Krwawa Luna

Okładka książki Krwawa Luna Patrycja Bukalska
Okładka książki Krwawa Luna
Patrycja Bukalska Wydawnictwo: Wielka Litera reportaż
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Wielka Litera
Data wydania:
2016-10-12
Data 1. wyd. pol.:
2016-10-12
Język:
polski
ISBN:
9788380321229
Tagi:
komunizm stalinizm brystygier krwawa luna laski
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, nr 7 (43) / lipiec 2021 Oliver Balch, Patrycja Bukalska, Jacek Dehnel, Natalia Fiedorczuk, Tomasz Gorazdowski, Magdalena Kicińska, Tomasz Kontny, Zuzanna Kowalczyk, Ania Morawiec, Paweł Pieniążek, Mikołaj Ratka, Mateusz Roesler, Michał Szczęch, Miłosz Szymański, Marcin Wicha
Ocena 7,1
Pismo. Magazyn... Oliver Balch, Patry...
Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, Lato 2021 Katarzyna Boni, Patrycja Bukalska, Katarzyna Dybżyńska, Maja Kaszkur, Magdalena Kicińska, Zuzanna Kowalczyk, Rafał Księżyk, Grzegorz Łapanowski, Andrzej Muszyński, Radek Polak, Filip Springer, Karolina Sulich, Izabela Szymańska, Aleksandra Zielińska
Ocena 6,0
Pismo. Magazyn... Katarzyna Boni, Pat...
Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, nr 3 (15) / marzec 2019 Ghaith Abdul-Ahad, Patrycja Bukalska, Jacek Dehnel, Emily Dickinson, Wojciech Engelking, Weronika Gogola, Liliana Hermetz, Lee Anderson Jon, Eliza Kącka, Wojciech Kalarus, Łukasz Najder, Grzegorz Press, Marcin Wicha, Sylwia Witkowska, Szymon Żuchowski
Ocena 7,1
Pismo. Magazyn... Ghaith Abdul-Ahad, ...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Ceci n’est pas un livre*



4601 277 108

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
95 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
103
51

Na półkach:

Podejście do tej postaci chyba prowokacyjne, bo z taką tezą, że to może jednak dobra kobieta była... Oczy otwierały się coraz szerzej ze zdumienia. Nawet jeśli nie wszystko, co jej się przypisuje było prawdą, to jednak to nadal było MBP. Starałam się zrozumieć obiektywizm, nowe podejście do tematu, ale to jest po prostu... niezrozumiałe. Nie wszystko w tamtych czasach było jednoznaczne, ja wiem, ale skąd takie podejście? Autorka jest jednak z "Julią" na ty, oswaja ją i uczłowiecza, ale w imię czego??? Może w latach 60. była faktycznie dla osób postronnych nieszkodliwą staruszką, pisarką, ale to nie znaczy, że jej udział w tworzeniu zbrodniczego systemu można oceniać przez ten pryzmat. Wierzę, że na pewno nie była postacią jednoznaczną, ale tu jest potraktowana aż rażąco przychylnie i to na pewno nie jest obiektywizm.

Podejście do tej postaci chyba prowokacyjne, bo z taką tezą, że to może jednak dobra kobieta była... Oczy otwierały się coraz szerzej ze zdumienia. Nawet jeśli nie wszystko, co jej się przypisuje było prawdą, to jednak to nadal było MBP. Starałam się zrozumieć obiektywizm, nowe podejście do tematu, ale to jest po prostu... niezrozumiałe. Nie wszystko w tamtych czasach było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
312
98

Na półkach:

Próba zmierzenia się z krwawą legendą oddanej komunizmowi żydowskiej działaczki Julii Brystygier. Autorka poddała w wątpliwość niektóre relacje odnoszące się do metod bicia, słynących ze szczególnego okrucieństwa. W mojej opinii ten temat został potraktowany dość zdawkowo, mam wrażenie, że autorka nie chciała się skupiać tylko na tym fragmencie jej życia.
Kolejnym swego rodzaju "mitem", który poddała w wątpliwość, jest nawrócenie na katolicyzm Krwawej Luny pod koniec życia. To prawda, że interesowała się katolicyzmem i nie chodzi o jej zawodowe rozpracowywanie Kościoła. Pod koniec życia nawiązywała kontakty, jednak nie skutkowało to w ostateczności przejściem na drugą stronę.
Na tak słynną i kontrowersyjną postać, to ta biografia jednak pozostawia pełen niedosyt i nawet rozczarowanie.

