Ulica Świętego Ducha i inne historie

Okładka książki Ulica Świętego Ducha i inne historie Paweł Huelle
Okładka książki Ulica Świętego Ducha i inne historie
Paweł Huelle Wydawnictwo: Znak literatura piękna
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2016-09-26
Data 1. wyd. pol.:
2016-09-26
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324021963
Tagi:
literatura polska Hans Castorp Gdańsk
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Zeszyty Literackie nr 143 Giorgio Bassani, Ewa Bieńkowska, Józef Czapski, Jakub Dolatowski, Mirosław Dzień, Paweł Hertz, Paweł Huelle, Jerzy Illg, Maria Iwaszkiewicz, Wojciech Karpiński, Ewa Lipska, Krzysztof Lisowski, Sándor Márai, Maciej Melecki, Adam Michnik, Anna Piwkowska, Redakcja kwartaln. Zeszyty Literackie, Tomasz Różycki, Roberto Salvadori, Marci Shore, Timothy Snyder, Adam Szczuciński, Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Mariusz Wilk, Adam Zagajewski, Katarzyna Zechenter, Szymon Żuchowski
Ocena 6,0
Zeszyty Litera... Giorgio Bassani, Ew...
Okładka książki NieObcy Jan Bajtlik, Joanna Bator, Katarzyna Bonda, Halina Bortnowska, Sylwia Chutnik, Joanna Fabicka, Paweł Huelle, Piotr Ibrahim Kalwas, Ignacy Karpowicz, Hanna Krall, Jarosław Mikołajewski, Łukasz Orbitowski, Magdalena Parys, Małgorzata Rejmer, Paweł Smoleński, Olga Stanisławska, Andrzej Stasiuk, Dionisios Sturis, Ziemowit Szczerek, Małgorzata Szejnert, Olga Tokarczuk, Mirosław Wlekły
Ocena 6,3
NieObcy Jan Bajtlik, Joanna...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
35 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1173
1149

Na półkach:

Eseistyka kulturowo-historyczna to jeden z najbliższych mi gatunków literackich, zwłaszcza gdy piękną frazą pisana. Już poprzedni taki tom Huellego pt. ”Inne historie” z lat 90. był znakomity - ciąg dalszy mu dorównuje. I tylko ten smutek, że nie będzie trzeciej części ….

Huelle pisze o tym co pomijają podręczniki, dużo miejsca zajmują tu nieważne (czy naprawdę?) epizody historii czy poszczególnych ludzi, prezentuje swoje lub cudze wrażenia z lektur, przeżyć, wyjazdów – zawsze w bardzo odpowiadającym mi osobistym kontekście. I to zakotwiczenie w kulturze inteligenta starej daty – gatunku niestety wymierającego.

Rozrzut tematów tak bogaty jak erudycja nieodżałowanego Autora. Wiele tu zasadnej krytyki wydrążonej z sensu kultury współczesnego świata. Porusza obrona kaszubskiej odrębności, czuła pamięć po wyeksterminowanych Prusach, zapomnianych menonitach.

A „Ulica sw. Ducha” dlatego, że mieszkali przy niej w 18. wieku nie byle jacy gdańszczanie.

Autor był wielkim admiratorem Joanny Schopenhauer, matki Artura, urodzonego jeszcze w Gdańsku, zanim jego rodzice wyemigrowali , nie chcąc sie pogodzić z zagarnięciem przez Prusy ich miasta („smutek i gorycz z powodu beznadziejnej niemocy Polski”). Wiedzą, że oznacza to kres niezwykłej wielokulturowości stolicy Pomorza – w o wiele większym stopniu niż anschluss w 1939 r. Dlatego tom otwiera wspaniały tekst jej poświęcony.

”Joanna postrzega wszelką różnorodność i odmienność jako coś, co wpisane jest w naturalny porządek rzeczy, zdając sobie doskonale sprawę, że na tym właśnie polegały uroda i tożsamość jej rodzinnego miasta”. Albo: ”Narodowość podniesiona do rangi religii zbiorowej w polityce nader często kończy się aneksją i zbrodnią, w sztuce oznacza uwiąd i jałowość”.

