rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Temat ciekawy, ale warsztat pisarski słaby, bohaterka nie przekonywująca, jej fascynacja Alicją-niezrozumiała. Rozczarowała mnie, nie polecam.

Temat ciekawy, ale warsztat pisarski słaby, bohaterka nie przekonywująca, jej fascynacja Alicją-niezrozumiała. Rozczarowała mnie, nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Przeczytałam recenzję 'PRZYZWOITKI" pani Malwiny Sławińskiej i jestem pod wielkim wrażeniem jej wnikliwości, dokładności, wyczucia, zrozumienia intencji autorki. Nic więcej nie potrafię o tej powieści. Gratuluję, Pani Malwino!

Przeczytałam recenzję 'PRZYZWOITKI" pani Malwiny Sławińskiej i jestem pod wielkim wrażeniem jej wnikliwości, dokładności, wyczucia, zrozumienia intencji autorki. Nic więcej nie potrafię o tej powieści. Gratuluję, Pani Malwino!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jest to biografia niezwykłej polskiej królowej - Elżbiety Rakuszanki, zwanej Matką Królów, ukochanej i jedynej żony króla Kazimierza Jagiellończyka, Była ona bardzo dobrą, oddaną kochającą żoną, umiała przez lata utrzymać miłość męża, który liczył się z jej zdaniem, towarzyszyła mu w niezliczonych podróżach, nawet w czasie wojny, mimo słabego zdrowia i ułomności, mimo licznych ciąż i połogów.
Elżbieta urodziła bowiem 13-ścioro dzieci, w tym 5 córek i 6 synów, z których czterech zostało królami ( Władysław II, Jan Olbracht, Aleksander, Zygmunt Stary), jeden syn (Fryderyk) był kardynałem, a Kazimierz został świętym i patronem Litwy, Jej córki zostały małżonkami królów na największych dworach królewskich.
Chociaż pochodziła z dynastii Habsburgów, od chwili ślubu czuła się Polką, bardzo szybko nauczyła się języka polskiego, posługiwała się wyłącznie tym językiem (nota bene jej córki jej nie znały jej rodzimego języka – niemieckiego).
Paradoks historii : w jej żyłach płynęło więcej piastowskiej krwi, niż w żyłach jej męża Kazimierza, króla polskiego, który de facto był synem Litwina Jagiełły i Rusinki Sonki (Zofii). Elżbieta była bowiem wnuczką Zygmunta Luksemburskiego,
niedoszłego króla Polski, który był był synem cesarza Karola IV i Elżbiety Pomorskiej, wnuczki króla Kazimierza Wielkiego.
Powieść ma prostą kompozycję, nie jest udziwniona, układ chronologiczny, po kolei opisane jest każda ciąża królowej, radość z narodzin kolejnego dziecka, trudy macierzyństwa, problemy wychowawcze, a obok tego jest plan szerszy; wydarzenia historyczne, wojna, intrygi polityczne, walka króla o utrzymanie tronu, sukcesja po jego śmierci. Ciekawostka. Dlaczego Rakuszanka?
Skąd ten przydomek ​? pseudonim ? Rakuszanka. Otóż Rakuzy to dawna nazwa terenów ówczesnej Austrii, skąd pochodziła Elżbieta.
Zachęcam do lektury. Warto.

Jest to biografia niezwykłej polskiej królowej - Elżbiety Rakuszanki, zwanej Matką Królów, ukochanej i jedynej żony króla Kazimierza Jagiellończyka, Była ona bardzo dobrą, oddaną kochającą żoną, umiała przez lata utrzymać miłość męża, który liczył się z jej zdaniem, towarzyszyła mu w niezliczonych podróżach, nawet w czasie wojny, mimo słabego zdrowia i ułomności, mimo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Trudno w to uwierzyć, ale ta powieść to DEBIUT.

Trudno w to uwierzyć, ale ta powieść to DEBIUT.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bohaterka to Vivien inteligentna i pracowita ( mistrzyni szycia) nastolatka, która porzuca studia i przyjeżdża do Nowego Jorku, aby pod opieką ciotki , nietuzinkowej właścicielki teatru rewiowego, rozpocząć dorosłe samodzielne życie.

