rozwiń zwiń
Sylwia

Profil użytkownika: Sylwia

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 8 godzin temu
183
Przeczytanych
książek
183
Książek
w biblioteczce
179
Opinii
510
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Nazywam się Sylwia Cegieła i w 2015 roku z sukcesem i pasją powołałam do życia portal www.kulturalnerozmowy.pl, którego celem jest promowanie wartościowej, ambitnej, ale też porywającej tłumy czytelników literatury, a co za tym idzie rozbudzenie w nich świadomości społecznej, dzięki której nabiorą większego szacunku dla słowa pisanego. Za pomocą social mediów, których jestem pasjonatką, pragnę pokazać czytelnikowi, że czytanie może stanowić atrakcyjną formę eksploracji różnorodności świata i intelektualnej rozrywki oraz prowadzi do samopoznania.

Opinie


Na półkach:

Po „Żonach Konstancina” i „Kochankach Konstancina” przyszedł czas na „Rozwódki Konstancina”. Autorka po dwóch dobrze przyjętych książkach postanowiła pójść o krok dalej, aby opowiedzieć o żonach, które po dekadzie życia w luksusie, urodzeniu konstancińskim bogaczom dzieci, tracą zainteresowanie swoich książąt i panów. Ich termin przydatności zwyczajnie wygasa i czas się rozwieść, o czym często zostają poinformowane w sposób mało elegancki. Niektóre o tym wiedzą, a nawet spodziewają się takiego obrotu sprawy, ale są i takie, którym ta wiadomość rujnuje życie.

Bo jak tu żyć bez fortuny męża, luksusowych posiadłości, służby na każde skinienie, luksusowych marek czy biżuterii wartej miliony. A co jeśli własna matka, nie zważając na cierpienie swojej córki, nie może zrezygnować z oferowanych jej drogich prezentów?

Jedno jest pewne, co udowadnia autorka, Konstancin to nie miejsce na spełnianie własnych marzeń. To miejsce, gdzie kobieta ma być jedynie ozdobą swojego męża ubraną w najdroższe ubrania i błyskotki, o jakich zwykła śmiertelniczka nie ma śmiałości nawet marzyć. To również nie jest miejsca dla kogoś bez ambicji czy planu na życie po rozwodzie.

Ślotała w dość ironiczny, czasem wręcz sarkastyczny sposób opisuje batalię małżeństw miliarderów, sposoby manipulacji oraz przebiegłość każdej ze stron wykorzystywaną w walce o należną byłej żonie część majątku. Wszystko po to, aby nic stracić na pozycji, do której przez lata była przyzwyczajana. I nieważne, ile siniaków ją to kosztowało czy ile upokorzenia będzie musiał znieść, aby osiągnąć cel. Liczy się przebiegłość, spryt oraz dobrobyt dla niej i dzieci. Jeśli nie przygotuje się do tej bitwy o swoje „wszystko”, polegnie. Wszystkie chwyty dozwolone.

Jedno jest pewne, kobieta chcąca opuścić męża, nie może ufać nikomu. Musi zacząć grać według ściśle ustalonych z prawnikiem od rozwodów reguł. Każdy ruch powinien być przemyślany. Dobre rady warte są tysiące i tyle właśnie płacą rozwódki swoim jurystom. Tutaj pozory liczą się bardziej niż prawda. Plotki i chwilowe historie układają dzień miejscowym księżniczką. Zwierzyna musi mieć pożywienie. Wiarygodność w oczach innych należy zachować do samego końca.

Autorka z niezwykłą lekkością i niebywałą szczerością – czasem aż przesadną – wymienia ceny potraw, biżuterii, zastawy stołowej oraz usług, o które zabiegają konstancińskie kobiety. Wszystko dla prestiżu, szacunku miejscowych kobiet oraz podziwu. Na tym budują swoją wartość. Wycena wciąż trwa. Wyścig nie może się zakończyć zbyt szybko, bo to oznacza utratę wszystkiego.

