Śpiewaj ogrody

Okładka książki Śpiewaj ogrody Paweł Huelle
Okładka książki Śpiewaj ogrody
Paweł Huelle Wydawnictwo: Znak literatura piękna
300 str. 5 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2014-01-16
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-16
Liczba stron:
300
Czas czytania
5 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324021956
Tagi:
literatura polska Paweł Huelle Gdańsk Wagner
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
767 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
580
81

Na półkach: ,

Przeczytana w ramach DKK

Przeczytana w ramach DKK

Pokaż mimo to

avatar
778
301

Na półkach: , , ,

Ależ to była uczta dla ducha… Nie wiem czy potrafię wyrazić mój zachwyt i podziw dla nieodżałowanego Pawła Huelle. Bardzo się cieszę, że postanowiłam przeczytać jego kolejną książkę. Wiele lat temu przeczytałam znakomitego „Weisera Dawidka”i dotąd bałam się sięgnąć po kolejne utwory tego pisarza. Nie chciałam się rozczarować, bo poprzeczkę zawiesił sobie niesłychanie wysoko swoją debiutancka powieścią. Niepotrzebnie zwlekałam tak długo. W „Śpiewaj ogrody” jest prawie wszystko, co najbardziej lubię: moje ukochane miasto Gdańsk z jego skomplikowaną historią, atmosfera tajemnicy, czułość i subtelność, muzyka i wielokulturowość. Zabrakło jedynie sztuki, ale nie można mieć przecież wszystkiego w jednej książce . Przede wszystkim jednak Paweł Huelle znowu zachwycił mnie pięknym językiem. Podkreśliłam sobie wiele zdań, a do niektórych wracałam, żeby się nimi nacieszyć. Do tego fragmenty w języku kaszubskim - po prostu cudo. Jest to powieść, w której przeplata się kilka wątków i wszystkie są równie interesujące. Mamy tu historię pewnego niemieckiego kompozytora i jego żony, oraz odnalezione, nieznane dzieło Wagnera, które zmienia radykalnie ich życie. Są narodziny nazizmu i brunatne hordy depczące ulice Gdańska. Jest pan Bieszk- Kaszub, który opowiada małemu chłopcu z zaprzyjaźnionej rodziny swoje niełatwe życie. Jest też budzący grozę pamiętnik pewnego francuskiego oficera, oraz chłopiec, który po wojnie zaprzyjaźnia się ze starszą Niemką, do której został dokwaterowany razem z ojcem. Wszystkie te wątki łączy dom przy ulicy Polanki w Gdańsku Oliwie. Kto zna Gdańsk ten wie, że to wyjątkowo piękna dzielnica pełna starych willi otoczonych ogrodami.
Ja żałuję, że Paweł Huelle napisał tak niewiele książek. Może dlatego, że zajmował się w życiu wieloma innymi ważnymi sprawami. Szkoda, bo takie połączenie erudycji, wrażliwości i talentu, to coś bardzo rzadkiego i cennego.

Ależ to była uczta dla ducha… Nie wiem czy potrafię wyrazić mój zachwyt i podziw dla nieodżałowanego Pawła Huelle. Bardzo się cieszę, że postanowiłam przeczytać jego kolejną książkę. Wiele lat temu przeczytałam znakomitego „Weisera Dawidka”i dotąd bałam się sięgnąć po kolejne utwory tego pisarza. Nie chciałam się rozczarować, bo poprzeczkę zawiesił sobie niesłychanie wysoko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
267
267

Na półkach:

Piękna, wielowątkowa opowieść o gdańskiej Oliwie sięgająca XVIII wieku. Spleciona postaciami francuskiego, amoralnego porucznika, niemieckiego muzyka, czyniącego z parnasizmu sens życia, które rozgrywa się w cieniu upadku Republiki Weimarskiej, budzącego się faszyzmu w Wolnym Mieście Gdańsku, jego żony, żyjącej w (nie)swoim domu po 1945r. Całość splatają (nie)oczywiste losy kaszubskiej i polskiej rodziny.

Styl Huellego jest pełen nostalgii, subtelności, poetyckości, wrażliwości; buduje wielopoziomową, wieloznaczną, pełną różnych odniesień kulturowych, historycznych, biograficznych, fabułę dbającą o detale i sprawy wielkie z równą konsekwencją. Ta wielowątkowość, wieloczasowość w żaden sposób nie zakłóca śledzenia wydarzeń, nie budzi zdezorientowania. Wielka historia miesza się z życiem zwykłych ludzi. Polacy, Niemcy, Kaszubi, nikt nie jest tu tylko dobry, czy tylko zły. Przynależność etniczna, język, jakim mówią nie jest wyznacznikiem tego, kto jest dobry, a kto zły. Bohaterowie potrafią wznieść się ponad swoje słabości, uznać swoje winy, ale też pomóc sobie na przekór stereotypom, polityce, doświadczeniom, z jakimi musieli zmierzyć się.