Próba zmierzenia się z krwawą legendą oddanej komunizmowi żydowskiej działaczki Julii Brystygier. Autorka poddała w wątpliwość niektóre relacje odnoszące się do metod bicia, słynących ze szczególnego okrucieństwa. W mojej opinii ten temat został potraktowany dość zdawkowo, mam wrażenie, że autorka nie chciała się skupiać tylko na tym fragmencie jej życia.
Kolejnym swego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
445
154

Na półkach: ,

Książka była w porządku, natomiast nie była bardzo wciągająca. Finalnie i tak się okazało, że nadany przydomek nie był właściwie do końca słuszny i wielkich rewelacji się nie odkryło.

Książka była w porządku, natomiast nie była bardzo wciągająca. Finalnie i tak się okazało, że nadany przydomek nie był właściwie do końca słuszny i wielkich rewelacji się nie odkryło.

Pokaż mimo to

avatar
958
871

Na półkach:

Mówiono kiedyś, że dla milionów ludzi komunizm był czymś w rodzaju religii. Być może było to porównanie prawdziwe… dawno temu. Odnoszę wrażenie, że obecnie, gdy wielu Polaków jest religijnie aktywnych, choć w zasadzie niewierzących lub nieufających Bogu, nie byłoby ono najtrafniejsze.

Julia Prajs-Brystiger, 1902–1975, pisownia obu nazwisk bywała różna (Brüstiger, Preiss, Prajs, Bristiger); rodzice: Herman i Berta Preiss. Działaczka komunistyczna, przez 12 lat szefowa V Departamentu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. „Krwawa Luna” to solidnie udokumentowana, oparta na rzetelnych oraz stosunkowo łatwo dostępnych publicznie źródłach, reporterska opowieść, biografia,. Biografia, która zapewne nie spodoba się wszystkim tym, którym historia i fakty mylą się z partyjną (bez względu na nazwę partii) manipulacyjną demagogią i propagandą.

Julia Brystygierowa, sadystka, nimfomanka, z pejczem w ręku przesłuchiwała więźniów, zagorzała komunistka. To wiedzą wszyscy, ale… skąd wiedzą? Niewielu wie, że była też doktorem filozofii, osobą wybitnie inteligentną, władała kilkoma językami, miała talent pisarski. Jaka była prawda? A może, żeby zrozumieć Lunę, trzeba postarać się najpierw poznać komunizm? Ale tu znowu potrzebne są fakty, a nie partyjna nowomowa.

Kiedy mowa o komunie dzisiaj (2020),to zwykle jawi nam się gromada niemoralnych polityków, próbujących zniszczyć demokrację i przejąć władzę, żeby się samemu nachapać. Na początku komuniści nie mieli z tytułu swoich przekonań żadnych korzyści, nawet wręcz przeciwnie, i nie walczyli z demokracją, bo takowej wówczas nie było. Była pańszczyzna, praca po 12 godzin w strasznych warunkach w fabrykach za głodowe wynagrodzenie, brak jakiejkolwiek opieki socjalnej i zdrowotnej, makabrycznie wysoka śmiertelność dzieci.

"Swoją działalność wywrotową zaczęła od organizacji strajku nauczycieli w Wilnie w 1929 roku. Dwa lata później trafiła po raz pierwszy do więzienia – za redagowanie komunistycznego „Przeglądu współczesnego”. W sumie wyroków skazujących było więcej i za kratkami spędziła ponad trzy lata…".

