-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2021-03-22
2017-07-22
2020-02-17
2021-11-15
2019-01-05
Javier Marias to niesamowity pisarz, który precyzyjnie i często boleśnie trafia w czułe punkty człowieczej duszy. Zwyczajna codzienność została utkana z samotności, tęsknot, pragnień i marzeń, które trudno doścignąć... Narracja w większości dzieje się w umysłach bohaterów, ich przemyśleń, fantazji, a czytelnik może tylko co jakiś czas kiwać głową, albo wpadać w chwilowe zadumy. Delikatny, ale jakże esencjonalny styl. Jakby autor wręcz szeptał nam do ucha, bez chwili wytchnienia, ciągle, bez przerwy. Mała ilość dialogów sprawia, że nie można oderwać się od tekstu i trzeba czytać póki nie dobrniemy do końca rozdziału. Co chwilę chciałoby się zaznaczać cytaty, zakreślać słowa, wzdychać... ach... no tak, tak... prawda...
Bardzo refleksyjny, głęboki majstersztyk, gdzie autor prawie wszystko: drobne chwile, uczucia, domysły, - rozkłada na czynniki pierwsze.
Myśli bohaterów płyną refleksyjnym, melancholijnym nurtem. Ta proza nie pozwala zapomnieć o sobie... Długie zdania pełne refleksji czyta się wręcz na wydechu, kiedy emocje tak ściskają od środka, że ciężko zaczerpnąć powietrza. Mocna, mglista, przesycona tytoniowymi dymem, wręcz przygniatająca proza...
"Berta Isla" to powieść o małżeństwie, ale przede wszystkim o losie. Losie, który nie my dobrowolnie wybraliśmy, a zostaliśmy wybrani!
O takim losie, jakiego sobie sami byśmy nigdy nie życzyli. O pragnieniu by było zwyczajnie, spokojnie. O życiu i czekaniu "... życie, tak jak moje, jego i tylu innych ludzi, polega po prostu na tym, że się jest i że się czeka."
Javier Marias to niesamowity pisarz, który precyzyjnie i często boleśnie trafia w czułe punkty człowieczej duszy. Zwyczajna codzienność została utkana z samotności, tęsknot, pragnień i marzeń, które trudno doścignąć... Narracja w większości dzieje się w umysłach bohaterów, ich przemyśleń, fantazji, a czytelnik może tylko co jakiś czas kiwać głową, albo wpadać w chwilowe...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-02-25
2018-05-21
W hołdzie koreańskim kobietom...
✓Korea 1943. Japońska okupacja.
Koreańskie poławiaczki owoców morza; kobiety morza, - były silne, wytrzymałe, samodzielne i niezależnie.
- Hana, haenyeo. Próbując chronić siostrę, zostaje brutalnie porwana przez japońskich żołnierzy. Wywieziona do Mandżurii, trafia do niewoli. Jest zmuszana do bycia "pocieszycielką".
✓Korea Południowa 2011.
- Emiko, haenyeo - młodsza siostra Hany.
Żyje z wyrzutami sumienia, z nocnymi
koszmarami... Próbuje zmierzyć się z przeszłością, z poczuciem winy i straty. Pragnie odnaleźć siostrę.
Mary Lynn Bracht w swojej książce przedstawia młode kobiety siłą wyrwane z korzeniami z własnych krajów, domów, oddzielone od rodzin. Brutalnie wykorzystywane seksualnie, nazywane "pocieszycielkami". Były bite, gwałcone, przetrzymywane w okropnych warunkach, niedostatecznie żywione.
Po odzyskaniu wolności, przede wszystkim okaleczone psychicznie w większości żyły w nędzy, nie mogły liczyć na pomoc rodziny. Stres pourazowy nie pozwalał im normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Jak czytamy w Posłowiu: z racji tego, że Korea była wtedy państwem patriarchalnym, bazującym na zasadach konfucjanizmu, który przykładał wielką wagę do czystości seksualnej kobiet - nie mogły one nikomu wyjawić tego co przeżyły. Cierpiały w milczeniu.
Autorka dodatkowo wspaniale oddała moc uczuć: miłości i przyjaźni sióstr. Przywiązania do rodziny, do własnych korzeni. Ale też ból i stratę matek i ojców porwanych dziewcząt.
Pióro autorki jest plastyczne, barwne, a zarazem wręcz miękkie, delikatne. Przez tę prozę dosłownie się płynie, zanurza w głębinach tej opowieści, jak zwinne ciała haneyo w morzu.
Ta proza jest bolesna, trudna, wstrząsająca... Losy Hany przerażają, nie dają odetchnąć ani na chwilę. Brutalność wojny bez litości zaciska szpony na bohaterce "Białej chryzantemy".
Choć nie jest to tak wielki i przerażający kaliber jak "Yoro" - Perezagua i "Akuszerka" - Kettu, - to "Białą chryzantemę" postawiłabym obok tych powieści. Obok silnych, niesamowitych, nieugiętych kobiet - walczących o siebie, o swoje rodziny... Obok takich książek i takich bohatarek nie można przejść obojętnie.
Wzruszającym elementem w tej powieści jest rowniez opis Statuy Pokoju Pyeonghwabi.
Książka nie epatuje ogromną brutalnością, jednak przejrzyste i namacalne opisy sprawiają, że czytelnik może sobie wyobrazić dużo więcej. Powieść skłania do refleksji, do poszukiwania informacji, do pokłonu nad historią. Ku pamięci Koreanek, ale też wszystkich kobiet zgwałconych i bestialsko traktowanych podczas działań wojennych.
