Język cierni. Opowieści snute o północy i niebezpieczna magia
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Grisza (tom 0.5-2.5-2.6)
- Tytuł oryginału:
- The Language of Thorns: Midnight Tales and Dangerous Magic
- Wydawnictwo:
- Mag
- Data wydania:
- 2017-11-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-09-01
- Data 1. wydania:
- 2017-09-26
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374808903
- Tłumacz:
- Wojciech Szypuła
Leigh Bardugo, autorka z listy bestsellerów New York Timesa, zainspirowana mitami, baśniami i folklorem stworzyła cudownie klimatyczny zbiór opowiadań, których akcja wprost skrzy się od zdrad, zemsty, aktów poświęcenia i miłości. Wejdźcie do świata griszów...
Miłość przemawia kwiatami. Prawda wymaga cierni.
Udajcie się do świata mrocznych paktów zawieranych w blasku księżyca; świata nawiedzonych miast i głodnych lasów; świata zwierząt mówiących ludzkim głosem i golemów z piernika. Do świata, w którym młoda syrena głosem przywołuje śmiercionośne sztormy, a strumień może spełnić życzenie usychającego z miłości chłopaka - lecz zażąda za to okrutnej ceny.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Baśnie z mroku i cierni
O samotnym potworze w cierniowym lecie i mocy opowieści. O zbyt sprytnym lisie. O zaginionych dzieciach i wiedźmie. O szukaniu męża dla księżniczki. O ożywionej figurce i jej twórcy. O wodzie i ogniu. Niektóre brzmią znajomo? Nie dajcie się zwieść, każda z tych baśni nie raz zaskoczy czytelnika, diametralnie zmieniając jego spojrzenie na utarte baśniowe motywy.
W książce „Język cierni. Opowieści snute o północy i niebezpieczna magia” Leigh Bardugo prezentuje sześć historii ze stworzonego przez siebie Uniwersum Griszów – przy czym znajomość jej wcześniejszych powieści nie jest wcale konieczna, aby w pełni cieszyć się tą lekturą. Większość opowieści rozgrywa się w Ravece, jedna w Kerchu a ostatnia i najdłuższa pochodzi z Fjerdy.
Autorka łączy i reinterpretuje elementy znanych nam baśni, dodając do nich zaskakujący rozwój wydarzeń i nieoczekiwane, nie zawsze w pełni szczęśliwe zakończenie. Można tu natrafić na echa mitu o Minotaurze, baśni o Kopciuszku, Pięknej i Bestii, Jasiu i Małgosi, Ołowianym żołnierzyku i Pinokiu. Zaczynają się jak zwyczajne baśni, ale wraz z rozwojem akcji okazuje się, że nic nie jest oczywiste, a bohaterowie często nie są tym, kim się wydawali. Baśnie Bardugo zdecydowanie nie są przesłodzone ani naiwne, raczej wręcz przeciwnie: mroczne i pełne tytułowych cierni. A jednak podobnie jak w tradycyjnych baśniach wyrażają pewną prawdę i niosą przesłanie - tyle że zwykle o wiele bardziej gorzkie, niż moglibyśmy się spodziewać. Dlatego mimo baśniowej tematyki i ilustracji książka jest przeznaczona raczej dla starszych czytelników, niż dla dzieci.
Same opowieści są ciekawe i doskonale napisane, ale na szczególną uwagę zasługuje również strona graficzna, zaczynając od klimatycznej okładki. Po otwarciu książki z każdą stroną jest coraz lepiej. Całość - nawet czcionka! - jest utrzymana w dwóch kolorach, na przemian turkusowym i stonowanym czerwonym. Już same strony tytułowe każdego rozdziału przyciągają wzrok, a potem ujawnia się prawdziwy geniusz ilustratorki, Sary Kipin, która każdy margines zdobi coraz bardziej rozbudowanymi ornamentami, ilustrującymi treść opowiadania - aż do ostatniej strony, zawierającej dużą, urzekającą ilustrację. A wszystko to nadal utrzymane jest w tonacjach zaledwie dwóch kolorów. Połączenie treści i warstwy wizualnej tworzy niesamowitą, zapadającą w pamięć całość. Obawiam się, że mój opis nie oddaje książce sprawiedliwości – to trzeba zobaczyć!