Zsyłki, łagry, wieloletnie więzienia, prześladowania policyjne, nękanie… to były profity z bycia komunistą. Oczywiście później, gdy przejęli władzę, wszystko się zmieniło. Choć zmiany nie dotyczyły każdego i miały miejsce w nie każdej dziedzinie życia komunisty.

"Urządzone było pewnie raczej skromnie, bo Luna nie przywiązywała wagi do przedmiotów. Wręcz przeciwnie, uważała, że nie należy o nie zabiegać, mieć więcej niż inni. Potem jednak poszła na ustępstwa i kupiła sobie auto – lubiła nim jeździć, wolno i ostrożnie. Poza tym prowadziła jednak skromne życie – wręcz ascetyczne. Nigdy nie zależało jej na rzeczach. Za to na książkach – tak".

Patrycja Bukalska przekopała tony akt z Archiwum Akt Nowych oraz dokumentów zgromadzonych przez Instytut Pamięci Narodowej (IPN),rozmawiała też z ofiarami stalinizmu, a konkretnie MBP, ludźmi aresztowanymi, więzionymi, skazywanymi za przekonania, represjonowanymi, starając się dociec, jak i skąd pojawiło się określenie „krwawa Luna”. I to wyniki tych poszukiwań wydają się szokujące.

Po roku 1956 (odwilż) pozycja Luny w aparacie bezpieczeństwa (UBP) słabła…

"W 1956 roku wpływy Luny mogły być słabsze, ale wcześniej o losach zatrzymanych przez Departament V decydowała często samodzielnie. W 1948 roku Luna zwolniła Marię Okońską, współpracowniczkę kardynała Stefana Wyszyńskiego i założycielkę tak zwanej „Ósemki”. To również ona stała za wypuszczeniem na wolność historyka Pawła Jasienicy, adiutanta majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, jednego z dowódców poakowskiej partyzantki".

Kiedy przeszła na emeryturę był nawet pomysł, żeby rozliczyć ją za działalność w MBP, ale…

"Do procesu Luny nie doszło. Wniosek prokuratorów został zablokowany przez Władysława Gomułkę. Być może obawiał się on, że jeśli nie zatrzyma fali rozliczeniowej, zniszczony może zostać cały aparat bezpieczeństwa. Choć oficjalnie Luna była tylko dyrektorem departamentu, a w chwili złożenia tego wniosku była już na emeryturze, to jej upadek mógłby pociągnąć za sobą innych… Na łaskawości wobec Luny mogła też zaważyć wdzięczność Gomułki za pomoc okazaną mu we Lwowie w czasie wojny".

Kawał wartościowego opracowania historycznego, literatura popularno-naukowa na dobrym poziomie. Polecam. Mam jednak zastrzeżenia do okładki, na której widnieje zwiewna, eteryczna postać kobieca. Jest to mylące, bo Julia Prajs-Brystiger nie była atrakcyjna, delikatnie mówiąc. W jej czasach istniała już fotografia (od stu lat),więc nie ma żadnego problemu, żeby sprawdzić, jak wyglądała. Ale może kobieta na okładce bardziej pasowała do wizerunku i idei „krwawej Luny”… A kim ona była i jaka była, to już każdy musi zdecydować sam… po lekturze raczej, a nie na bazie fantastycznych przekonań, typu: wszyscy wiedzą, że… W każdym razie zupełnie inna to biografia niż paszkwil Iwony Kienzler na podobny temat.

Mówiono kiedyś, że dla milionów ludzi komunizm był czymś w rodzaju religii. Być może było to porównanie prawdziwe… dawno temu. Odnoszę wrażenie, że obecnie, gdy wielu Polaków jest religijnie aktywnych, choć w zasadzie niewierzących lub nieufających Bogu, nie byłoby ono najtrafniejsze.

