-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Biblioteczka
Pełen merytoryczny konkret o prowadzeniu bloga, dobrą otwartość i kompas wartości znajdziecie w książce Zaufanie, czyli waluta przyszłości. Dla wszystkich blogerów to lektura obowiązkowa. Ponad 400 stron wiedzy podanej w formie fascynującej powieści z licznymi danymi liczbowymi. Myślę jednak, że nie tylko osoby prowadzące blogi odnajdą coś dla siebie w lekturze. Książka Michała Szafrańskiego może być inspirująca dla każdego, kto chce podążać własną drogą, kto potrzebuje wsparcia, by odważyć się i zacząć robić to, czego gdzieś w głębi duszy pragnie, co uważa za wartościowe.
Fragment recenzji z bloga: ksiazkapsychologiczna.blogspot.com
Pełen merytoryczny konkret o prowadzeniu bloga, dobrą otwartość i kompas wartości znajdziecie w książce Zaufanie, czyli waluta przyszłości. Dla wszystkich blogerów to lektura obowiązkowa. Ponad 400 stron wiedzy podanej w formie fascynującej powieści z licznymi danymi liczbowymi. Myślę jednak, że nie tylko osoby prowadzące blogi odnajdą coś dla siebie w lekturze. Książka...
więcej mniej Pokaż mimo to
Biografia milczenia jest swego rodzaju reportażem relacjonującym drogę medytacji i efekty z tej podróży płynące. Autor jest hiszpańskim księdzem katolickim, a ponadto pisarzem i człon-kiem Papieskiej Rady ds. Kultury. Praktykuje zen, czego owocem jest niniejsza książka. Jak sam przyznaje na wstępie „życie jest dziwne. Moja miłość do Chrystusa doprowadziła mnie do praktykowania dyscypliny zen”. Paradoks? Dla niektórych na pewno. Dla niektórych na-wet sprzeczność. A jednak.
Cóż, droga milczenia jest drogą paradoksu i sprzeczności. W tej ciszy bywa tak głośno. Gdy wreszcie milkniemy, słyszymy cały ten wewnętrzny hałas: nasze pragnienia i lęki, nasze nieu-porządkowanie, niespełnienie. Nie dziwi, że ludzie unikają milczenia.
Biografia milczenia jest swego rodzaju reportażem relacjonującym drogę medytacji i efekty z tej podróży płynące. Autor jest hiszpańskim księdzem katolickim, a ponadto pisarzem i człon-kiem Papieskiej Rady ds. Kultury. Praktykuje zen, czego owocem jest niniejsza książka. Jak sam przyznaje na wstępie „życie jest dziwne. Moja miłość do Chrystusa doprowadziła mnie do...
więcej mniej Pokaż mimo to
Tak po wierzchu to jest to książka o uzależnieniu, o trudzie wychodzenia z nałogu, o krętych ścieżkach terapii, o odnajdywaniu, nie-odnajdywaniu się na nowej drodze życia w trzeźwości. Taki opis nie oddaje jednak głębokich treści, którymi dzieli się z czytelnikiem Małgorzata Hal-ber. Jeśli znana jest Wam osoba autorki, to pewnie wiecie, że jasno mówi ona o swoim uzależ-nieniu, przyznaje, że tą książką robi „totalny coming out” (z wywiadu w weekend.gazeta.pl).
Choć nie jest to autobiografia, to dotykający jest osobisty wymiar Najgorszego człowieka. Dotyka prawda. Prawda o uzależnieniu, o tym całym pomieszaniu w myślach, przekonaniach, uczuciach. A przede wszystkim głęboka prawda o źródle uzależnienia, o ziejącej pustce, a wraz z nim ogromnym smutku i tym przekonaniu, które koniecznie jak najszybciej trzeba za-głuszyć… bo trudno żyć z myślą, że jest się najgorszym człowiekiem na świecie.
