Julia. Dom cezarów

Średnia ocen

9,3 9,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,3 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1548
58

Na półkach:

świetna lektura. tylko ciąg dalszy jest jeszcze w opracowaniu.

świetna lektura. tylko ciąg dalszy jest jeszcze w opracowaniu.

Pokaż mimo to

avatar
125
124

Na półkach:

“Julia. Dom cezarów” to spisana w piętnastu rozdziałach, wyjątkowo dopracowana opowieść o wydarzeniach toczących się tysiące lat temu. Przemierzanie niezwykle odległych czasów Cesarstwa Rzymskiego było dla mnie ogromną przyjemnością. Śmiało mogę przyznać, że Rzym pochłonął mnie już od pierwszych stron.
***
Wydawałoby się, że tytułowa bohaterka, jedyna córka cesarza Augusta, posiada wszystko - bogactwo, uwielbienie, władzę i pozycję. Nic bardziej mylnego. Wkraczająca nieśmiało w dorosłość Julia ma w sobie mnóstwo dziecięcej naiwności, rzeczywistość natomiast jest podstępna, pełna intryg, tajemnic, spisków… Dziewczyna stale poddawana jest manipulacjom ze strony najbliższych. Każdy kolejny dzień spędzony w pałacowych murach uświadamia Julii, że jest zaledwie pionkiem krwawych politycznych rozgrywek. Cennym, zamkniętym w złotej klatce pionkiem…
***
W powieści “Julia. Dom cezarów” nie brakuje także drugoplanowych, charakterystycznych postaci. W szczególności intrygujące są dla mnie bohaterki. Zarówno Liwia, Skrybonia jak i Oktawia to kobiety operatywne, bystre, o silnych osobowościach.
***
Książka stanowi interpretację możliwych, prawdopodobnych wydarzeń, stworzoną na podstawie nielicznych dostępnych źródeł, co autor podkreśla w posłowiu, wspominając iż “rozpiął tkaniny fikcji na rusztowaniu historycznej rzeczywistości”. Połączenie faktów z fikcją sprawiło, że powieść historyczna nabrała tempa i rumieńców, stąd też moje przypuszczenie, że nie tylko sympatycy historii starożytnej będą nią zachwyceni.
***
Jestem pod ogromnym wrażeniem jak gigantyczną ilość wiedzy z zakresu starożytnej rzeczywistości otrzymuje czytelnik sięgając po historię tytułowej Julii. Szczegółowe opisy codzienności, garderoby, wnętrz, mitologiczna symbolika to wszystko składa się na niebywale szeroką wiedzę autora z zakresu starożytności. Na uwagę zasługuje również wyjątkowo plastyczny język książki, który sprawia, że krajobrazy oraz piękno starożytnej architektury kreują świat, w którym można się zatracić.
***
“Julia. Dom cezarów” kartka po kartce odkrywa przed czytelnikiem brutalność i bezwzględność ówczesnej polityki, obnażając precyzyjnie utkaną sieć intryg i znajomości. Każda chwila spędzona z książką była dla mnie wciągająca i inspirująca. Odbyłam zachwycającą literacką podróż, pełną dramatycznych zwrotów akcji, rywalizacji i skomplikowanych rodzinnych relacji.

“Julia. Dom cezarów” to spisana w piętnastu rozdziałach, wyjątkowo dopracowana opowieść o wydarzeniach toczących się tysiące lat temu. Przemierzanie niezwykle odległych czasów Cesarstwa Rzymskiego było dla mnie ogromną przyjemnością. Śmiało mogę przyznać, że Rzym pochłonął mnie już od pierwszych stron.
***
Wydawałoby się, że tytułowa bohaterka, jedyna córka cesarza Augusta,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
36
24

Na półkach: , ,

"Julia. Dom cezarów" to fascynująca podróż przez starożytny Rzym, przedstawiona przez pióro Michała Kubicza. Książka nie tylko przybliża czytelnikowi historię Julii, córki cesarza Augusta, ale również ukazuje bogactwo kultury i polityki tamtych czasów.

Kubicz z sukcesem łączy fakty historyczne z wątkami fabularnymi, tworząc lekturę pełną dramatycznych zwrotów akcji i nieoczekiwanych wydarzeń. Julia, główna bohaterka, staje się nie tylko postacią historyczną, ale także złożoną postacią, której losy wciągają czytelnika od pierwszych stron.