A przepadły Gdańsk Huelle słusznie przyrównuje do równie minionych Kresów, gdzie różnorodność była wpisana w odwieczny porządek rzeczy a narodowość nie była fatum - najpierw było się człowiekiem, a dopiero potem Polakiem, Niemcem, Litwinem czy Ukraińcem. A na starość Joanna wspomniała, jak – jako luterańskie dziecko - wspólnie z polską nianią w jej języku odmawiała katolicki pacierz…

Antycypując swą książkę „Castorp” (o gdańskich studiach bohatera „Czarodziejskiej góry”),Huelle wspomina o dziadku swego kolegi, mieszkańcu przedwojennego Lwowa, który wówczas korespondował z Mannem. Pytał go m.in., dlaczego pominął ten epizod. Pisarz wyjaśniając mu odpowiedział, ale po wojnie tych listów nie dało się odnaleźć. I już się nie dowiemy, czy Mann może po prostu nie lubił Gdańska….

O Nike z Samotraki, „jednej z najbardziej zdumiewających rzeźb antyku”, którą odkryto w 1863 r., kiedy trwa już Powstanie Styczniowe. „Nie stwarza wrażenia, że się waha” – pisze Autor, niejako w kontrze do nieśmiertelnej frazy: „Najpiękniejsza jest Nike, kiedy się waha”. A przy okazji takie wspaniałe zdanie: „Pokonanym przysługiwało prawo do lamentu nad własną klęską, lecz nigdy prawo do uznania własnej przegranej za objaw moralnej wyższości”.

Jeszcze o przegranych: o losie Jamesa Conolly’ego, jednego z dowódców Powstania Wielkanocnego w Dublinie z 1916 r.: „Niedawno amputowano mu nogę, nie mógł wiec – jak wymagał tego regulamin - stanąć przed plutonem egzekucyjnym. Dlatego Anglicy, którzy – jak wiemy - starają się być dżentelmenami w każdej sytuacji, najpierw posadzili jednonogiego Jamesa na krześle, a następnie zabili go salwą karabinową, już zgodnie z przepisami prawa”. I dodatek: „Nie wiemy, co się stało z samym krzesłem”….

Najważniejsze cytaty:

Stara prawda Platona - że to, co piękne, powinno być także dobre - została w Europie wyśmiana setki razy, jakkolwiek ożywcza siła tej idei ratuje Europę zawsze, ilekroć nadejdą barbarzyńcy.

Na kartach jego (Faulknera) dzieł Ameryka nie znalazła amerykańskiego uśmiechu, amerykańskiego optymizmu, amerykańskiego postępu ani amerykańskiej higieny psychicznej.

Czytelnik, zgodnie z prawem hollywoodzkich scenariuszy, musi być co parę minut rozbawiony, aby – Boże broń! – nie poczuł, że idzie o jakieś sprawy serio. Literatura tego stylu powinna być jak papier higieniczny – powszechnie dostępna, czysta, miękka, przyjemna w dotyku.

W Italii wszystko jest takie, jakie być powinno: niebo, ziemia, drzewa, zwierzęta, twarze ludzi… A tu, na Północy?

Tradycyjny wenecki festiwal przekształcił się w nieustające święto masek, które – jak szminka na twarzy starej kurtyzany – ukrywać miały gorzki finał: uwiąd i rozpad.

Polska kultura klęski uczyniła wiele, by w nieustannym paśmie niepowodzeń znaleźć mimo wszystko nadzieję. Było nią romantyczne i chrześcijańskie przekonanie, że w śmierci i przegranej kryje się przecież wizja zmartwychwstania. Pokonani nieustannie wmawiali sobie, że racja moralna jest
po ich stronie.

Cywilizacja chrześcijańska potraktowała ich (Prusów) z taką samą bezwzględnością, z jaką kilka stuleci później dokona zagłady Indian w obu Amerykach. Postęp etyczny polegał chyba jedynie na tym, że Indianie – nieliczni i zdegradowani – przetrwali w rezerwatach. Prusowie natomiast nie dostąpili tego dobrodziejstwa, znikając ze sceny dziejowej bezpowrotnie.