Fragment recenzji z bloga: ksiazkapsychologiczna.blogspot.com
Tak po wierzchu to jest to książka o uzależnieniu, o trudzie wychodzenia z nałogu, o krętych ścieżkach terapii, o odnajdywaniu, nie-odnajdywaniu się na nowej drodze życia w trzeźwości. Taki opis nie oddaje jednak głębokich treści, którymi dzieli się z czytelnikiem Małgorzata Hal-ber. Jeśli znana jest Wam osoba autorki, to pewnie wiecie, że jasno mówi ona o swoim...
więcej mniej Pokaż mimo to
...uznanie swojej twórczej natury to dla mnie największy zysk z lektury. To było jak postawienie kropki na końcu zdania. Kropki, której dotychczas trochę obawiałam się postawić. Nie wszystkie propozycje ćwiczeń mi pasowały. Jednak sporą dawkę autorefleksji za sprawą Julii Cameron popełniłam.
Cenne było dla mnie przyjrzenie się swoim przekonaniom, nie tylko na temat twórczości, ale tak naprawdę życia jako takiego i siebie w tym życiu. W książce sporo miejsca poświęcone jest temu, co buduje naszą sprawczość, kreatywność, a co je blokuje. Warto było nad tym reflektować. Kolejne tygodnie koncentrują się na „odzyskiwaniu” tego , co jakoś jest osłabione, zablokowane, może zapomniane, a może nawet zanegowane.
Minusy? Tak, istnieją. Dla mnie, podobnie jak dla wielu osób, których opinie o książce prze-czytałam w internecie, zgrzyta temat Boga. Co prawda mnie akurat absolutnie nie przeszkadza odnoszenie się wprost do wiary, a Bóg jako Wielki Twórca nie budzi mojego sprzeciwu. Prze-ciwnie, blisko mi do takiego spojrzenia. Jest jednak coś w przekazie autorki, co sprawia, ze ten temat wybrzmiewa jakoś tak patetycznie, nadmiarowo, a ponadto nieskładnie. To moje wrażenie rozjaśniła mi lista literatury na końcu książki, gdzie tematyka duchowa, psychologiczna miesza się z parapsychologiczną. Parapsychologia budzi mój głęboki protest zarówno z punk-tu widzenia zawodowego, jak i duchowego. Jak dla mnie to, ani to psychologia, ani duchowość. Dlatego nie wszystko w książce mi się zgadzało, a czasem wręcz budziło spory dystans.
fragment recenzji z bloga: ksiazkapsychologiczna.blogspot.com
...uznanie swojej twórczej natury to dla mnie największy zysk z lektury. To było jak postawienie kropki na końcu zdania. Kropki, której dotychczas trochę obawiałam się postawić. Nie wszystkie propozycje ćwiczeń mi pasowały. Jednak sporą dawkę autorefleksji za sprawą Julii Cameron popełniłam.
Cenne było dla mnie przyjrzenie się swoim przekonaniom, nie tylko na temat...
„Jak przestać przejmować się tym, kim powinniśmy być, i zaakceptować to, kim jesteśmy”? – jeśli zadajecie sobie to pytanie, warto sięgnąć po książkę Dary niedoskonałości. Znajdziecie tam rozważania o autentycznym życiu. Konia z rzędem temu, komu łatwo i bezboleśnie przy-chodzi autentyczne życie. Ciekawe może być spojrzenie na odwagę z nowej perspektywy. A współczucie wobec siebie znacie? Nie litość, nie użalanie się nad sobą, ale pełną empatii po-stawę do siebie samego, dzięki której można się podnieść i iść dalej. Kto nie zna, niech pozna. Ulga gwarantowana. Piszę dość zdawkowo, bo nie chcę referować tutaj książki, a do niej zachęcić. Mam nadzieję, że te moje „pół-zdanka” są zrozumiałe ;)
Dodam jeszcze tyle, tak krótko i na temat. Dary niedoskonałości to doskonała lektura dla osób zmagających się z perfekcjonizmem, który odbiera radość życia, zadowolenie z siebie i szanse na dobre relacje z innymi. O tym wszystkim przeczytacie w książce Brene Brown. A może nawet zastosujecie?