Książka przestrzega również przed pewnym zachowaniem, udziela rad oraz demaskuje zachowania, manipulacje, fałsz czy obłudę tak powszechną wśród miliarderów. Docenia również inteligencję, ambicję oraz przebiegłość. Opisane historie, choć trudno na pierwszy rzut oka zidentyfikować ludzi z imienia i nazwiska, i tak dostarczają wiele wrażeń. Pobudzają wyobraźnię, napawają również odrazą czy wręcz obrzydzeniem do niektórych procederów. „Rozwódki Konstancina” nakazują zadać pytania. Gdzie kończy się prawdziwe bogactwo, a zaczyna zwykły snobizm? Ile warte jest ludzkie życie i czy lojalność i wierność można kupić? A może właśnie chodzi o to, aby być wiecznym łowcom? Czekam na kolejną część tej historii.

Po „Żonach Konstancina” i „Kochankach Konstancina” przyszedł czas na „Rozwódki Konstancina”. Autorka po dwóch dobrze przyjętych książkach postanowiła pójść o krok dalej, aby opowiedzieć o żonach, które po dekadzie życia w luksusie, urodzeniu konstancińskim bogaczom dzieci, tracą zainteresowanie swoich książąt i panów. Ich termin przydatności zwyczajnie wygasa i czas się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Śmierć – temat, o którym boimy się rozmawiać. Nie wiemy, co kryje się po tej „drugiej stronie”. Niewiedza prowadzi do lęku przed nieznanym. Pędzimy więc przez życie beztrosko, myśląc, że życie jest wieczne. Odpychamy od siebie ostateczność, oddając się codzienności, przyjemnością i zwyczajnym troskom. Tak żyli bohaterowie książki Nataszy Sochy pt. „Apteka marzeń”. Odsunęli od siebie pokorę i, niewiele myśląc, niedowierzają, gdy dopada ich tragedia – nowotwór. Najbardziej boli fakt, że rak postanowił zagościć w ciałach dzieci, tych niewinnych istot, które jeszcze nie zdarzyły zaznać prawdziwego życia.

Ola i Karolina – kilkuletnie dziecko i nastolatka, których dzieli cała dekada wspomnień, przygód, radości. Los postanowił ich połączyć w dość zaskakujących okolicznościach. Szpital – nikt nie chciałby z własnej woli się tam znaleźć, przyjmować lekarstw, kroplówek, po których wypadają włosy. One musiały i nikt nie pytał, czy chcą, czy nie są za młode. Zaakceptowały swój los i szybko dorosły. Pozbawione dziecięcego egoizmu walczyły o siebie oraz innych. Wbrew wszystkiemu. W „Aptece marzeń” nie zabrakło też zabawnych dialogów, które nieco rozluźniają sytuację. Płynie z nich pewnego rodzaju optymizm, dodają energii, pomagają zachowywać dystans wobec nadchodzącej nieuchronnie tragedii.

W tej sytuacji, mimo różnicy wieku, szybko potrafiły się zrozumieć. Postanowiły pomyśleć nie tylko o sobie, ale też o innych dzieciach będących w podobnej sytuacji. Stworzyły aptekę marzeń, która dostarcza wszystko to, co jest potrzebne bez recepty. Wystarczy tylko zapisać na karteczce i wysłać w niebo balonik.

Miłość, rodzinne ciepło, ale też zwątpienie, czy bezsilność wylewa się tutaj z każdego napisanego słowa. Autorka zaprasza nas do refleksji nad ludzkim życiem, nakazując odłożyć na chwilę codzienne zwykłe troski. Ta książka wprost wzrusza do łez, wbija w fotel mądrością płynącą z głów tych małych ludzi. Ale czy rzeczywiście są już dziećmi? A może jednak w jednej chwili dziewczynki stały się bardziej dorosłe od ich rodziców? Jedno jest pewne. Diagnoza zmieniła ich życie i patrzenie na świat raz na zawsze. Od tej pory nic już nie będzie takie same.

Jak mówi sama autorka, Ola to postać prawdziwa, a Karolina stała się symbolem wielu walczących z chorobą nastolatek. Dla jednej zmaganie z nowotworem zakończyło się zwycięstwem, druga – spełniając marzenia innych – sama przegrała. Ta historia pokazuje, że w życiu nie ma tylko happy end. Zwyczajne życie czasem płata figla w najmniej oczekiwanym momencie. Żadne prośby, groźby czy błagania nie wrócą zdrowia. Choroba nie wybiera płci, wieku, koloru oczu czy dzieci o szczególnych upodobaniach kulinarnych. Zwyczajnie się pojawia. Nie pyta. Życie nie stara się być sprawiedliwe dla nikogo. Każdego traktuje tak samo, po równo. Nawet jeśli wydaje się, że jest inaczej.

