-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant5
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant970
Biblioteczka
2020-11-13
2020-11-02
Przeczytałam recenzję 'PRZYZWOITKI" pani Malwiny Sławińskiej i jestem pod wielkim wrażeniem jej wnikliwości, dokładności, wyczucia, zrozumienia intencji autorki. Nic więcej nie potrafię o tej powieści. Gratuluję, Pani Malwino!
Przeczytałam recenzję 'PRZYZWOITKI" pani Malwiny Sławińskiej i jestem pod wielkim wrażeniem jej wnikliwości, dokładności, wyczucia, zrozumienia intencji autorki. Nic więcej nie potrafię o tej powieści. Gratuluję, Pani Malwino!
Pokaż mimo to2020-11-06
2020-11-02
2020-11-01
2020-11-01
2020-10-30
2020-10-30
2020-10-30
2020-10-30
2020-10-30
2020-10-30
Trudno w to uwierzyć, ale ta powieść to DEBIUT.
Trudno w to uwierzyć, ale ta powieść to DEBIUT.
Pokaż mimo to2020-10-30
Bohaterka to Vivien inteligentna i pracowita ( mistrzyni szycia) nastolatka, która porzuca studia i przyjeżdża do Nowego Jorku, aby pod opieką ciotki , nietuzinkowej właścicielki teatru rewiowego, rozpocząć dorosłe samodzielne życie.
Bohaterka to Vivien inteligentna i pracowita ( mistrzyni szycia) nastolatka, która porzuca studia i przyjeżdża do Nowego Jorku, aby pod opieką ciotki , nietuzinkowej właścicielki teatru rewiowego, rozpocząć dorosłe samodzielne życie.
Pokaż mimo to2020-08-15
Autorka napisała w przedmowie
:''Dziesięć minut od centrum nie oznacza konkretnego miejsca. Raczej stan ducha, relacje z ludźmi lub nastawienie do otaczającej rzeczywistości. Dla wielu oznacza porażkę lub karę. Dla mnie szansę, by okazać ludzką twarz". Podpisuję się obiema rękami pod ta mini-recenzją.
Autorka prezentuje nam kilka ciekawych osób: ludzi prostych, skromnych, czasem niewykształconych, nie radzących sobie w życiu. lecz żyjących godnie, mających w sobie ciepło, pogodę ducha. Czyni to z wielka empatią, zrozumieniem, subtelnością. Dziękuję.
Autorka napisała w przedmowie
:''Dziesięć minut od centrum nie oznacza konkretnego miejsca. Raczej stan ducha, relacje z ludźmi lub nastawienie do otaczającej rzeczywistości. Dla wielu oznacza porażkę lub karę. Dla mnie szansę, by okazać ludzką twarz". Podpisuję się obiema rękami pod ta mini-recenzją.
Autorka prezentuje nam kilka ciekawych osób: ludzi prostych, skromnych,...
2020-10-08
Książka nie jest powieścią lecz zbiorem luźnych gawęd historycznych, opisem wędrówek autora z 13- letnim synem po polskich miastach i miasteczkach, związanych z historią średniowiecznej Polski ( w czasach Kazimierza Wielkiego). Refleksje współczesnego nastolatka, pragmatycznego i krytycznego wobec wielu aspektów życia w tamtej epoce, są ciekawe i sensowne i można się z nimi zgadzać.
Mankamentem jest słaba jakość zdjęć, wyłącznie czarnobiałych. Ciekawa forma. Warto przeczytać.
Książka nie jest powieścią lecz zbiorem luźnych gawęd historycznych, opisem wędrówek autora z 13- letnim synem po polskich miastach i miasteczkach, związanych z historią średniowiecznej Polski ( w czasach Kazimierza Wielkiego). Refleksje współczesnego nastolatka, pragmatycznego i krytycznego wobec wielu aspektów życia w tamtej epoce, są ciekawe i sensowne i można się z...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-06
Bohaterowie to; charyzmatyczna, nawiedzona Dyrektorka specyficznego sanatorium odnowy biologiczne i psychicznej oraz grupa dziewięciorga "pensjonariuszy,' którzy pragną zmienić, ulepszyć swoje życie.
