Nie wiem, jak autorka to robi, ale nie idzie się oderwać od tej serii. Było tu sporo mało ciekawych fragmentów, ale szczególnie dzięki zakończeniu, jakoś mi to wcale nie przeszkadzało. Jestem nawet gotowa stwierdzić, że książka ta sprawdziłaby się w roli ostatniej w serii. Na szczęście to jeszcze nie koniec.

Nie wiem, jak autorka to robi, ale nie idzie się oderwać od tej serii. Było tu sporo mało ciekawych fragmentów, ale szczególnie dzięki zakończeniu, jakoś mi to wcale nie przeszkadzało. Jestem nawet gotowa stwierdzić, że książka ta sprawdziłaby się w roli ostatniej w serii. Na szczęście to jeszcze nie koniec.

W książce jest wszystkiego po trochu: historii, przygody, romansu, przygody i fantastyki. Bardzo dużo wydarzeń i postaci. Fabuła bardzo dobra, ale w niektórych momentach zbyt długie opisy.

W książce jest wszystkiego po trochu: historii, przygody, romansu, przygody i fantastyki. Bardzo dużo wydarzeń i postaci. Fabuła bardzo dobra, ale w niektórych momentach zbyt długie opisy.

Kolejne tomiszcze tej skomplikowanej historii za mną, aż ciężko mi uwierzyć że to przedostatnia część. Mam wrażenie, że czytam je już latami. Po pozytywnym zaskoczeniu poprzednią częścią, ta niestety znowu mnie troszkę rozczarowała, ale nie było aż tak źle. Trochę za dużo tu było komedii przypadków, wygodnych dla fabuły splotów akcji i nierealistycznych zachowań bohaterów (szczególnie dzieci),ale się nie wynudziłam jak to miało niekiedy miejsce podczas czytania wywodów Gabaldon.

Na plus oceniam wszystkie rozdziały ze Szkocji XX wieku, jestem autentycznie zaintrygowana co się tam właściwie dzieje i dlaczego. Sporo w tym było z akcji czy wręcz powieści sensacyjnej, ale w miarę wyważonej ilości. Troszkę mnie tylko śmieszy z jaką łatwością i brakiem konkretnego planu rodzina Brianny wesoło podróżuje przez kamienie, jakby lecieli samolotem. Dużo gadania i zastanawiania się czy to ok, czy warto i można robić takie sztuczki, najwyraźniej już definitywnie minęło wraz z poprzednimi tomami. Jestem ciekawa co będzie z nimi dalej i w jakim czasie koniec końców autorka postanowi ich umieścić, i co się stanie z krewnym Rogera.

Jamie oczywiście dał się wciągnąć w wojnę, bo czemu by nie. Po dramatycznych scenach z końca poprzedniej części i początku tej naiwnie myślałam, że może dostaniemy jakiś plot twist i smaczek ale nie, miłość Jamiego do Claire przetrwa nawet bardzo pochopne i dziwaczne zamążpójście z przyjacielem rodziny, którego nie było w tej historii do tej pory za wiele, a bardzo szkoda nawiasem mówiąc. Im więcej scen z Lordem Johnem, tym bardziej lubię tą postać. Średnio też ruszyła akcja związana z synem Jamiego, ich interakcje są co najmniej dziwaczne i aż proszą się o więcej dialogów czy sensownej treści. Liczę na to, że doczekamy się tego w kolejnym tomie, ale z Gabaldon niestety nigdy nic nie wiadomo.

Cieszę się że kontynuujemy stare znajomości, jak choćby te z Ianem czy Denzellem Hunterem i jego siostrą, a także prastare - jak z Jenny, która ku mojemu zaskoczeniu wróciła w roli hardej ale troskliwej babci dzieciaków Fergusa, stęsknionej matki Iana, oraz niestety wdowy po swoim kochanym mężu. Sporo się w tej książce działo, czasami aż trudno mi było nadążyć za tym wszystkim. Mam wrażenie, że autorka chce domknąć tą serię i pożegnać nas z co bardziej znaczącymi postaciami, w ten czy inny sposób. Trochę namieszała sytuacją ze Szkocji z XX wieku, mam nadzieję że ma pomysł jak to sprawnie rozwiązać i nie zostawi jakichś niezręcznych luk.