Od śmierci nie ucieknie nikt. Niektórzy mają po prostu więcej czasu. Jednak osoba z nowotworem może mieć go zaskakująco mało. Walka o każdą sekundę, minutę czy godzinę nie ustaje. Jako matki zapominamy wtedy o sobie, własnych pragnieniach i marzeniach. Rytm dnia ustawia chemia. Jednak czy w tym przypadku należy zapominać też o żyjących, o tych, co zostali w domu? Nad tym zastanawia się Natasza Socha. Troskę należy roztoczyć między wszystkich. Dzieci to wiedzą, a dorośli? No cóż… mają z tym problem. Szybko zapominają o doczesności, zapętlają się w swoim smutku. Nie dbają o siebie, co prowadzi tylko do ich wyniszczenia. Choroba bowiem dotyka nie tylko osoby chorej. Kiedy choruje dziecko czy dorosły członek rodziny, choruje cała rodzina. Pozostaje tylko wspierać i dodawać otuchy, jak robią to pielęgniarki na oddziale.

Książka pokazuje, jak skutecznie walczyć o cel, o każdy dzień. Trzeba być silnym, aby być chorym. Socha tłumaczy w sposób przystępny, co dzieje się z organizmem człowieka podczas choroby. Pomaga zrozumieć proces leczenia i tutaj ogromne gratulacje za szczegółowy research. Z pewnością nie było jej łatwo, bo temat jest niezwykle wyniszczający psychikę. To jedna z tych historii z misją nawołującą do niebagatelizowania tematu choroby, która może spotkać każdego. Kto wie, może po jej przeczytaniu, ktoś dołączy do dawców szpiku i uratuje komuś życie. Słowa przecież mają niezwykłą moc.

Śmierć – temat, o którym boimy się rozmawiać. Nie wiemy, co kryje się po tej „drugiej stronie”. Niewiedza prowadzi do lęku przed nieznanym. Pędzimy więc przez życie beztrosko, myśląc, że życie jest wieczne. Odpychamy od siebie ostateczność, oddając się codzienności, przyjemnością i zwyczajnym troskom. Tak żyli bohaterowie książki Nataszy Sochy pt. „Apteka marzeń”. Odsunęli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniały poradnik, który stawia na nogi kobiety. Tak bym o nim napisała. Mowa tu oczywiście o książce pt. „Szkice miłości. Jak odnaleźć drogę do siebie i swojego szczęścia” mojej imienniczki Sylwii Kocoń. Przeczytałam raz i pewnie będę do niego wracać częściej.

To opowieść napisana przez kobietę o kobiecie takiej jak każda z nas. Pełno w niej miłości, o której marzymy. Niekoniecznie jednak chodzi tutaj o miłość damsko-męską, ponieważ kochanie należy zacząć od siebie. O tym właśnie mówi autorka. Trzeba najpierw docenić siebie, pielęgnować własne poczucie wartości, zrozumienie swoich potrzeb a reszta przyjdzie sama. Aby jednak dokonała się w nas przemiana, musimy uznać naszą ważność, zdystansować się do rzeczy, które nas dotykają.

Dajmy sobie ciepło, współczucie. Zaopiekujmy się sobą. Sylwia Kocoń wie, co mówi i to słychać w każdym zapisanym słowie. Nie stańmy się ofiarami pragnień spełnianych na rzecz innych. Obdarujmy siebie, aby potem dawać dobro drugiej osobie. Zachowujmy przy tym maksymalne bezpieczeństwo i nauczmy się odmawiać w sytuacji, która wykracza poza nasz komfort psychiczny. Stwórzmy, my kobiety, swój azyl, bezpieczeństwo oraz bądźmy asertywne. Autorka chce, aby każda z nas stopniowo zwiększała oczekiwania wobec siebie i otoczenia. Nawołuje do poznania siebie, własnych pragnień, ograniczeń. Tylko tak dokona się rozkwit osobowości drzemiącej we wnętrzu. Otworzymy się na świat i odważnie staniemy mu naprzeciw. Kobieca natura bowiem nie została jeszcze w pełni odkryta.

