Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2008

Okładka książki Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2008
Daniel AbrahamTony Ballantyne Wydawnictwo: Solaris Seria: Kroki w nieznane fantasy, science fiction
592 str. 9 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Kroki w nieznane
Wydawnictwo:
Solaris
Data wydania:
2009-02-18
Data 1. wyd. pol.:
2009-02-18
Liczba stron:
592
Czas czytania
9 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788389951984
Średnia ocen

                6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Kroki w nieznane. Almanach fantastyki  2010 Ted Chiang, Ted Kosmatka, Ian R. MacLeod, Ian McDonald, Will McIntosh, John Scalzi, Felicity Shoulders, Charles Stross, Rachel Swirsky, Peter Watts, Julia Zonis
Ocena 7,4
Kroki w niezna... Ted Chiang, Ted Kos...
Okładka książki Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2005 Michael Blumlein, Kir Bułyczow, Pat Cadigan, Ted Chiang, John Crowley, Paul Di Filippo, Cory Doctorow, Greg Egan, Kathleen Ann Goonan, Elizabeth Hand, Lech Jęczmyk, Kelly Link, Paul McAuley, Suzy McKee Charnas, China Miéville, Paul Park, Konrad Walewski, Władimir Wasiliew
Ocena 6,1
Kroki w niezna... Michael Blumlein, K...
Okładka książki Kroki w nieznane. Almanach fantastyki  2009 Paolo Bacigalupi, Tony Ballantyne, Eric Brown, Aleksiej Kaługin, John Kessel, Ted Kosmatka, Nancy Kress, Meghan McCarron, Ian McDonald, Gustavo Nielsen, Julia Ostapienko, Robert Silverberg, Rachel Swirsky, Howard Waldrop, Connie Willis
Ocena 6,7
Kroki w niezna... Paolo Bacigalupi, T...
Okładka książki Rakietowe Szlaki tom 3: Antologia klasycznej SF Michael Bishop, Ray Bradbury, Alan Dean Foster, Marek S. Huberath, Raphael A. Lafferty, Ursula K. Le Guin, C. L. Moore, Robert Sheckley, Clifford D. Simak, Dan Simmons, Michael Swanwick, John Varley, Roger Zelazny
Ocena 7,7
Rakietowe Szla... Michael Bishop, Ray...

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
45 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
425
138

Na półkach:

Antologia opowiadań science fiction – Kroki w Nieznane – tom 4. Rok 2008.

1. Kilka słów wstępu: Czwarty tom „Kroków w Nieznane” uważam za zdecydowanie najsłabszy z dotychczas przeczytanych. Ilość wyróżniających się tekstów drastycznie spada oraz tych mocno przeciętnych i słabych rośnie równie wyraźnie. Początek antologii jest dosyć zniechęcający, trzeba długo poczekać, aż trafi się jakaś perełka. Dużo tu takiego typowo amerykańskiego SF, które czerpie garściami ze swoich kulturowych wzorców, a nie jest to rzecz, dla której sięgam po antologie science fiction. Ponadto – tak już czysto subiektywnie – nie przepadam za historiami opartymi w tak znacznym stopniu na american way of living... zdecydowanie bliżej mi kulturowo do brytyjsko-kontynentalnego pisarstwa, więc ten tom nie był skierowany w moje gusta.

2. Motywy przewodnie: hard SF, amerykański folklor w posypce SF, inwazje obcych, psy to najlepsi przyjaciele człowieka, wątki religijne

3. Opowiadania wyróżniające się na tle innych, warte lektury (kolejność występowania w zbiorze. W nawiasie podane moje subiektywne miejsce trzech ulubionych tekstów):

Ted Kosmatka – Śmiercionauci

Statek kosmiczny „Pielgrzym”. Cel misji: nieznany. Czas misji: zapomniany. Lokalizacja: niezbadana otchłań kosmosu. Niewielka załoga balansuje między eonami śmierci w hibernatorach, a krótkimi przebłyskami imitacji życia. Czy uda im się odnaleźć drogę do domu, nim lodowaty sen całkowicie pozbawi ich możliwości wyrażenia myśli?

