-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-05-03
2024-03-21
2024-04-10
2024-04-17
2024-04-14
2024-03-31
2024-03-31
2024-03-16
2024-03-14
2024-02-27
Ważna i przystępnie napisana dla laików o zmianie pradygmatu, optyki myślenia o "wzroście", "postępie" i świętej krowie PKB. Wszystko to jest istotne i warte dyskusji, ponieważ "postęp" który liczymy pieniędzmi zaburza obraz świata i relacje.
Ale dlaczego to jest tak napisane, że jedną tezę, jedno zdanie autor powtarza pięćset razy? Na początku jest werwa w tym pisaniu, a potem mówienie dokładnie tego samego odrobinę innymi słowami.
Ważna i przystępnie napisana dla laików o zmianie pradygmatu, optyki myślenia o "wzroście", "postępie" i świętej krowie PKB. Wszystko to jest istotne i warte dyskusji, ponieważ "postęp" który liczymy pieniędzmi zaburza obraz świata i relacje.
Ale dlaczego to jest tak napisane, że jedną tezę, jedno zdanie autor powtarza pięćset razy? Na początku jest werwa w tym pisaniu, a...
2024-02-02
Olga Drenda pisze ze swadą, humorem, autorsko, ale też na autopilocie. Ogrom materiału mógłby układać się w wyraźniejsze punkty, nawet jeśli pisze się o czymś tak ulotnym jak humor. Czuję niedosyt po lekturze. To raczej wstęp do.
Olga Drenda pisze ze swadą, humorem, autorsko, ale też na autopilocie. Ogrom materiału mógłby układać się w wyraźniejsze punkty, nawet jeśli pisze się o czymś tak ulotnym jak humor. Czuję niedosyt po lekturze. To raczej wstęp do.
Pokaż mimo to2024-02-03
Jest coś hipnotycznie pięknego w tej książce. Jest prosta, opowiada prostym językiem o prostych sprawach. Nie ma w niej nic egzaltowanego, mimo że jej bohaterka jest w sytuacji ostatecznej - niepewności, śmiertelności. Jest w niej coś rozdzierającego. Miłość do zwierząt. Brak żalu za życiem "przed", codzienny znój, codzienne toczenie kamienia. To dogłębnie ludzkie. Niemożliwe a jednak możliwe. Piękna, skromna, prosta opowieść. O czym? Nie wiem, o byciu.
Jest coś hipnotycznie pięknego w tej książce. Jest prosta, opowiada prostym językiem o prostych sprawach. Nie ma w niej nic egzaltowanego, mimo że jej bohaterka jest w sytuacji ostatecznej - niepewności, śmiertelności. Jest w niej coś rozdzierającego. Miłość do zwierząt. Brak żalu za życiem "przed", codzienny znój, codzienne toczenie kamienia. To dogłębnie ludzkie....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-17
Zaczyna się dobrze. Zaczyna się jak esej autobiograficzny na miarę "Argonautów" Maggie Nelson, ale niestety nim nie jest. Ważny, trudny temat zmarnowany przez pretensjonalne passusy z odniesień do literatury, źle przetłumaczone lub dobrane (lub obie te rzeczy na raz nie zagrały), niedoredagowane, przesadzone, pompatyczne. Nie wyszła ta książka, a przecież miała wszystko żeby wyjść.
Zaczyna się dobrze. Zaczyna się jak esej autobiograficzny na miarę "Argonautów" Maggie Nelson, ale niestety nim nie jest. Ważny, trudny temat zmarnowany przez pretensjonalne passusy z odniesień do literatury, źle przetłumaczone lub dobrane (lub obie te rzeczy na raz nie zagrały), niedoredagowane, przesadzone, pompatyczne. Nie wyszła ta książka, a przecież miała wszystko...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-01
Tak dobre, społeczne, a jednocześnie fantazyjne, w oparach absurdu, chyba codzienności, chcę czytać. Seria z Kraju i ze Świata jest fantastyczna.
Tak dobre, społeczne, a jednocześnie fantazyjne, w oparach absurdu, chyba codzienności, chcę czytać. Seria z Kraju i ze Świata jest fantastyczna.
Pokaż mimo to2023-12-29
Kolejna cegiełka do zmemienia Andrzeja Dudy? Ale też przy tym opis polityki od wewnątrz - niby człowiek wiedzioł, a jednak się łudził.
Kolejna cegiełka do zmemienia Andrzeja Dudy? Ale też przy tym opis polityki od wewnątrz - niby człowiek wiedzioł, a jednak się łudził.
Pokaż mimo to2023-10
Zaczyna się dość intrygująco, ale tylko dość. A im dalej w las tym gorzej. Książka o jednym z najbardziej przerażających seryjnych morderców w historii jest przeraźliwie NUDNA. Ja wiem, że to nie do końca książka o Zodiaku, tylko obsesji autora na punkcie Zodiaka, ale co udało się zgrabnie ująć w scenariusz filmu Finchera, to w zapisanych setkach stron jest po prostu nieznośne. I bardzo niezajmujące.
Zaczyna się dość intrygująco, ale tylko dość. A im dalej w las tym gorzej. Książka o jednym z najbardziej przerażających seryjnych morderców w historii jest przeraźliwie NUDNA. Ja wiem, że to nie do końca książka o Zodiaku, tylko obsesji autora na punkcie Zodiaka, ale co udało się zgrabnie ująć w scenariusz filmu Finchera, to w zapisanych setkach stron jest po prostu...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-11
2023-11-06
Dla takich powieści warto czytać powieści. Dzika, rozbuchana, ekstryczna, figlarna. Zaskakująca. Poruszająca. Uwielbiam jej dowcipność i to że kobiety przezroczyste, czyli stare kobiety, są w niej sprawcze, mądre i takie jakie chcą. Nie ma tu nic upupiająco-babuleńkowego.
Świetna, groteskowa jazda bez trzymanki.
Dla takich powieści warto czytać powieści. Dzika, rozbuchana, ekstryczna, figlarna. Zaskakująca. Poruszająca. Uwielbiam jej dowcipność i to że kobiety przezroczyste, czyli stare kobiety, są w niej sprawcze, mądre i takie jakie chcą. Nie ma tu nic upupiająco-babuleńkowego.
Pokaż mimo toŚwietna, groteskowa jazda bez trzymanki.