Najnowsze artykuły
- ArtykułyKrzysztof P. Czyżewski, autor i prawnik: Pisanie prawnicze i powieściowe to dwa osobne światyLubimyCzytać1
- ArtykułyCo czwarty Polak pobiera e-booki i audiobooki z nielegalnych źródeł. Ta kampania ma to zmienićLubimyCzytać39
- Artykuły10 najlepszych książek września. Powrót króla kryminałuAnna Sierant7
- ArtykułyPewne sekrety zabierzemy do grobu. Stefan Ahnhem o twórczości, życiu i planach na kolejne lataEwa Cieślik4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Valter Hugo Lemos
Źródło: Fronteiras do Pensamento / Greg Salibian (Wikimedia Commons, CC BY-SA 2.0)
Znany jako: valter hugo mãe
3
5,7/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Urodzony: 25.09.1971 (data przybliżona)
Pisarz, muzyk, plastyk. Jeden z najważniejszych współczesnych twórców portugalskich. Autor sześciu powieści, kilkunastu tomów poetyckich oraz książek dla dzieci. Zadebiutował w 1996 roku zbiorem wierszy silencioso corpo de fuga, ale największą sławę przyniosły mu powieści: o remorso de baltazar serapiăo (2006),za którą otrzymał Prémio José Saramago – prestiżową portugalską nagrodę literacką, apokalipsa ludzi pracy (2008) oraz a máquina de fazer espanhóis (2010),uhonorowaną Prémio Oceanos. Jego twórczość przełożono na kilkanaście języków, m.in. na arabski, francuski, hiszpański, islandzki i niemiecki. Apokalipsa ludzi pracy to pierwsza książka mãe, która ukazuje się w języku polskim.
5,7/10średnia ocena książek autora
76 przeczytało książki autora
235 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Apokalipsa ludzi pracy Valter Hugo Lemos
7,0
Jesteśmy w Portugalii pośród zubożałej klasy ciężko pracującej. Nasze bohaterki - Maria da Graça i Quitéria – są sprzątaczkami pracującymi dla bogaczy. Ten wyraźny zarys klasowy towarzyszy nam przez całą, fantastyczną (co jest określaniem nieco nie na miejscu) lekturę „Apokalipsy ludzi pracy”, co powinienem napisać małymi literami, gdyż autor - Valter Hugo Mãe – tylko takimi posługuje się w opowiadanej treści. A tej jest sporo i jest ona gęsta, a chwilami naprawdę wielka.
„Apokalipsa” prezentuje nam ludzi „pomijalnych”, czyli takich, o których zwykło się mówić „niezauważalni” albo „pracownicy fizyczni”. Sprzątaczki, ale i też robotnicy (emigranci z Ukrainy) zapełniający karty powieści starają się wyłączyć swoje emocje. No bo jak przejść do porządku dziennego nad byciem wykorzystywaną seksualnie przez pracodawcę, z którym żadna umowa o pracę nie wiąże. Albo zasuwanie na budowie w ciężkich warunkach, aby wysłać pieniądze do rodziców.
Choć autor stosuje wyraźne analogie – jak puszczanie Mozarta do pastowania podłóg – to jednak ucieka od dosłowności albo łopatologii. On pokazuje, że demokracja nie zawsze dba o najsłabszych. Co prawda w snach Marii, ale jednak, nawet religia staje się poletkiem do wykluczenia, gdyż nasza bohaterka pomimo usilnych prób bramy piotrowej przejść nie może, a święty Piotr jawi się niczym selekcjoner klubowy. Pełno takich niuansów wypełnia tę znakomitą powieść.
Pomimo sączącej się beznadziei ludzie i tak próbują nie godzić się na z góry zapisany los. Kobiety mają w tym układzie ciężej, bo na nich – niczym wory – kładą się mężczyźni z popranymi emocjami. A one i tak uciekają, szukają małych szczęść albo dają upust emocjach w rozmowach. Dialogi zresztą należą do najwspanialszej części literackiej tej powieści. No i znakomite tłumaczenie Michała Lipszyca. No po prostu to trzeba przeczytać.
Apokalipsa ludzi pracy Valter Hugo Lemos
7,0
Powieść rozsnuta na nitce empatii, która przerywana jest małymi apokalipsami żywotów w rozsypce. Motorem napędowym jest strach przed samotnością i potrzeba miłości oraz bycia dostrzeżonym — stania się osobą, a nie samym ciałem na obcych usługach. Książka nie jest jednak prostym wskazaniem na to, kto ma gorzej. Ukazuje kobiety i mężczyzn radzących sobie w świecie, który nie ma dla nich lepszej oferty.
Ciekawy sposób pisania (małymi literami, bez przerw i podziału dialogów) działa zdecydowanie na plus — powieść zyskuje na dynamice i wydaje się bardziej realistyczna.