„Szkice miłości” to nie tylko drogowskaz to instrukcja obsługi duszy pędzącej ku odkryciu kobiecości, ale nie w sensie fizycznym, lecz duchowym, mentalnym. Reszta rozwinie się sama. Taką właśnie drogę pokonała sama autorka, czym chce się z nami podzielić. Udziela wskazówek, ale nie wykona za nas całej pracy nad sobą. Resztę musimy zrobić same. Odszukanie własnego „ja” w obecnej rzeczywistości bywa trudne. Oczekiwania, stereotypy wciąż pokutują. Nie sprzyjają samopoznaniu. Kocoń chce jednak doprowadzić kobiety do stania się jednostką myślącą, odrębną, niezależną.

Trasa, jaką trzeba pokonać w celu dokonania się ewolucji, nie będzie łatwa. Często bywa pełna przeszkód. Czasem trzeba się zatrzymać. Pomyśleć, dokonać autorefleksji. Zadać sobie pytanie: „dlaczego?”. Jednak autorka przekonuje, że warto. Musimy postawić na siebie. Zaakceptować siebie i swoje ograniczenia, pokochać siebie z całym inwentarzem zalet i wad. Czeka nas potem ogromne zwycięstwo. Odkrycie pokładów energii gotowej do właściwego spożytkowania. Zyskamy korzyści w postaci ugruntowania swojego jestestwa w świecie pełnym chaosu i egoizmu.

To niezwykła, pozytywna książka, którą warto przeczytać nie tylko raz, ale i wiele razy, kawałek po kawałku, fragment po fragmencie. Spisana językiem korzyści, niezwykle motywującym do działania. Nakłania do sprawczości. Nikt przecież nie wykona za nas tej pracy. Wszystko w naszych rękach. Otoczmy się uważnością.

Wspaniały poradnik, który stawia na nogi kobiety. Tak bym o nim napisała. Mowa tu oczywiście o książce pt. „Szkice miłości. Jak odnaleźć drogę do siebie i swojego szczęścia” mojej imienniczki Sylwii Kocoń. Przeczytałam raz i pewnie będę do niego wracać częściej.

To opowieść napisana przez kobietę o kobiecie takiej jak każda z nas. Pełno w niej miłości, o której marzymy....

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Sylwia Cegieła

z ostatnich 3 m-cy
Sylwia  Cegieła
2024-04-27 18:45:17
Sylwia Cegieła oceniła książkę Rozwódki Konstancina na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-04-27 18:45:17
Sylwia Cegieła oceniła książkę Rozwódki Konstancina na
10 / 10
i dodała opinię:

Po „Żonach Konstancina” i „Kochankach Konstancina” przyszedł czas na „Rozwódki Konstancina”. Autorka po dwóch dobrze przyjętych książkach postanowiła pójść o krok dalej, aby opowiedzieć o żonach, które po dekadzie życia w luksusie, urodzeniu konstancińskim bogaczom dzieci, tracą zaintereso...

Rozwiń Rozwiń
Rozwódki Konstancina Ewelina Ślotała
Średnia ocena:
4.9 / 10
9 ocen
Sylwia  Cegieła
2024-04-27 17:38:53
Sylwia Cegieła oceniła książkę Apteka marzeń na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-04-27 17:38:53
Sylwia Cegieła oceniła książkę Apteka marzeń na
10 / 10
i dodała opinię:

Śmierć – temat, o którym boimy się rozmawiać. Nie wiemy, co kryje się po tej „drugiej stronie”. Niewiedza prowadzi do lęku przed nieznanym. Pędzimy więc przez życie beztrosko, myśląc, że życie jest wieczne. Odpychamy od siebie ostateczność, oddając się codzienności, przyjemnością i zwyczaj...

Rozwiń Rozwiń
Apteka marzeń Natasza Socha
Średnia ocena:
8.1 / 10
679 ocen
Sylwia  Cegieła
2024-04-27 15:27:17
2024-04-27 15:27:17
Sylwia Cegieła oceniła książkę Szkice miłości. Jak odnaleźć drogę do siebie i swojego szczęścia na
10 / 10
i dodała opinię:

Wspaniały poradnik, który stawia na nogi kobiety. Tak bym o nim napisała. Mowa tu oczywiście o książce pt. „Szkice miłości. Jak odnaleźć drogę do siebie i swojego szczęścia” mojej imienniczki Sylwii Kocoń. Przeczytałam raz i pewnie będę do niego wracać częściej.