Julia Prajs-Brystiger, 1902–1975, pisownia obu nazwisk bywała różna (Brüstiger, Preiss,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
744
734

Na półkach: ,

Patrycja Bukalska w poszukiwaniu treści o bohaterce swojej książki przekopała państwowe archiwa, m.in. IPN i prywatne, m.in. Elżbiety Torańskiej. Ta tytaniczna wręcz praca miała służyć pokazaniu postaci postrzeganej niejednoznacznie i w ciemnych barwach. Patrycji Bukalskiej przyświecał cel prześledzenia od początku do końca życie Julii Brystiger, która w latach powojennych była szefową V Departamentu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Podlegały jej sprawy kleru, ludzi sztuki i literatury, ale jak pokazuje autorka żywo "interesowali" ją także byli akowcy. To praca w tym departamencie przyniosła jej złą sławę i nienawiść byłych więźniów. Co takiego czyniła, że obdarzono ją przydomkiem "Krwawa Luna", dlaczego i co było powodem, jak do tego doszło, to na te pytania szuka odpowiedzi autorka. Przegląda różne pamiątki z dzieciństwa i lat młodzieńczych, pokazuje jej dom rodzinny. Nakreśla jej rys charakterologiczny, umiejętności, zwłaszcza organizacyjne, przebojowość, a także zdolności edukacyjne, w tym znajomość kilku języków, doktorat z filozofii. Naświetla czasy burzliwej, rewolucyjnej młodości, niesienie pomocy więzionym komunistom. Wachlarz jej zasług jako działaczki komunistycznej jest szeroki i wielobarwna a za swoją działalność była trzykrotnie w więzieniu.. Luna była kobietą niezłomną, energiczną, inteligentną, oddaną sprawie, umiała negocjować i umiejętnie zachowywać się w sytuacjach wymagających delikatności, kultury, obycia w sferach kultury i inteligencji. Jej metody działania w kierowanym przez nią departamencie były wręcz koronkowe w metodyce w porównaniu z kolegami z innych jednostek MBP. Jej pobyty w więzieniach były dla niej swoistą szkołą i polem doświadczalnym traktowania więźniów, co przydało się w jej życiu zawodowym. Wdrażała nowatorskie metody inwigilacji środowisk kleru i literatów. Była wykształcona, oczytana, obyta, uważna, opanowana, miała też łatwość przyswajania nowej wiedzy. Ogromnie lubiła dyskutować z ludźmi inteligentnymi, zdolnymi, tworzącymi sztukę, od których uczyła się, ale też poznawała ich charakter.

Patrycja Bukalska w swojej pracy pokazała bohaterkę bez stosowania sensacji. Poznajemy kobietę oddaną sprawie i czynnie zaangażowanej w swoje przekonania na wielu obszarach. Czytamy o kobiecie, o której krążyło wiele strasznych opowieści, a na które autorka nie znalazła potwierdzenia w archiwach. Poddała nawet pod rozwagę myśl, że to jej środowisko, być może z zazdrości preparowało szkodliwe plotki o władnej kobiecie w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Były wysoki oficer służby bezpieczeństwa, uciekinier na zachód Józef Światło określił ją mianem "piątego ministra". Przez swoją działalność komunistyczną w Rosji i na Ukrainie Julia Brystiger miała znajomości w najwyższych organach władzy państwowej. Była szarą eminencją, nie rzucającą się w oczy, ale z dużymi wpływami. Dostawała ważne i delikatne zadania, omijały ją burze i aresztowania wewnątrz partii, itd. Autorka opisała bohaterkę w oparciu o dokumenty, co mogło dać wrażenie zbyt delikatnego potraktowania bohaterki w porównaniu z krążącymi o niej opowieściami. Ci czytelnicy, którzy liczyli na krwawe opowieści mogą być zawiedzeni. Autorka nie ubarwiała i w mojej opinii nie wybielała, ale zadawała pytania i wyszukiwała na nie odpowiedzi. czasami snuła domysły, ale stanowiły one rzadkość. Starała się pokazać jej niejednoznaczną osobowość, pragnienie działania, umiejętności, co w skrócie jej się udało. Naświetliła lata jej życia po zaprzestaniu pracy z MBP, jej twórczość literacką, redaktorską i związek z ośrodkiem dla niewidomych w Laskach. Patrycja Buchalska napisała książkę, którą czyta się bardzo szybko i łatwo. Napisana jest bardzo zgrabnie, miejscami ciekawie, z niewielkimi błędami korektorskimi. Książka, w mojej ocenie ma jednak spory mankament, ponieważ jej tło było tak rozbudowane, że czasami było znacznie mniej bohaterki niż całej otoczki. Wolałabym więcej szczegółów z jej życia, działalności, pracy. Praktycznie nie było treści o jej relacjach rodzinnych, z synem i rodzeństwem. Wiele fragmentów jej życia zostało pominiętych zupełnie. Z drugiej jednak strony należy pamiętać, że to nie była biografia, ale książka o bohaterce, dlatego autorka wybierała wycinki z życia Julii Brystygier, które bardziej ją zainteresowały, albo uznała za ważne dla bohaterki. Ogólnie książka ciekawa, ale niedosyt treści pozostał.

