rozwiń zwiń

Kobiety: własnym głosem. 8 książek na Dzień Kobiet

Anna Sierant Anna Sierant
08.03.2024

Ósmy marca jednym kojarzy się z komunistyczną tradycją, którą niekoniecznie warto nadal kultywować, inni sądzą, że dobrze choć raz w roku docenić bliskie nam kobiety, choćby samymi życzeniami. W Lubimyczytać ta data stanowi świetny pretekst do tego, by zastanowić się nad sięgnięciem po lektury napisane przez kobiety i (przede wszystkim) opowiadające o kobietach. Oto kilka naszych propozycji!

Kobiety: własnym głosem. 8 książek na Dzień Kobiet

„Własny pokój”, Virginia Woolf, Wydawnictwo OsnoVa

„Własny pokój” to pozycja, której w takim zestawieniu nie mogło zabraknąć. Virginia Woolf napisała esej, gdy była już uznaną autorką, mającą w swoim literackim dorobku takie tytuły jak: „Orlando”, „Pani Dalloway” czy „Do latarni morskiej”. W tekście Woolf podkreśla, jak ważne dla tego, aby móc spokojnie tworzyć, myśleć, jest posiadanie miejsca, w którym można się skupić, odciąć od rodzinnej rzeczywistości, codziennych obowiązków. Jak ważne jest posiadanie tego tytułowego, zamykanego na klucz, własnego pokoju. Brytyjska autorka nieraz podkreślała też, że – w przeciwieństwie do wielu kobiet w historii – ona sama szczęśliwie takim wyłącznie swoim miejscem dysponowała.

„Własny pokój” przetłumaczyła dla Wydawnictwa OsnoVa Agnieszka Graff, a w książce, poza esejem, znalazły się również portrety sześciu Polek, dla których twórczości słowa Woolf były i są bardzo ważne. Portrety Magdaleny Cieleckiej, Edyty Bartosiewicz, Joanny Bator, Ewy Woydyłło, Katarzyny Kozyry i Martyny Wojciechowskiej przedstawiły Sylwia Chutnik i Karolina Sulej.

Jak o „Własnym pokoju” napisała użytkowniczka Rosaline:

Ten esej napisano prawie sto lat temu i bardzo ciekawie, a jednocześnie dołująco czytało się go z perspektywy tych stu lat – bo, wbrew pozorom, wiele obserwacji Woolf nadal jest boleśnie aktualne. I to mnie przerażało i smuciło w czasie lektury, że nasza kultura, nasze społeczeństwo wcale nie posuwają się do przodu tak szybko, jak nam się wydaje.

„Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak”, Anna Kamińska, Wydawnictwo Literackie

Rodzina Kossaków kojarzy się przede wszystkim z uznanymi malarzami: Juliuszem i jego synem Wojciechem, w świecie literackim natomiast znane są nazwiska Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, córki Wojciecha, oraz – w mniejszym stopniu – Magdaleny Samozwaniec, kontynuując opisywanie tego drzewa genealogicznego: wnuczki Juliusza, córki Wojciecha, siostry Marii. A także autorki barwnej (auto)biografii „Maria i Magdalena”. W ostatnich latach w końcu przypomniano sobie również o Simonie Kossak, jeśli wam jeszcze mało: bratanicy Marii i Magdaleny, ale przede wszystkim przyrodniczce, kobiecie kochającej zwierzęta, przez 30 lat mieszkającej w chatce w Puszczy Białowieskiej. Ostatniej z Kossakówien, która miała być synem, tak jak jej przodkowie dźwigać sztalugi i słynne nazwisko. Wybrała jednak inaczej. Dlaczego zdecydowała się uciec z Krakowa? Co ją tam spotkało, dlaczego została wydziedziczona? Choć tytuł artykułu mówi o kobietach mówiących „własnym głosem”, to o tym, jak o ten swój głos walczyła Kossak, opowiada w swojej książce Anna Kamińska.

O bohaterce publikacji Magdalena Świtała napisała w oficjalnej recenzji „Simony”:

Myślę, że nawet po bardzo uważnej lekturze książki trudno znaleźć odpowiedź, jaka naprawdę była Simona. Niejednoznaczna, wymyka się szufladkowaniu i prostym klasyfikacjom. Kroczyć własną drogą, bez względu na cenę, jaką przyjdzie zapłacić – to była jej dewiza. „Gdybym posłuchała rad osób, które uważałam za mądrzejsze od siebie, to dzisiaj byłabym zwykłym mieszczuchem krakowskim, zgorzkniałym w całym tym światku jaki tam był i miałabym niespełnione marzenie, że mogłam mieć zupełnie inne życie”. I miała to życie niezwyczajne, pełne pasji i z pewnością spełnione.