Agnieszka Kruk
Oceny
Książka na półkach
- 2 209
- 1 468
- 704
- 144
- 67
- 65
- 61
- 60
- 43
- 37
OPINIE i DYSKUSJE
Jeśli ktoś lubi mroczne wersje baśni polecam szczególnie dwie pierwsze. Spodziewałam się opowiadań ze świata griszów liczyłam na sentymentalny powrót do poprzednich części jednak to totalnie oderwana od tamtego świata książka.
Jeśli ktoś lubi mroczne wersje baśni polecam szczególnie dwie pierwsze. Spodziewałam się opowiadań ze świata griszów liczyłam na sentymentalny powrót do poprzednich części jednak to totalnie oderwana od tamtego świata książka.
Pokaż mimo toJeśli ktoś lubi uniwersum griszów to to jest idealne uzupełnienie, nasze bajki przerobione na tamte realia, piękne 🥰
Jeśli ktoś lubi uniwersum griszów to to jest idealne uzupełnienie, nasze bajki przerobione na tamte realia, piękne 🥰
Pokaż mimo toLubię ten klimat. Bardzo dobre rettelingi znanych nam z dzieciństwa baśni, z dodatkiem mrocznego twistu.
Lubię ten klimat. Bardzo dobre rettelingi znanych nam z dzieciństwa baśni, z dodatkiem mrocznego twistu.
Pokaż mimo toW dniu dzisiejszym chciałabym pomówić o książce nieco innej niż te, które zaprezentowałam na swoim profilu do tej pory. Nie jest to bowiem kolejna fabularna historia, a zbiór sześciu niezwykle interesujących baśni.
"Język cierni" zaskoczył mnie przede wszystkim oprawą graficzną. I nie chodzi mi w tym przypadku wyłącznie o samą okładkę, która swoją drogą jest równie piękna. Książka skrywa w sobie bowiem przepiękną szatę graficzną, która niebywale urozmaica czytanie. Każdej ze stron towarzyszą miłe dla oka rysunki, a po zakończeniu każdej z baśni odnajdziemy również pełnowymiarowe grafiki nawiązujące do danej historii. Jest to o tyle ciekawe, iż zarówno ilustracje, jak i sam tekst zachowane są wyłącznie w odcieniach błękitu i czerwieni, co nie jest do końca typowe wśród utworów literackich.
Odnosząc się jednak do samej treści: Jeśli myślicie, że zawarte w książce baśnie będą idealną pozycją do usypiania dzieci, to zdecydowanie tego odradzam! Po pierwsze, pod względem językowym opowieści skierowane są raczej dla starszych czytelników. Nie wykluczam, że nastolatkowie również mogliby się w nich odnaleźć, jednak sądzę, że odbiór treści mógłby być dla nich jednak problemem. Po drugie, sama fabuła tych sześciu baśni wydaje się zbyt... drastyczna? Chociaż może to trochę zbyt wygórowane słowo. Aczkolwiek obecność zwłok, śmierci i krwi mówi chyba sama za siebie. Dlatego młodszym dzieciom zdecydowanie odradzam tę książkę, bo sądzę, że jest ona przeznaczona bardziej dla osób dorosłych.
Trzeba przyznać, że z historii tych płyną bardzo ważne morały, które wyczytać można spomiędzy kolejnych wersów. Są to wnioski, które z jednej strony powinny być oczywistością dla ludzi w dzisiejszych czasach, a jednak bardzo często o nich zapominamy. Niektóre z nich boleśnie uświadamiają, inne natomiast zmieniają postrzeganie drugiego człowieka, co różni się od morałów płynących z dziecięcych bajek.