Patrycja Bukalska w poszukiwaniu treści o bohaterce swojej książki przekopała państwowe archiwa, m.in. IPN i prywatne, m.in. Elżbiety Torańskiej. Ta tytaniczna wręcz praca miała służyć pokazaniu postaci postrzeganej niejednoznacznie i w ciemnych barwach. Patrycji Bukalskiej przyświecał cel prześledzenia od początku do końca życie Julii Brystiger, która w latach powojennych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
346
52

Na półkach: ,

O "Krwawej Lunie" słyszał każdy, kto choć trochę interesuje się okresem komunizmu w Polsce. Niniejsza praca z jednej strony w pewnym stopniu odziera postać Julii Brystygier z warstwy mitów i legend, z drugiej - stawia kolejne pytania i zostawia czytelnika z wieloma wątpliwościami i niewiadomymi. Analiza i interpretacja źródeł historycznych dotyczących "Luny" w kontekście czasów, w których przyszło jej żyć, nie dają jasnych odpowiedzi na wiele z nich. Można odnieść wrażenie, że Autorka nie tyle próbuje usprawiedliwiać swoją bohaterkę (o to raczej trudno w świetle dzisiejszej wiedzy),co przynajmniej ją zrozumieć. W pewnym sensie może ją nawet lubi i dostrzega w niej człowieka, co można uznać z jednej strony za kontrowersyjne, ale również odważne - lepiej, by czytelnik sam podjął trud wypracowania własnego zdania, niż bazował na jasnej wykładni. Niektóre wątki zostały potraktowane, można przynajmniej odnieść takie wrażenie, po macoszemu. Trudno stwierdzić, czy jest to skutek ograniczonego, mimo wszystko, materiału źródłowego, czy tez taki był zamysł. Książka może nie wybitna, ale na pewno interesująca.

O "Krwawej Lunie" słyszał każdy, kto choć trochę interesuje się okresem komunizmu w Polsce. Niniejsza praca z jednej strony w pewnym stopniu odziera postać Julii Brystygier z warstwy mitów i legend, z drugiej - stawia kolejne pytania i zostawia czytelnika z wieloma wątpliwościami i niewiadomymi. Analiza i interpretacja źródeł historycznych dotyczących "Luny" w kontekście...

więcej Pokaż mimo to

avatar
211
46

Na półkach:

O "Krwawej Lunie" słyszał chyba każdy kto interesuje się powojenną historią Polski, zwłaszcza jej mrocznym okresem stalinizmu. Ja również czytałem straszliwe historie o złowrogiej Julii Brystygier, szefowej V Departamentu MInisterstwa Bezpieczeństwa Publicznego, która miała rzekomo własnoręcznie torturować wieźniów i czerpać sadystyczną przyjemność z zadawania im cierpienia. Ta książka pozwala spojrzeć na tę kobietę nieco inaczej- ujrzeć ją w całej złożoności i dostrzec nieco bardziej ludzką twarz "potwora". Autorce udało się całkiem nieźle "wgryźć" w życie Luny, jej dzieciństwo i genezę romansu z totalitaryzmem. Natomiast zabrakło jej umiejętności albo czasu na nieco bardziej pogłębioną analizę, w efekcie powstała książka dość przystępna, nieodstraszająca swym rozmiarem i wielością przypisów (chociaż jest solidnie udokumentowana),ale zawierająca nadal sporo "białych plam" i pozostawiająca wiele pytań stawianych przez autorkę bez odpowiedzi.

O "Krwawej Lunie" słyszał chyba każdy kto interesuje się powojenną historią Polski, zwłaszcza jej mrocznym okresem stalinizmu. Ja również czytałem straszliwe historie o złowrogiej Julii Brystygier, szefowej V Departamentu MInisterstwa Bezpieczeństwa Publicznego, która miała rzekomo własnoręcznie torturować wieźniów i czerpać sadystyczną przyjemność z zadawania im...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2047
475

Na półkach:

Wydaje mi się, że autorka za wszelką cenę chciała choć trochę wybielić Krwawą Lunę, pokazać jej ludzką stronę, ale w moim przekonaniu jej się to nie udało. Nie zmieniłam negatywnego zdania o Julii Brystyger, choć książka mi się podobała, bo było w niej sporo o dzieciństwie i młodości Julii i wiele nieznanych mi wcześniej faktów.
Jest to moja pierwsza książka o Krwawej Lunie, w której nie jest ona przedstawiona w sposób całkowicie negatywny. To, że była wspaniałą babcią i jeździła do Lasek nie sprawia, że możemy zmienić ocenę tej postaci. Mam nadzieję, że osoby, które przeczytają tę książkę sięgną też po inne pozycje dotyczące Krwawej Luny, bo po przeczytaniu tej książki można odnieść wrażenie, że Julia Brystygier praktycznie za nic nie odpowiada, bo przecież nikogo własnoręcznie nie zabiła.

Wydaje mi się, że autorka za wszelką cenę chciała choć trochę wybielić Krwawą Lunę, pokazać jej ludzką stronę, ale w moim przekonaniu jej się to nie udało. Nie zmieniłam negatywnego zdania o Julii Brystyger, choć książka mi się podobała, bo było w niej sporo o dzieciństwie i młodości Julii i wiele nieznanych mi wcześniej faktów.
Jest to moja pierwsza książka o Krwawej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1306
1281

Na półkach: ,

Dopełnieniem książki miał być film pt. "Zaćma". Ale nie wiem, czy nie stało się na odwrót. Obie pozycje dobre, ciekawie pokazują niejednoznaczną postać Julii Brystygierowej. Pomyśleć, że jeszcze rok temu nie wiedziałam w ogóle o jej istnieniu! uwielbiam czytać! Uwielbiam poznawać!!

Dopełnieniem książki miał być film pt. "Zaćma". Ale nie wiem, czy nie stało się na odwrót. Obie pozycje dobre, ciekawie pokazują niejednoznaczną postać Julii Brystygierowej. Pomyśleć, że jeszcze rok temu nie wiedziałam w ogóle o jej istnieniu! uwielbiam czytać! Uwielbiam poznawać!!

Pokaż mimo to

avatar
4401
1288

Na półkach: , ,

http://mojswiat-szelestkart.blogspot.com/2017/07/patrycja-bukalska-krwawa-luna.html

http://mojswiat-szelestkart.blogspot.com/2017/07/patrycja-bukalska-krwawa-luna.html

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    119
  • Przeczytane
    114
  • Posiadam
    22
  • Biografie
    6
  • Teraz czytam
    3
  • 2016
    3
  • 2016
    2
  • 2017
    2
  • 2018
    2
  • Z biblioteki
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Krwawa Luna


Podobne książki

Przeczytaj także