Bohaterka to Vivien inteligentna i pracowita ( mistrzyni szycia) nastolatka, która porzuca studia i przyjeżdża do Nowego Jorku, aby pod opieką ciotki , nietuzinkowej właścicielki teatru rewiowego, rozpocząć dorosłe samodzielne życie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autorka napisała w przedmowie
:''Dziesięć minut od centrum nie oznacza konkretnego miejsca. Raczej stan ducha, relacje z ludźmi lub nastawienie do otaczającej rzeczywistości. Dla wielu oznacza porażkę lub karę. Dla mnie szansę, by okazać ludzką twarz". Podpisuję się obiema rękami pod ta mini-recenzją.
Autorka prezentuje nam kilka ciekawych osób: ludzi prostych, skromnych, czasem niewykształconych, nie radzących sobie w życiu. lecz żyjących godnie, mających w sobie ciepło, pogodę ducha. Czyni to z wielka empatią, zrozumieniem, subtelnością. Dziękuję.

Autorka napisała w przedmowie
:''Dziesięć minut od centrum nie oznacza konkretnego miejsca. Raczej stan ducha, relacje z ludźmi lub nastawienie do otaczającej rzeczywistości. Dla wielu oznacza porażkę lub karę. Dla mnie szansę, by okazać ludzką twarz". Podpisuję się obiema rękami pod ta mini-recenzją.
Autorka prezentuje nam kilka ciekawych osób: ludzi prostych, skromnych,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka nie jest powieścią lecz zbiorem luźnych gawęd historycznych, opisem wędrówek autora z 13- letnim synem po polskich miastach i miasteczkach, związanych z historią średniowiecznej Polski ( w czasach Kazimierza Wielkiego). Refleksje współczesnego nastolatka, pragmatycznego i krytycznego wobec wielu aspektów życia w tamtej epoce, są ciekawe i sensowne i można się z nimi zgadzać.
Mankamentem jest słaba jakość zdjęć, wyłącznie czarnobiałych. Ciekawa forma. Warto przeczytać.

Książka nie jest powieścią lecz zbiorem luźnych gawęd historycznych, opisem wędrówek autora z 13- letnim synem po polskich miastach i miasteczkach, związanych z historią średniowiecznej Polski ( w czasach Kazimierza Wielkiego). Refleksje współczesnego nastolatka, pragmatycznego i krytycznego wobec wielu aspektów życia w tamtej epoce, są ciekawe i sensowne i można się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bohaterowie to; charyzmatyczna, nawiedzona Dyrektorka specyficznego sanatorium odnowy biologiczne i psychicznej oraz grupa dziewięciorga "pensjonariuszy,' którzy pragną zmienić, ulepszyć swoje życie.
Intryga poprowadzona z dużą dozą dramatyzmu, z napięciem, wiarygodnie. W efekcie 10 dniowego traumatycznego pobytu, wszyscy uczestnicy istotnie ulegają przemianie, nawiazują inne, ciekawe relacje z bliskim, naiązują nowe przyjażnie,, itp.
WĄTPLIWOŚCI MOJE BUDZI -POZYTYWNIE POKAZANA ROLA NARKOTYKÓW, KTÓRE ICH WSPOMAGAŁY W PROCESIE ZMIANY OSOBOWOŚCI.

Bohaterowie to; charyzmatyczna, nawiedzona Dyrektorka specyficznego sanatorium odnowy biologiczne i psychicznej oraz grupa dziewięciorga "pensjonariuszy,' którzy pragną zmienić, ulepszyć swoje życie.
Intryga poprowadzona z dużą dozą dramatyzmu, z napięciem, wiarygodnie. W efekcie 10 dniowego traumatycznego pobytu, wszyscy uczestnicy istotnie ulegają przemianie, nawiazują...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna, goraco polecam. Recenzja wkrótce.

Świetna, goraco polecam. Recenzja wkrótce.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Akcja dziję TERAZ i WTEDY , a między nim 8 lat, które zmieniły wszystko.