Poruszająca opowieść, wywołująca emocje, opowiedziana pięknym językiem, pozostawiająca z pytaniami, wątpliwościami, zapadająca w pamięć. Jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałem.

Piękna, wielowątkowa opowieść o gdańskiej Oliwie sięgająca XVIII wieku. Spleciona postaciami francuskiego, amoralnego porucznika, niemieckiego muzyka, czyniącego z parnasizmu sens życia, które rozgrywa się w cieniu upadku Republiki Weimarskiej, budzącego się faszyzmu w Wolnym Mieście Gdańsku, jego żony, żyjącej w (nie)swoim domu po 1945r. Całość splatają (nie)oczywiste losy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
273
269

Na półkach: ,

Piękna, wielowątkowa powieść wykonana z bardzo szlachetnej tkaniny. Staroświeckie pisanie Autora pełne jest namysłu, nostalgii i charakterystyczne dla czasu, który już przeminął. Żaden z roczników 80, 90 tak nie będzie pisał. Ta niemal medytacyjna koncentracja na szczególe charakterystyczna jest dla epoki sprzed mediów społecznościowych. Wiele w tej powieści wątków biograficznych, może już wykorzystanych w opowiadaniach, ale wiecznie żywych.
Trochę mnie nudziła postać Ernsta Teodora, dość jednowymiarowego zamożnego pięknoducha, który nic nie robi tylko zajmuje się rekonstrukcją dzieła Wagnera. Ten wątek jest przesadnie rozwleczony. Zabrakło mi kilku wyrazistych rysów, bo postać oglądałam jak zza matowej szyby.
Ta powieść to chyba takie opus magnum Autora. Nie czytałam jej wcześniej, odrzucona pagardliwą i nonszalancką recenzją Nowackiego w GW, który musiał co najwyżej przekartkować te powieść.
Autor w wywiadach z trudem ukrywał rozżalenie, ale myślę, że trwałego miejsca w polskiej literaturze Panu Pawłowi już nikt nie odbierze .

Piękna, wielowątkowa powieść wykonana z bardzo szlachetnej tkaniny. Staroświeckie pisanie Autora pełne jest namysłu, nostalgii i charakterystyczne dla czasu, który już przeminął. Żaden z roczników 80, 90 tak nie będzie pisał. Ta niemal medytacyjna koncentracja na szczególe charakterystyczna jest dla epoki sprzed mediów społecznościowych. Wiele w tej powieści wątków...

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
33

Na półkach:

Książka bardzo wartościowa, wielopoziomowa, dająca do myślenia i...wręcz zmuszająca do poszukiwań w świecie sztuki (może tak jak ja jeszcze inni czytelnicy sięgną do muzyki Wagnera lub poszukają historycznych zdjęć Gdańska pod wpływem lektury?)

Książka bardzo wartościowa, wielopoziomowa, dająca do myślenia i...wręcz zmuszająca do poszukiwań w świecie sztuki (może tak jak ja jeszcze inni czytelnicy sięgną do muzyki Wagnera lub poszukają historycznych zdjęć Gdańska pod wpływem lektury?)

Pokaż mimo to

avatar
769
342

Na półkach: ,

Lubię takie opowieści, gdzie wielka historia przeplata się z życiem zwykłych ludzi. Gdzie wojna jest pokazana nie od strony linii frontu, ofensywy, czy daty ważnych bitew, ale tak jak u Huelle oczami Niemców, Kaszubów, Polaków, gdzie nie zawsze tym złym jest ten co mówi po niemiecku. Jest także Gdańsk, i historia wielu narodów zamieszkujących to miasto. Opera Leśna w Sopocie z festiwalem Wagnerowdkim, którego muzyka niezbyt mi się podoba. Za to stanowi tło muzyczne razem z utworami Schuberta i Brahmsa.

Lubię takie opowieści, gdzie wielka historia przeplata się z życiem zwykłych ludzi. Gdzie wojna jest pokazana nie od strony linii frontu, ofensywy, czy daty ważnych bitew, ale tak jak u Huelle oczami Niemców, Kaszubów, Polaków, gdzie nie zawsze tym złym jest ten co mówi po niemiecku. Jest także Gdańsk, i historia wielu narodów zamieszkujących to miasto. Opera Leśna w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
79
42

Na półkach:

wspaniale opowiedziana historia. Nieoczywista, wymagająca,zmuszająca do refleksji. Lektura z najwyższej półki.

wspaniale opowiedziana historia. Nieoczywista, wymagająca,zmuszająca do refleksji. Lektura z najwyższej półki.