W hołdzie koreańskim kobietom...
✓Korea 1943. Japońska okupacja.
Koreańskie poławiaczki owoców morza; kobiety morza, - były silne, wytrzymałe, samodzielne i niezależnie.
- Hana, haenyeo. Próbując chronić siostrę, zostaje brutalnie porwana przez japońskich żołnierzy. Wywieziona do Mandżurii, trafia do niewoli. Jest zmuszana do bycia "pocieszycielką".
✓Korea Południowa...
2014-06-19
R-e-w-e-l-a-c-y-j-n-a !!!
Autorka tak znakomicie oddała klimat Malajów, duszno, wilgotno, wokoło dżungla ze swymi mieszkańcami, a w tle czyhająca wojna. Kiedy przenosimy się na "Białą perłę" jest jeszcze ciekawiej i bardziej niebezpiecznie.
Jest wielka przygoda, jest ogromna dawka historii, jest miłość i zdrada, cóż chcieć więcej...
A główna bohaterka Connie - od razu pobiła moje serce, odważna i nieustraszona, walcząca z przeciwnościami losu i próbująca odnaleźć samą siebie.
R-e-w-e-l-a-c-y-j-n-a !!!
Autorka tak znakomicie oddała klimat Malajów, duszno, wilgotno, wokoło dżungla ze swymi mieszkańcami, a w tle czyhająca wojna. Kiedy przenosimy się na "Białą perłę" jest jeszcze ciekawiej i bardziej niebezpiecznie.
Jest wielka przygoda, jest ogromna dawka historii, jest miłość i zdrada, cóż chcieć więcej...
A główna bohaterka Connie - od razu...
2021-04-26
2017-04-04
2013-05-01
2016-05-29
Jestem roztrzęsiona...
- losami Lotte.
Jestem zachwycona...
- piórem Foenkinosa.
Czytając Delikatność, wiedziałam już, ze mam do czynienia ze wspaniałym pisarzem, ale Charlotte - Arcydzieło!!!
Smutna to historia, bardzo. Ale jak napisana?! Subtelnie, z wyczuciem, autor muska i owiewa słowami życie Charlotte. Charlotte Salomon. Młodej, kruchej, zagubionej, w której tak silnie tkwiła pasja malarstwa.
Jestem roztrzęsiona...
- losami Lotte.
Jestem zachwycona...
- piórem Foenkinosa.
Czytając Delikatność, wiedziałam już, ze mam do czynienia ze wspaniałym pisarzem, ale Charlotte - Arcydzieło!!!
Smutna to historia, bardzo. Ale jak napisana?! Subtelnie, z wyczuciem, autor muska i owiewa słowami życie Charlotte. Charlotte Salomon. Młodej, kruchej, zagubionej, w której tak...
2014-10-19
2020-09-03
2016-03-26
Och Barmuszko… /Wojna mnie dopadła/
1944. Finlandia. II woja światowa.
- Obóz Titowka.
- Chata martwego człowieka.
Wojna zbliża się powoli do końca ale naziści wciąż trwają w sile władzy…
Krzywe Oko – młoda i silna duchem tytułowa Akuszerka, wykluczona ze społeczeństwa, odepchnięta z powodu klątwy, którą jest okryta.
Leczy, odbiera porody… poznając niemieckiego esesmana i fotografa
Johannesa Angelhursta, zgłasza się jako ochotniczka do pracy pielęgniarki w obozie jenieckim, w którym stacjonuje jej ukochany…
Obóz Titowka – Krzywe oko trafia do piekła… gdzie zaczynają się i gdzie kończą granice moralności… gdzie zaczyna się walka o przetrwanie!? /Jestem niedouczoną akuszerką. Mam na tym świecie tylko jedno prawdziwe uczucie i to jest miłość, więcej nie wytrzymam. Nie wiem co się robi ze smutkiem./
Jestem niesamowicie zachwycona i zasmucona prozą Kettu… emocje na najwyższym poziomie… nie wiedziałam czego się spodziewać, dostałam prozę bardzo brutalną, brudną. Odartą często z godności, bardzo naturalistyczną. Klimat tej historii przesiąknięty jest krwią, brudem i smrodem… Literacki majstersztyk, który pomimo tej słownej brutalności ociera się o liryzm. Miałam poczucie jakby czasami jawa mieszała się ze snem, jakby całe dobro tego świata na chwilę gdzieś zniknęło…
Proza trudna, nie dla każdego… ukazana na różnych płaszczyznach czasowych, bardzo wyraziści bohaterowie. Postać akuszerki – niesamowita!
Autorka pokazuje mentalność ludzi tamtych czasów i miejsca, na tle wydarzeń historycznych.
Ta historia i odstręcza i fascynuje…
Jest otulona miłością i smutkiem. Bardzo emocjonalna, wyrazista.
Akuszerka, Katja Kettu, jest jak świeża rana, - obdarta ze strupa, ziejąca krwią i ropą…
Och Barmuszko… /Wojna mnie dopadła/
więcej Pokaż mimo to1944. Finlandia. II woja światowa.
- Obóz Titowka.
- Chata martwego człowieka.
Wojna zbliża się powoli do końca ale naziści wciąż trwają w sile władzy…
Krzywe Oko – młoda i silna duchem tytułowa Akuszerka, wykluczona ze społeczeństwa, odepchnięta z powodu klątwy, którą jest okryta.
Leczy, odbiera porody… poznając niemieckiego esesmana...