podsumowując, książka wybitnie lekka, nie wymagająca większego zaangażowania umysłowego. Jednocześnie nieszczególnie pomocna w przypadku zwalczania tytułowych osobników w życiu codziennym. Nieszczególnie pomocna z prostej przyczyny - jest to książka, którą w mojej opinii mógłby napisać dosłownie KAŻDY, bowiem żadną większą filozofią jest zawarcie w poradniku zwrotu: "Nie daj się zatruć!". Cóż, drogi Autorze... wiem, że nie mogę się dać zatruć - dlatego zwróciłam się po pomoc zanim będzie za późno. Czy pacjent udając się do psychologa na terapię oczekuje usłyszeć: "ma Pan/Pani problem" czy może spodziewa się zdiagnozowania oraz nakierowania na odpowiednie tory? Odpowiedź nasuwa się sama. O ile lektura nie zastąpi psychologa, o tyle może stanowić punkt zapalny, dać impuls, motywować... lecz nie w tym przypadku. Konkrety, konkrety i jeszcze raz konkrety - to jest coś, czego zdecydowanie brakuje i przez co książka, choć zapowiadała się ciekawie, była jedynie zlepkiem frazesów (żeby nie powiedzieć: bełkotem pseudonaukowym).

Niekoniecznie polecam :)

Spodziewałam się po tej pozycji nieco więcej, jednak nie zaskoczyła mnie niczym szczególnym. Pełna ogólnikowych stwierdzeń i oczywistych oczywistości. Odniosłam wrażenie, że książka "Toksyczni ludzie" nie wszędzie i nie do końca dosłownie traktowała o... toksycznych osobowościach. W wielu miejscach spotkałam się ze zdaniami pokroju: "Musisz się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Profil mordercy" jest książką łączącą przedmioty mojego zainteresowania: kryminalistykę oraz psychologię. Nie była najłatwiejszą lekturą - dotyczyła bowiem ludzkich tragedii, niejednokrotnego przedśmiertnego (lub też pośmiertnego) poniżenia. Jednak pomimo powszechnej znajomości większości poruszonych tutaj spraw i braku wartkich akcji, wyróżnia się ona tym, że autor uchyla nam rąbek tajemnicy związany z pracą profilera i uświadamia z jakim obciążeniem psychicznym mierzy się na co dzień taka osoba. Możemy poniekąd zobaczyć jak rozwiązywanie zagadek kryminalistycznych wygląda "od kuchni", obserwować cały proces układania "puzzli" jednocześnie natykając się na dosłowne/szczegółowe obrazowanie miejsc zbrodni. Ponadto, czytelnik przeprowadzany jest przez wnikliwą analizę psychiki przestępcy.
Z czystym sumieniem mogę polecić tę pozycję.

"Profil mordercy" jest książką łączącą przedmioty mojego zainteresowania: kryminalistykę oraz psychologię. Nie była najłatwiejszą lekturą - dotyczyła bowiem ludzkich tragedii, niejednokrotnego przedśmiertnego (lub też pośmiertnego) poniżenia. Jednak pomimo powszechnej znajomości większości poruszonych tutaj spraw i braku wartkich akcji, wyróżnia się ona tym, że autor uchyla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niemalże na każdym kroku spotykałam się z jakże ogromnym zachwytem nad tą książką, toteż sceptycznie do niej podchodziłam i co rusz odwlekałam chwilę, w której to mogłabym się na chwilę zatopić w owej lekturze.

Niesłusznie jednak. Dawno nie trzymałam w ręku tak dobrej lektury - tak wciągającej, angażującej emocjonalnie i sprawiającej, że błagałam o więcej. Nie byłam w stanie się od niej oderwać, a każda chwila spędzona w "rozłące" skutkowała wciąż i wciąż nasilającą się tęsknotą za jej stronicami. Tak, dobrze myślicie, tęskniłam za światem przedstawionym przez Zafóna, analizując jednocześnie wydarzenia, próbując połączyć fakty, szukając punktu zaczepienia by rozwiązać zagadkę. Mój umysł wrzał. Jednak z czasem można dojść jedynie do wniosku: "nie wiem NIC".

Zdecydowanie jedna z najlepszych książek, jaką przyszło mi przeczytać w życiu. Niebanalna historia, opisana w sposób niemalże poetycki, której to czytelnik poddaje się mimowolnie.

Zamykam oczy i widzę... Barcelonę. Widzę Cmentarz Zapomnianych Książek.
Ach, cóż to był za piękny czas.

Polecam każdemu!