„Niewidzialne kobiety”, Caroline Criado Perez, Wydawnictwo Karakter

W ostatnich latach na polskim (i nie tylko) rynku wydawniczym pojawiło się niemało książek popularnonaukowych poświęconych kobietom i ich miejscu we współczesnym świecie. Jedną z najgłośniejszych jest publikacja Caroline Criado Perez, która – za pomocą danych – dowodzi, że mimo wielu zmian na lepsze w kontekście praw kobiet, jakie nastąpiły w ciągu ostatniego wieku, cały czas żyjemy w świecie skrojonym pod mężczyzn. Cały czas brakuje istotnych danych dotyczących zdrowia kobiet, ich funkcjonowania w miejscu pracy, korzystania przez nie (szczególnie przez młode matki) z infrastruktury i usług publicznych. Te braki prowadzą do systematycznej dyskryminacji w miejscach pracy, systemie edukacji czy nawet… prowadzą do tego, że kobieta siedząca za kierownicą w większym stopniu ryzykuje swoim życiem niż mężczyzna (i nie, nie ma to nic wspólnego z tym, jakimi umiejętnościami dysponuje dana osoba w zakresie prowadzenia pojazdów).

Jak napisała użytkowniczka Caroline:

„Niewidzialne kobiety” to ogromny i bogaty zbiór przykładów tego, w jak bardzo seksistowskiej rzeczywistości żyjemy, które zostały posortowane na różne dziedziny życia, jak na przykład język, system edukacji, infrastruktura, usługi publiczne, ochrona zdrowia. Chwilami ilość przykładów potrafi przytłoczyć i wręcz przerazić. Jednak ma to swój cel – uświadomić tych nieświadomych, doedukować, pokazać skalę problemu braku kobiet w statystykach. Ja polecam, i to nawet bardzo.

„Czarne mleko”, Elif Shafak, Wydawnictwo Poznańskie

Elif Shafak znana jest przede wszystkim jako autorka powieści, m.in. „Ucznia architekta” czy „10 minut i 38 sekund na tym dziwnym świecie”. W „Czarnym mleku”, nazywanym najbardziej osobistą książką tej autorki, Shafak nie snuje opowieści, które wykreowała jej wyobraźnia, a za pomocą esejów, swoich wspomnień, researchu przedstawia drogę – swoją, ale i innych kobiet – do podjęcia decyzji o zostaniu matką bądź by dzieci jednak nie rodzić. Choć książka przedstawiana jest często jako opowieść o depresji poporodowej, to stanowi bardziej efekt tego, do jakich rozważań skłoniło Shafak własne macierzyństwo. „Czarne mleko” to książka, po którą warto sięgnąć także dlatego, że autorka przywołuje w niej wiele informacji związanych z podejściem do macierzyństwa – własnego lub w ogóle – znanych z historii twórczyń, matek i niematek.

Jak napisała w oficjalnej recenzji książki Kinga Kolenda:

Autorka od razu zaznacza, że w niej jest 6 miniaturowych kobiet, Calineczek, na kartach książki opisuje swoją walkę o to, aby każda z nich miała swoją rolę w jej życiu. Żeby nie musiała stłumić żadnej części siebie. A także ich walkę o to, która z nich jest najważniejsza i która powinna wieść prym w życiu. I choć rozumiem, że te fragmenty mogą niektórych czytelników momentami irytować, to chyba właśnie te były moimi ulubionymi.

„Piekło kobiet PL”, Daria Górka, Wydawnictwo RM

„To zbiór wywiadów i reportaży, które opowiadają o rzeczywistości po zmianie prawa reprodukcyjnego w Polsce, ale to nie bardzo jest książka o aborcji, bardziej opowiada ona o Polsce właśnie” – mówi o swojej publikacji, mającej premierę właśnie dzisiaj, 8 marca, dziennikarka Daria Górka.