Przyznaję jednak, że historie mogły być trochę bardziej rozbudowane, bo fabuła przemykała troszkę zbyt szybko.
Nie mniej jednak, wydaje się to być interesująca pozycja, szczególnie dla dorosłych, którzy mogą wyciągnąć z niej wiele pożytecznych wniosków, a jednocześnie przenieść się w wiele różnorakich światów za pomocą pojedynczej książki.
W dniu dzisiejszym chciałabym pomówić o książce nieco innej niż te, które zaprezentowałam na swoim profilu do tej pory. Nie jest to bowiem kolejna fabularna historia, a zbiór sześciu niezwykle interesujących baśni.
więcej Pokaż mimo to"Język cierni" zaskoczył mnie przede wszystkim oprawą graficzną. I nie chodzi mi w tym przypadku wyłącznie o samą okładkę, która swoją drogą jest równie piękna....
Przyjemna książka nie wniosła za dużo do mojego życia ale fajnie się to czytało
Przyjemna książka nie wniosła za dużo do mojego życia ale fajnie się to czytało
Pokaż mimo toNa wstępie chciałabym zaznaczyć, że „Język cierni” to moja ósma przeczytana książka spod pióra Leigh Bardugo. Nazwałabym się wręcz weteranką jej twórczości, a do tej pozycji mam poniekąd mieszane odczucia. Była dobra - stąd taka a nie inna ocena - bardzo szybko się czytało, historie były wciągające, a nawiązania do pozostałych książek świetne w swojej niebanalności. Odnoszę jednak wrażenie, że Bardugo chciała ze swoich poprzednich książek zrobić znacznie mroczniejszą serie, ale nie wykorzystała tego potencjału, dlatego teraz wylała cały mrok swojej literackiej duszy na „Język cierni”. Niektóre sceny były brutalne i przyprawiały o dreszcze. No ale w końcu „Miłość przemawia kwiatami. Prawda wymaga cierni”. Zaznaczę jeszcze, że wydanie jest ładnie ilustrowane i za każdą stroną w ilustracji pojawiało się coś nowego, czasem zdradzającego dalszy bieg fabuły. Bardzo fajne i nietuzinkowe rozwiązanie.
Podsumowanie: „Język cierni” otrzymuje ode mnie 6,5/10⭐️. Normalnie się decyduje i nie bawię w połówki gwiazdek, ale tutaj niestety 6 byłoby za mało, a 7 aż za dużo.
Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że „Język cierni” to moja ósma przeczytana książka spod pióra Leigh Bardugo. Nazwałabym się wręcz weteranką jej twórczości, a do tej pozycji mam poniekąd mieszane odczucia. Była dobra - stąd taka a nie inna ocena - bardzo szybko się czytało, historie były wciągające, a nawiązania do pozostałych książek świetne w swojej niebanalności. Odnoszę...
więcej Pokaż mimo toPrzepięknie ilustrowane wydanie
Przepięknie ilustrowane wydanie
Pokaż mimo toChyba najlepsze baśnie jakie czytałam w życiu.
Bynajmniej nie dla dzieci ( chyba że dla tych w wieku późnonstoletnim).
Szerokie spektrum ludzkich zachowań i kierujących nimi motywacji. Każda z opowieści zmusza do refleksji i z każdej płynie więcej niż jeden morał.
Polecam, szczególnie dla osób interesujących się psychologią.
Chyba najlepsze baśnie jakie czytałam w życiu.
Pokaż mimo toBynajmniej nie dla dzieci ( chyba że dla tych w wieku późnonstoletnim).
Szerokie spektrum ludzkich zachowań i kierujących nimi motywacji. Każda z opowieści zmusza do refleksji i z każdej płynie więcej niż jeden morał.
Polecam, szczególnie dla osób interesujących się psychologią.
Książka ta była prezentem pod choinkę od mojego brata i zabrałam się za nią nie wiedząc nic o tym uniwersum. Nie żałuję jednak ani minuty.
