Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wyraziłabym opinię, ale po przeczytaniu tej pozycji ani wiem co myślę, ani uważam to za istotne. Wysoka skuteczność przekazu czyli ;)

Wyraziłabym opinię, ale po przeczytaniu tej pozycji ani wiem co myślę, ani uważam to za istotne. Wysoka skuteczność przekazu czyli ;)

Nie rzuciłam. Nie jest opinia o książce a o mnie ;)

Nie rzuciłam. Nie jest opinia o książce a o mnie ;)

Ciężki temat, ciężkie historie, ale warto zajrzeć w ten świat choćby po to, żeby się przekonać, że nie wszyscy klawisze mają dwie głowy.

Ciężki temat, ciężkie historie, ale warto zajrzeć w ten świat choćby po to, żeby się przekonać, że nie wszyscy klawisze mają dwie głowy.

Fanaberie i zboczenia kulinarne oraz stołowe dyktatorów. Zgrabnie spisane wspomnienia kucharzy, dość często przypadkowych w swej roli, a jakby do niej stworzonych. Ciekawa wycieczka przez historię i osobowości jej bohaterów.

Fanaberie i zboczenia kulinarne oraz stołowe dyktatorów. Zgrabnie spisane wspomnienia kucharzy, dość często przypadkowych w swej roli, a jakby do niej stworzonych. Ciekawa wycieczka przez historię i osobowości jej bohaterów.

Świetna rzecz, i temat i pisanie! Jest, przede wszystkim, zabawnie, choć temat całkiem serio rozkminiony.

Świetna rzecz, i temat i pisanie! Jest, przede wszystkim, zabawnie, choć temat całkiem serio rozkminiony.

No, to jest to co tygrysy lubią najbardziej! Bardzo to jest ciekawostkowe i fascynogenne. Polecam gorąco (od 36,6 wzwyż)!

No, to jest to co tygrysy lubią najbardziej! Bardzo to jest ciekawostkowe i fascynogenne. Polecam gorąco (od 36,6 wzwyż)!

Oceniam zbiorczo wszystkie tomy serii "Lipowo" jako "bardzo dobre", bo choć poszczególne ciut lepsze, ciut gorsze, jako seria ekstra! Bohaterowie zarysowani tak, że chciałoby się za nimi podążać bez końca, nawet jeśli ich end nie jest happy. Historie kryminalne bardzo spoko, polecam!

Oceniam zbiorczo wszystkie tomy serii "Lipowo" jako "bardzo dobre", bo choć poszczególne ciut lepsze, ciut gorsze, jako seria ekstra! Bohaterowie zarysowani tak, że chciałoby się za nimi podążać bez końca, nawet jeśli ich end nie jest happy. Historie kryminalne bardzo spoko, polecam!

Całe dorosłe życie słyszę, że minęłam się z takim czy śmakim powołaniem, a tym czasem, jeśli czegoś żałuję, to tylko tego, że nie zostałam patologiem. Ależ to jest fascynująca praca! Marzyłam o wycieczce w ten życiorys i odbyłam ją z wielka satysfakcją. Polecam i uprzedzam: to nie jest książka dla nadwrażliwych ;)

Całe dorosłe życie słyszę, że minęłam się z takim czy śmakim powołaniem, a tym czasem, jeśli czegoś żałuję, to tylko tego, że nie zostałam patologiem. Ależ to jest fascynująca praca! Marzyłam o wycieczce w ten życiorys i odbyłam ją z wielka satysfakcją. Polecam i uprzedzam: to nie jest książka dla nadwrażliwych ;)

Jak zwykle niezawodna pani Kienzler! Ta pani umie wydobyć z historii to, co najlepsze.

Jak zwykle niezawodna pani Kienzler! Ta pani umie wydobyć z historii to, co najlepsze.

Bardzo wciągająca biografia! Poniewiera emocjonalnie czyli tak, jak lubię. Kawał dobrej roboty.

