Mroczna, momentami brutalna, surowa niczym skute lodem morza Arktyki czy życie nieokrzesanych wielorybników i nade wszystko wciągająca historia marynistyczna osadzona w 1859 roku z wątkiem kryminalno-sensacyjnym
Opowieść o rejsie statku wielorybniczego wypływającego na Morze Arktyczne na kolejny połów, statku na którym wśród zamusztrowanej załogi jest również morderca. Jest tu również Patrick Sumner, który wydalony ze służby wojskowej, obecnie niestroniący od leków odurzających obejmuje na statku funkcję okrętowego lekarza. To on jest głównym bohaterem tej opowieści i "detektywem", który gdy dochodzi do morderstwa na statku jako jedyny wydaje się być zainteresowany odkryciem kto stoi za brutalnym morderstwem chłopca okrętowego. Okazuje się wkrótce że to dopiero początek złego które dotknie załogę statku...
Muszę przyznać że książka zaczyna się odpychająco gdyż roi się od wulgaryzmów, ale tak autor chyba chciał oddać realizm prostych marynarzy z tamtego okresu. Po kilkunastu stronach wciągnięci w akcję oswajamy się z tym skupiając na głównym wątku, od którego trudno się oderwać. A intryga poprowadzona jest dobrze, misternie budując napięcie pomimo faktu, że niemal od początku wiadomo kto jest mordercą ale bardziej w tej książce jest istotne nie kto zabija ale jaki ma to wpływ na wyprawę i dalsze losy wielorybników i samego Patrica Sumnera. Postacie w tej książce są dobrze narysowane, rzeczywiste, jak to się mówi z krwi i kości. Autor świetnie oddał ducha tamtych czasów jak również klimat arktycznej wyprawy na połów wielorybów. Jedno i drugie mocno urealnia tą historię. Książka warta polecenia. Ja wysluchałem audiobooka - naprawdę świetny lektor w osobie p. Jakuba Kryształa.
Po przeczytaniu wcześniej "Terroru" w pewnym momencie trudno mi było uciec od porównań obu książek i skojarzeń, ale jednak są to zupełnie inne książki, które razem mogą oddać ducha nieprzyjaznego klimatu Arktyki oraz nieustraszonego ducha ówczesnych marynarzy zapuszczających się na te wody.

Mroczna, momentami brutalna, surowa niczym skute lodem morza Arktyki czy życie nieokrzesanych wielorybników i nade wszystko wciągająca historia marynistyczna osadzona w 1859 roku z wątkiem kryminalno-sensacyjnym
Opowieść o rejsie statku wielorybniczego wypływającego na Morze Arktyczne na kolejny połów, statku na którym wśród zamusztrowanej załogi jest również morderca....

Bardzo mocna i obrazowa książka. Wciągająca fabuła, interesujące postacie, niektóre z nich ostro popaprane. Nie mogłam się oderwać, chciałam wiedzieć, co się wydarzy i na co pozwolą sobie bohaterowie. Miałam jednak nadzieję, że będzie więcej komentarza społecznego albo że dowiemy się więcej o przeszłości doktora Sumner. Warta przeczytania.

Bardzo mocna i obrazowa książka. Wciągająca fabuła, interesujące postacie, niektóre z nich ostro popaprane. Nie mogłam się oderwać, chciałam wiedzieć, co się wydarzy i na co pozwolą sobie bohaterowie. Miałam jednak nadzieję, że będzie więcej komentarza społecznego albo że dowiemy się więcej o przeszłości doktora Sumner. Warta przeczytania.

Sięgnęłam po tę książkę po obejrzeniu serialu pod tym samym tytułem. Polecam i jedno i drugie .

Sięgnęłam po tę książkę po obejrzeniu serialu pod tym samym tytułem. Polecam i jedno i drugie .

🏔️Ta książka zaskakuje czytelnika już od pierwszych stron - epatuje wulgarnością, brudem, brakiem zasad i brakiem uczuć. Właściciel statku "Ochotnik", jego kapitan i załoga to w większości typy spod ciemnej gwiazdy, indywidua, których nie chciało by się osobiście poznać. To kolesie, którzy wszelkie spory załatwiają pięściami lub nożem. Czego można się spodziewać po takiej zbieraninie? Tylko tragedii. I niebawem tragedie nadejdą, jedna po drugiej.

