-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński38
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Biblioteczka
2020-11-02
2020-01-02
Niezła, ale chyba przeciętna. Trochę nielogiczności (dlaczego bohaterka nie szuka dziecI poprzez instytucje, w której mąż pracował ?). Wątki związane z powstaniem malajskim są zbyt zagmatwane, niejasne. Czyta się dość dobrze.
Niezła, ale chyba przeciętna. Trochę nielogiczności (dlaczego bohaterka nie szuka dziecI poprzez instytucje, w której mąż pracował ?). Wątki związane z powstaniem malajskim są zbyt zagmatwane, niejasne. Czyta się dość dobrze.
Pokaż mimo to2020-10-30
2020-01-06
Tytuł pochodzi z fr. bizarre czyli dziwny, śmieszny, niezwykły. Rzeczywiście są te opowiadania dziwne, budzące grozę, niepojęte. Zahaczaję o science fiction. Dla mnie najlepsze "zwykłe" opowiadanie pt. Prawdziwa historia (o naukowcu, który udzielając pomocy nieznanej, rannej kobiecie w supermarkecie, w ciągu godziny staje się nikim..0. Wstrząsające i bardzo bardzo wiarygodne. Inne opowiadania mają tytuły realistyczne : Szwy, Przetwory. Jest w nich futurystyczna wizja świata, przepowiednia jutra, tego, co nas czeka....'"Tranfugion" - o kobiecie, która świadomie staje się wilkiem),, "Zielone dzieci', ; Kalendarz ludzkich świąt" -taka mini powieść ale ...brr!!).
Zachwyca styl, lekkość, precyzja słowa. Dla mnie to najwyższa klasa.
Tytuł pochodzi z fr. bizarre czyli dziwny, śmieszny, niezwykły. Rzeczywiście są te opowiadania dziwne, budzące grozę, niepojęte. Zahaczaję o science fiction. Dla mnie najlepsze "zwykłe" opowiadanie pt. Prawdziwa historia (o naukowcu, który udzielając pomocy nieznanej, rannej kobiecie w supermarkecie, w ciągu godziny staje się nikim..0. Wstrząsające i bardzo bardzo...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-30
2020-02-15
Doskonała, rewelacyjna, fantastyczny styl. Ale -po wspaniałej ,głębokiej, wniklIwej recenzji Pani Agaty Majchrowicz - nie mam odwagi dopisywać cokolwiek do mojej oceny. Trudno się oderwać.
ps. Chciałabym nawiązać kontakt z tą Panią.
Doskonała, rewelacyjna, fantastyczny styl. Ale -po wspaniałej ,głębokiej, wniklIwej recenzji Pani Agaty Majchrowicz - nie mam odwagi dopisywać cokolwiek do mojej oceny. Trudno się oderwać.
ps. Chciałabym nawiązać kontakt z tą Panią.
2020-05-25
2020-05-28
2020-05-30
Akcja dziję TERAZ i WTEDY , a między nim 8 lat, które zmieniły wszystko.
Akcja dziję TERAZ i WTEDY , a między nim 8 lat, które zmieniły wszystko.
Pokaż mimo to2020-08-15
Autorka napisała w przedmowie
:''Dziesięć minut od centrum nie oznacza konkretnego miejsca. Raczej stan ducha, relacje z ludźmi lub nastawienie do otaczającej rzeczywistości. Dla wielu oznacza porażkę lub karę. Dla mnie szansę, by okazać ludzką twarz". Podpisuję się obiema rękami pod ta mini-recenzją.
Autorka prezentuje nam kilka ciekawych osób: ludzi prostych, skromnych, czasem niewykształconych, nie radzących sobie w życiu. lecz żyjących godnie, mających w sobie ciepło, pogodę ducha. Czyni to z wielka empatią, zrozumieniem, subtelnością. Dziękuję.
Autorka napisała w przedmowie
:''Dziesięć minut od centrum nie oznacza konkretnego miejsca. Raczej stan ducha, relacje z ludźmi lub nastawienie do otaczającej rzeczywistości. Dla wielu oznacza porażkę lub karę. Dla mnie szansę, by okazać ludzką twarz". Podpisuję się obiema rękami pod ta mini-recenzją.
Autorka prezentuje nam kilka ciekawych osób: ludzi prostych, skromnych,...