Premier Casimir Perier zaraz po upadku powstania listopadowego wypowie znamienne słowa: „Francja nie pozwoli na to, aby by jakikolwiek naród miał prawo zmuszać ja do walki o niego, pieniądze i krew francuska należą tylko do Francji”.

Statystycznie rzecz ujmując - zawsze jest więcej niezadowolonych niż zadowolonych, głodnych niż nasyconych, biednych niż bogatych, niewykształconych i prymitywnych niż oświeconych i subtelnych.

Wittgenstein, siedząc koło kominka, parokrotnie przerywał Popperowi i wymachiwał pogrzebaczem, a kiedy ten poruszył problem obowiązywalności zasad moralnych, wybuchnął: ”Proszę podać przykład zasady moralnej!”. Popper ripostował: ”Nie strasz zaproszonych prelegentów pogrzebaczem”, na co rozeźlony Wittgenstein rzucił pogrzebacz i trzaskając drzwiami, opuścił zebranych.

Racjonalna postawa – pisał Popper - nie polega na poszukiwaniu faktów potwierdzających nasze mniemania, przypuszczenia czy hipotezy, takie bowiem zawsze dadzą się znaleźć, lecz na stawianiu sobie pytania: jakie ewentualne uznane fakty zmuszałyby nas do ich porzucenia.

PS I tylko niezbyt dobrze dziś brzmiący tekst, gdy Huelle opisuje spor antycznych autorów co do tego, która miłość jest wyższa: heteroseksualna czy między mężczyznami. Autor wskazuje, że wygrał Plutarch z swą pochwałą małżeńskiej miłości mężczyzny i kobiety. I na koniec pytanie Autora, jak Plutarch mógłby dziś skomentować obrazek - gdy ”dwaj uśmiechnięci homoseksualiści, złączeni węzłem małżeńskim, głaszczą po głowie adoptowanego dopiero co chłopczyka”….

Eseistyka kulturowo-historyczna to jeden z najbliższych mi gatunków literackich, zwłaszcza gdy piękną frazą pisana. Już poprzedni taki tom Huellego pt. ”Inne historie” z lat 90. był znakomity - ciąg dalszy mu dorównuje. I tylko ten smutek, że nie będzie trzeciej części ….

Huelle pisze o tym co pomijają podręczniki, dużo miejsca zajmują tu nieważne (czy naprawdę?)...

więcej Pokaż mimo to

avatar
270
269

Na półkach:

Bardzo przyjemny zbiór tekstów Pawła Huelle. „Ulica świętego ducha i inne historie” to podróż z przewodnikiem w szeroko pojęty świat kultury. Książka obejmuje eseje pisane na przestrzeni wielu lat, aczkolwiek wielka szkoda, że wydawca nie postarał się o jakąś przedmowę do tej pozycji, ani tym bardziej o objaśnienie czytelnikowi daty ich powstania. Kontekst czasowy byłby z pewnością pomocny w trakcie lektury. Dopiero Internet podpowiada, że napis na okładce „Długo oczekiwane wznowienie” odwołuje się do wydanej w 1999 roku książki tegoż autora pod tytułem „Inne historie”.

Paweł Huelle pisze przede wszystkim o literaturze, ale znajdziemy też sporo ciekawostek poświęconych sztuce, historii czy też filozofii, dzięki czemu każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Autor przybliża nam krąg swoich intelektualnych zainteresowań, rzuca głośne nazwiska, inspirując do sięgnięcia do ich dorobku. Zbiór zawiera aż 71 tekstów, ale większość z nich zajmuje ledwie 3-4 strony. Krótka forma sprawia, że książkę czyta się naprawdę błyskawicznie i można po nią sięgnąć w każdej chwili. Do zrozumienia danego tekstu nie jest konieczna znajomość wcześniejszych. Huelle co prawda co jakiś czas powiela pewne motyw, ale za każdym razem mamy do czynienia z zupełnie nową interpretacją.