Klaustrofobiczna. Mroźna. Pozbawiona nadziei. Mroczna. Esencjonalna samotność i śmierć w bezgwiezdnej pustce. Nic się tu nie dzieje ale nie musi, chodzi przecież o wyobrażenie sobie sytuacji i depresyjny klimat. Peter Watts na sterydach.

Greg Egan – Luminous (TOP 2)

Czy matematyka jest odkryta czy została przez nas stworzona? Czy aby jakaś treść matematyczna musiała być możliwa do sformułowania to czy musi ona wpierw zaistnieć w jakieś części wszechświata (niekoniecznie tego obserwowalnego)? Czy matematyka jest w całości wewnętrznie spójna czy istnieje pewna lokalna przestrzeń matematyki stworzona w pierwszych pikosekundach po Wielkim Wybuchu i istnieje gdzieś tam poza naszym zakresem świadomego postrzegania? Czy możemy wpływać na te różne gałęzie matematyki samym aktem obliczeń (tak jak w fizyce kwantowej zmieniać stan cząstek samym aktem pomiaru)?

Jedna z najbardziej wymagających opowiadań hard SF jakie kiedykolwiek czytałem. Na początku była to dla mnie czysta abstrakcja i masa matematycznej filozofii, później zaczynało się to wszystko bardziej klarować. Zakończenie niesamowicie pobudza wyobraźnie, wykracza poza wszelkie możliwe próby eksperymentalnej weryfikacji i pozostawia człowieka z tym przyjemnym poczuciem, że wszechświat jest miejscem tak fascynującym, że aż niewiarygodnym. Dla ludzi, którzy studiowali matematykę już w dorosłości jest to z pewnością wybitnie interesujący eksperyment myślowy.

Daryl Gregory - Damaszek

Lepsza wersja opowiadania Grega Egana z jednego z poprzednich tomów serii. Historia pewnej grupy religijnej która chce dokonać aktu bioterroryzmu i zarazić świat chorobą sprawiającą, że widzi się swojego „osobistego Jezusa”.

Z każdą stroną wciągało bardziej, ten dualizm pomiędzy nauką a religią był nakreślony w drobiazgowy sposób, dobrze przedstawia jak ciężko niekiedy pogodzić religijny fanatyzm z fachową wiedzą medyczną i jaki opór napotyka się przy próbach leczenia i ratowania życia takich osób (efektem ubocznym – a raczej głównym źródłem objawów widzenia pozazmysłowego – była zaawansowana forma padaczki skroniowej). Zdecydowanie polecam.

Poza Konstelacją Orła (TOP 1)

Jeśli oglądaliście pierwszy sezon Love Death & Robots to wiecie, o czym opowiada fenomenalne „Beyond the Aquila Rift”. A jeśli nie oglądaliście, to co tu jeszcze robicie? Odpalajcie Netflixa i nadrabiajcie zaległość! W szczególności odcinek na podstawie tego tekstu.

Kir Bułyczow – Złotousty diabeł (TOP 3)

Saszka – biedny, samotny, mający problemy z alkoholem mieszkaniec Moskwy – znajduje portfel należący do samego diabła, a w nim szóstka cyrografów. Postanawia zwrócić je tym, którzy zdecydowali się zaprzedać swoje dusze.

Bardzo dobrze się to czytało. Tekst opowiada w głównej mierze o tym, dlaczego ulegamy korupcji. Mówi o naszej mrocznej naturze i tym, jak niekiedy wcale nie pragniemy postępować właściwie i jak próbujemy uciszyć sumienie na różne sposoby. Niewątpliwie istotne jest również rozpatrywanie owej historii przez pryzmat rosyjskiego klimatu polityczno-obyczajowego (w kontekście postaci, które podpisały cyrograf). Autor świetnie budował napięcie i chwilami naprawdę czułem ciarki gdy na scenę wkraczał legendarny Towarzysz D. Dołujący morał płynie z tej opowieści, ale to w końcu literatura rosyjska. Glukhovsky w swojej antologii „Witajcie w Rosji” z pewnością mocno inspirował się m.in. Bułyczowem.