🐻‍❄️🦭🐋Rejs początkowo wydaje się udany. Po brutalnej masakrze stada fok, rodziny niedźwiedzi polarnych i po unicestwieniu wieloryba, ładownie statku zapełniają się skórami, tłuszczem oraz fiszbinami (akcja rozgrywa się w 1859r).
Ale zapotrzebowanie na tego typu towar na rynku jest już niewielkie i właściciel statku ma inne plany, niż sprzedaż zdobyczy złupionych naturze. Zarówno natura jak i załoga w ogóle go nie obchodzą. Człowiek ten uknuł bowiem misterny plan, którego udane wprowadzenie w życie, zapewni mu nie tylko zwrot kosztów zorganizowania rejsu wielorybnika, ale dostarczy zysku, przewyższającego wielokrotnie ten, który mógłby osiągnąć ze sprzedaży fiszbin, tłuszczu i skór zwierząt zamordowanych podczas wyprawy.
Kreatorem wszystkich tragedii, jakie wydarzą się podczas tego rejsu i po jego zakończeniu jest człowiek. Nie konkretna osoba, lecz człowiek jako zbiorowość - bestia najgorsza ze wszystkich. Egoistyczna, chciwa, przekupna, mordująca dla zysku, zabawy, przyjemności lub dla zaspokojenia popędu seksualnego.

🌫️🌬️Jakby w odpowiedzi na ludzkie bestialstwo wobec arktycznych zwierząt podczas rejsu na scenę wkracza natura, która bezwzględnie rozprawia się z intruzami. Na tle konfliktu człowiek -natura pojawiają się rozważania narratora i bohaterów o moralności oraz istocie człowieczeństwa. Przez jednego z harpunników przytaczane są tezy z filozofii Swedenborga. Prowadzą one do próby odpowiedzi na pytanie: Kim jest człowiek pozbawiony moralności? Bestią słuchającą swych popędów. Bestią, która stawia owe popędy ponad dobrem ogółu.

🤼Podczas rejsu toczy się walka pomiędzy antagonistycznymi bohaterami: harpunnikiem
Draxem - zbrodniarzem, pedofilem, psychopatycznym mordercą, a lekarzem okrętowym Patrickiem Sumnerem złamanym życiowymi niefartami samarytaninem szukającym sprawiedliwości i prawdy. Zło i dobro to dwa bieguny, wokół których toczy się wątek główny i w końcu musi dojść do konfrontacji. Dojdzie do niej już po zakończeniu rejsu.
📚 Przy okazji na kartach powieści autor kreśli portret zbiorowy XIX- wiecznych marynarzy pływających na wielorybnikach oraz ich dowódców i armatorów. Dla nich liczy się jedynie alkohol, dziwki, karczemne awantury i zysk. Wulgarny język oraz zaspokajanie popędów w ich świecie jest czymś normalnym. Kobiety traktują z góry, wulgarnie, brutalnie i przedmiotowo jak seksualne fantomy.
👁️Jest też krytyczne spojrzenie na Anglików przekonanych o własnej wyjątkowości, którzy o innych narodach mówią tylko źle. "Polaczki" i Serbowie to, według nich, dziwne narody. Irlandczycy urodzili się do ciężkiej harówki a ich zadaniem jest wykonywanie tejże właśnie na rzecz Anglików. Zbuntowani przeciw brytyjskiemu imperium Hindusi, którzy wzniecili powstanie sipajów (lekarz okrętowy wciąż nie może otrząsnąć się że wspomnień, które ma w związku z pracą w szpitalu podczas tego powstania),to dzikie krwiożercze bestie, które należy bezwzględnie unicestwić. Eskimosi, choć łagodni, to zacofane cywilizacyjnie prostaki równe gospodarskiemu inwentarzowi i tak właśnie trzeba ich traktować. Tak właśnie traktuje ich angielski duchowny, którego kościół wysłał na misję, aby szerzył wśród Eskimosów wiarę w Chrystusa... .

Przyznam, że po lekturze tej książki mój umysł był wzburzony, jak Morze Arktyczne przy sztormowej pogodzie. Potrzebowałam trochę czasu, aby niespokojne myśli przestały kotłować się w mojej głowie niczym kry lodowe pchane przez wzburzone fale.
Powieść może się podobać lub nie, ale na pewno nie pozostawia czytelnika obojętnym, wobec ukazanych w niej problemów i zdarzeń.

Przeczytane w ramach styczniowego wyzwania LC: książka, której akcja rozgrywa się zimą.

🏔️Ta książka zaskakuje czytelnika już od pierwszych stron - epatuje wulgarnością, brudem, brakiem zasad i brakiem uczuć. Właściciel statku "Ochotnik", jego kapitan i załoga to w większości typy spod ciemnej gwiazdy, indywidua, których nie chciało by się osobiście poznać. To kolesie, którzy wszelkie spory załatwiają pięściami lub nożem. Czego można się spodziewać po takiej...

