Artykuły
TOP książek z okazji Dnia Dziecka. Znajdź idealny prezentLubimyCzytać1Artykuły
Warszawa w targi książki obfita: czy w stolicy jest miejsce na trzy wydarzenia w jednym czasie?Anna Sierant3Artykuły
Wywiad z Jackiem Kalinowskim, autorem thrillera „Miejsca cieniste”Marcin Waincetel1Artykuły
„Diakon kontra King Kong” – grzech, wiara, odkupienie. Nowy Jork w soczewce Jamesa McBride’aMarcin Waincetel1
Kate Furnivall

- Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura obyczajowa, romans, literatura piękna, powieść historyczna
- Oficjalna strona: Przejdź do strony www
Walijka, żona pisarza, matka dwóch synów. Po śmierci jej matki, w 2000 roku, napisała "Rosyjską Konkubinę".
- 377 przeczytało książki autora
- 686 chce przeczytać książki autora
Książki i czasopisma
Cytaty
Żal i wina splotły się w jej wnętrzu w ciasny węzeł.
Żal i wina splotły się w jej wnętrzu w ciasny węzeł.
Whisky stępiła jednak ból, który z biegiem lat stał się częścią jej codziennego życia, tak jak jedzenie, uśmiechanie się i mycie zębów. Nie, ból nie zniknął, ale ukrywał się teraz pod alkoholem. I kiedy już się tam ukrył, w jej mózgu rozwarła się nowa jego część, co zdumiało ją i przeraziło. Szybko zamrugała, bo część ta była oszałamiająco jasna i klarowna, jak kryształowy kieliszek. Oślepiająco czysta, jak świeżo wysprzątany, na błysk wypucowany pokój. I to właśnie ta ukryta w głębi mózgu część wypluła z siebie prawdę: ufała temu mężczyźnie.
Whisky stępiła jednak ból, który z biegiem lat stał się częścią jej codziennego życia, tak jak jedzenie, uśmiechanie się i mycie zębów. Nie,...
Rozwiń ZwińTrzymałam go za rękę i siedziałam przy łóżku cały dzień i całą noc, owinięta w szary szpitalny szlafrok. Obserwowałam cienie tworzące się na złamanej lewej kości policzkowej i oczodole, gdy cieniutka smuga księżycowego światła przedarła się przez jedno z wysokich okien i nadała jego skórze ołowiany odcień. Pragnęłam wziąć go w ramiona i pielęgnować, aż odzyska zdrowie, tak jak robiłam z tyloma szczeniętami i kociętami, z rannymi cielętami i źrebiętami, odkąd byłam na tyle duża, by karmić je z butelki.
Trzymałam go za rękę i siedziałam przy łóżku cały dzień i całą noc, owinięta w szary szpitalny szlafrok. Obserwowałam cienie tworzące się na...
Rozwiń Zwiń