To opowieść napisana prze...

Rozwiń Rozwiń
Sylwia  Cegieła
2024-04-27 14:31:09
Sylwia Cegieła oceniła książkę Reanimacja na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-04-27 14:31:09
Sylwia Cegieła oceniła książkę Reanimacja na
10 / 10
i dodała opinię:

„Reanimacja” Rafała Artymicza to kontynuacja „Narkozy”, czyli dalsze losy Mariusza i Artura – pary homoseksualistów, którzy walczyli o swój związek przez długi czas. Tym razem autor poszedł o krok dalej. Nie dość, że historia romansu zakończyła się szczęśliwie, to kwitnie w najlepsze. Jest...

Rozwiń Rozwiń
Reanimacja Rafał Artymicz
Średnia ocena:
9 / 10
12 ocen
Sylwia  Cegieła
2024-04-27 11:24:00
Sylwia Cegieła oceniła książkę Narkoza na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-04-27 11:24:00
Sylwia Cegieła oceniła książkę Narkoza na
10 / 10
i dodała opinię:

Lubicie medyczne obyczajówki? Ja ostatnio polubiłam za sprawą „Narkozy” Rafała Artymicza. Bohaterem książki jest anestezjolog Artur Korczyński, który po wielu latach nieobecności wraca do pięknego Wrocławia, aby podjąć pracę w miejscowym szpitalu. Powód jednak wydaje się znacznie poważniej...

Rozwiń Rozwiń
Narkoza Rafał Artymicz
Średnia ocena:
7.5 / 10
159 ocen
Sylwia  Cegieła
2024-04-22 18:48:42
Sylwia Cegieła oceniła książkę Jej wysokość kurtyzana na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-04-22 18:48:42
Sylwia Cegieła oceniła książkę Jej wysokość kurtyzana na
10 / 10
i dodała opinię:

Lubię czytać powieści historyczne, a szczególnie te z dużą dawką fabuły, gdzie historia stanowi jedynie tło wydarzeń. Paryż – miasto miłości, w którym piękne kobiety rządzą nad męskimi sercami i… fortunami. Pewne siebie, inteligentne, pełne sprytu i naturalnego wdzięku kurtyzany są na wagę...

Rozwiń Rozwiń
Sylwia  Cegieła
2024-04-17 09:34:38
Sylwia Cegieła i do_azot_i_nazot są teraz znajomymi
2024-04-17 09:34:38
Sylwia Cegieła i do_azot_i_nazot są teraz znajomymi
Sylwia  Cegieła
2024-04-16 08:49:47
Sylwia Cegieła i mikro_czytelnia są teraz znajomymi
2024-04-16 08:49:47
Sylwia Cegieła i mikro_czytelnia są teraz znajomymi
Sylwia  Cegieła
2024-04-15 22:47:41
Sylwia Cegieła i Lady Margot są teraz znajomymi
2024-04-15 22:47:41
Sylwia Cegieła i Lady Margot są teraz znajomymi
Sylwia  Cegieła
2024-04-01 13:57:35
2024-04-01 13:57:35

ulubieni autorzy [4]

Whitney Barbetti
Ocena książek:
6,8 / 10
13 książek
3 cykle
Pisze książki z:
31 fanów
Marta Matulewicz
Ocena książek:
7,0 / 10
7 książek
1 cykl
15 fanów
Ewa Pirce
Ocena książek:
7,9 / 10
22 książki
5 cykli
189 fanów
Roman Ciepliński Schyłek Zobacz więcej
Ewelina Ślotała Kochanki Konstancina Zobacz więcej
Roksana Samagalska Zupełnie przypadkiem Zobacz więcej
Roman Ciepliński Schyłek Zobacz więcej
Ewelina Ślotała Kochanki Konstancina Zobacz więcej
Roksana Samagalska Zupełnie przypadkiem Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
183
książki
Średnio w roku
przeczytane
20
książek
Opinie były
pomocne
510
razy
W sumie
wystawione
170
ocen ze średnią 10,0

Spędzone
na czytaniu
796
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
16
minut
W sumie
dodane
3
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]