"Na wodach północy" Ian McGuire
"Uczucia przemijają. Pod tym względem bestia niczym nie różni się od człeka".
Rok 1859, wyprawa statku "Ochotnik", a wśród jego załogi wachlarz osobliwości. Dr Sumner, jeden z głównych bohaterów trafił na pokład przed przypadek, jednak jego obecność odmieniła żywot zarówno jego samego, jak i pozostałych. Wyprawa, która miała przynieść tylko i wyłącznie korzyści materialne zmienia się w walkę o życie i sprawiedliwość.
Zacna pozycja, niezwykle wciągająca i niebywale ponadczasowa, bowiem nieważne czy mamy rok 1859 czy 2024 - na statku, którym płyniemy spotkać możemy wszystko co spotkaliśmy na "Ochotniku". Polecamy 😊
#wirtualnapolska #wydawnictwoprószyńskiiska #nawodachpółnocy #ianmcguire #statek #zaloga #niejestemstatystycznympolakiemlubięczytaćksiążki #czytambolubie #mojepsyczytajazemna #zcacusiemwserduszku

"Na wodach północy" Ian McGuire
"Uczucia przemijają. Pod tym względem bestia niczym nie różni się od człeka".
Rok 1859, wyprawa statku "Ochotnik", a wśród jego załogi wachlarz osobliwości. Dr Sumner, jeden z głównych bohaterów trafił na pokład przed przypadek, jednak jego obecność odmieniła żywot zarówno jego samego, jak i pozostałych. Wyprawa, która miała przynieść tylko...

Opowieść bezkompromisowa i dosadna. Brak to pokrętnych łamigłówek jak w powieści kryminalnej czy refleksji wolno płynących przez malownicze pejzaże. W tej książce jest akcja i reakcja, zło i neutralność, a wszystko to zdaje się być pretekstem dla zderzenia dwóch postaci: bohatera którego przemiany jesteśmy świadkami oraz antagonisty który jest wcieleniem chaosu.

Opowieść bezkompromisowa i dosadna. Brak to pokrętnych łamigłówek jak w powieści kryminalnej czy refleksji wolno płynących przez malownicze pejzaże. W tej książce jest akcja i reakcja, zło i neutralność, a wszystko to zdaje się być pretekstem dla zderzenia dwóch postaci: bohatera którego przemiany jesteśmy świadkami oraz antagonisty który jest wcieleniem chaosu.

"Na wodach północy" Ian McGuire.

Na statku wielorybniczym, który poluje na te szlachetne zwierzęta na Morzu Arktycznym pracuje mieszanka mężczyzn o różnych charakterach i doświadczeniach. Wśród nich znajduje się pedofil morderca.

"Na wodach północy" Iana McGuire'a, to powieść przygodowa, awanturnicza i mroczny thriller. Dużo tu opisów okrucieństwa nie tylko w stosunku do zwierząt, ale i do ludzi, więc czytelnicy wrażliwi nie powinni jej czytać. Mimo że ja jestem już trochę na takie opisy uodporniona, to tutaj czasem mną też wstrząsały.

Patrick Sumner jest uzależnionym od opium lekarzem, który też zaciągnął się do pracy na statku wielorybniczym. Już w trakcie rejsu do Sumnera zgłasza się chłopiec okrętowy skarżący się na dolegliwości brzuszne. Lekarz odkrywa u niego ślady penetracji i wraz z kapitanem rozpoczynają dochodzenie. Chłopiec zostaje zamordowany.

Na pokładzie statku podróżuje morderca, okrutny, bezwzględny człowiek, który jest w stanie zrobić wszystko, aby przetrwać.
Rejs zmierza ku katastrofie i nie tylko z powodu mordercy.

Na podstawie tej książki został nakręcony miniserial z Colinem Farrellem, ponoć niezły, więc muszę obejrzeć.

"Na wodach północy" Ian McGuire.

Na statku wielorybniczym, który poluje na te szlachetne zwierzęta na Morzu Arktycznym pracuje mieszanka mężczyzn o różnych charakterach i doświadczeniach. Wśród nich znajduje się pedofil morderca.

"Na wodach północy" Iana McGuire'a, to powieść przygodowa, awanturnicza i mroczny thriller. Dużo tu opisów okrucieństwa nie tylko w stosunku do...

Akcja powieści rozgrywa się w 1859 r., na statku wielorybniczym płynącym na Morze Arktyczne w celu polowań na wieloryby. Muszę przyznać, że od pierwszych stron, książka zwaliła mnie z nóg. Już na samym początku powieści dochodzi do makabrycznego gwałtu i zabójstwa chłopca, wychowującego się na ulicy. Morderca chłopca Drax, jest bezwzględnym, pozbawionym jakichkolwiek uczuć zwyrodnialcem. Dołącza on do załogi statku. Na okręt zaciąga się także Patrick Sumner, były żołnierz z tajemniczą przeszłością, który ma pełnić funkcję lekarza okrętowego. Po jakimś czasie również na statku dochodzi do morderstwa młodego chłopaka. Medyk okrętowy, targany wyrzutami sumienia z przeszłości, postanawia przyjrzeć się sprawie i odnaleźć mordercę. Od tego momentu rozpoczyna się śledztwo i tym samym bezwzględna walka o przetrwanie na statku, w ekstremalnie trudnych warunkach klimatycznych i wśród dzikiej, nieprzyjaznej przyrody.
Książkę czytało mi się bardzo ciężko. Język jest bardzo brutalny, naszpikowany wulgaryzmami. Od samego początku czytelnik wie, kto jest mordercą i może oceniać prowadzenie śledztwa przez jednego z bohaterów. Opisy zabijania zwierząt są bardzo drastyczne. Raczej nie jest to książka w moim guście czytelniczym ale rozumiem dobre recenzje, które otrzymuje.

