Imperium hiacyntów
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Archiwum Polskiej Fantastyki
- Wydawnictwo:
- Solaris
- Data wydania:
- 2015-06-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-06-01
- Liczba stron:
- 721
- Czas czytania
- 12 godz. 1 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375902358
- Tagi:
- fantastyka science-fiction wybór opowiadań
Maciej Żerdziński to jeden z najciekawszych autorów polskiej fantastyki, człowiek o wielu zainteresowaniach - z zawodu psychiatra, z zamiłowania muzyk, malarz i grafik oraz literat. Dał się poznać w latach 90. XX wieku jako znakomity pisarz SF, o niepodrabialnym stylu, nieraz szokujących pomysłach i i znakomicie zarysowanych postaciach.
Imperium hiacyntów zawiera autorski, mocno poprawiony literacko wybór najlepszych opowiadań Żerdzińskiego i ponad 200-stronicowy, obszerny fragment niedokończonej powieści "Hiperform", która miała połączyć wątki znane z opowiadań z powieścią Opuścić Los Raques, uważaną za jedną z najlepszych powieści w polskiej fantastyce XX wieku.
Imperium hiacyntów to jedna, dobrze skomponowana całość, pozwalająca dostrzec zjawiskowość i wyjątkowość Macieja Żerdzińskiego na scenie polskiej fantastyki. Autor przekłada ostatnio pracę zawodową nad pisarstwo, ale miejmy nadzieję, że to nie jego ostatnie słowo na polu literatury.
Tom ilustrowany jest przez samego Autora. Wydany w kilku wersjach okładek, wszystkie są autorstwa Macieja Żerdzińskiego. Wydania broszurowe mają okładki z grafik pisarza, a wydanie w twardej oprawie ma na froncie jego obraz olejny.
Zawartość:
Dzień na wyścigach
Pancerniki siedzące w granatowej wodzie
Nawrócić Avalon
Załóż swoje łyżwy, bracie
Krew i deszcz
Naskórek Boga
Malarze
Obserwacje pana Foresa
Hiperform - ponad 200 stronicowy fragment powieści
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 32
- 17
- 6
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Kolejna świetna książka Macieja Żerdzińskiego. Warto natomiast zacząć od Opuścić Los Rauqes - nie każdemu pewnie spodoba się "okołopsychiatryczny" klimat. Mnie się podobało i to bardzo.
Kolejna świetna książka Macieja Żerdzińskiego. Warto natomiast zacząć od Opuścić Los Rauqes - nie każdemu pewnie spodoba się "okołopsychiatryczny" klimat. Mnie się podobało i to bardzo.
Pokaż mimo to"Imperium hiacyntów", czyli nowe dzieło genialnego autora polskiej fantastyki, Macieja Żerdzińskiego ("Opuścić los raques") zaskakuje. Nie tylko pod względem wizualnym - na pochwałę zasługują doskonałe rysunki i przepiękna okładka również wykonane przez autora - ale przede wszystkim treść powieści. Pierwsze 630 stron zajmują znane i publikowane wcześniej opowiadania, które zostały mocno poprawione i udoskonalone przez Żerdzinskiego.
Powieść otwiera "Dzień na wyścigach", gdzie po raz pierwszy pojawia się kultowa już korporacja WARS'N'GUNS oraz fantastyczne tapiry - jedni z głównych bohaterów. Zaskakuje tu zwartka, wciągająca czytelnika akcja oraz doskonały język.
Kolejnym opowiadaniem, z którym spotyka się czytelnik jest "Nawrócić Avalon", gdzie porywa nas niesamowita historia grabarza oraz jego przestarzałego androida, którzy otrzymują niezwykłą misję pochodzącą od samego boga. Przedstawiony futurystyczny świat szokuje na każdym kroku bezdusznością i patologią jego mieszkańców.
Następne, "Krew i deszcz" to jedno z moich ulubionych. Prawdziwa perełka polskiej fantastyski. Tu podoba mi się wszystko - oszalałe demony, przerażające wizje wijów, a przede wszystkim - chęć i determinacja lorda D'Drizzlera do czynienia dobra pomimo straszliwych konsekwencji.
Kolejne opowiadanie - "Malarze" jest równie dobre. Wyjątkowo fascynujące są tu opisy krwiożerczych kobiet, a także niesamowici tytułowi malarze. Istoty te właściwie do teraz mnie fascynują i od czasu do czasu zadaję sobie pytanie, kim właściwie naprawdę byli. Tak czy inaczej - opowiadanie genialne i kropka. W tym konkretnym przypadku nie mam zamiaru streszczać go w ani jednym zdaniu - liczę, że każdy będzie miał okazję przekonać się o mojej prawdomówności.
"Pancerniki siedzące w granatowej wodzie" to opowiadanie, które stworzone zostało z zamysłem teatralnym. Wszystko w nim jest niesamowite i abstrakcyjne - a może to przez swoją dziwotę tak fascynujące. Z początku niewinna historia "Bramy 403" i uwielbianego przez publikę Vitalika z każdą kolejną kartką coraz bardziej zadziwia... O ile mi wiadomo, pisarz tworzył "Pancerniki.." przebywając w Kanadzie, dlatego też dostrzec można w nich wiele efektów obserwacji i wpływów zachodniej kultury.