W książce widać głęboką znajomość starożytnego Rzymu ze strony autora, co przekłada się na realistyczne przedstawienie postaci i ich życia codziennego. Kubicz wplata także elementy symboliczne, odwołując się do mitologii, astrologii i religii, nadając historii dodatkową głębię.

"Julia. Dom cezarów" to nie tylko powieść historyczna, ale także opowieść, która utrzymuje czytelnika w napięciu do samego końca. Bohaterowie, ich wybory i trudności, z którymi się zmagają, sprawiają, że książka jest zarówno pouczająca, jak i emocjonująca. Wspaniałe połączenie faktów z fikcją, elegancki język i dynamiczna akcja czynią tę książkę doskonałą lekturą dla miłośników historii.

"Julia. Dom cezarów" to fascynująca podróż przez starożytny Rzym, przedstawiona przez pióro Michała Kubicza. Książka nie tylko przybliża czytelnikowi historię Julii, córki cesarza Augusta, ale również ukazuje bogactwo kultury i polityki tamtych czasów.

Kubicz z sukcesem łączy fakty historyczne z wątkami fabularnymi, tworząc lekturę pełną dramatycznych zwrotów akcji i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
703
400

Na półkach:

Może napiszę to na samym początku, żeby być fair: tak, pan Michał Kubicz ma ogromną wiedzę o starożytnym Rzymie i o dynastii julijsko-klaudyjskiej. I nigdy ani nigdzie nie napisałam, że jest inaczej. Gdybym miała oceniać stopień jego wiedzy, to bym nie oceniła 10/10 - w ogóle bym nie oceniła, bo mnie przewyższa poziomem i nie ma tu z czym dyskutować.
Ale - niestety bądź stety - nie oceniam tu tylko stanu wiedzy, którą Autor niewątpliwie posiada. Oceniam tu również walory literackie. I proszę mi wybaczyć, ale to jest powieść, a nie książka popularno-naukowa. I jako taką zamierzam ją ocenić.

A pod kątem literackim jest, niestety, tak sobie. Przede wszystkim przez płaską kreację bohaterów, którzy w najlepszej sytuacji są jacyś, bo są przerysowani, ale wtedy przynajmniej mają więcej niż jedną cechę (Agryppa). Gorzej, jak są przerysowani z tylko jedną cechą, bo wtedy wychodzi to dosyć słabo. Jak w przypadku Liwii, która jest baśniową Macochą, stojącą w jednym szeregu z panią Tremaine z "Kopciuszka" oraz ze Złą Królową z "Królewny Śnieżki". Ale to nie jest baśń, to jest książka o prawdziwych ludziach, którzy kiedyś istnieli. A prawdziwi ludzie mają to do siebie, że są skomplikowani - przynajmniej ci, którzy ukształtowali losy ówczesnego świata pod własne widzimisię. Zatem nie wierzę w Liwię głupią, w Liwię zawistną, w Liwię na tyle dziecinną, by kazała pasierbicy chodzić w "zgrzebnej szacie". Liwia w tej części jest tak zła, że aż głupia w swoim postępowaniu i jest mi z tego powodu przykro, bo bardzo lubię Liwię.

Kreacja Julii również mnie trochę rozczarowała, ale przeczytałam posłowie, poza tym, śledziłam kulisy powstawania tej powieści na tyle, na ile Autor się nimi dzielił i powiedzmy, że rozumiem cel, jaki panu Kubiczowi przyświecał. W sumie to fajne, że ta znana przez nas współczesnych jako "zdegenerowana" i "zepsuta do szpiku kości, femme fatale" Julia Augusti jest tutaj zagubioną i naiwną nastolatką, trochę niewinną, trochę na uboczu. Dzieckiem, którego nikt nie chce, a równocześnie chcą je wszyscy - by je wykorzystać. I to jako zabieg jest świetne (bo ja generalnie lubię wszelkie innowacje w postrzeganiu historycznych postaci),ale samo wykonanie zdawało mi się być trochę na słowo honoru. To znaczy - przyjmuję, że jest naiwna i zagubiona, bo Liwia się nad nią infantylnie znęca. Ale same sceny, by to ukazać były trochę nie do końca przekonywujące.