Tekst pochodzi z bloga ksiazkapsychologiczna.blogspot.com
„Jak przestać przejmować się tym, kim powinniśmy być, i zaakceptować to, kim jesteśmy”? – jeśli zadajecie sobie to pytanie, warto sięgnąć po książkę Dary niedoskonałości. Znajdziecie tam rozważania o autentycznym życiu. Konia z rzędem temu, komu łatwo i bezboleśnie przy-chodzi autentyczne życie. Ciekawe może być spojrzenie na odwagę z nowej perspektywy. A współczucie wobec...
więcej mniej Pokaż mimo to
Dawno nie czytam książki tak bardzo łamiącej schematy. Dawno nie czułam się tak zbita z pantałyku, jak przy tej lekturze. Dawno nie podziwiałam błyskotliwości wywodu tak bardzo jak tym razem.
Przedstawiam dziś książkę przeciekawą, kontrowersyjną, ale z którą nie sposób mi było nie zgodzić się w wielu punktach. Warto od razu doprecyzować kwestię tematyki. O czym jest Pętla dobrego samopoczucia? Otóż o tym, że przyszło nam żyć w czasach, gdzie ujmą jest nie czuć się dobrze. W tej obsesji dobrego samopoczucia nie ma miejsca na słabość, niezaradność, bezrobocie, nadwagę, a nawet na przeciętność. Wiele wyjaśnia angielski tytuł książki „The Wellness Syndrome”.
Skoro już mowa o przekładzie, to należy dodać, że słowa uznania należą się tłumaczowi. Nie ułatwili mu autorzy zadania. W książce aż roi się od słówek – łamigłówek. Lifelogging dotyczące badania samego siebie przy użyciu nowoczesnych technologii to tylko jeden mały przy-kład.
Autorzy, Carl Cederström i Andre Spicer, są pracownikami naukowymi badającymi zawiłości świata biznesu. Książka Pętla dobrego samopoczucia jest dowodem na to, że panowie by-najmniej na skróty nie idą, a ich wprawne oko dostrzeże każdą rysę na szkle niejednej psychologicznej teorii. Mocno prawdziwe i smutne jednocześnie było dla mnie pokazanie powiązań świata polityki i biznesu z promowaniem określonych teorii doceniających jednostkę mieszczącą się w standardach owego wellness, nie sprawiającą problemów państwu i praco-dawcy.
Fragment recenzji z bloga: ksiazkapstychologiczna.blogspot.com
Dawno nie czytam książki tak bardzo łamiącej schematy. Dawno nie czułam się tak zbita z pantałyku, jak przy tej lekturze. Dawno nie podziwiałam błyskotliwości wywodu tak bardzo jak tym razem.
Przedstawiam dziś książkę przeciekawą, kontrowersyjną, ale z którą nie sposób mi było nie zgodzić się w wielu punktach. Warto od razu doprecyzować kwestię tematyki. O czym jest Pętla...
„Osiem inspirujących lekcji Nicka Vujicica, opartych na prawdziwej historii jego życia, których twoje dziecko nie powinno przegapić” – tak brzmi doprecyzowanie tytułu książki. Nick Vujicic, znany mówca motywacyjny, człowiek który urodził się bez rąk i nóg, tym razem niesie swoje przesłanie dzieciom.
Nie do końca się z powyższym rozwinięciem tytułu zgadzam. Tak, to świetna książka dla dzieci, warto, aby się z nią zetknęły. Jednak przede wszystkim nie powinni jej przegapić rodzice i nauczyciele. Choć Nick opisując swoje dzieciństwo w domu i w szkole mówi do dziecka, to bardzo jasno wybrzmiewa to, co może być cenne dla dorosłych.
Drogi rodzicu czy przyjmujesz inność swojego dziecka? Być może po prostu jego indywidualność, ot na przykład to, że jego temperament nijak się ma do Twojego, że jego pasje nie przystają do Twoich? A może trudno Ci zaakceptować swoje dziecko z jego niepełnosprawnością, chorobą? To książka dla Ciebie, wspierająca, dająca nadzieję, wskazująca kierunek.
Pozostała część recenzji na blogu: ksiazkapsychologiczna.blogspot.com
„Osiem inspirujących lekcji Nicka Vujicica, opartych na prawdziwej historii jego życia, których twoje dziecko nie powinno przegapić” – tak brzmi doprecyzowanie tytułu książki. Nick Vujicic, znany mówca motywacyjny, człowiek który urodził się bez rąk i nóg, tym razem niesie swoje przesłanie dzieciom.