Już od dłuższego czasu piszę pod recenzjami książek tej serii podobne podsumowanie - nie polecam z nią zaczynać bo nie warto, zajmuje multum czasu przez swoją kuriozalną objętość, a nie jest jakoś szalenie dobra. Jednak ja jestem zbyt ciekawa co tam dalej autorka nam zgotowała i przede wszystkim jak zakończy całą historię, więc nie mogłam przestać mimo że podskórnie czułam że nie warto. To takie moje guilty kind-of-pleasure, nic na to nie poradzę. Fanom polecam czytać dalej, ale osobom zastanawiającym się czy czytać mówię stanowcze nie róbcie sobie tego ;)

Kolejne tomiszcze tej skomplikowanej historii za mną, aż ciężko mi uwierzyć że to przedostatnia część. Mam wrażenie, że czytam je już latami. Po pozytywnym zaskoczeniu poprzednią częścią, ta niestety znowu mnie troszkę rozczarowała, ale nie było aż tak źle. Trochę za dużo tu było komedii przypadków, wygodnych dla fabuły splotów akcji i nierealistycznych zachowań bohaterów...

Ta część była już troszkę męcząca. Ale i tak uwielbiam twórczość i pióro autorki!

Ta część była już troszkę męcząca. Ale i tak uwielbiam twórczość i pióro autorki!

Autorkę trochę poniosło. W poprzedniej części Jamie spotyka Tadeusza Kościuszkę. W tej lord John wędruje z Natanielem Bumppo Sokolim Okiem. Lękam się myśleć, co będzie dalej. Claire pójdzie na naukę do doktora Dolittle?

Autorkę trochę poniosło. W poprzedniej części Jamie spotyka Tadeusza Kościuszkę. W tej lord John wędruje z Natanielem Bumppo Sokolim Okiem. Lękam się myśleć, co będzie dalej. Claire pójdzie na naukę do doktora Dolittle?

Kolejna dobra książka Gabaldon, zupełnie nie nadająca się do czytania niezależnie. Pomimo świetnego zakończenia tomu 7 początek 8 jest ciężki do przebrnięcia. Mnogość nieprawdopodobnych wydarzeń jednego dnia przytłacza. Poniekąd są one zarysem do dalszych wydarzeń, ale im dalej brniemy przez życie z naszymi bohaterami zdajemy sobie sprawę, że te wszystkie przypadki są coraz bardziej niedorzeczne. Claire i Jamie oczywiście pomimo wieku są w świetnych formach, więc dalej ich życie erotyczne zajmuje sporo miejsca. Niekiedy mam wrażenie, że własnie te ich nastoletnie libido, gibkosc oraz łamiący serca mężczyzn wygląd Claire jest bardziej science fiction niż same przejście przez kamienie. Wątki Brianny i Rogera są naprawdę świeże i dają trochę nowego życia w tej jakże zawiłej historii. Oprócz tego mamy kolejne wyborne wątki historyczne. Bardzo ciekawy nie do końca rozwikłany wątek zniknięcia w rodzinie Greyów. Naprawdę przyjemne do czytania fragmenty z życia młodego Iana oraz dużo lepsze w odbiorze rozterki Williama. Całość prezentuje się naprawdę dobrze, lecz niestety tylko dzięki postaciom pobocznym. Wątek Jamiego i Claire się wypala.