4. Kilka słów o paru pozostałych opowiadaniach.

Jeśli to dla was za mało, warto się również przyjrzeć: „Odmiana Bowdlera” Jamesa Lovegrove (z tajnego laboratorium ucieka logowirus atakujący… werbalne środki komunikacji międzyludzkich. Fajnych pomysł i zabawnie poprowadzona narracja), „Kambierz i Żelazny Baron: Bajka Ekonomiczna” Daniela Abraham (czy da się wyliczyć wartość ekonomiczną ludzkiego życia? A człowieczej duszy? Jak to w bajce - chodzi o morał. Ten jest prosty, ale ważny. Świetnie napisane, czyta się z przyjemnością) oraz „Memorare” Gene Wolfe (świetny pomysł na przetrząsanie grobowców w przestrzeni kosmicznej, ale rany, jakie to było kompletnie przegadane nudnymi, chaotycznymi, jednocześnie banalnymi literacko dialogami. Z opowieści typu archeologiczne space exploration polecam „Bożą Maszynerię” Jacka McDevitt. Więcej opisów, które wciągną was w opisywane lokalizacje, a mniej nic nie wnoszącego do głównej osi fabularnej gadaniny o niczym…)

Na osobne wyróżnienie zasługuje Connie Willis i jej „Ostatni Winnebago”. Międzynarodowe nagrody takiego jak Hugo czy Nebula (końcówka lat 80). Nie ulega wątpliwości, że Willis to znakomita pisarska z doskonałym warsztatem i umiejętnością opowiadania historii w sposób sugestywny i niebywale przystępny. W nowelce mamy futurystyczną – jak na tamte czasy – technologię, mamy oryginalny świat przedstawiony, mamy bohatera z krwi i kości oraz świetnie wplecione retrospekcje nadające utworowi emocjonalnej głębi. Mimo wszystko coś mi nie zagrało, nie potrafiłem się wciągnąć w opisywaną historią, a dodatkowo szybko dodałem dwa do dwóch i musiałem się przebijać przez tysiące słów do przewidzianego plot-twistu. Na szczęście zakończenie oferuje drugi, tym razem mini plot-twist który sprawił, że nie pożałowałem lektury. Niestety nowela cierpi na bolączkę wielu utworów należących do contemporary SF, czyli albo kompletnie nie trafiają ze swoją predykcją, albo trafiają lecz teraźniejszość zdążyła już mocno wyprzedzić opisywaną wizję, przez co nie wzbudza ona takiego zachwytu jak w dniu publikacji. „Ostatni Winnebago” ma coś z obu tych rzecz (choć wiadomo, że zamiarem Connie Willis nie było przewidzenie przyszłości, a jej wizja jest swobodnym popisem wyobraźni). SF tu jak na lekarstwo i to chyba jest główny motyw (i dla mnie osobiście – problem) opowiadań stricte amerykańskich w omawianym tomie antologii – SF jest tylko taką posypką, brakuje tego mięsiwa gatunkowego, tej ekscytacji z odkrywania światów i społeczeństw będących w znacznej mierze ukształtowanych przez dokonania przyszłych technologii i rozwoju wiedzy o wszechświecie. Ciężko wyłowić z nich jakieś uniwersalne prawdy życiowe, a jeśli się już da, to są tak oczywiste, że trudno tu mówić o dokonywaniu jakiejś interesującej analizy człowieczeństwa.. Mocno się zawiodłem na tym tomie i raczej nie polecam go w charakterze pierwszego wyboru.

Ps. Pomysł odgradzania autostrad murami, aby psy nie mogły wpaść pod koła jest skrajnie idiotyczny. USA ma chyba niewyczerpalny budżet, skoro decyduje się na takie chore inwestycje.

Antologia opowiadań science fiction – Kroki w Nieznane – tom 4. Rok 2008.

1. Kilka słów wstępu: Czwarty tom „Kroków w Nieznane” uważam za zdecydowanie najsłabszy z dotychczas przeczytanych. Ilość wyróżniających się tekstów drastycznie spada oraz tych mocno przeciętnych i słabych rośnie równie wyraźnie. Początek antologii jest dosyć zniechęcający, trzeba długo poczekać, aż...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    127
  • Przeczytane
    76
  • Posiadam
    64
  • Fantastyka
    9
  • Science Fiction
    6
  • Opowiadania
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Ulubione
    3
  • Kroki w nieznane
    2
  • Fantasy
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2008


Podobne książki

Przeczytaj także