2020-08-31
Jest to biografia niezwykłej polskiej królowej - Elżbiety Rakuszanki, zwanej Matką Królów, ukochanej i jedynej żony króla Kazimierza Jagiellończyka, Była ona bardzo dobrą, oddaną kochającą żoną, umiała przez lata utrzymać miłość męża, który liczył się z jej zdaniem, towarzyszyła mu w niezliczonych podróżach, nawet w czasie wojny, mimo słabego zdrowia i ułomności, mimo licznych ciąż i połogów.
Elżbieta urodziła bowiem 13-ścioro dzieci, w tym 5 córek i 6 synów, z których czterech zostało królami ( Władysław II, Jan Olbracht, Aleksander, Zygmunt Stary), jeden syn (Fryderyk) był kardynałem, a Kazimierz został świętym i patronem Litwy, Jej córki zostały małżonkami królów na największych dworach królewskich.
Chociaż pochodziła z dynastii Habsburgów, od chwili ślubu czuła się Polką, bardzo szybko nauczyła się języka polskiego, posługiwała się wyłącznie tym językiem (nota bene jej córki jej nie znały jej rodzimego języka – niemieckiego).
Paradoks historii : w jej żyłach płynęło więcej piastowskiej krwi, niż w żyłach jej męża Kazimierza, króla polskiego, który de facto był synem Litwina Jagiełły i Rusinki Sonki (Zofii). Elżbieta była bowiem wnuczką Zygmunta Luksemburskiego,
niedoszłego króla Polski, który był był synem cesarza Karola IV i Elżbiety Pomorskiej, wnuczki króla Kazimierza Wielkiego.
Powieść ma prostą kompozycję, nie jest udziwniona, układ chronologiczny, po kolei opisane jest każda ciąża królowej, radość z narodzin kolejnego dziecka, trudy macierzyństwa, problemy wychowawcze, a obok tego jest plan szerszy; wydarzenia historyczne, wojna, intrygi polityczne, walka króla o utrzymanie tronu, sukcesja po jego śmierci. Ciekawostka. Dlaczego Rakuszanka?
Skąd ten przydomek ? pseudonim ? Rakuszanka. Otóż Rakuzy to dawna nazwa terenów ówczesnej Austrii, skąd pochodziła Elżbieta.
Zachęcam do lektury. Warto.
Jest to biografia niezwykłej polskiej królowej - Elżbiety Rakuszanki, zwanej Matką Królów, ukochanej i jedynej żony króla Kazimierza Jagiellończyka, Była ona bardzo dobrą, oddaną kochającą żoną, umiała przez lata utrzymać miłość męża, który liczył się z jej zdaniem, towarzyszyła mu w niezliczonych podróżach, nawet w czasie wojny, mimo słabego zdrowia i ułomności, mimo...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-05
2020-10-06
Bohaterowie to; charyzmatyczna, nawiedzona Dyrektorka specyficznego sanatorium odnowy biologiczne i psychicznej oraz grupa dziewięciorga "pensjonariuszy,' którzy pragną zmienić, ulepszyć swoje życie.
Intryga poprowadzona z dużą dozą dramatyzmu, z napięciem, wiarygodnie. W efekcie 10 dniowego traumatycznego pobytu, wszyscy uczestnicy istotnie ulegają przemianie, nawiazują inne, ciekawe relacje z bliskim, naiązują nowe przyjażnie,, itp.
WĄTPLIWOŚCI MOJE BUDZI -POZYTYWNIE POKAZANA ROLA NARKOTYKÓW, KTÓRE ICH WSPOMAGAŁY W PROCESIE ZMIANY OSOBOWOŚCI.
Bohaterowie to; charyzmatyczna, nawiedzona Dyrektorka specyficznego sanatorium odnowy biologiczne i psychicznej oraz grupa dziewięciorga "pensjonariuszy,' którzy pragną zmienić, ulepszyć swoje życie.
Intryga poprowadzona z dużą dozą dramatyzmu, z napięciem, wiarygodnie. W efekcie 10 dniowego traumatycznego pobytu, wszyscy uczestnicy istotnie ulegają przemianie, nawiazują...
2020-10-08
Książka nie jest powieścią lecz zbiorem luźnych gawęd historycznych, opisem wędrówek autora z 13- letnim synem po polskich miastach i miasteczkach, związanych z historią średniowiecznej Polski ( w czasach Kazimierza Wielkiego). Refleksje współczesnego nastolatka, pragmatycznego i krytycznego wobec wielu aspektów życia w tamtej epoce, są ciekawe i sensowne i można się z nimi zgadzać.