Pokaż mimo to

avatar
242
123

Na półkach:

Jedna z najpiękniejszych książek Mistrza. Do wielokrotnego czytania.

Jedna z najpiękniejszych książek Mistrza. Do wielokrotnego czytania.

Pokaż mimo to

avatar
1178
1154

Na półkach:

Lubię smakowitą narrację autorstwa kogoś, kto n a p r a w d ę umie opowiadać, z licznymi odwołaniami do tekstów kultury, lepiej lub mniej znanych wydarzeń dziejowych, z bohaterami będącymi ”statystami historii”, a zarazem jej świadkami, pełną umiłowania detalu. No i muzyki.

Mocno uzależniająca to książka Autora, jednego z moich ulubionych jeszcze od czasów genialnego „Weisera Dawidka”, choć do tych wyżyn jednak już nigdy niestety się nie wzniósł – za to poziom trzyma wciąż wysoki.

I niemal cały czas pisze o Gdańsku, zawsze o tym, którego już nie ma, i o jego dawnych mieszkańcach. Mocno elegijne to w nastroju, ale inaczej być nie mogło, skoro „nie ma tego miasta, zeszło pod ziemię”. Obserwujemy tutaj, jak ten niezwykły dziejowy fenomen, jakim było to miasto, staje się wzorowym miastem hitlerowskim, z wszelkimi nieludzkimi tego konsekwencjami. W 1945 r. nadchodzi zaś sowiecka apokalipsa, która bez niuansów pochłania wszystko….

To polifoniczna kompozycja (przemieszane plany czasowe) na wiele instrumentów, z oczywistych powodów w molowej tonacji.

Zaczynem tej powieści było wcześniejsze opowiadanie Huellego „Przeprowadzka” ze świetnego zbioru „Byłem samotny i szczęśliwy”. To tam dziecięcy bohater poznał Gretę Hoffmann, starszą Niemkę, która w starej willi w Oliwie grała mu na fortepianie operowe uwertury. Tu już mamy pełny a wspaniały portret pani Grety, która pozostała po wojnie w Gdańsku, tak naprawdę głównej bohaterki książki.

Wprowadza ona w dawny świat narratora, który w toku powieści z dziecka staje się mędrcem. Nb. narratora jednak z Huellem bym tak kompletnie nie utożsamiał, to raczej jakby jego fantazja na temat (muzyczna of course, która zasadza się na świetnie rozegranym wątku nieznanej partytury Wagnera).

Jak to u Huellego, mamy tu ten niezwykły splot polsko- kaszubsko-niemiecki. Szczególnie daje się odczuć chęć przywrócenia kaszubskości należnego jej miejsca, przez fantastycznego pana Bieszka upostaciowanej...

Na str. 189 Autor kreśli (à propos osławionego plugastwa o „dziadku z Wehrmachtu”?) wojenne losy pana Bieszka, który trafił do Stutthofu.”W obozie spędził niemal rok, wystarczająco długo, by – kiedy Niemcy ogłosili amnestie dla Kaszubów nieobciążonych najcięższymi przestępstwami przeciwko Rzeszy - zgodzić się na wstąpienie do Wehrmachtu. (…) Wszystko było lepsze niż obóz, bo obóz to była pewna śmierć”.

I najwspanialsza, czyli pięknie wymyślona scena książki, gdy tacy rekruci wyjeżdżają na front wschodni: ”Stanęli na baczność i odśpiewali - nie wiadomo przez kogo zaintonowaną pieśń – „Boże, coś Polskę”. Wszystkie zwrotki. W mundurach Wehrmachtu. Wraz z refrenem: +Ojczyznę wolną, racz nam wrócić, panie+. (…) Za taką pieśń trafiało się właśnie na Gestapo i do obozu. A tu nic. No nic. Niemcy milczeli i cierpliwie czekali. Pociąg wypełniony kaszubskimi rekrutami wreszcie ruszył”.

I jeszcze takie np. cytaty….

„Mowa, którą i Niemcy, i Polacy uważali za narzecze podrzędne: język pastuchów, rybaków, robotników i służących”.

„To były kaszubskie dłonie, dłonie, które miały co najmniej tysiąc lat historii w swych brodawkach, odciskach, bruzdach, w mitrędze codziennej roboty, gdzie zawsze chodziło o to samo: żeby zdobyć trochę jedzenia i nie głodować na przednówku”.

I jeszcze o pani Grecie.

„Kupiła rower i odtąd każdą wolną chwilę - przy pogodzie – spędzała na nadmorskiej promenadzie. Szczęśliwa, gdy słonce dotykało jej twarzy i kiedy wiatr unosił z lekka jej włosy. Uwielbiała ten pęd. I zapach morza. Tak, uwielbiała to: była samotna i szczęśliwa”.