I tak samo podoba mi się kreacja Marka Agrypy jako tego złola (nie pamiętam już, do kogo porównał go Autor w poście, do kogoś z aparatu komunistycznego ZSRR - też fajne). Tylko, że znowu to takie przerysowane. I jest mi przykro, bo przerysowanie rzadko kiedy może się przysłużyć - zarówno samej postaci, jak i jej Twórcy, głównie dlatego, że to zabieg, w którym łatwo przekroczyć granicę tego, co jest "fajne" i zapuścić się w otchłań tego, co jest "krindżowe". I tak, Marek Agrypa terroryzujący rodzinę wyszedł nieco "krindżowo". Ale doceniam sam zamysł, bo jest świeży. Szczególnie w porównaniu do kreacji z serialu "Rzym", gdzie Agrypa jest pocieszny i dobrotliwy. (Tam w sumie to Mecenas jest dwulicowy i chytry).

Same wydarzenia też wydają mi się trochę klejone na ślinę. Te, które wywodzą się z historii są okej, ale te, które nie - odczuwam to jako naginanie fabuły pod to, by robić dużo dramy, dużo konfliktów (które niekoniecznie służą postaciom) i to tylko po to, by było dramatycznie. Naiwne jakieś to wszystko. Ja wiem, że to Rodzina i to pewnie było kroczenie na ostrzu noża, ale może bez nieustannej dramy.

Zatem, jeśli miałabym podsumować, to powtórzę (bo znowu wyjdzie chryja na Fejsie, jak po mojej poprzedniej ocenie :) ): NIE, nie mam zamiaru mówić, że "łe, głupia książka, wcale tak nie było". Bo pewnie było. Tylko dlaczego zamysł wypada super, a wykonanie gorzej? Owszem, w poprzednich powieściach też zdarzało się przerysowanie (Mesalina w "Agrypinie" :D),ale jakimś cudem było jeszcze brane w ryzy przez inne czynniki. Natomiast od ostatnich dwóch powieści (tej oraz "Liwii") widzę ten baśniowy podział na "dobrych i niewinnych" oraz na "SaMo ZuO" - a to się nigdy nie obroni. (Może obroniło się w przypadku Vladimira Harkonnena w "Diunie", ale baron - w przeciwieństwie do tutejszej Liwii - miał w sobie coś więcej niż tylko dziecięcą złośliwość).

Proszę mi wybaczyć, muszę się wyzłośliwić, bo kibicuję panu Kubiczowi w pisaniu powieści o starożytnym Rzymie, postawiłam mu poprzeczkę bardzo wysoko, mam oczekiwania po "Agrypinie" i po "Tyberiuszu". No i wierzę, że jedna okropnie niska ocena, jaką jest 6/10 doda wiarygodności książce, bo same wysokie oceny niespecjalnie wzbudzają zaufanie czytelników. :)

Na plus - przynajmniej, w porównaniu do "Liwii", nie było nic niewnoszących scen seksu, co doceniam.
Założenia bardzo mi się podobały, wykonanie gorzej.
I nie, nie dam 9/10 lub 10/10 tylko dlatego, że Autor ma wielką wiedzę. Nie dam, bo to jest powieść. A jako powieść, literacko, nie jest na 9-10/10.

Może napiszę to na samym początku, żeby być fair: tak, pan Michał Kubicz ma ogromną wiedzę o starożytnym Rzymie i o dynastii julijsko-klaudyjskiej. I nigdy ani nigdzie nie napisałam, że jest inaczej. Gdybym miała oceniać stopień jego wiedzy, to bym nie oceniła 10/10 - w ogóle bym nie oceniła, bo mnie przewyższa poziomem i nie ma tu z czym dyskutować.
Ale - niestety bądź...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2254
2196

Na półkach: ,

Coś fantastycznego !!!

Brakuje mi słów, aby oddać to, co czuję po przeczytaniu kolejnej książki pana Michała Kubicza.

Znów zatraciłem się w starożytnym Rzymie, znów wędrowałem jego uliczkami, podziwiałem rezydencje ówczesnych nababów, cudowną architekturę i wspaniałe ogrody.

