No dobra. Przeczytałam Onkalota, a to ponoć jest alternatywne zakończenie. Też zobaczyłam, bo książeczka to ledwo kilka minut czytania. Wiem, że to portal kulturalnych ludzi i nie wypada przeklinać, ale ja pie.... rdu. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Śmieszne. Mogła historia iść nieco dalej, żeby było pokazane szczegółowo, co dzieje się z bohaterką. Chyba coś ze mną nie tak, haha.
Przydałaby się lepsza dystrybucja, bo znaleźć ten tekst w sieci to jakaś żenada.

No dobra. Przeczytałam Onkalota, a to ponoć jest alternatywne zakończenie. Też zobaczyłam, bo książeczka to ledwo kilka minut czytania. Wiem, że to portal kulturalnych ludzi i nie wypada przeklinać, ale ja pie.... rdu. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Śmieszne. Mogła historia iść nieco dalej, żeby było pokazane szczegółowo, co dzieje się z bohaterką. Chyba coś ze mną...

Oryginalne i niebanalne.

Oryginalne i niebanalne.

Śmieszne , krótkie . Sama nie wiedziałam czego się spodziewać. Ktoś mi to polecił, żeby mnie troszkę zaszokować jednak sama lektura zapewniła mi zabawny początek dnia dzięki tym kilku przeczytanym stronom.

Śmieszne , krótkie . Sama nie wiedziałam czego się spodziewać. Ktoś mi to polecił, żeby mnie troszkę zaszokować jednak sama lektura zapewniła mi zabawny początek dnia dzięki tym kilku przeczytanym stronom.

Bardzo interesująca alternatywna historia zakończenia pobytu Anny i Forkisa na planecie na której się rozbili w "Onkalocie".
Szokująca... ale tak dziwna, że aż fajna. Jeśli ktoś lubi soft vore, to jest to kawałek dla niego! Okazjonalnie lubię sobie czasem zryć beret. Czyta się to i nie może się uwierzyć w to co się czyta, ale czyta się dalej :D Tak to już bywa :)
Fajnie wrócić na chwilę do uniwersum stworzonego przez Autorkę. Chętnie poczytałabym więcej takich odpowiadań jej autorstwa ;)

Bardzo interesująca alternatywna historia zakończenia pobytu Anny i Forkisa na planecie na której się rozbili w "Onkalocie".
Szokująca... ale tak dziwna, że aż fajna. Jeśli ktoś lubi soft vore, to jest to kawałek dla niego! Okazjonalnie lubię sobie czasem zryć beret. Czyta się to i nie może się uwierzyć w to co się czyta, ale czyta się dalej :D Tak to już bywa :)
Fajnie...

Niezła parodia z Greya xd, zwłaszcza te opisy. Nie powiem, dość oryginalna i szokująca nowelka. Nie widziałem nigdy takiej tematyki. Trochę straszne.

Niezła parodia z Greya xd, zwłaszcza te opisy. Nie powiem, dość oryginalna i szokująca nowelka. Nie widziałem nigdy takiej tematyki. Trochę straszne.