W roku 2020 Trybunał Konstytucyjny postanowił, że aborcja w przypadku wystąpienia śmiertelnych i nieodwracalnych wad płodu nie będzie już w Polsce możliwa. Daria Górka, rozmawiając z kobietami i ich rodzinami, przedstawia piekło kobiet (nawiązanie do Tadeusza Boya-Żeleńskiego celowe), rzeczywistość, która dla tych, którzy ją stworzyli, stanowi tylko zbiór słów zapisanych na papierze, a dla polskich rodzin, które dowiedziały się o nieuleczalnych wadach płodu – oznacza dramaty. Autorka „Piekła kobiet PL” ukazuje brak systemowego wsparcia dla rodzin, brak pomocy psychologicznej, ukazuje hipokryzję rządzących. Jak mówią rodzice dziecka z wadami letalnymi, którym odmówiono aborcji i którzy zgodzili się porozmawiać z Darią Górką:

Nasz syn nie rozwinął się na tyle, by mógł samodzielnie żyć, więc tego życia w nim nie było. Właśnie dlatego, że go kochaliśmy, chcieliśmy oszczędzić mu bólu. Nagle ktoś powiedział, że jego sumienie jest ważniejsze od tego, do czego ja mam prawo. Przerwanie ciąży było zgodne z naszym sumieniem, z naszym. Dlaczego ktoś swoje sumienie postawił nad naszym?

„Kobieta, która kochała owady”, Selja Ahava, Wydawnictwo Relacja

Realizm magiczny rodem z Finlandii? Dlaczego nie! Selja Ahava odwiedziła w zeszłym roku Polskę, m.in. Warszawę, gdzie można było uczestniczyć w rozmowie z pisarką podczas spotkania w Ambasadzie Finlandii. Autorka zapytana o to, czy pisarki w jej kraju mogą czuć się w jakiś sposób dyskryminowane, odpowiedziała, że jej zdaniem nie – w kraju, w którym na czele rządu stoi kobieta, a szefowymi wszystkich partii wchodzących w jego skład również są panie, prawa kobiet mają się nie najgorzej. Co nie znaczy, że wszystko wygląda idealnie, zwłaszcza w skali globalnej i na przestrzeni wieków.

A na przestrzeni wieków, i to bardzo wielu, bo aż czterech, żyje bohaterka „Kobiety, która kochała owady” – Maria, dla której postaci pierwowzór stanowiła Maria Sibylla Merian, przyrodniczka i artystka. Choć w rzeczywistości Merian urodziła się w roku 1647, a zmarła w 1717, w książce Ahavy podróżuje w czasie od XVII wieku aż po współczesność, odwiedzając m.in. dawną Japonię i dzisiejszy Berlin. Bohaterka powieści, mimo ograniczeń, które nakładały na nią, kobietę badaczkę, różne czasy, podąża za swoją pasją, nierzadko kosztem życia rodzinnego i szczęścia swoich bliskich. Maria z „Kobiety, która kochała owady” to wielbicielka przyrody, pracy, ale i postać, którą nie zawsze łatwo polubić. Jak napisała użytkowniczka księgownia:

Ta lektura mnie wciągnęła, zafascynowała, zahipnotyzowała. Połączenie etapów życia bohaterki z etapami życia owadów nadało temu wszystkiemu ogromnej głębi i niesamowitego uczucia łączności z przyrodą. To powieść bardzo enigmatyczna, specyficzna, inna, piękna. Nie przez każdego zostanie doceniona i nie przez każdego zrozumiana.

„Autobiografia”, Agatha Christie, Wydawnictwo Dolnośląskie

Agatha Christie, jedna z najbardziej znanych pisarek wszech czasów, zasłynęła oczywiście jako twórczyni kryminałów (i w mniejszym stopniu pisanych pod pseudonimem książek obyczajowych), ale jest także autorką „Autobiografii”. Opublikowana po raz pierwszy rok po śmierci pisarki, książka przedstawia jej wspomnienia z czasów dzieciństwa, młodości, dwóch małżeństw, czasów II wojny światowej, jej podróży po całym świecie, w które wyruszała nieraz również z mężem archeologiem, towarzysząc mu w wyprawach. Christie pisze o swoim zamiłowaniu do samego życia, do pisania, patrzy z humorem i dystansem na siebie, choć – jak zaznaczali nieraz jej późniejsi biografowie – „Autobiografia” to książka bardzo poprawna, wygładzona, w której Christie nie chce poruszać takich tematów, jak np. zniknięcie na 11 dni. Warto dodać, że angielska autorka pisała swoje wspomnienia przez 15 lat, skończyła autobiografię po swoich 75. urodzinach.