A jednocześnie byłem zafascynowany jakże burzliwym życiem osób w pałacu Oktawiana.
To był okrutny, podstępny świat, w którym walka o własne wpływy przekraczała wszelkie granice.
Morderstw, nieustannie snute intrygi, dziwaczne sojusze, których dotrzymywaniem nikt się zbytnio nie przejmował.
I na tle tych knowań losy Julii, jedynej córki Cezara.
Po poprzednim tomie moja sympatia i zauroczenie Liwią Druzyllą powodowały, że również w tym tomie jej kibicowałem.
Choć Liwia zmieniła się i to niestety na niekorzyść.
Zimna, zawzięta, odgrywała się na córce Skrybonii, choć ta nie była niczemu winna.
Przynajmniej na początku.

I znów ten cudowny język autora.
Nieprawdopodobnie bogaty, plastyczny, opisujący wszystko z najdrobniejszymi detalami.

Wspaniała, przepiękna książka !!!

10/10.

Coś fantastycznego !!!

Brakuje mi słów, aby oddać to, co czuję po przeczytaniu kolejnej książki pana Michała Kubicza.

Znów zatraciłem się w starożytnym Rzymie, znów wędrowałem jego uliczkami, podziwiałem rezydencje ówczesnych nababów, cudowną architekturę i wspaniałe ogrody.

A jednocześnie byłem zafascynowany jakże burzliwym życiem osób w pałacu Oktawiana.
To był...

więcej Pokaż mimo to

avatar
185
181

Na półkach:

Uwielbiam powieści historyczne, szczególnie takie, które ze szczegółami opisują kulturę, tradycje oraz architekturę epoki. To idealne źródło wiedzy dla pasjonatów. Taką książką jest właśnie „Julia. Dom Cezarów” Michała Kubicza.

Opisuje w sposób niezwykle szczegółowy losy córki pierwszego cesarza Rzymu, czternastoletniej Julii, która wkracza w dorosłość. Powoli odkrywa, że jej wola i serce nie należą do niej. Jedynym panem i władcą jest jej ojciec August. Dziewczyna rozpoczyna niemą batalię o swoje istnienie, prawo wyboru oraz do życia na własnych warunkach. Jednak los nie będzie dla niej taki łaskawy, ponieważ mieszkając w pałacowych wnętrzach, musi się podporządkować regułom panującym na dworze. Jej jedyne zadanie to być wzorem dla innych kobiet. Czy jednak temperamentnej arystokratce odpowiada przypisana rola? Jakie będą konsekwencje dokonanych wyborów? Czy tocząca się od lat wojna między członkami rodów zakończy się pomyślnie?

Jak zdesperowana Julia przyjmie ciążący na nią obowiązek? Czy uda jej się zagłuszyć pragnienia serca na rzecz rozsądku i podporządkowania się surowej macosze? Książka Kubicza zdradza nie tylko skomplikowane meandry panujących w Starożytnym Rzymie praw i reguł, które obowiązują dosłownie wszystkich, ale i obnażają brutalną prawdę o tym, jak niegdyś zdobywano władzę. Wszystko to otoczone dość barwną opowieścią o relacjach, powiązaniach czy zależnościach między najwyższymi urzędnikami.

Odkrywa przed czytelnikiem mroczną tajemnicę świata, w którym najrozsądniej jest milczeć, a narzędziem do panowania nad mężczyznami są kobiety. Dynastyczne oczekiwania i aspiracje stają się jedyną ambicją, do której należy dążyć za wszelką cenę, nawet za cenę szczęścia własnych dzieci. Nie brakuje też kontrowersji związanych z przemocą domową, zabójstwami mającymi na celu eliminowanie wrogów oraz wszelkich przeszkód w dostępie do najwyższych urzędów.

„Julia. Dom Cezarów” to odkrywanie strona po stronie obłudy, kołtunerii oraz pozornej jedności panującej w domu Augusta. Zdradza, kto jest kim w walce o zaszczyty, urzędy oraz wpływy. Wewnętrzne przepychanki są tak zacięte, iż nie sposób uwierzyć, że precyzyjnie zaplanowane intrygi potrafią być dziełem człowieka. Każdy pragnie jednego: władzy większej od poprzednika i nie cofnie się przed niczym, aby ten cel osiągnąć. W tym całym zamieszaniu nie zauważają, że wokół czai się największy wróg. Dzieci najczęściej stają się częścią tej batalii. Julia musi się odnaleźć w tym skomplikowanym świecie. Jej jedyne zadanie, to przetrwać i zdobyć laur zwycięstwa.