Akcja dziję TERAZ i WTEDY , a między nim 8 lat, które zmieniły wszystko.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna. Niby dla młodzIeży, ale nie tylko. Pięknie, subtelnie, wręcz wzruszająco pokazany proces rodzenia się prawdziwej miłości nastolatków. Drugi wątek - skomplikowane relacje z otoczeniem, radzenia sobie z trauma, po odkryciu bolesnej, dramatycznej prawdy o swoim małżeństwie. POLECAM.

Świetna. Niby dla młodzIeży, ale nie tylko. Pięknie, subtelnie, wręcz wzruszająco pokazany proces rodzenia się prawdziwej miłości nastolatków. Drugi wątek - skomplikowane relacje z otoczeniem, radzenia sobie z trauma, po odkryciu bolesnej, dramatycznej prawdy o swoim małżeństwie. POLECAM.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bohaterka Rosanna, jej mąż Denis, pasierb Robert,poczucie pustki, tęsknota z pracą i Londynem. R. poszukuje zaginionej koleżanki Eliane, która zaginęła jadąc na jej ślub. W Londynie,poznaje Marca, prawnika, który udziela jej schronienia , staje się bliska osooba i razem tropią losy Eliane. Gdy Rosanna odkrywa prawdę, że to Marc jest winny śmierci Eliane - popełnia samobójstwo. Drugi ciekawy wątek związany z Cedrikiem, bratem Rosanny i Pamelą, ofiarą z półświatka, dręczoną przez złego człowieka, którego w końcu zabija.
Trochę naiwny wątek przemiany Eliane, jak zahukana, nieśmiała dziewczyna mogła się zmienić w ciągu paru godzin tak bardzo, że doprowadziła Marca do szału i zepchnięcia jej ze schodów, co spowodowało jej śmierć.
Intryga jest ciekawa, trzyma w napięciu, ale jest trochę mało wiarygodna.

Bohaterka Rosanna, jej mąż Denis, pasierb Robert,poczucie pustki, tęsknota z pracą i Londynem. R. poszukuje zaginionej koleżanki Eliane, która zaginęła jadąc na jej ślub. W Londynie,poznaje Marca, prawnika, który udziela jej schronienia , staje się bliska osooba i razem tropią losy Eliane. Gdy Rosanna odkrywa prawdę, że to Marc jest winny śmierci Eliane - popełnia...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Doskonała, rewelacyjna, fantastyczny styl. Ale -po wspaniałej ,głębokiej, wniklIwej recenzji Pani Agaty Majchrowicz - nie mam odwagi dopisywać cokolwiek do mojej oceny. Trudno się oderwać.
ps. Chciałabym nawiązać kontakt z tą Panią.

Doskonała, rewelacyjna, fantastyczny styl. Ale -po wspaniałej ,głębokiej, wniklIwej recenzji Pani Agaty Majchrowicz - nie mam odwagi dopisywać cokolwiek do mojej oceny. Trudno się oderwać.
ps. Chciałabym nawiązać kontakt z tą Panią.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Matka dorosłych dzieci, mężatka w kryzysie związku, podejmuje pracę jako opiekunka starszych osób w Niemczech. Z czasem odnajduje tam sens życia, spokój, nawiązuję przyjażnie, dobre relacje z niemieckimipodopiecznymi, z rodakami, tam pracującymi. Jej problemy z mężem rozwiązują się pomyślnie, nawet zachodzi w ciążę, poprawiaja się jej relacje z dziećmi. Happy end jest prawdopodobny, szczery, realny. Ciekawy, nieszablonowy wątek wojenny ( pamiętnik z obozu), . Dobrze się czyta, warto.

Matka dorosłych dzieci, mężatka w kryzysie związku, podejmuje pracę jako opiekunka starszych osób w Niemczech. Z czasem odnajduje tam sens życia, spokój, nawiązuję przyjażnie, dobre relacje z niemieckimipodopiecznymi, z rodakami, tam pracującymi. Jej problemy z mężem rozwiązują się pomyślnie, nawet zachodzi w ciążę, poprawiaja się jej relacje z dziećmi. Happy end jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Romans dwojga dojrzałych ludzi na tle współczesnej Korei Południowej. Sporo lokalnego kolorytu. Bohaterowie rozstaja się, nie próbując wyjaśnić sobie motywów rozstania, takie niedojrzałe niedopowiedzenia, podejrzenia rozdzielaja ich. To jest dziecinne. Można przeczytać ale bez fajerwerków.