Jak zauważyła użytkowniczka Linia Druku:

Ta autobiografia nie zmienia mojego zamiłowania do jej książek, ale pokazała mi, jak odmienne wyobrażenia nosimy w swoich głowach o kimś, kogo znamy tylko przez jego twórczość.

„Wiersze przychodzą późno”, Margaret Atwood, Wydawnictwo Świat Książki

Margaret Atwood znana jest przede wszystkim ze swojej twórczości prozatorskiej – w ostatnich latach, za sprawą ekranizacji, głośno było o „Opowieści podręcznej”. Mniej osób wie, że Atwood tworzy również poezję, a „Wiersze przychodzą późno”, w tłumaczeniu Jerzego Jarniewicza, to pierwszy jej tom od 10 lat. Autorka porusza w nim ważne dla siebie kwestie: konieczności zadbania o naszą planetę, troski o przyrodę, o prawa kobiet. Poetka pisze również o śmierci, jednak nie ma ona w jej wierszach wyłącznie zatrważającego, smutnego oblicza. „Wiersze przychodzą późno” to dobra propozycja dla tych osób, które po poezję sięgają rzadko i chciałyby to zmienić, ale i – oczywiście – dla czytelników i czytelniczek zakochanych w poezji.

Jak zauważył Jerzy Jarniewicz w wywiadzie, którego mi udzielił na temat tej publikacji:

Jest to tom starannie skomponowany, podzielony na pięć części, bardzo zróżnicowany tematycznie, od wspomnianych tu już elegii, wierszy bardzo osobistych, wspomnieniowych, przez wiersze, w których dominuje troska o środowisko naturalne, po utwory podejmujące temat miejsca i roli kobiet. Zróżnicowanie to widać także w bogactwie gatunkowym wierszy, od utworów satyrycznych po liryczne, od anegdotycznych po refleksyjne. Wiersze pochodzą z wielu lat, pisane były w latach 2008–2019, nie powstawały jako jedna książka – autorka je starannie przejrzała i ułożyła w całość, którą zdecydowała się nam przedstawić jako spójny tom poetycki.

A skoro o wierszach i Dniu Kobiet mowa, warto poświęcić chwilę na przeczytanie „Portretu kobiecego” Wisławy Szymborskiej:

Musi być do wy­bo­ru.
Zmie­niać się, żeby tyl­ko nic się nie zmie­ni­ło.
To ła­twe, nie­moż­li­we, trud­ne, war­te pró­by.
Oczy ma, je­śli trze­ba, raz mo­dre, raz sza­re,
czar­ne, we­so­łe, bez po­wo­du peł­ne łez.
Śpi z nim jak pierw­sza z brze­gu, je­dy­na na świe­cie.
Uro­dzi mu czwo­ro dzie­ci, żad­nych dzie­ci, jed­no.
Na­iw­na, ale naj­le­piej do­ra­dzi.
Sła­ba, ale udźwi­gnie.
Nie ma gło­wy na kar­ku, to bę­dzie ją mia­ła.
Czy­ta Ja­sper­sa i pi­sma ko­bie­ce.
Nie wie, po co ta śrub­ka i zbu­du­je most.
Mło­da, jak zwy­kle mło­da, cią­gle jesz­cze mło­da.
Trzy­ma w rę­kach wró­bel­ka ze zła­ma­nym skrzy­dłem,
wła­sne pie­nią­dze na po­dróż da­le­ką i dłu­gą,
ta­sak do mię­sa, kom­pres i kie­li­szek czy­stej.
Do­kąd tak bie­gnie, czy nie jest zmę­czo­na.
Ależ nie, tyl­ko tro­chę, bar­dzo, nic nie szko­dzi.
Albo go ko­cha, albo się upar­ła.
Na do­bre, na nie­do­bre i na li­tość bo­ską.

(z tomu „Wielka liczba”)

Wszystkim paniom życzymy dnia, tygodnia, miesiąca, roku pełnego wskaniałych lektur!

A jakie utwory dodalibyście do tej listy? Dajcie znać w komentarzach!