Starożytny Rzym, jaki odkrywa przed nami autor to miejsce, gdzie życie i śmierć nie mają znaczenia, są jedynie przedmiotem targu. Człowiek zaś żyje, dopóki jest potrzebny, a nierząd to jedynie narzędzie dla skorumpowanych polityków łaknących jeszcze większych wpływów nad ludzkością. Nie ma tu miejsca na moralność, miłość czy współczucie. Te emocje zarezerwowane są dla słabych ludzi niedzierżących władzy w rękach. Jedyne, czego należy się jednak obawiać, to gniew bogów. Im należy zawierzyć bezwzględnie.

Gratuluję rozmachu i znajomości tematu. Z pewnością wrócę do lektury, aby jeszcze raz przeanalizować tę niezwykłą, pełną kryminalnych zagadek historię.

Uwielbiam powieści historyczne, szczególnie takie, które ze szczegółami opisują kulturę, tradycje oraz architekturę epoki. To idealne źródło wiedzy dla pasjonatów. Taką książką jest właśnie „Julia. Dom Cezarów” Michała Kubicza.

Opisuje w sposób niezwykle szczegółowy losy córki pierwszego cesarza Rzymu, czternastoletniej Julii, która wkracza w dorosłość. Powoli odkrywa, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
856
696

Na półkach: , ,

Warto było tyle czekać, na drugi tom cyklu, którego akcja dzieje się w Starożytnym Rzymie, Michał Kubicz ukazał duchy przeszłości tegoż miasta-państwa kierującego się innymi prawami niż wszystko, co znamy. Kat był sędzią, trucizna lała się strumieniami, a zwykły przypadek był ustalonym zbiegiem okoliczności; intryga wychodziła z każdego zakamarka, nikt nikomu nie ufał; "JULIA. DOM CEZARÓW" opowieść o życiu w cieniu wielkiej polityki, władzy zroszonej krwią.
Język, styl, dobór wyrazów tworzą barwną, poetycką całość o świecie sprzed lat, w którym ludzie nie cenią życia innych, kupczą śmiercią, rozwiązłość tłumaczą dobrem rodziny, a moralność jest wymysłem filozofów. Powieść szpiegowsko – kryminalna rozgrywająca się przed naszą erą, zmieniają się realia, okoliczności, stroje i wierzenia w bóstwa, jednak ludzie pozostają tacy sami, mniej lub bardzie dyskretni w pogoni za wszechpotęgą.
W pierwszej część kibicowałam Liwii, dziewczynie targanej wichrami losu, współczułam jej, rozumiałam pragnienia, tak mi się wydawało. W obecnej odsłonie stała się kobietą żądną krwi, która tworzy piedestał z trupów dla swoich synów. Jedną z ofiar morderczej żony cezara jest jego córka Julia. Młoda dziewczyna nadużywająca wina, zakochana pierwszy raz, jeszcze niewinna i zagubiona. Tym razem jednak czekam co się wykluje z tego dziewczęcia, już nie popieram, a swojej sympatii nie rozdaję pochopnie.
Drobiazgowa, dopracowana napisana z dużym rozmachem, wręcz spektakularnie, powieść o wydarzeniach, które rozegrały się przed wiekami. Możemy tylko spekulować nad autentycznością odzieży, zwyczajów czy dialogów, jakie zostały ukazane. Dla mnie ważna jest opowiedziana historia: krwawa, złożona posiadająca każdorazowo drugie dno. Wydarzenia, które odzierają ze złudzeń, a jedynym pragnieniem jej uczestników, jest przetrwanie.
Polecam.

Warto było tyle czekać, na drugi tom cyklu, którego akcja dzieje się w Starożytnym Rzymie, Michał Kubicz ukazał duchy przeszłości tegoż miasta-państwa kierującego się innymi prawami niż wszystko, co znamy. Kat był sędzią, trucizna lała się strumieniami, a zwykły przypadek był ustalonym zbiegiem okoliczności; intryga wychodziła z każdego zakamarka, nikt nikomu nie ufał;...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2556
839