Każda z prezentowanych nam baśni jest niesamowicie oryginalna. Znane motywy przeplatają się, zmieniają i mieszają w taki sposób, że nigdy nie wiemy, co czeka nas za rogiem, a każde z tych meandrów prowadzi do zaskakującego zakończenia. Naprawdę, te opowieści bywają nieźle pokręcone, często w dość mroczny sposób.
Choć polskiemu tłumaczeniu z pewnością niczego nie brakuje, to cieszę się, że czytałam tę książkę po angielsku, bo język i styl tych opowiadań jest naprawdę cudny, wzbogaca jeszcze specyficzny ton i atmosferę każdego z nich.
Chociaż zbiory mrocznych baśni nie są teraz niczym nowym, to po ten naprawdę warto sięgnąć, nawet w ciemno. Tu nic nie jest tym, czym się wydaje. Zagłębiając się w "Język cierni" warto byc uwaznym, nie tylko dlatego, że możecie się pokaleczyć (choć to realna możliwość). Tu ścieżki wiją się w niespotykany sposób, a każdy szczegół drogi ma znaczenie. I to nie jedno.
Warto też wspomnieć o pięknym, i pomysłowym, ilustrowanym wydaniu, które dodaje całości uroku.
Książka ta była prezentem pod choinkę od mojego brata i zabrałam się za nią nie wiedząc nic o tym uniwersum. Nie żałuję jednak ani minuty.
więcej Pokaż mimo toKażda z prezentowanych nam baśni jest niesamowicie oryginalna. Znane motywy przeplatają się, zmieniają i mieszają w taki sposób, że nigdy nie wiemy, co czeka nas za rogiem, a każde z tych meandrów prowadzi do zaskakującego zakończenia....
Macie czasem tak, że jakaś książka bierze Was totalnie z zaskoczenia? Bo to właśnie zrobiła w moim przypadku Leigh Bardugo w "Języku cierni". Sięgnęłam po tę książkę, bo zbliżał się koniec roku i chciałam sobie dobić trochę książkowy challenge, więc stwierdziłam, czemu nie sięgnąć po dodatki ze świata Griszów skoro są na Legimi i nie są długie. No i jak od "Żywotów świętych" się odbiłam totalnie i uważam, że ta książka ma cel jedynie komercyjny, bo wyraźnie widać, że autorka nie ma pomysłu na kolejne historyjki tak tutaj jestem absolutnie zakochana.
.
"Język cierni" to w zasadzie zbiór sześciu naprawdę dobrych i trzymających wysoki poziom opowiadań o charakterze baśni, ale tych z gatunku klasyków braci Grimm czy Andersena (którymi autorka też jawnie się inspiruje, czasem bardziej widocznie, czasem mniej). To są historie z mrocznym zwrotem akcji, gdzie nie zawsze musimy dostać szczęśliwe zakończenie, żeby być usatysfakcjonowanym, gdzie jest brutalnie i zastanawiasz się jakim cudem ktoś to mógłby dziecku czytać na dobranoc. Uważam, że to najlepsza książka Bardugo jaką czytałam do tej pory (znam tylko całą "Trylogię Grisza" i "Szóstkę Wron" - "Królestwo Kanciarzy" jest w planach w najbliższej przyszłości). Polecam serdecznie i spokojnie możecie po nią sięgnąć bez jakiejkolwiek znajomości świata Griszów.
Macie czasem tak, że jakaś książka bierze Was totalnie z zaskoczenia? Bo to właśnie zrobiła w moim przypadku Leigh Bardugo w "Języku cierni". Sięgnęłam po tę książkę, bo zbliżał się koniec roku i chciałam sobie dobić trochę książkowy challenge, więc stwierdziłam, czemu nie sięgnąć po dodatki ze świata Griszów skoro są na Legimi i nie są długie. No i jak od "Żywotów...
więcej Pokaż mimo to