Bardzo wciągająca biografia! Poniewiera emocjonalnie czyli tak, jak lubię. Kawał dobrej roboty.

Dobre to jest, trochę niestety. Fabuła minimalistyczna, a napięcie maksymalne. Jestem zaskoczona i zadowolona, czyli chyba się udało, nie?

Dobre to jest, trochę niestety. Fabuła minimalistyczna, a napięcie maksymalne. Jestem zaskoczona i zadowolona, czyli chyba się udało, nie?

O, losie niewdzięczny, mam problem z takimi książkami. Fakt, ze czyta autorka sprawia, że jest w tym coś dodatkowo osobistego. I weź tu człowieku skrytykuj... Można tu znaleźć kilka fajnych myśli, ale ciężko je wydłubać spomiędzy słoneczek i potoków wszelakiej słodyczy błee. Kolejna pozycja sprawiająca, że mam ochotę wyskoczyć na miasto trochę porabować i pogwałcić

O, losie niewdzięczny, mam problem z takimi książkami. Fakt, ze czyta autorka sprawia, że jest w tym coś dodatkowo osobistego. I weź tu człowieku skrytykuj... Można tu znaleźć kilka fajnych myśli, ale ciężko je wydłubać spomiędzy słoneczek i potoków wszelakiej słodyczy błee. Kolejna pozycja sprawiająca, że mam ochotę wyskoczyć na miasto trochę porabować i pogwałcić

Chris Carter rodem z Polski; zbyt to dosłowne i przeładowane. I jak u Cartera główny bohater na tyle wporzo, że się czytelnik za nim przewlecze do końca, ale nie do końca wiedząc po co.

Chris Carter rodem z Polski; zbyt to dosłowne i przeładowane. I jak u Cartera główny bohater na tyle wporzo, że się czytelnik za nim przewlecze do końca, ale nie do końca wiedząc po co.

Urocza i niemęcząca wspinaczka na drzewo genealogiczne Windsorów. Bajeczna przejażdżka po pałacach, ogrodach, faktach i mitach. Blichtr, patyna i polot. Lukier miód <3

Urocza i niemęcząca wspinaczka na drzewo genealogiczne Windsorów. Bajeczna przejażdżka po pałacach, ogrodach, faktach i mitach. Blichtr, patyna i polot. Lukier miód <3

Sposób w jaki autorka konstruuje opowieści sprawia, że chwilami wątpię w jej wiarygodność; zbyt często sięga po zwroty mówiące o tym co dana osoba, postać historyczna od lat, a nawet wieków, nieżyjąca myślała sobie w duchu, po cichu, w zaciszu alkowy. Tym nie mniej, a może nawet dzięki temu, historia w jej relacjach żyje pełnią życia. Zero suchych faktów, wszystkie zawarte są świeże, wilgotne i/lub błyszczące. Fantastyczna wyprawa w przeszłość. Żal że nie z takich podręczników uczono mnie w szkołach jest oczywisty!

Sposób w jaki autorka konstruuje opowieści sprawia, że chwilami wątpię w jej wiarygodność; zbyt często sięga po zwroty mówiące o tym co dana osoba, postać historyczna od lat, a nawet wieków, nieżyjąca myślała sobie w duchu, po cichu, w zaciszu alkowy. Tym nie mniej, a może nawet dzięki temu, historia w jej relacjach żyje pełnią życia. Zero suchych faktów, wszystkie zawarte...

Dobra książka! Dla mnie początkowo nieco chaotyczna, a może raczej zbyt egzaltowana (czuć że w panu koronerze opowieści aż kipią żeby się opowiedzieć), ale jak się wejdzie w rytm wydarzeń i sposób opowiadania - jedzie aż po ostatnie słowo!