To na pewno wielka sztuka, aby w tak krótkiej i oszczędnej formie przekazać odbiorcy jakieś wzbogacające przesłanie. W związku z tym warunkiem niezbędnym do tego, aby lektura tej książki przyniosła wymierny efekt, jest konieczność posiadania przez czytelnika przynajmniej ograniczonej wiedza ogólnej. Nie ma bowiem tutaj miejsca na tłumaczenie, kim był Artur Schopenhauer lub Karl Popper, co głosił Platon, o czym była „Dżuma” Camusa itd. Im więcej zatem wiemy o szeroko pojętej kulturze europejskiej i jej przeszłości, tym większą korzyść wyciągniemy z tekstów autora. Oczywiście nie należy odgórnie zakładać, że musimy wiedzieć wszystko. Urokiem tego typu literatury jest również jej rola inspirująca do tego, aby sięgnąć po zachwalane przez autora nazwiska tuzów europejskiej literatury, sztuki czy filozofii.

Jak już wspomniałem, autor przytacza wiele ciekawostek lub interesujących przemyśleń. Jednak w dwóch tekstach natrafiłem na dość dziwne i bardzo do siebie podobne pomyłki. W tekście „Caius Plinius Maior”, poświęconym Pliniuszowi Starszemu, autor na zakończenie pisze (pomijam tok wywodu, który doprowadził do tego momentu): „Podobnie jak nie mógł wiedzieć [tj. Pliniusz Starszy], że w 146 roku, a więc zaledwie sześćdziesiąt siedem lat po jego śmieci, Scypion Młodszy obróci Kartaginę w popiół, po wieczne czasy. Lud, który wynalazł purpurę, szkło, stopy metali i wydał z siebie żeglarza Himilkona, stał się jeszcze jednym ludem, który zniknął z powierzchni ziemi”. O ile z drugim zdaniem nie sposób się nie zgodzić, o tyle pierwsze zawiera nawet dwa błędy. Kartagina rzeczywiście została zniszczona przez Rzymian, a obszar miasta zasypany solą, lecz jakiś czas później miasto odrodziło się jako rzymska kolonia (ważny dostarczyciel zboża dla Rzymu). Natomiast Pliniusz Starszy zginął w trakcie erupcji Wezuwiusza w roku 79 n.e., tymczasem zagłada Kartaginy w czasie III wojny punickiej to rzeczywiście rok 146, ale p.n.e.! A więc nie sposób zakładać, że świetnie wykształcony Rzymianin, jakim bez wątpienia był Pliniusz Starszy, nie wiedział o dokonaniach swojego sławnego rodaka sprzed przeszło 200 lat.

Problem z chronologią zdarzeń występuje również w drugim tekście poświęconym starożytności, a mianowicie „Publiusz, Hispala, Bakchus”, w którym to Huelle opisuje likwidację orgiastycznego kultu Bakchusa w roku 186 p.n.e. „Tytus Liwiusz, w którego Dziejach Rzymu czytamy tę historię, nie mógł być świadkiem owych wydarzeń. Urodził się w czterdzieści siedem lat po rozgromieniu kultu Bakchusa, a pięćdziesiąt dziewięć lat dzieliło go od wystąpienia konsula Postumiusza w senacie, gdy zaczynał pisać pierwszą księgę swojego dzieła” - napisał autor. Znowu jedna coś tutaj się nie zgadza, gdyż data urodzin sławnego rzymskiego historyka to rok 59 p.n.e., a więc urodził się on sto dwadzieścia siedem lat po wystąpieniu konsula i przyjęciu przez rzymski senat dekretu o Bachanaliach.

Powyższe błędy oczywiście nie mogą diametralnie wpłynąć na wysoką ocenę erudycyjnych teksów Pawła Huelle, aczkolwiek lapsusy tego typu zawsze rzucają jakiś cień wątpliwości na pozostałe twierdzenia autora, które nieobeznanemu czytelnikowi trudno przecież dokładnie zweryfikować. Tak czy inaczej, lektura książki „Ulica świętego ducha i inne historie” okazała się pożytecznie i całkiem przyjemnie spędzonym czasem. Warto sięgnąć.