Niemalże na każdym kroku spotykałam się z jakże ogromnym zachwytem nad tą książką, toteż sceptycznie do niej podchodziłam i co rusz odwlekałam chwilę, w której to mogłabym się na chwilę zatopić w owej lekturze.

Niesłusznie jednak. Dawno nie trzymałam w ręku tak dobrej lektury - tak wciągającej, angażującej emocjonalnie i sprawiającej, że błagałam o więcej. Nie byłam w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Powszechny zachwyt wśród moich przyjaciół nad ową książką zachęcił mnie poniekąd by po nią sięgnąć. Jednak mimo tylu rekomendacji, pozytywnych opinii - bardzo się rozczarowałam. Nie byłam w stanie dotrzeć do końca.

Od dawna interesowałam się psychologią. W mniejszym stopniu, ale w kontekście relacji damsko-męskich również, toteż uznałam, że poradnik ten może być odpowiednim źródłem wiedzy. Na tę chwilę jestem zdania, iż zdecydowanie nim nie był. Odniosłam nieodparte wrażenie, że książka pełna jest "oczywistych oczywistości". Co więcej, odebrałam ją jako ukierunkowaną bardziej na "obsługę" męskiej części ludzkości o wydźwięku "obchodzić się z mężczyzną jak z jajkiem i wyrażać zrozumienie względem wszystkich jego dziwactw czy humorków" - być może jest to mylna interpretacja.
Niemniej treść książki wydała mi się nadzwyczaj sztuczna, naciągana i również... pseudonaukowa. Cenię sobie konkrety, smaczki naukowe (zamiast tych "naukowych":) ) - tego tutaj moim zdaniem zabrakło.

Jeśli jednak ktoś po prostu gustuje w poradnikach albo zwyczajnie ma chęć sięgnąć po coś mniej wymagającego (chociażby w ramach odpoczynku umysłowego), poczytać coś lżejszego do kawy czy po ciężkiej pracy, to sądzę, że jest to względnie dobra pozycja.

Kto wie, być może sama kiedyś po nią sięgnę ponownie i zmienię zdanie. Mimo wszystko, na tę chwilę jestem stanowczo na nie.

Powszechny zachwyt wśród moich przyjaciół nad ową książką zachęcił mnie poniekąd by po nią sięgnąć. Jednak mimo tylu rekomendacji, pozytywnych opinii - bardzo się rozczarowałam. Nie byłam w stanie dotrzeć do końca.

Od dawna interesowałam się psychologią. W mniejszym stopniu, ale w kontekście relacji damsko-męskich również, toteż uznałam, że poradnik ten może być...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Niewinny" to moja pierwsza styczność z twórczością Cobena. Zdecydowanie nie żałuję, że sięgnęłam po tę książkę. Akcja z początku rozwija się w sposób dość powolny, jednak z każdą stroną zyskuje tempa. Wątki pozornie ze sobą niezwiązane, z czasem składają się w spójną całość. Nie da się ukryć, że na pewnym etapie historia może stać się dla czytelnika dość przewidywalna - niemniej nie przeszkadza to w jej odbiorze. Mimo wszystko trzyma w napięciu do samego końca i oplata na tyle mocno, że nie sposób się od niej oderwać.

Historia opisana przez autora uświadomiła mi, że z przeszłością nigdy nie ma żartów. Każda nasza decyzja odbija na nas swego rodzaju piętno, całe życie ponosimy ich konsekwencje i nie ma w nim miejsca na zapomnienie. Nikt z nas bowiem nie dostanie na powrót "czystej kartki".

"Niewinny" to moja pierwsza styczność z twórczością Cobena. Zdecydowanie nie żałuję, że sięgnęłam po tę książkę. Akcja z początku rozwija się w sposób dość powolny, jednak z każdą stroną zyskuje tempa. Wątki pozornie ze sobą niezwiązane, z czasem składają się w spójną całość. Nie da się ukryć, że na pewnym etapie historia może stać się dla czytelnika dość przewidywalna -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niemalże na każdym kroku spotykałam się z jakże ogromnym zachwytem nad tą książką, toteż sceptycznie do niej podchodziłam i co rusz odwlekałam chwilę, w której to mogłabym się na chwilę zatopić w owej lekturze.

Niesłusznie jednak. Dawno nie trzymałam w ręku tak dobrej lektury - tak wciągającej, angażującej emocjonalnie i sprawiającej, że błagałam o więcej. Nie byłam w stanie się od niej oderwać, a każda chwila spędzona w "rozłące" skutkowała wciąż i wciąż nasilającą się tęsknotą za jej stronicami. Tak, dobrze myślicie, tęskniłam za światem przedstawionym przez Zafóna, analizując jednocześnie wydarzenia, próbując połączyć fakty, szukając punktu zaczepienia by rozwiązać zagadkę. Mój umysł wrzał. Jednak z czasem można dojść jedynie do wniosku: "nie wiem NIC".