Intryga poprowadzona z dużą dozą dramatyzmu, z napięciem, wiarygodnie. W efekcie 10 dniowego traumatycznego pobytu, wszyscy uczestnicy istotnie ulegają przemianie, nawiazują inne, ciekawe relacje z bliskim, naiązują nowe przyjażnie,, itp.
WĄTPLIWOŚCI MOJE BUDZI -POZYTYWNIE POKAZANA ROLA NARKOTYKÓW, KTÓRE ICH WSPOMAGAŁY W PROCESIE ZMIANY OSOBOWOŚCI.
Bohaterowie to; charyzmatyczna, nawiedzona Dyrektorka specyficznego sanatorium odnowy biologiczne i psychicznej oraz grupa dziewięciorga "pensjonariuszy,' którzy pragną zmienić, ulepszyć swoje życie.
Intryga poprowadzona z dużą dozą dramatyzmu, z napięciem, wiarygodnie. W efekcie 10 dniowego traumatycznego pobytu, wszyscy uczestnicy istotnie ulegają przemianie, nawiazują...
2020-10-05
2020-08-31
Jest to biografia niezwykłej polskiej królowej - Elżbiety Rakuszanki, zwanej Matką Królów, ukochanej i jedynej żony króla Kazimierza Jagiellończyka, Była ona bardzo dobrą, oddaną kochającą żoną, umiała przez lata utrzymać miłość męża, który liczył się z jej zdaniem, towarzyszyła mu w niezliczonych podróżach, nawet w czasie wojny, mimo słabego zdrowia i ułomności, mimo licznych ciąż i połogów.
Elżbieta urodziła bowiem 13-ścioro dzieci, w tym 5 córek i 6 synów, z których czterech zostało królami ( Władysław II, Jan Olbracht, Aleksander, Zygmunt Stary), jeden syn (Fryderyk) był kardynałem, a Kazimierz został świętym i patronem Litwy, Jej córki zostały małżonkami królów na największych dworach królewskich.
Chociaż pochodziła z dynastii Habsburgów, od chwili ślubu czuła się Polką, bardzo szybko nauczyła się języka polskiego, posługiwała się wyłącznie tym językiem (nota bene jej córki jej nie znały jej rodzimego języka – niemieckiego).
Paradoks historii : w jej żyłach płynęło więcej piastowskiej krwi, niż w żyłach jej męża Kazimierza, króla polskiego, który de facto był synem Litwina Jagiełły i Rusinki Sonki (Zofii). Elżbieta była bowiem wnuczką Zygmunta Luksemburskiego,
niedoszłego króla Polski, który był był synem cesarza Karola IV i Elżbiety Pomorskiej, wnuczki króla Kazimierza Wielkiego.
Powieść ma prostą kompozycję, nie jest udziwniona, układ chronologiczny, po kolei opisane jest każda ciąża królowej, radość z narodzin kolejnego dziecka, trudy macierzyństwa, problemy wychowawcze, a obok tego jest plan szerszy; wydarzenia historyczne, wojna, intrygi polityczne, walka króla o utrzymanie tronu, sukcesja po jego śmierci. Ciekawostka. Dlaczego Rakuszanka?
Skąd ten przydomek ? pseudonim ? Rakuszanka. Otóż Rakuzy to dawna nazwa terenów ówczesnej Austrii, skąd pochodziła Elżbieta.
Zachęcam do lektury. Warto.
Jest to biografia niezwykłej polskiej królowej - Elżbiety Rakuszanki, zwanej Matką Królów, ukochanej i jedynej żony króla Kazimierza Jagiellończyka, Była ona bardzo dobrą, oddaną kochającą żoną, umiała przez lata utrzymać miłość męża, który liczył się z jej zdaniem, towarzyszyła mu w niezliczonych podróżach, nawet w czasie wojny, mimo słabego zdrowia i ułomności, mimo...
więcej mniej Pokaż mimo to
Temat ciekawy, ale warsztat pisarski słaby, bohaterka nie przekonywująca, jej fascynacja Alicją-niezrozumiała. Rozczarowała mnie, nie polecam.
Temat ciekawy, ale warsztat pisarski słaby, bohaterka nie przekonywująca, jej fascynacja Alicją-niezrozumiała. Rozczarowała mnie, nie polecam.
Pokaż mimo to