Nb. ten cytat odnosi się także i do okładki książki, którą jest niestety zdjęcie ze stocka, przedstawiające promenadę - ale z plaży gdzieś w USA, faktem, że z ”tamtych lat” (cóż, wydawnictwa oszczędzają i na okładkach ….).

„Nie zamierzaliśmy na razie wracać do Wolnego – to słowo nie miało już żadnej wartości - Miasta Gdańska”.

„Właściwie uczył ją miłosnego kunsztu, jak mistrz kompozycji, który w fudze stosuje reguły kontrapunktycznej sztuki, a ona, oddana uczennica, miewała momenty, w których prześcigała mistrza”.

„Hotelowe pokoje są jak dworce: niczego nie przechowują. Ani jednej myśli poety, ani jednego szeptu kochanków”.

„Nie lubił katolickich księży; pchali się do duszy, jakby to było ich własne podwórko”.

„Galiński – wydmuchując dym z papierosa – oświadczył ni mniej, ni więcej, że Hitler – choć miał twardą rękę – zasługuje na naszą, polską wdzięczność, ponieważ uwolnił nas od żydowskiej zarazy. Wuj Henryk zakaszlał, moja mama pobladła, ojciec raptownie wstał, odsunął krzesło, i bardzo głośno powiedział: Wyjdź z naszego mieszkania i nie przychodź do nas, nigdy”.

„Gdyby Polacy nie mieli zgoła niedorzecznego obyczaju wyboru swego króla, ten gruby wół książę Leszczyński nigdy nie objąłby dwukrotnie tronu swego kraju i nie zostałby dwukrotnie tego tronu pozbawiony”.

Szczęśliwe miasto, które ma takich kronikarzy, jak Huelle czy Chwin.

PS Kompletnie nie pojmuję istoty argumentów wielu opinii, zarzucających Autorowi m.in. zbyt wysoki poziom erudycji. Czy naprawdę wszyscy mają obowiązek pisać tak łatwo i przystępnie - dla jak najszerszego grona konsumentów zaczernionego papieru - jak znani producenci mrożących mnie „bestsellerów”, w oczekiwaniu pożądanego „sukcesu sprzedażowego”?

Lubię smakowitą narrację autorstwa kogoś, kto n a p r a w d ę umie opowiadać, z licznymi odwołaniami do tekstów kultury, lepiej lub mniej znanych wydarzeń dziejowych, z bohaterami będącymi ”statystami historii”, a zarazem jej świadkami, pełną umiłowania detalu. No i muzyki.

Mocno uzależniająca to książka Autora, jednego z moich ulubionych jeszcze od czasów genialnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
264
231

Na półkach: ,

Zasadniczo, kiedy jestem z książką, chcę aby ona mnie zabolała, zmęczyła. Chcę, by zostawiła mnie w stanie psychicznym rozhuśtanym. Opowiadania, klecone dla zabicia czasu, dłużą mi się śmiertelnie. Huelle jest jednak opowiadaczem niepokornym. Gawędziarzem drażniącym. Serwuje historyczną truciznę w dawkach pozwalających przeżyć. Mniej odpornym podaje odtrutkę w postaci bohaterów, którzy zachowali w sobie coś z człowieka.
Czytając "Śpiewaj ogrody" ja autorowi po prostu uwierzyłem. Nie wykłócałem się z nim o pewną "prawdę", która wydziera spomiędzy zdań. Huelle podał mi to w ten specyficzny, budzący szacunek sposób, że ja nie mam siły mu nie uwierzyć. I nie dotyczy to faktów, wydarzeń, ale emocji, które budziły się w tych, którym wtedy przyszło "cieszyć się" życiem.

Zasadniczo, kiedy jestem z książką, chcę aby ona mnie zabolała, zmęczyła. Chcę, by zostawiła mnie w stanie psychicznym rozhuśtanym. Opowiadania, klecone dla zabicia czasu, dłużą mi się śmiertelnie. Huelle jest jednak opowiadaczem niepokornym. Gawędziarzem drażniącym. Serwuje historyczną truciznę w dawkach pozwalających przeżyć. Mniej odpornym podaje odtrutkę w postaci...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 034
  • Przeczytane
    967
  • Posiadam
    291
  • Ulubione
    49
  • 2014
    43
  • Teraz czytam
    27
  • Chcę w prezencie
    22
  • Literatura polska
    22
  • Literatura polska
    8
  • 2015
    8

Cytaty

Więcej
Paweł Huelle Śpiewaj ogrody Zobacz więcej
Paweł Huelle Śpiewaj ogrody Zobacz więcej
Paweł Huelle Śpiewaj ogrody Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także