Akcja powieści rozgrywa się w 1859 r., na statku wielorybniczym płynącym na Morze Arktyczne w celu polowań na wieloryby. Muszę przyznać, że od pierwszych stron, książka zwaliła mnie z nóg. Już na samym początku powieści dochodzi do makabrycznego gwałtu i zabójstwa chłopca, wychowującego się na ulicy. Morderca chłopca Drax, jest bezwzględnym, pozbawionym jakichkolwiek...

Gdyby Cormac McCarthy napisał książkę o grupie "mężczyzn z przeszłością" uwięzionych na wielorybniku gdzieś na Morzu Arktycznym, to powstałoby pewnie coś bardzo zbliżonego do "Na wodach Północy" Iana McGuire'a!

Opis książki, zamieszczony na okładce polskiego wydania, jest z grubsza wyssany z palca. Sugeruje on, że mamy do czynienia z kryminałem, powieść zaś jest studium natury ludzkiej w ekstremalnych warunkach, z silnym akcentem na ukazanie psychologii bohaterów. Szerokiego spektrum indywiduów, ludzi brutalnych i bezwzględnych, na tle których najbardziej pozytywnie wypada - również nie pozbawiony wad i naznaczony traumami z przeszłości - dołączający do załogi chirurg Sumner. Jedną z największych zalet tej powieści, jest właśnie konstrukcja postaci, złożona i niejednoznaczna, z różnymi odcieniami moralności...

Tak więc, jeśli macie ochotę na mroczny, brutalny (ostrzegam! sceny przemocy - zarówno wobec ludzi, jak i zwierząt - ukazane są tu w dosadny i wyrazisty sposób) i wulgarny (ponownie ostrzegam! język używany przez bohaterów jest wyjątkowo "soczysty"),ale szalenie wciągający, odkrywający w równej mierze okrucieństwo natury jak i zdeprawowane strony ludzkiej psychiki, a przy tym pełen napięcia i świetnie napisany thriller - cóż - "Na wodach Północy" dostarczy Wam nie lada emocji i na długo pozostanie w pamięci! Polecam!

Gdyby Cormac McCarthy napisał książkę o grupie "mężczyzn z przeszłością" uwięzionych na wielorybniku gdzieś na Morzu Arktycznym, to powstałoby pewnie coś bardzo zbliżonego do "Na wodach Północy" Iana McGuire'a!

Opis książki, zamieszczony na okładce polskiego wydania, jest z grubsza wyssany z palca. Sugeruje on, że mamy do czynienia z kryminałem, powieść zaś jest studium...

Połowa XIX wieku. Patrick Summers - młody lekarz wojskowy przeżywszy okropności wojny z Sikhami opuszcza Indie i wraca do Europy. Zaciąga się na statek wielorybniczy w charakterze lekarza okrętowego i wraz z załogą rusza w kierunku Grenlandii licząc na spokojny rejs. Wkrótce jednak musi zmierzyć się z własną przeszłością i zwyrodniałym mordercą , który ukrywa się się wśród członków załogi... 

Po książkę sięgnąłem z ciekawości, bo miałem okazję osobiście poznać tłumacza, Bartek, pozdrawiam :-). Mimo, że to lektura mroczna, pełna zła i języka rodem z najgorszych rynsztoków to nie żałuję ani chwili z nią spędzonej. Zanurzając się w tej ciężkiej opowieści można wręcz poczuć smród niemytych ciał, zjełczałego tłuszczu i brudu, odczuć wszechobecne zimno, obrzydzenie i strach. Ian McGurie stworzył powieść chyba jeszcze bardziej złą i odrażającą niż Terror Dana Simmonsa. Polecam

Połowa XIX wieku. Patrick Summers - młody lekarz wojskowy przeżywszy okropności wojny z Sikhami opuszcza Indie i wraca do Europy. Zaciąga się na statek wielorybniczy w charakterze lekarza okrętowego i wraz z załogą rusza w kierunku Grenlandii licząc na spokojny rejs. Wkrótce jednak musi zmierzyć się z własną przeszłością i zwyrodniałym mordercą , który ukrywa się się wśród...