Nie do końca się z powyższym rozwinięciem tytułu zgadzam. Tak, to świetna...
Mamy drugą publikację Alfrieda Längle po polsku. Niedawno ukazała się książka Gdy rodzi się pytanie o sens. Tu również tematyka krąży wokół logoterapii Frankla, ale idzie o krok dalej. Rozumienie sensu zostaje poszerzone o analizę egzystencjalną, w której spojrzenie na człowieka jest, podobnie jak w logoterapii nie-redukcjonistyczne, ale przede wszystkim absolutnie całościowe.
Język wydaje się odrobinę trudniejszy, częściej padają pojęcia z obszaru teorii i praktyki ana-lizy egzystencjalnej. Wskazane jest czytanie raczej wolne niż szybkie. To lektura do smakowania, nie do pochłaniania. Zdecydowanie sugerowałabym zacząć od Żyć z sensem, a potem przejść do Gdy rodzi się pytanie o sens. Razem tworzą wspaniały, pełen sensu, duet.
Pozostała część recenzji na blogu: ksiazkapsychologiczna.blogspot.com
Mamy drugą publikację Alfrieda Längle po polsku. Niedawno ukazała się książka Gdy rodzi się pytanie o sens. Tu również tematyka krąży wokół logoterapii Frankla, ale idzie o krok dalej. Rozumienie sensu zostaje poszerzone o analizę egzystencjalną, w której spojrzenie na człowieka jest, podobnie jak w logoterapii nie-redukcjonistyczne, ale przede wszystkim absolutnie...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Siła introwersji" to lektura pozwalająca na zgłębienie pojęcia introwersji, sprawdzenie na ile odnosi się ono do nas. Jeśli okaże się, że tak „introwertyk to ja” książka da również co nieco podpowiedzi jak żyć, by odnaleźć się w świecie, by ze swej natury czerpać wykorzystując potencjał tkwiący w introwersji. Ważnym wątkiem książki jest rozróżnienie introwersji od rożnego typu zaburzeń w funkcjonowaniu i jednoznaczne zdefiniowanie introwersji jako naturalnej cechy. Największym zyskiem płynącym z lektury jest według mnie zobaczenie introwersji jako źródła korzyści, jako cechy ubogacającej, dającej szanse na życie spełnione, twórcze i refleksyjne. To wydaje mi nieszczególnie cenne w kontekście wspomnianego wyżej tłumaczenia swoich problemów introwersją. Bo choć to prawda, że bycie introwertykiem nie należy do najłatwiejszych form egzystencji, to skupienie się na trudnościach, raczej rozwojowe nie jest.
Tekst stanowi fragment recenzji z bloga ksazkapsychologiczna.blogspot.com
"Siła introwersji" to lektura pozwalająca na zgłębienie pojęcia introwersji, sprawdzenie na ile odnosi się ono do nas. Jeśli okaże się, że tak „introwertyk to ja” książka da również co nieco podpowiedzi jak żyć, by odnaleźć się w świecie, by ze swej natury czerpać wykorzystując potencjał tkwiący w introwersji. Ważnym wątkiem książki jest rozróżnienie introwersji od rożnego...
więcej mniej Pokaż mimo to
Macierzyństwo bez Photoshopa to już czwarta edycja projektu. Tym razem doczekała się wersji papierowej, na dodatek opatrzonej w fotografie autorek. W centrum znalazło się ciało – ciało matki. Wokół tego toczą się rozważania autorek oraz autorów. Tak, tak - autorów – bo wypowiedziało się też trzech panów. Wypowiadający się w tej publikacji dzielą się przemyśleniami, doświadczeniami. To zdecydowanie bardziej lektura do refleksji niż poradnik z ze-stawem dobrych rad.
Przeczytajcie koniecznie, jeśli czujecie, że coś nie gra w medialnym obrazie macierzyństwa, gdzie „matki są wymuskane, szczupłe i promienne, a dzieci czyste i uśmiechnięte”. W Macierzyństwie bez Photoshopa obraz nie jest tak jednorodny. Jest zdecydowanie bardziej prawdziwy.
