Ukryta

Nie lubię zostawiać nie dokończonych serii, dlatego wróciłam po wielu latach do Domu Nocy. Dla odświeżenia przeczytałam 2 wcześniejszej tomy jeszcze raz😉 Wiem dlaczego podobała mi się ta historia wtedy i mogę śmiało stwierdzić, że dalej mi się podoba, ale może już bez tego młodzieńczego zapału. Za to główna bohaterka dalej denerwuje mnie z tymi swoimi dramatami sercowymi🤯, teraz może nawet jeszcze bardziej. Ale mimo to, zajmę się kolejnymi częściami i zrobię to z przyjemnością.

Nie lubię zostawiać nie dokończonych serii, dlatego wróciłam po wielu latach do Domu Nocy. Dla odświeżenia przeczytałam 2 wcześniejszej tomy jeszcze raz😉 Wiem dlaczego podobała mi się ta historia wtedy i mogę śmiało stwierdzić, że dalej mi się podoba, ale może już bez tego młodzieńczego zapału. Za to główna bohaterka dalej denerwuje mnie z tymi swoimi dramatami sercowymi🤯, ...

Bardzo dobry start cyklu. Pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość.

Bardzo dobry start cyklu. Pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość.

Po 11 latach stwierdzam, że mój wczesnodorosły gust był do kitu, ale po tylu latach nie mam większego problemu, żeby wrócić do historii, mimo, że zaczyna się w środku akcji (byłam trochę w szoku, że wiedziałam, o co chodzi). Część rzeczy wróciła później, jest kilka, które nie mają sensu, ale nie kocham tej serii aż tak, żeby robić reread 9 tomów. Trochę z sentymentu, ale dobrze się słuchało :)

Po 11 latach stwierdzam, że mój wczesnodorosły gust był do kitu, ale po tylu latach nie mam większego problemu, żeby wrócić do historii, mimo, że zaczyna się w środku akcji (byłam trochę w szoku, że wiedziałam, o co chodzi). Część rzeczy wróciła później, jest kilka, które nie mają sensu, ale nie kocham tej serii aż tak, żeby robić reread 9 tomów. Trochę z sentymentu, ale...

Kolejna część z cyklu "Domu Nocy". Książka jest nudna, za długo oraz pełna bezsensownych przedłużeń. O ile we wcześniejszych częściach uważałam ze związek Zoe i Starka jest oparty na jak najbardziej prymitywnych potrzebach tak teraz jestem zdania ze pod względem irytacji te dwie postacie nawet do siebie pasują i idą łeb w łeb po tytuł tego tej najbardziej irytującej. Mimo wszystko najbardziej nie mogę przeboleć faktu że Kalona który na początku był kreowany na kogoś kto rozwali całe uniwersum, został potraktowany przez autorkę w taki sposób. To jest zagranie na takim poziome jakby Voldemort z Harrego Pottera został aurorem, ponieważ grupa randomowych nastolatków postanowiła wybaczyć mu wszystkie przewinienia. To nie ma sensu. Najgorsza część z całego cyklu.

Kolejna część z cyklu "Domu Nocy". Książka jest nudna, za długo oraz pełna bezsensownych przedłużeń. O ile we wcześniejszych częściach uważałam ze związek Zoe i Starka jest oparty na jak najbardziej prymitywnych potrzebach tak teraz jestem zdania ze pod względem irytacji te dwie postacie nawet do siebie pasują i idą łeb w łeb po tytuł tego tej najbardziej irytującej. Mimo...

Kolejna wciągająca cześć. Osobiście mam sentyment do tej serii i przede wszystkim podchodzę do niej bez żadnych oczekiwań.

Kolejna wciągająca cześć. Osobiście mam sentyment do tej serii i przede wszystkim podchodzę do niej bez żadnych oczekiwań.

Niezwykła seria!
Duet matki i córki w formie autorek świetnie połączył okruchy życia dnia codziennego z wydarzeniami nadnaturalnymi. Znajdziemy tutaj miłość i przyjaźń, a także i przeciwstawne do nich emocje. Czytając tą serię stajemy się światkami ewolucji bohaterów i nie raz stracimy możliwość rozróżnienia dobra od zła.
Mocno polecam w długie zimowe wieczory (chwilę zajmie przeczytanie wszystkich tomów)!

Niezwykła seria!
Duet matki i córki w formie autorek świetnie połączył okruchy życia dnia codziennego z wydarzeniami nadnaturalnymi. Znajdziemy tutaj miłość i przyjaźń, a także i przeciwstawne do nich emocje. Czytając tą serię stajemy się światkami ewolucji bohaterów i nie raz stracimy możliwość rozróżnienia dobra od zła.
Mocno polecam w długie zimowe wieczory (chwilę...

Niby akcja się zazębia ale nadal główny złol ma sporo miejsca do popisu :P czyta się szybko i płynnie, ta seria nie jest wymagająca.

Niby akcja się zazębia ale nadal główny złol ma sporo miejsca do popisu :P czyta się szybko i płynnie, ta seria nie jest wymagająca.

Książkę łyknęłam w kilka dni. Powiem szczerze, że mega się wciągnęłam, trzymam kciuki za Zoey z całych sił i z zapartym tchem śledzę jej walkę z Neferet. Z tomu na tom seria jest coraz lepsza.

Książkę łyknęłam w kilka dni. Powiem szczerze, że mega się wciągnęłam, trzymam kciuki za Zoey z całych sił i z zapartym tchem śledzę jej walkę z Neferet. Z tomu na tom seria jest coraz lepsza.

Młodzieżówka w stylu zmierzchu

Młodzieżówka w stylu zmierzchu

Polubiłam Kalonę. Dalej nie polubiłam języka pisanego. Nie podoba mi się jak autorki potraktowały Erin i zrobiły z niej w sumie potwora. Erik też jest przedstawiony w dość średnim świetle. Pojawiła się ta cała. Shaylin i w sumie reszta Kręgu jest na marginesie. Postać Shaunee też jest zminimalizowana a widać w niej potencjał. Co za dużo to nie zdrowo...

Polubiłam Kalonę. Dalej nie polubiłam języka pisanego. Nie podoba mi się jak autorki potraktowały Erin i zrobiły z niej w sumie potwora. Erik też jest przedstawiony w dość średnim świetle. Pojawiła się ta cała. Shaylin i w sumie reszta Kręgu jest na marginesie. Postać Shaunee też jest zminimalizowana a widać w niej potencjał. Co za dużo to nie zdrowo...