Na półkach: ,

Bohaterką najnowszej powieści Michała Kubicza, nota bene kontynuacji Liwii. Matki bogów, jest córka Gajusza Cezara Oktawiana i jego poprzedniej żony Skryboni. Czternastoletnia Julia jest piękną, młodą dziewczyną, której serce już dokonało wyboru mężczyzny. Myli się jednak ten, co sądzi, że będzie to opowieść ckliwa, romantyczna i pełna słodyczy. Żadnego lukru nie było bowiem w świecie starożytnej wpływowej rodziny, która jak podkreśla autor powieści, na pewno nie była wolna od intryg, potajemnych spisków i tajemnic. Zemstę pielęgnuje w sobie nawet po upływie czternastu lat, matka Julii, skrzywdzona Skrybonia. Obsesja władzy nęka również Oktawię, siostrę ojca Julii, byłą żonę nieżyjącego już Marka Antoniusza, w dodatku opiekunkę jego dzieci, córek: Antonii Starszej i Antonii Młodszej; Jullusa – syna Marka Antoniusza i Fulwii, oraz Selene – jego córki z Kleopatrą. Jest jeszcze przecież obecna żona Oktawiana, Liwia Druzylla oraz jej synowie z pierwszego małżeństwa, których chce wywyższyć – Tyberiusz i Druzus.
Tymczasem Gajusz Cezar Oktawian od trzech lat przebywał w Hiszpanii, gdzie dowodził legionami. Do Rzymu wraca jego posłaniec, syn Oktawii, siedemnastoletni Marcellus, który podtrzymuje nadzieje matki na podniesienie ich pozycji. Życie w domu dla Julii stało się więzieniem. Pocieszenia szukała niejednokrotnie w nierozcieńczonym winie i u wielkiego maga Serapusa. Liwia podczas nieobecności męża, nie starała się kryć niechęci do jego córki. Julia stawiała jej czoła, a wsparcia szukała u matki Skrybonii. Niestety ta ostatnia musiała niejednokrotnie błagać o wstawiennictwo u mających wpływy, aby mogła wyjednać zgodę na odwiedziny. Życie w pałacowych murach skupia się wokół intryg, tajemnic, potajemnych spotkań, zleconych zadań i realizacji planów. W tle przemykają niewolnicy posłusznie wykonujący polecenia. Los Julii zostaje przesądzony, jej życie uzależnione od woli ojca, pozbawia ją złudzeń i nie będzie usłane różami.
Michał Kubicz po raz kolejny wykorzystując swoją fascynację starożytną historią, kreśli na kartach powieści znakomitą opowieść. Sam jednak przyznaje, że to fikcja historyczna, wyobrażenie autora, które powstało na skutek dedukcji znajomości dostępnych faktów, źródeł i opracowań. Interpretacji tego co niejasne, jest przecież wiele. Powieściowe charakterystyki rzeczywistych bohaterów historii zostały w głównej mierze zainspirowane nie tylko źródłami, ale także przekazywanymi plotkami. Znakomicie jednak odtworzone zostało życie codzienne w Domus Augustea, obowiązujące normy, wierzenia religijne, podporządkowanie kobiet mężczyznom czy istniejące podziały społeczne. Kontynuacja została już zapowiedziana, więc niedosyt jaki pozostał, zostanie zaspokojony przez czytelnika… niebawem. To co bardzo dobre, warto polecać.

https://slowemmalowane.blogspot.com/2023/12/micha-kubicz-julia-dom-cezarow.html

Bohaterką najnowszej powieści Michała Kubicza, nota bene kontynuacji Liwii. Matki bogów, jest córka Gajusza Cezara Oktawiana i jego poprzedniej żony Skryboni. Czternastoletnia Julia jest piękną, młodą dziewczyną, której serce już dokonało wyboru mężczyzny. Myli się jednak ten, co sądzi, że będzie to opowieść ckliwa, romantyczna i pełna słodyczy. Żadnego lukru nie było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
436
386

Na półkach:

Starożytność jest jednym z tych czasów w historii, które lubię :) I to nawet bardzo! A książki w nich osadzone mają szczególne miejsce w moim sercu! "Julia. Dom cezarów" też tam trafi.

Czytając poczułam magię tej epoki! Te chwile spędzone z książką pozwoliły mi przenieść się ponad dwa tysiące lat wstecz. To, co stworzył autor - majstersztyk! Ten niedosyt pozostawiony po "Liwii. Matce bogów" został połowicznie zaspokojony. Połowicznie, bo chcę więcej!