Pozostała część recenzji na blogu: ksiazkapsychologiczna.blogspot.com
Macierzyństwo bez Photoshopa to już czwarta edycja projektu. Tym razem doczekała się wersji papierowej, na dodatek opatrzonej w fotografie autorek. W centrum znalazło się ciało – ciało matki. Wokół tego toczą się rozważania autorek oraz autorów. Tak, tak - autorów – bo wypowiedziało się też trzech panów. Wypowiadający się w tej publikacji dzielą się przemyśleniami,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jak żyć? Co to znaczy dobre życie? Jak być katolikiem pozostając człowiekiem? A może o co w ogóle chodzi w wierze katolickiej? Jeśli którekolwiek z powyższych pytań pojawiło się kiedyś w Twojej głowie, to warto dowiedzieć się, co w tych kwestiach miał do powiedzenia nieżyjący już ksiądz Jan Kaczkowski. Sam siebie nazwał swego czasu onkocelebrytą, ale jego „celebryctwo” nie było typowe. Nie był znany z tego, że był znany. I tak naprawdę powodem jego popularności nie była też sama choroba, choć ona zawarła się w dowcipnym, na miarę księdza Jana, określeniu.
Życie na pełnej petardzie to tzw. wywiad rzeka. Z księdzem Janem rozmawia Piotr Żyłka. Tę książkę polecałabym szczególnie osobom, które mają sporo pytań co do praktycznego wymiaru wiary i obrazu polskiego Kościoła.
Pozostała część recenzji na blogu: http://ksiazkapsychologiczna.blogspot.com/
Jak żyć? Co to znaczy dobre życie? Jak być katolikiem pozostając człowiekiem? A może o co w ogóle chodzi w wierze katolickiej? Jeśli którekolwiek z powyższych pytań pojawiło się kiedyś w Twojej głowie, to warto dowiedzieć się, co w tych kwestiach miał do powiedzenia nieżyjący już ksiądz Jan Kaczkowski. Sam siebie nazwał swego czasu onkocelebrytą, ale jego „celebryctwo” nie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Gdy zobaczyłam, że Wydawnictwo Charaktery ma w swojej ofercie książkę 100 snów, wie-działam, że po prostu muszę ją przeczytać. To również była słuszna intuicja. Lektura była fascynująca i, choć zachęcała do śnienia, to absolutnie nie usypiała! W pierwszej części autor pokazuje jak ogólnie rozumieć sny. Może warto tu wspomnieć rzecz wydawałoby się oczywistą, ale, jak się czasem przekonuję w rozmowach, niekoniecznie oczywistą. Sny to nie obszar wróżbiarstwa. To rozumienie nie ma nic wspólnego z psychologią. Sny to sfera pracy naszej nieświadomości. Odzwierciedlają to, co dla nas istotne. Ich język to głównie symboliczny obraz, nie jest on jednak taki przypadkowy, jak się często wydaje. Warto się go uczyć. Dzięki snom możemy lepiej poznać siebie, usłyszeć swoje potrzeby, określić drogę rozwoju, a nawet znaleźć twórcze podpowiedzi dla naszych czysto intelektualnych pytań. Gdyby nie sny może do dziś nie byłoby teorii względności, a świat nadal nie znał by komputerów i programowania…
W drugiej części książki jest szansa na naukę języka snów. Ian Wallace omawia w niej 100 najczęściej pojawiających się tematów marzeń sennych. Byłeś kiedyś ścigany we śnie? A może poszukiwałeś toalety? Latałeś? Wróciłeś do szkoły? A może byleś nagi w miejscu publicznym? Nie ty jeden…
Fragment recenzji z bloga: ksiazkapsychologiczna.blogspot.com
Gdy zobaczyłam, że Wydawnictwo Charaktery ma w swojej ofercie książkę 100 snów, wie-działam, że po prostu muszę ją przeczytać. To również była słuszna intuicja. Lektura była fascynująca i, choć zachęcała do śnienia, to absolutnie nie usypiała! W pierwszej części autor pokazuje jak ogólnie rozumieć sny. Może warto tu wspomnieć rzecz wydawałoby się oczywistą, ale, jak się...
więcej Pokaż mimo to