Tekst po raz pierwszy ukazał się w 2023 roku. Został odświeżony.


komentarze [209]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Iselor 11.03.2024 17:23
Bibliotekarz

Trochę irytujące jest to "Osiem książek na Dzień kobiet" czy inne radiowe "Kobiety mają głos" - tak jakby kobiety były gorsze, słabsze, głupsze, pod specjalnym nadzorem, musiały się wzajemnie dowartościowywać tego typu akcjami. Mam żonę, mam przyjaciółki i koleżanki, radzą sobie lepiej od większości facetów jakich znam, a są to kobiety różnych temperamentów i poglądów, od...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
ISIA 12.03.2024 02:46
Czytelniczka

Już polecałam te książki wcześniej w tym wątku, ale żebyś nie musiał daleko szukać to mała lista pozycji o męskiej sile oraz nie mniej ważnej męskiej wrażliwości :)
Michał Pyziak "Męska ścieżka"
Jean Shinoda Bolen "Bogowie w każdym mężczyźnie" Robert Bly "Żelazny Jan"Joseph Campbell "Bohater o tysiącu twarzy"  Carlos Castaneda, seria "Nauki Don Juana"Wojciech Eichelberger...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Aka 12.03.2024 08:20
Czytelniczka

@Iselor Może kobiety rzadziej popełniają samobójstwa bo myślą bardziej co będzie z tymi co zostaną po ich odejściu, a mężczyźni bardziej myślą w tym momencie o sobie i o swoich cierpieniach, chłopcom pozwala się już w dzieciństwie na bardziej egoistyczne postępowanie niż dziewczynkom.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
AvaSenle 12.03.2024 09:58
Czytelniczka

No cóż na 10 marca - dzień mężczyzn nawet 3 książek nie polecili, a szkoda. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
failsafedb 08.03.2024 22:15
Czytelnik

Wszystkim Paniom samej radości, nie tylko literackiej i pamiętajcie, że Dzień Kobiety powinien być codziennie a Wy się tego domagajcie ;-)

Co do książek... szukałem czegoś dla żony i po spędzeniu wielu godzin na kwerendzie doszedłem do wniosku, że nie ma niczego co by mi pasowało rejestrem. Oczami wyobraźni widzę książkę dla kobiety, o kobietach, ale taką która nie jest...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Moki 08.03.2024 22:45
Czytelniczka

Dziękuję, masz rację, przeciagnijmy ten Dzień Kobiet do jutra  :)
I przykro mi że wśród tylu propozycji nie znalazłeś nic dla małżonki. A w sumie to wróć,  tak naprawdę to tylko tak napisalam, nie jest mi przykro,  kup jej  nowe auto.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
failsafedb 09.03.2024 10:14
Czytelnik

Przez moment brzmiałaś podejrzanie empatycznie, ale kryzys zażegnany ;-P

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
ISIA 12.03.2024 02:48
Czytelniczka

Według twoich założeń mogłabym polecić  Witaj, piękna.
Już sam tytuł kwalifikuje ją na idealny prezent dla żony :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Witaj, piękna
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
lapis_lazuli 08.03.2024 21:03
Czytelnik

książki idealne na dzień kobiet to według mnie  Małe kobietki Anna Karenina Pani Bovary z klasyków, a coś bardziej z naszych czasów to cała seria  Siedem sióstr Nieposkromiona

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Małe kobietki  Anna Karenina  Pani Bovary  Siedem sióstr  Nieposkromiona
Sea_Of_Darkness 08.03.2024 17:59
Czytelniczka

Kobieta, która kochała owady - stanowczo odradzam! Jest to książka wypaczająca historię, ogromne rozczarowanie. Pierwsza połowa trzymała się życiorysu Marii Sibylli Merian, po czym nagle bohaterka zaczyna podróżować w czasie. I w ten oto sposób kobieta urodzona w XVII wieku nagle żyje aż do wieku XXI - ponad 350 lat....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Miłość to cała moja wina. O kobietach z byłego Związku Radzieckiego  Chłopki. Opowieść o naszych babkach  Tysiąc wspaniałych słońc  Aria  Klitajmestra  Sydonia. Słowo się rzekło  Papieżyca Joanna  Słowik  Kobiety z Vardø
Aka 09.03.2024 08:40
Czytelniczka