Bardzo przyjemny zbiór tekstów Pawła Huelle. „Ulica świętego ducha i inne historie” to podróż z przewodnikiem w szeroko pojęty świat kultury. Książka obejmuje eseje pisane na przestrzeni wielu lat, aczkolwiek wielka szkoda, że wydawca nie postarał się o jakąś przedmowę do tej pozycji, ani tym bardziej o objaśnienie czytelnikowi daty ich powstania. Kontekst czasowy byłby z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
141
141

Na półkach:

Podczas odwiedzin w miejskiej bibliotece przy ul. Świętego Ducha w Gdańsku (tak, jest taka!),przypadkowo wpadłem na najnowszy zbiór felietonów Pawła Huellego. Oczywistością wydało się natychmiastowe wypożyczenie pozycji, która w tytule nosi nazwę ulicy, na której lokuje się moja biblioteczna dostarczycielka prozy. Szczęśliwe było to zrządzenie losu – książka okazała się świetna.

Traktuje naturalnie o Gdańsku (chociaż nie tylko). Nurza się w dawnych trójmiejskich uliczkach i historiach, rozpoczynając dłuższym tekstem o Joannie Schopenhauer, by po chwili zahaczać o jakiś bardziej ogólnopolski czy wręcz międzynarodowy temat. Mnie taka koncepcja odpowiadała – wydaje się, że Autorowi świtała w głowie jakaś myśl, którą następnie, poprzez publicystyczny warsztat, rozkładał na czynniki pierwsze. Pamiętać jednak należy, że to wciąż publicystyka, nie naukowy esej. Raczej gawęda niż research.

Książka jest też kopalnią ciekawostek. Inspiracją do dalszych, własnych poszukiwań. To z niej – jako born and raised gdańszczanin! – dowiedziałem się, że w Gdańsku istniało getto żydowskie w trakcie wojny oraz że był ktoś taki jak Daniel Chodowiecki, ale też o prawniczych studiach Hrabala czy anegdotach o Faulknerze.

Mierzić może to, że większość tekstów powstała jakiś czas temu, więc w wymiarze politycznym są już mocno nieaktualne, niemniej, uznać też można, że dobrze napisany, nawet lekko zmurszały, felieton zawsze się obroni. Tak też jest u Huellego.

Podczas odwiedzin w miejskiej bibliotece przy ul. Świętego Ducha w Gdańsku (tak, jest taka!),przypadkowo wpadłem na najnowszy zbiór felietonów Pawła Huellego. Oczywistością wydało się natychmiastowe wypożyczenie pozycji, która w tytule nosi nazwę ulicy, na której lokuje się moja biblioteczna dostarczycielka prozy. Szczęśliwe było to zrządzenie losu – książka okazała się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4663
3431

Na półkach: , ,

Ależ to była Uczta Duchowa! Wciąż nie mogę ochłonąć po lekturze "Ulicy Świętego Ducha..."!

Paweł Huelle nigdy mnie nie zawiódł, więc po zbiór jego erudycyjnych tekstów sięgnęłam bez obaw. Początkowo chciałam dozować sobie lekturę, by jak najdłużej nią się upajać. Nie starczyło mi jednak silnej woli i połknęłam całość w półtora dnia.

Przedstawione tu teksty stanowią połączenie felietonu i eseju. Są błyskotliwe, urzekają atmosferą, stylem, językiem i treścią.

Wiele miejsca autor poświęca znanym mieszkańcom Gdańska i ludziom związanym z tym miastem. Do tego grona należą m.in. rodzina słynnego filozofa Schopenhauera i noblista Gunter Grass.

Huelle niezwykle interesująco pisze także o przeczytanych książkach, wierszach, artykułach. Nieraz to zapomniane, niedoceniane albo mało znane perełki, po które warto sięgnąć.
Bywa, że pisarz wychodzi od jakiegoś szczegółu, zwykle związanego z Gdańskiem, kulturą europejską, ponadczasowymi wartościami, własnym życiem i na bazie takiego drobiazgu buduje wciągającą, urzekającą, poruszającą opowieść o ludziach i miejscach, o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, o tym, co ważne i warte ocalenia.

Teksty zawarte w "Ulicy Świętego Ducha..." wymagają od czytelnika oczytania i obeznania w tematyce sztuki i filozofii. Raczą go jednak również tak wieloma informacjami, w dodatku pięknie podanymi, że od lektury trudno się oderwać.
Jeśli ktoś wciąż lubi się uczyć, poznawać, dowiadywać... - to na pewno książka dla niego.