"Założ swoje łyżwy bracie" to dzieło wyjątkowe. Bardzo spodobała mi się koncepcja obcego statku, który zaprasza chętnych do wnętrza, gdzie spełnia ich największe pragnienia. Jakie jednak ma zadanie? Po co przyleciał na obcą planetę? Zostawiam to do indywidualnego odkrycia przez każdego z Was.
Dla odmiany - "Naskórek boga" to kawał cholernie smutnego tekstu. Opowiadanie smutne i refleksyjne. W jakimś sensie tez wydaje mi się być przerażająco realne. Przecież nikt nie powiedział, że prawda o naszym jestestwie musi być "kolorowa". Żerdziński przedstawia tu własną - nieco odbiegającą od przyjętych powszechnie kanonów.
Ostatnim już z pobieżnie opisanych przeze mnie opowiadań jest dzieło pt. "Obserwacje pana Foresa". Nie wiedzieć czemu, to również wprawia mnie w stan przygnębienia. Być może spowodowane to jest OCD na które cierpi główny bohater - niezbyt sympatyczny staruszek. Tak, czy siak, ciężko jest mi znaleźć inne wady tego mini dzieła. Obserwacje są ciekawe, często aż do bólu trafne. Autor i tutaj zostawił czytelnikowi otwarte zakończenie - umożliwiając dowolność interpretacyjną.
Dochodząc do wisienki na torcie - "Hiperforma", muszę zaznaczyć, że nie mogłam się doczekać, żeby w końcu napisać o nim kilka słów. Nowy materiał Żerdzinskiego jest po prostu rewelacyjny! Autor wciąż, po latach trzyma doskonały poziom. Nowy fragment powieści, którym "Hiperform" de facto jest podzielił na trzy części.
Pierwsza - "Złodziej fragmentów" stanowi poniekąd wprowadzenie do całości, kieruję też resztę na odpowiednie tory, innymi słowy nadaje całości bieg. Zaskakuje dokładnie opisana scena umierania boga - tak, znowu bóg, ale jakże różny! Co więcej - to nie on gra pierwsze skrzypce. Powstaje bowiem podstawowy problem; co ze światem, który stworzył? Zmagać się z nim (między innymi) będą inni bohaterowie i tu płynnie przechodzimy do drugiej części "Hiperforma" - "EVO 7".
Trzeba przyznać, że o ile "Złodziej fragmentów" utrzymany był w klimacie fantasy, w "EVO 7" autor powraca na ścieżkę sc - fi. Jest to osobliwy, charakterystyczny już dla Żerdzinskiego zwrot. "EVO 7" to fragment najdłuższy i prawdopodobnie najbardziej kluczowy dla całości. Spotykamy się tu z substancjami odurzającymi, szalonymi naukowcami i desperackimi działaniami bohaterów. Zaiste, czytelnik nie raz drapie się po głowie podczas lektury.
Zwieńczenie "Imperium hiacyntów" i jednocześnie ostatni opublikowany fragment "Hiperforma" to "Holonbik". "Holonbik", który jest rewelacyjny. Coraz bardziej łączą się w nim poszczególne wątki - choć nadal w przeważającej mierze pozostają tajemnicą dla czytelnika - spotykamy się z fascynującymi istotami, niejakimi Holonami. Holoni, rasa którą głównie cechuje intrygująca budowa anatomiczna i niejako lud, który znalazł się w centrum nawracającego problemu śmierci wspomnianego boga. Mnie osobiście istnie porwały losy jednego z nich - młodego Modfila, który odkrywa w sobie dawno zapomnianą sztukę rysunku - ril. Za sprawą tejże sztuki dzieła holona ożywają i zmieniają rzeczywistość, co może się okazać niezwykle niebezpieczne dla jego wrogów...
Podsumowując - bo chyba na to najwyższy czas - "Imperium hiacyntów" nie zawodzi. Stanowi prawdziwą gratkę dla "starych" fanów pisarza jak i również nowych. Dodam, że należę do tej drugiej grupy i trochę mi wstyd, że tak późno odkrywam tak niezwykłych autorów... Na pochwałę zasługuje bardzo oryginalny i niepowtarzalny język - miejscami trudny, ale jakże wyrafinowany. Doceniam także szalone i nowatorskie pomysły Żerdzińskiego i zastanawiam się, skąd bierze się ich taka masa? Cóż, na to pytanie zna odpowiedź chyba tylko sam autor. Zgodnie zatem z moją opinią - gorąco zachęcam wszystkich do lektury. Chyba warto zapoznać się z cichą legendą.
"Imperium hiacyntów", czyli nowe dzieło genialnego autora polskiej fantastyki, Macieja Żerdzińskiego ("Opuścić los raques") zaskakuje. Nie tylko pod względem wizualnym - na pochwałę zasługują doskonałe rysunki i przepiękna okładka również wykonane przez autora - ale przede wszystkim treść powieści. Pierwsze 630 stron zajmują znane i publikowane wcześniej opowiadania, które...
więcej Pokaż mimo to