@Sea_Of_Darkness  A czy w książce "Kobieta, która kochała owady" jest dużo o samych owadach"?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Sea_Of_Darkness 09.03.2024 10:27
Czytelniczka

@Aka, trochę jest, pod tym względem nie narzekałam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
dagusia17 08.03.2024 17:20
Czytelniczka

Polecam ''Kobiety z Vardo'', Kiran Millwood Hargrave. Bardzo inspirująca i ciekawa książka.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lis 08.03.2024 17:10
Bibliotekarz

A może by
Wasilewska. Czarno-biała albo
Krwawa Luna.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Wasilewska. Czarno-biała  Krwawa Luna
NiegdyśNatalia 08.03.2024 18:04
Czytelniczka

Ciekawe kobiety, nie powiem, że nie...😅 Pierwszą książkę mam... chyba dostałam ją do zrecenzowania, ale recenzent ze mnie jak z koziej paszczy remolada więc jej nie przeczytałam jeszcze🫥

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lis 08.03.2024 18:46
Bibliotekarz

Kobiety interesujące :) https://www.youtube.com/watch?v=BnoUGfBqYHY

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
NiegdyśNatalia 08.03.2024 18:49
Czytelniczka

Obejrzę wieczorem 😁 dzięki

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LaCucaracha 08.03.2024 16:30
Czytelniczka

Specyficzna polecajka. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lis 08.03.2024 16:22
Bibliotekarz

Kocham te odświeżane artykuły na LC. Czytanie komentarzy sprzed roku, czy nawet kilku lat, dostarcza moc wzruszeń. Byliśmy tacy młodzi, tacy naiwni, skorzy do poświęceń a świat stał przed nami (p)otworem. Tylu dobrych użytkowników odeszło. R.I.P @problemat Dobry chłopak był [*]. Kilku fatalnych odeszło <ufff>, ale wciąż kilku zostało <fuj>. Łezka się w oku kręci. Wtedy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
LaCucaracha 08.03.2024 16:29
Czytelniczka

Po przeczytaniu tak fatalnych polecajek, dobrze chociaż przeczytać jeden sensowny komentarz. 😉A data artykułu widnieje dzisiejsza. Ale faktycznie daty komentarzy są stare.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lis 08.03.2024 16:36
Bibliotekarz



Ku ku :) Tę informację umieszczają zawsze na końcu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lis 08.03.2024 16:44
Bibliotekarz

LOL to witaj na chwilę 😈 IMO brakuje Twojego głosu w dyskusjach. Nic się nie zmieniło, ale sporo rozkosznego gnoju Cię ominęło. Niektórzy użytkownicy nie wytrzymali ciśnienia, zabrakło wyporności i poszli na dno. A tam alkoholizm i jedzenie z mikrofali.

Ooo, kolega pisz? Będzie książka? Jestem bardzo ciekaw... chociaż zapewne z powodów obiektywnych nie ujawnisz jej tytułu...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lis 08.03.2024 17:07
Bibliotekarz

Była wojenka o elgiebete 😂 Był pot, łzy i ślina. W sumie od kilku ostrych akcji o flame warów w komentarzach LC się nieco uspokoiło. Teraz tylko jeśli im zapłacą piszą o tęczowych książkach. Dla nich to opcja win - win. W sumie lepsze of flejmowania jest po prostu ignorować. Małe (realne) zainteresowanie może da myślenia, że to jednak literatura niszowa.

He he, w dobie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Marcin 08.03.2024 19:40
Czytelnik

A jednak pani redaktorka wysiliła się i przeprowadziła wywiad z autorką pewnej kulturalnej książki... 😏

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Allmighty Eternally 11.03.2024 10:24
Czytelnik

rzyci się chce

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
SimonSays 08.03.2024 14:17
Czytelnik

Każdy ma swoje:-) Moje to: 1. "DWIE POWAŻNE DAMY" Jane Bowles , 2. "Szklany klosz" Sylvii Plath , i 3. "Pani Dalloway" Virginii. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mylengrave 08.03.2024 12:33
Czytelniczka

Piekło kobiet PL   świetna książka, polecam bardzo. Niewidzialne kobiety bardzo mnie za to rozczarowały, było to powtarzalne i zwyczajnie nudne. Własny pokój mam na półce, jeszcze nieczytana, czeka sobie grzecznie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Piekło kobiet PL  Niewidzialne kobiety  Własny pokój