Zdecydowanie jedna z najlepszych książek, jaką przyszło mi przeczytać w życiu. Niebanalna historia, opisana w sposób niemalże poetycki, której to czytelnik poddaje się mimowolnie.

Zamykam oczy i widzę... Barcelonę. Widzę Cmentarz Zapomnianych Książek.
Ach, cóż to był za piękny czas.

Polecam każdemu!

Niemalże na każdym kroku spotykałam się z jakże ogromnym zachwytem nad tą książką, toteż sceptycznie do niej podchodziłam i co rusz odwlekałam chwilę, w której to mogłabym się na chwilę zatopić w owej lekturze.

Niesłusznie jednak. Dawno nie trzymałam w ręku tak dobrej lektury - tak wciągającej, angażującej emocjonalnie i sprawiającej, że błagałam o więcej. Nie byłam w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Dracula" Brama Stokera jest już klasykiem wśród powieści grozy nawiązujących do tematyki wampirów. Nie bez powodu. Książka przenosi nas w świat budzący przerażenie, ale i zarazem fascynację. Mogę śmiało powiedzieć, że obecnie jest to moja ulubiona książka, której treść przesiąknięta jest krwią, bujnymi opisami nieumarłych, ich potęgi... Daleko jej do ckliwych historyjek obrazujących narodziny miłości między człowiekiem, a drapieżnikiem jakim jest wampir.
Moim zdaniem jest to historia mrożąca krew w żyłach, która zdecydowanie zasługuje na uwagę.

"Dracula" Brama Stokera jest już klasykiem wśród powieści grozy nawiązujących do tematyki wampirów. Nie bez powodu. Książka przenosi nas w świat budzący przerażenie, ale i zarazem fascynację. Mogę śmiało powiedzieć, że obecnie jest to moja ulubiona książka, której treść przesiąknięta jest krwią, bujnymi opisami nieumarłych, ich potęgi... Daleko jej do ckliwych historyjek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwszy kryminał, który miałam okazję mieć w swoich rękach, także nie mam porównania. Niemniej bardzo podobała mi się ta historia. Nie ukrywam, że mnóstwo wulgaryzmów troszkę popsuło mi jej odbiór... Aczkolwiek ma u mnie duży plus za wiele elementów zaskoku, liczne zwroty akcji.

Pierwszy kryminał, który miałam okazję mieć w swoich rękach, także nie mam porównania. Niemniej bardzo podobała mi się ta historia. Nie ukrywam, że mnóstwo wulgaryzmów troszkę popsuło mi jej odbiór... Aczkolwiek ma u mnie duży plus za wiele elementów zaskoku, liczne zwroty akcji.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po wielu pozytywnych opiniach, na które miałam okazję się natknąć, byłam święcie przekonana, że dzieło Kelle Hampton mnie porwie, nakłoni do refleksji i zmienię swój sposób patrzenia na świat. Jakże się myliłam... W pewnym momencie narratorka zaczęła najzwyczajniej w świecie mnie irytować. Rozumiem tragedię, która ją spotkała, ale... ileż można? Ileż można pisać o swoim płaczu? O swoich schizach? O wspaniałych przyjaciołach? Idealnej rodzinie? Cudownym mężu? Tak naprawdę miałam wrażenie, że każdy następny rozdział jest powieleniem poprzedniego.
Cały czas miałam cichą nadzieję, że wkrótce książka zmieni tor. Niemniej jednak nie wytrwałam do samego końca. Jestem w stanie zrozumieć rozdarcie matki chorego dziecka, ale pisanie o tym na okrągło w książce staje się nudne dla czytelnika.
Miałam styczność z paroma książkami związanymi tematycznie z dziećmi chorymi na zespół Downa. Spośród wszystkich, ta była najgorsza. Zniechęca, nudzi, irytuje. Zero wzruszeń z mojej strony, ZERO. Domyślam się więc, że w tym przypadku "Poczwarka" Doroty Terakowskiej wciąż pozostanie moim numerem jeden.

Po wielu pozytywnych opiniach, na które miałam okazję się natknąć, byłam święcie przekonana, że dzieło Kelle Hampton mnie porwie, nakłoni do refleksji i zmienię swój sposób patrzenia na świat. Jakże się myliłam... W pewnym momencie narratorka zaczęła najzwyczajniej w świecie mnie irytować. Rozumiem tragedię, która ją spotkała, ale... ileż można? Ileż można pisać o swoim...

więcej Pokaż mimo to