Romans dwojga dojrzałych ludzi na tle współczesnej Korei Południowej. Sporo lokalnego kolorytu. Bohaterowie rozstaja się, nie próbując wyjaśnić sobie motywów rozstania, takie niedojrzałe niedopowiedzenia, podejrzenia rozdzielaja ich. To jest dziecinne. Można przeczytać ale bez fajerwerków.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po tragicznej, niespodziewanej śmierci rodziców ( z rąk mafii ?) 30letnia prawniczka zrywa ze swoim dotychczasowym , miejskim życiem i ucieka z miasta, zabierają ze sobą kilkuletniego braciszka. W górskiej małej miejscowości, w pracy w pensjonacie znajduje przyjaciół, dom , pracę, odnajduje sens życia i miłość. Jednak przeszłość ciągle ją prześladuje. Powieśc jest kiepsko napisane, jest niewiarygodna, ,a bohaterska jest wkurzającabohaterka z tymi swoimi lękami i wspomnieniami, Nie polecam,

Po tragicznej, niespodziewanej śmierci rodziców ( z rąk mafii ?) 30letnia prawniczka zrywa ze swoim dotychczasowym , miejskim życiem i ucieka z miasta, zabierają ze sobą kilkuletniego braciszka. W górskiej małej miejscowości, w pracy w pensjonacie znajduje przyjaciół, dom , pracę, odnajduje sens życia i miłość. Jednak przeszłość ciągle ją prześladuje. Powieśc jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Doskonała. Napisżę o nie szerszą opinię wkrótce.

Doskonała. Napisżę o nie szerszą opinię wkrótce.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niezła, ale chyba przeciętna. Trochę nielogiczności (dlaczego bohaterka nie szuka dziecI poprzez instytucje, w której mąż pracował ?). Wątki związane z powstaniem malajskim są zbyt zagmatwane, niejasne. Czyta się dość dobrze.

Niezła, ale chyba przeciętna. Trochę nielogiczności (dlaczego bohaterka nie szuka dziecI poprzez instytucje, w której mąż pracował ?). Wątki związane z powstaniem malajskim są zbyt zagmatwane, niejasne. Czyta się dość dobrze.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tytuł pochodzi z fr. bizarre czyli dziwny, śmieszny, niezwykły. Rzeczywiście są te opowiadania dziwne, budzące grozę, niepojęte. Zahaczaję o science fiction. Dla mnie najlepsze "zwykłe" opowiadanie pt. Prawdziwa historia (o naukowcu, który udzielając pomocy nieznanej, rannej kobiecie w supermarkecie, w ciągu godziny staje się nikim..0. Wstrząsające i bardzo bardzo wiarygodne. Inne opowiadania mają tytuły realistyczne : Szwy, Przetwory. Jest w nich futurystyczna wizja świata, przepowiednia jutra, tego, co nas czeka....'"Tranfugion" - o kobiecie, która świadomie staje się wilkiem),, "Zielone dzieci', ; Kalendarz ludzkich świąt" -taka mini powieść ale ...brr!!).
Zachwyca styl, lekkość, precyzja słowa. Dla mnie to najwyższa klasa.

Tytuł pochodzi z fr. bizarre czyli dziwny, śmieszny, niezwykły. Rzeczywiście są te opowiadania dziwne, budzące grozę, niepojęte. Zahaczaję o science fiction. Dla mnie najlepsze "zwykłe" opowiadanie pt. Prawdziwa historia (o naukowcu, który udzielając pomocy nieznanej, rannej kobiecie w supermarkecie, w ciągu godziny staje się nikim..0. Wstrząsające i bardzo bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Swietnie się czyta. Prosta, ale ciekawa fabułą.

Swietnie się czyta. Prosta, ale ciekawa fabułą.

Pokaż mimo to