Huelle sporo pisze o dorobku kulturalnym Europy, o ludziach wielkich i powszechnie znanych, jak i tych, którzy zasługują na podziw i uznanie, ale zostali zapomniani, utknęli w pomroce dziejów.
Autor wydobywa ich nazwiska i osiągnięcia na światło dzienne z wielką pasją, która udziela się czytelnikowi.

Mamy tu historie smutne i podnoszące na duchu, przejmujące i wstrząsające do głębi, sentymentalne, nostalgiczne, refleksyjne...
Wszystkie one urzekają bogactwem treści i przemyśleń autora, który doskonale posługuje się i wysokim stylem, i lżejszą formą, żongluje słowami, bywa nastrojowy, a także ironiczny czy sarkastyczny.

"Ulica Świętego Ducha..." to książka mądra, piękna i dostarczająca wielu niezapomnianych wrażeń.

Ależ to była Uczta Duchowa! Wciąż nie mogę ochłonąć po lekturze "Ulicy Świętego Ducha..."!

Paweł Huelle nigdy mnie nie zawiódł, więc po zbiór jego erudycyjnych tekstów sięgnęłam bez obaw. Początkowo chciałam dozować sobie lekturę, by jak najdłużej nią się upajać. Nie starczyło mi jednak silnej woli i połknęłam całość w półtora dnia.

Przedstawione tu teksty stanowią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1614
796

Na półkach:

Nie podejme sie oceny w gwiazdkach. Zupełnie do mnie nie trafiła, nudna.O Łempickiej nie dowiedziałam się niczego nowego, nawet wytknęłabym błąd, bo w Ameryce była wyśmiewana i wyszydzana a nie uwielbiana.

Nie podejme sie oceny w gwiazdkach. Zupełnie do mnie nie trafiła, nudna.O Łempickiej nie dowiedziałam się niczego nowego, nawet wytknęłabym błąd, bo w Ameryce była wyśmiewana i wyszydzana a nie uwielbiana.

Pokaż mimo to

avatar
382
23

Na półkach: , ,

Książkę czyta się przyjemnie, można otworzyć na dowolnym opowiadaniu i rozkoszować się lekturą. Lubię takie niezobowiązujące pozycje książkowe. Jednocześnie każde z krótkich opowiadań może być wstępem, zakończeniem, częścią większej powieści, której autor nie dopisał. Moim zdaniem główną siłą tej pozycji jest to, że przedstawione historie nadal żyją i ja przynajmniej niejednokrotnie rozbudowywałam je w myślach. Zdecydowanie polecam.

Książkę czyta się przyjemnie, można otworzyć na dowolnym opowiadaniu i rozkoszować się lekturą. Lubię takie niezobowiązujące pozycje książkowe. Jednocześnie każde z krótkich opowiadań może być wstępem, zakończeniem, częścią większej powieści, której autor nie dopisał. Moim zdaniem główną siłą tej pozycji jest to, że przedstawione historie nadal żyją i ja przynajmniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
535
87

Na półkach:

Tak szczerze to z każdą stroną coraz bardziej męczące było obcowanie z tą erudycją, oczytaniem i niesamowitymi gustami literackimi autora, jak to pojechał do Pragi spotkać się z Hrabalem, jak to poleciał do San Francisco na odczyt wiersza japońskiego poety czy wreszcie jak podążał śladami Dostojewskiego w Sankt Petersburgu. Podziwiam ale nie zazdroszczę, bo chyba to uczucie miało to we mnie wywołać. Znacznie lepiej wychodzi autorowi opis tej "zwyczajnej" rzeczywistości, poza antykwariatami i bibliotekami, a sądząc chociażby z jego Wikipediowego życiorysu miałby wiele do opowiedzenia, nie zasypując czytelnika tymi mniej lub bardziej zajmującymi "niezapisanymi faktami" jak to pisze na okładce książki.