Decydując się na współpracę z autorem, bałam się, że nie dam rady przeczytać tego grubaska. Jednak moje obawy były nieuzasadnione. I mimo tego małego kawalera na pokładzie wieczory należały do mnie i do "Julii". ;)

Autor zaserwował mi wielowątkową i wielopoziomową podróż w czasie. Nie było tutaj nudy! A barwne postacie tylko dopełniły książkę. Autor po raz kolejny zachwycił mnie swoim piórem, które jest niepowtarzalne.

Tytułowa Julia jest jedyną córką cesarza Oktawiana (i teraz trochę prywaty ;) Tak! Mój pierworodny ma tak na imię ;p) Zamknięta w złotej klatce, manipulowana zarówno przez matkę, jak i ojca, jako młoda dziewczyna zostaje wydana za mąż. Cesarska rodzina jako zgrana i kochająca wydaje się w oczach rzymian. Jednak za ścianami Domus Augustea snują sieć intryg i zakłamania. Nieprzemyślane i nierozważne ruchy mogą kosztować każdego nie tylko pozbawienia się przychylności cesarza, ale także śmierci. Dzisiaj jesteś przyjacielem cesarza, jutro możesz być już jego wrogiem..

Ja jestem cały sercem na TAK! Takie ogromne i totalne TAK!

Starożytność jest jednym z tych czasów w historii, które lubię :) I to nawet bardzo! A książki w nich osadzone mają szczególne miejsce w moim sercu! "Julia. Dom cezarów" też tam trafi.

Czytając poczułam magię tej epoki! Te chwile spędzone z książką pozwoliły mi przenieść się ponad dwa tysiące lat wstecz. To, co stworzył autor - majstersztyk! Ten niedosyt pozostawiony po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2314
1185

Na półkach: , , , ,

Julia Starsza była córką i jedynym uznanym dzieckiem Oktawiana Augusta. Najbardziej (przynajmniej w moim mniemaniu) zasłynęła z odrzucania stylu życia swojego ojca i licznych romansów, nieudanego małżeństwa z cesarzem Tyberiuszem, a ostatecznie związku z Jullusem, synem Marka Antoniusza, za co została wygnana przez własnego ojca. Michał Kubicz proponuje nieco inną opowieść o tej kobiecie – cofa nas do czasów wczesnej młodości Julii i jej pierwszego małżeństwa.

Julię poznajemy jako nastoletnią dziewczynę wychowywaną przez surowego, wiecznie nieobecnego ojca i macochę, która uważa ją za rywalkę na drodze do dobrobytu własnych synów. Julia marzy o wyrwaniu się z domu i małżeństwie z miłości, ale nie ma na to szans, gdy Oktawian próbuje wykorzystać ją do korzystnego sojuszu z przyszłym cesarzem, a Liwia ze wszystkich sił stara się obniżyć jej pozycję. Jednocześnie w otoczeniu Oktawiana pojawiają się dążenia do odsunięcia go od władzy.

Książka należy do Cyklu Rzymskiego autora i jest niejako kontynuacją ,,Liwii, matki bogów” (mojej ulubionej książki Kubicza) oraz prequelem ,,Tyberiusza. Cesarstwa na skraju przepaści”. Polski pisarz przyzwyczaił mnie już do tego, że nie opisuje całej historii danej postaci i nie skupia się na najbardziej znanym okresie jej życia i tu też tak było – daje nam obraz tego, co doprowadziło Julię do odrzucenia ideałów ojca i późniejszych wyborów. Nie opiera się też na najbardziej znanych stereotypach związanych z ówczesną rzymską rodziną cesarską. Często romantyzowane w popkulturze małżeństwo Oktawiana i Liwii (mimo licznych zdrad cesarza, które wypominał mu nawet Marek Antoniusz!) jest tu ukazane jako typowy układ, gdzie mąż otwarcie zdradza żonę, a ta przechowuje pamięć o swoim pierwszym małżonku. Oktawia, przedstawiana często jako zupełnie niewinna i altruistyczna kobieta, która chciała dla wszystkich bardzo dobrze, jest tu równie żądna władzy i zdolna do intryg, co jej brat i bratowa. Natomiast sama Julia nie jest jeszcze wyzwoloną, korzystającą z życia damą, a nieco naiwną, zastraszoną nastolatką. Warto dodać, że autor zaznacza, że nie twierdzi, że ta wersja jest najbardziej słuszną i kanoniczną, a nawet że niektóre z postaci mogły zostać ukazane zbyt negatywnie (np. król Juba). Zazwyczaj jestem za tym, żeby trzymać się naszej wiedzy o historii, ale w tym wypadku nawet jeśli coś jest mniej prawdopodobne, akceptuję to, bo taki obraz jest nie tylko emocjonujący, ale przede wszystkim pokazuje pewne prawdy o życiu i zmusza do refleksji. Zwraca uwagę, że wizerunek u szczytu władzy, zawsze jest wykreowany i może nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością. Pokazuje, jak pod idealnym obrazkiem sielankowej rodziny kryje się patologia – zapewne wiele osób będzie wstrząśniętych wizją małżeństwa jedzącego obiady z kochanką pana domu czy ojca w imię dobrej opinii gotowego ryzykować życiem i zdrowiem własnej córki. Widać też, jak dążenie do władzy i zachowania idealnej opinii niszczą ludzi – Julia popada w alkoholizm, jej dawniej pełna serdeczności relacja z kuzynem Marcellusem staje się czymś zgoła innym. Warto też mieć świadomość, że starożytny Rzym może szokować rozpasaniem nawet w naszych czasach i ukazanie postrzeganie niewolników, wykorzystywania swojej i innych seksualności może budzić dyskomfort, ale myślę, że taki był cel.