Dobra książka! Dla mnie początkowo nieco chaotyczna, a może raczej zbyt egzaltowana (czuć że w panu koronerze opowieści aż kipią żeby się opowiedzieć), ale jak się wejdzie w rytm wydarzeń i sposób opowiadania - jedzie aż po ostatnie słowo!

Striptis z torturami to jest!xd Po przeczytaniu przez chwilę zastanawiałam się, jak będę dalej żyć zaliczywszy takie skondensowane podsumowanie mnie. Jeśli się kiedykolwiek zastanawiałam nad emigracją zarobkową po tej lekturze zaczęłam rozważać zwrócenie się o azyl mentalny do jakiegoś mniej obciążonego narodu...

Striptis z torturami to jest!xd Po przeczytaniu przez chwilę zastanawiałam się, jak będę dalej żyć zaliczywszy takie skondensowane podsumowanie mnie. Jeśli się kiedykolwiek zastanawiałam nad emigracją zarobkową po tej lekturze zaczęłam rozważać zwrócenie się o azyl mentalny do jakiegoś mniej obciążonego narodu...

Sięgnęłam po tę książkę zachęcona jej autorskim opisem na żywo czyliż po bardzo przyjemnym i satysfakcjonującym spotkaniu z panią Klicką przy okazji czytania jej poezji. No i się okazało, że autorka bardzo, wiersze jak najbardziej, a powieść to nie moja bajka i nie moja poetyka. Niemal od początku aż po niedoczytany koniec trwałam w poczuciu, że gdyby mi pisarka prosto w nos nie objaśniła o czym będzie nie zgadłabym za Chiny Ludowe i wolny Izrael. Przykro mi.

Sięgnęłam po tę książkę zachęcona jej autorskim opisem na żywo czyliż po bardzo przyjemnym i satysfakcjonującym spotkaniu z panią Klicką przy okazji czytania jej poezji. No i się okazało, że autorka bardzo, wiersze jak najbardziej, a powieść to nie moja bajka i nie moja poetyka. Niemal od początku aż po niedoczytany koniec trwałam w poczuciu, że gdyby mi pisarka prosto w...

Nie za dobrze oceniam tę książkę. Jest fabuła, jest bohater i mocne tło, ale wszystko razem jakoś niezbyt płynnie jedzie. Opowiedzenie historii przez retrospekcje nie posłużyło całości. Mało wiarygodnie umocowana, choć z detalami objaśniona, życiowa motywacja bohatera zarówno na etapie wplątywania się w cały ten bajzel, jak i w toku akcji. Trochę tak, jakby koleś za szybko i za łatwo przechodził do porządku dziennego nad zmianami decydującymi o wszystkim. I za duży, jak dla mnie, przeskok od postaci jaką jawi się bohater na wstępnie, a jaką okazuje się w sytuacji zagrożenia. "Tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono", ale żeby aż tak??? Łiii tam!

Nie za dobrze oceniam tę książkę. Jest fabuła, jest bohater i mocne tło, ale wszystko razem jakoś niezbyt płynnie jedzie. Opowiedzenie historii przez retrospekcje nie posłużyło całości. Mało wiarygodnie umocowana, choć z detalami objaśniona, życiowa motywacja bohatera zarówno na etapie wplątywania się w cały ten bajzel, jak i w toku akcji. Trochę tak, jakby koleś za szybko...

Bardzo czekałam na tę książkę, gdyż jestem przebrzydłą filosemitką i chciało mi się poucztować przy ulubionych daniach, ale nie najadłam się do syta, choć były i biografie, i wnioski, i peany. Nie wiem dlaczego. Może dlatego, że biografie pobieżne, wnioski oczywiste, a peany sztampowe?

Bardzo czekałam na tę książkę, gdyż jestem przebrzydłą filosemitką i chciało mi się poucztować przy ulubionych daniach, ale nie najadłam się do syta, choć były i biografie, i wnioski, i peany. Nie wiem dlaczego. Może dlatego, że biografie pobieżne, wnioski oczywiste, a peany sztampowe?