Mankamentem jest słaba jakość zdjęć, wyłącznie czarnobiałych. Ciekawa forma. Warto przeczytać.
Książka nie jest powieścią lecz zbiorem luźnych gawęd historycznych, opisem wędrówek autora z 13- letnim synem po polskich miastach i miasteczkach, związanych z historią średniowiecznej Polski ( w czasach Kazimierza Wielkiego). Refleksje współczesnego nastolatka, pragmatycznego i krytycznego wobec wielu aspektów życia w tamtej epoce, są ciekawe i sensowne i można się z...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-30
Bohaterka Rosanna, jej mąż Denis, pasierb Robert,poczucie pustki, tęsknota z pracą i Londynem. R. poszukuje zaginionej koleżanki Eliane, która zaginęła jadąc na jej ślub. W Londynie,poznaje Marca, prawnika, który udziela jej schronienia , staje się bliska osooba i razem tropią losy Eliane. Gdy Rosanna odkrywa prawdę, że to Marc jest winny śmierci Eliane - popełnia samobójstwo. Drugi ciekawy wątek związany z Cedrikiem, bratem Rosanny i Pamelą, ofiarą z półświatka, dręczoną przez złego człowieka, którego w końcu zabija.
Trochę naiwny wątek przemiany Eliane, jak zahukana, nieśmiała dziewczyna mogła się zmienić w ciągu paru godzin tak bardzo, że doprowadziła Marca do szału i zepchnięcia jej ze schodów, co spowodowało jej śmierć.
Intryga jest ciekawa, trzyma w napięciu, ale jest trochę mało wiarygodna.
Bohaterka Rosanna, jej mąż Denis, pasierb Robert,poczucie pustki, tęsknota z pracą i Londynem. R. poszukuje zaginionej koleżanki Eliane, która zaginęła jadąc na jej ślub. W Londynie,poznaje Marca, prawnika, który udziela jej schronienia , staje się bliska osooba i razem tropią losy Eliane. Gdy Rosanna odkrywa prawdę, że to Marc jest winny śmierci Eliane - popełnia...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-10-30
Świetna. Niby dla młodzIeży, ale nie tylko. Pięknie, subtelnie, wręcz wzruszająco pokazany proces rodzenia się prawdziwej miłości nastolatków. Drugi wątek - skomplikowane relacje z otoczeniem, radzenia sobie z trauma, po odkryciu bolesnej, dramatycznej prawdy o swoim małżeństwie. POLECAM.
Świetna. Niby dla młodzIeży, ale nie tylko. Pięknie, subtelnie, wręcz wzruszająco pokazany proces rodzenia się prawdziwej miłości nastolatków. Drugi wątek - skomplikowane relacje z otoczeniem, radzenia sobie z trauma, po odkryciu bolesnej, dramatycznej prawdy o swoim małżeństwie. POLECAM.
Pokaż mimo to2020-10-30
Bohaterka to Vivien inteligentna i pracowita ( mistrzyni szycia) nastolatka, która porzuca studia i przyjeżdża do Nowego Jorku, aby pod opieką ciotki , nietuzinkowej właścicielki teatru rewiowego, rozpocząć dorosłe samodzielne życie.
Bohaterka to Vivien inteligentna i pracowita ( mistrzyni szycia) nastolatka, która porzuca studia i przyjeżdża do Nowego Jorku, aby pod opieką ciotki , nietuzinkowej właścicielki teatru rewiowego, rozpocząć dorosłe samodzielne życie.
Pokaż mimo to2020-10-30
Trudno w to uwierzyć, ale ta powieść to DEBIUT.
Trudno w to uwierzyć, ale ta powieść to DEBIUT.
Pokaż mimo to2020-10-30
2020-10-30
Przeczytałam recenzję 'PRZYZWOITKI" pani Malwiny Sławińskiej i jestem pod wielkim wrażeniem jej wnikliwości, dokładności, wyczucia, zrozumienia intencji autorki. Nic więcej nie potrafię o tej powieści. Gratuluję, Pani Malwino!
Przeczytałam recenzję 'PRZYZWOITKI" pani Malwiny Sławińskiej i jestem pod wielkim wrażeniem jej wnikliwości, dokładności, wyczucia, zrozumienia intencji autorki. Nic więcej nie potrafię o tej powieści. Gratuluję, Pani Malwino!
Pokaż mimo to