Kolejna dobra książka Gabaldon, zupełnie nie nadająca się do czytania niezależnie. Pomimo świetnego zakończenia tomu 7 początek 8 jest ciężki do przebrnięcia. Mnogość nieprawdopodobnych wydarzeń jednego dnia przytłacza. Poniekąd są one zarysem do dalszych wydarzeń, ale im dalej brniemy przez życie z naszymi bohaterami zdajemy sobie sprawę, że te wszystkie przypadki są coraz...

Czytałam ten tom przez prawie dwa lata.🤦🏼‍♀️Niestety (a może na szczęście😆)zainteresowanie tą serią mi minęło.Początkowo czytanie serii to była 🤣wstydliwa przyjemność, ale niestety z każdym tomem coraz słabsza historia...ale przyznaję się można mnie zaliczyć do grona wielbicieli🤣

Czytałam ten tom przez prawie dwa lata.🤦🏼‍♀️Niestety (a może na szczęście😆)zainteresowanie tą serią mi minęło.Początkowo czytanie serii to była 🤣wstydliwa przyjemność, ale niestety z każdym tomem coraz słabsza historia...ale przyznaję się można mnie zaliczyć do grona wielbicieli🤣

Omg!!! I co dalej?? Cudowna, fantastyczna opowieść. Pochłonęłam ją dosłownie.

Omg!!! I co dalej?? Cudowna, fantastyczna opowieść. Pochłonęłam ją dosłownie.

Kolejny obfitujący w ekscytujące wydarzenia tom. Mimo iż jak wszystkie tomy serii książka jest super gruba, to czytało się ją bardzo szybko. Ciekawe pomysły na losy bohaterów, może trochę mało Bree i Rogera, ale na pewno dowiemy się o tym co się z nimi działo w kolejnym tomie.
Tym razem nie było fragmentów czy postaci, o których źle mi się czytało. Była tylko jedna rzecz, której uważam że jest za dużo, czy bardziej zbyt szczegółowo jest opisywana - zabiegi lekarskie Claire, które w tym tomie bywały wręcz niesmaczne czy obżydliwe.
Oczywiście zakończenie skłaniające do sięgnięcia od razu po kolejny tom z serii :)

Kolejny obfitujący w ekscytujące wydarzenia tom. Mimo iż jak wszystkie tomy serii książka jest super gruba, to czytało się ją bardzo szybko. Ciekawe pomysły na losy bohaterów, może trochę mało Bree i Rogera, ale na pewno dowiemy się o tym co się z nimi działo w kolejnym tomie.
Tym razem nie było fragmentów czy postaci, o których źle mi się czytało. Była tylko jedna...

Powieść trzyma poziom poprzednich tomów, choć najbardziej podobały mi się pierwsze 4 części. Akcja jest wartka i wielowątkowa, a losy bohaterów są wplecione w wydarzenia z czasów wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych.

Czyta się dobrze, choć momentami byłam zmęczona nadmiarem opisów scen erotycznych i szczegółów anatomii przy opisach operacji i zabiegów, które uważam za zbędne.

Akcja nadal przenosi się pomiędzy wiekiem XVIII a XX. Podczas podróży w czasie Roger trafia do Szkocji czasów poprzedzających wydarzenia z pierwszego tomu serii i spotyka w epizodach m.in. Geillis Duncan, Briana Frasera i swojego ojca. Wątki niestety są rozłożone nierównomiernie. Pomimo prawie 1000 stron nie ma nic o podróży Bree z rodziną ze Szkocji do kolonii.

Pomimo tych lekkich "braków formalnych" chętnie przeczytam kontynuację losów Claire i Jamiego.

Powieść trzyma poziom poprzednich tomów, choć najbardziej podobały mi się pierwsze 4 części. Akcja jest wartka i wielowątkowa, a losy bohaterów są wplecione w wydarzenia z czasów wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych.

Czyta się dobrze, choć momentami byłam zmęczona nadmiarem opisów scen erotycznych i szczegółów anatomii przy opisach operacji i zabiegów, które uważam...