Kubicz w ogóle po raz kolejny nie szczędzi czytelnikowi kontrowersyjnych i brutalnych momentów. Zdecydowanie można współczuć bohaterom i martwić się ich sytuacją, ale przy tym trudno tu kogoś szczerze polubić i mu kibicować (co jednak występowało w ,,Liwii”),ale w tym wypadku to nie przeszkadza. Widzimy brak zasad, upadek wartości i skupienie się tylko na sobie. Nawet to, co mogłoby uchodzić za elementy dobroci i nadziei – przyjaźń Julii z Marcellusem czy jej naiwne, ale chyba szczere uczucie do Jullusa, miłość Liwii do własnych dzieci, mogą stać się motorem zła czy załamać się pod przeżyciami. W tym wszystkim postacie są jednak bardzo realne i prawdziwe. Wierzy się, że mogły istnieć takie dziewczyny jak Julia, romantyczne, uczuciowe i sentymentalne, jak wiele nastolatek, które pod wpływem przeżyć załamują się, a potem uświadamiają sobie, że aby przetrwać, muszą stwardnieć. Kobiety jak Liwia czy Oktawia – zgorzkniałe życiem, kochające najbliższych i w imię tej miłości gotowe odrzucić inne relacje czy wartości. A także tacy przywódcy jak despotyczny i moralizujący innych Oktawian, ambitni, chwilami do przesady młodzieńcy jak Marcellus czy wytrawni politycy, których każde działanie jest motywowane własną korzyścią jak Warron czy Marek Agrypa. Oprócz tego jak zawsze czuć tu klimat starożytnego Rzymu, budowany przez opisy miasta, obyczajów, nieustanną obecność wzorców historycznych czy mitycznych. I mimo że ten świat przeraża, to na swój sposób też fascynuje.

,,Julia. Dom Cezarów” to powieść, która daje rozrywkę i wciąga, ale zarazem zmusza do refleksji i zawiera sporo życiowych przemyśleń. Jeśli szukacie czegoś w tym stylu, to zdecydowanie polecam, a sama czekam na nowe książki autora.

,, Samotność jest podstępnym wrogiem, który zabija powoli.”

Ps. Dziękuję autorowi za podarowanie mi książki.

Julia Starsza była córką i jedynym uznanym dzieckiem Oktawiana Augusta. Najbardziej (przynajmniej w moim mniemaniu) zasłynęła z odrzucania stylu życia swojego ojca i licznych romansów, nieudanego małżeństwa z cesarzem Tyberiuszem, a ostatecznie związku z Jullusem, synem Marka Antoniusza, za co została wygnana przez własnego ojca. Michał Kubicz proponuje nieco inną opowieść...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    58
  • Przeczytane
    26
  • Posiadam
    9
  • Powieść historyczna
    4
  • Ulubione
    3
  • Szukam
    1
  • 2023 przeczytane
    1
  • Ulubione 📚
    1
  • 2023
    1
  • Kupić
    1

Cytaty

Więcej
Michał Kubicz Julia. Dom cezarów Zobacz więcej
Michał Kubicz Julia. Dom cezarów Zobacz więcej
Michał Kubicz Julia. Dom cezarów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także