Tak szczerze to z każdą stroną coraz bardziej męczące było obcowanie z tą erudycją, oczytaniem i niesamowitymi gustami literackimi autora, jak to pojechał do Pragi spotkać się z Hrabalem, jak to poleciał do San Francisco na odczyt wiersza japońskiego poety czy wreszcie jak podążał śladami Dostojewskiego w Sankt Petersburgu. Podziwiam ale nie zazdroszczę, bo chyba to uczucie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2548
1977

Na półkach:

Ta książka to zbiór małych esejów. Bardzo mądrych, wciągających, pełnych pasji.

Ta książka to zbiór małych esejów. Bardzo mądrych, wciągających, pełnych pasji.

Pokaż mimo to

avatar
956
793

Na półkach: ,

Na książkę Pawła Huelle złożyły się w dużej mierze felietony i eseje pisane dla Gazety Wyborczej. Wznowiony w tym roku zbiór tekstów otwiera „Ulica Świętego Ducha”, w której autor analizuje jedno zdanie z „Gdańskich wspomnień młodości” Joanny Schopenhauer, matki słynnego Artura. Dotyczy ono lokalizacji domu, w którym się urodziła. Zastanawiając się nad tym „przypadkiem nie do wiary”, Huelle pisze o sąsiadach Joanny Trosiener, o XVIII – wiecznym Gdańsku, wspomina dalsze losy matki filozofa.

Najobszerniejsza część książki ma tytuł „Imiona , miejsca”. I tu, podobnie jak w opowiadaniu tytułowym, możemy poznać Pawła Huelle jako czytelnika, który snuje refleksje wokół przeczytanych lektur. Zastanawia się często nad jakimś zdaniem, zdarzeniem, postacią. Pisze o tym, co byłoby, gdyby np. Platon został ministrem spraw wewnętrznych Aten, pyta o wiek Telimeny i o to, dlaczego Tomasz Mann wspomina tylko o gdańskim okresie życia Hansa Castorpa.
To oczywiście tylko nieliczne przykłady jego pięknych i mądrych, świadczących o wielkiej erudycji, rozważań, dla których punktem wyjścia jest nie tylko literatura, ale i sztuka. Pisarz zastanawia się nad różnicami w ujęciu biblijnego tematu ofiarowania Izaaka przez Abrahama na obrazach Rembrandta i Caravaggio. Posąg Nike zestawia z wierszem Herberta z tomu „Struna światła”.

Są też w tekstach Huellego wspomnienia z dzieciństwa i dzielenie się wrażeniami z podróży. Bardzo często przywoływany jest rodzinny Gdańsk w różnych okresach swej historii i współcześnie. Czuje się, jak to miasto jest mu bliskie i jak wiele wie na jego temat.

Książkę kończą „Inne sprawy”, a w nich czytamy o fascynacji pisarza mapami, o wykształceniu klasycznym, o demokracji, o sprawiedliwości czy o Kaszubach.

Huelle zachwyca, pisząc o tym co minęło, co chciałby zatrzymać w swej pamięci. Ciekawie komentuje, próbując niekiedy „wejść” między linijki omawianego utworu, stwarzając inne możliwości poprowadzenia zdarzeń. To fascynująca lektura, ma się po niej ochotę na poznanie choćby niektórych przytaczanych przez niego tytułów, na obejrzenie obrazów, rzeźb, na wzbogacenie wiedzy o historii Kaszubów, menonitów czy albigensów.

Na książkę Pawła Huelle złożyły się w dużej mierze felietony i eseje pisane dla Gazety Wyborczej. Wznowiony w tym roku zbiór tekstów otwiera „Ulica Świętego Ducha”, w której autor analizuje jedno zdanie z „Gdańskich wspomnień młodości” Joanny Schopenhauer, matki słynnego Artura. Dotyczy ono lokalizacji domu, w którym się urodziła. Zastanawiając się nad tym „przypadkiem nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    73
  • Przeczytane
    46
  • Posiadam
    10
  • Z biblioteki
    2
  • POSIADAM
    1
  • Mam na półce oczekujących ♥
    1
  • 2021
    1
  • ✖ Nie mam
    1
  • #literatura wszelka
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Więcej
Paweł Huelle Ulica Świętego Ducha i inne historie Zobacz więcej
Paweł Huelle Ulica Świętego Ducha i inne historie Zobacz więcej
Paweł Huelle Ulica Świętego Ducha i inne historie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także