rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Czerwona Królowa" jest dość typową młodzieżówką należącą do kategorii fantastyki. Mianowicie, posiada swoją bohaterkę, która ma w sobie coś co ją wyróżnia na tle innych ludzi, coś co wyrywa ją z codziennego życia i sprawia, że znajduje się w niebezpieczeństwie.
Nie może zabraknąć sporej dawki romansu: wokół dziewczyny "kręci się" dwóch przystojnych książąt oraz przyjaciel z dzieciństwa, a to wszystko na tle świata podzielonego na uprzywilejowanych "Srebrnych" (posiadających wyjątkowe zdolności i krew koloru srebrnego) oraz wzgardzonych "Czerwonych" (o krwi czerwonej, pracujących niemalże niewolniczą pracą). Nasza bohaterka stanowi połączenie obu tych grup, co stanowi o jej wyjątkowości.
Mimo swojej typowości książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i nie miałam ochoty się od niej odrywać. Świat oraz fabuła wykreowane przez autorkę nie należą do oryginalnych, trzeba jej jednak przyznać, że prowadzi historię piórem lekkim, w sposób wciągający - sprawia, że chce się sprawdzić jak potoczą się losy Mare oraz pozostałych bohaterów.

"Czerwona Królowa" jest dość typową młodzieżówką należącą do kategorii fantastyki. Mianowicie, posiada swoją bohaterkę, która ma w sobie coś co ją wyróżnia na tle innych ludzi, coś co wyrywa ją z codziennego życia i sprawia, że znajduje się w niebezpieczeństwie.
Nie może zabraknąć sporej dawki romansu: wokół dziewczyny "kręci się" dwóch przystojnych książąt oraz przyjaciel...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Oblubienica morza Michelle Cohen Corasanti, Jamal Kanj
Ocena 7,6
Oblubienica morza Michelle Cohen Cora...

Na półkach: ,

Książka porusza niewątpliwe ważny i trudny temat jakim jest konflikt izraelsko-palestyński. Ukazuje go poprzez śledzenie losów czwórki bohaterów, których łączy znacznie więcej niż mogłoby się na początku wydawać.

Historia ukazana na kartach powieści poruszyła mną na tyle, iż zapragnęłam dowiedzieć się więcej na temat opisywanego konfliktu, a nawet niemalże wycisnęła z moich oczu łzy. Zdecydowanie nie jest to literatura lekka - ukazuje te mroczniejsze aspekty ludzkiej natury, to jak jeden człowiek potrafi upodlić drugiego jedynie z pobudek narodowościowych i wyznaniowych.
Z drugiej strony nasi główni bohaterowie dowodzą, że te wymienione aspekty nie muszą stać na przeszkodzie w obliczu tak wielkiego uczucia, jakim jest miłość.

Warto również dodać, że zakończenie powieści pozwala nam odczuć pewien rodzaj ulgi, nadziei, czy ciepła, które sprawia, że mimo wszystko książkę odkładamy z delikatnym uśmiechem na ustach.

Mam jednak jeden duży problem z tą powieścią. Mianowice, została napisana (w moim odczuciu) zbyt prostym i w wielu momentach bezbarwnym językiem, co odnosi się zarówno do dialogów, opisów otoczenia, jak i (co najważniejsze) opisów przeżyć wewnętrznych bohaterów. Z tego powodu książka nie wywarła na mnie aż tak mocnego wrażenia, jakbym oczekiwała.

Książka porusza niewątpliwe ważny i trudny temat jakim jest konflikt izraelsko-palestyński. Ukazuje go poprzez śledzenie losów czwórki bohaterów, których łączy znacznie więcej niż mogłoby się na początku wydawać.

Historia ukazana na kartach powieści poruszyła mną na tyle, iż zapragnęłam dowiedzieć się więcej na temat opisywanego konfliktu, a nawet niemalże wycisnęła z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Naprawdę cudowna.
Przez dzieje Achillesa oraz Patroklosa płynęło się w sposób zarówno niesamowicie przyjemny, jak i błyskawiczny.
Jest to historia miłości tak pięknej i wzruszającej, że chciałabym wierzyć, iż zdarzyła się naprawdę.
Jednocześnie wypełniona została wartką akcją wraz z barwnymi bohaterami, których niekoniecznie znamy z popularnych mitów.
Zdecydowanie pozostanie na dłużej w mojej pamięci.

Naprawdę cudowna.
Przez dzieje Achillesa oraz Patroklosa płynęło się w sposób zarówno niesamowicie przyjemny, jak i błyskawiczny.
Jest to historia miłości tak pięknej i wzruszającej, że chciałabym wierzyć, iż zdarzyła się naprawdę.
Jednocześnie wypełniona została wartką akcją wraz z barwnymi bohaterami, których niekoniecznie znamy z popularnych mitów.
Zdecydowanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Myślę że odpowiednią rekomendacją do przeczytania tej książki jest fakt, iż wyrwała mnie z ogromnego książkowego kaca (który to miał miejsce za sprawą jednej z przeczytanych pozycji...). Poza tym, zawiera wiele niebanalnych i inteligentnych przemyśleń, nad którymi trudno się nie zastawiać.

Myślę że odpowiednią rekomendacją do przeczytania tej książki jest fakt, iż wyrwała mnie z ogromnego książkowego kaca (który to miał miejsce za sprawą jednej z przeczytanych pozycji...). Poza tym, zawiera wiele niebanalnych i inteligentnych przemyśleń, nad którymi trudno się nie zastawiać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rewelacyjna powieść na miarę wielkich klasyków.
Dawno nie czytałam książki, której język wprawiłby mnie w taki zachwyt, jak styl Amor'a Towles'a. Co jednak w tej pozycji (moim zdaniem) najważniejsze, to sposób bycia i postawa względem życia i ludzi, jaką charakteryzował się główny bohater, hrabia Aleksander Rostow. Z każdym rozdziałem coraz bardziej podziwiałam jego niezachwiany optymizm, pozytywne nastawienie, jak również umiejętność prowadzenia rozmowy z każdym, bez względu na jego wiek. Mimo że fabuła może się wydawać dość uboga (akcja dzieje się w zdecydowanej większości w hotelu Metropol), to perypetie Aleksandra śledziłam z wielkim zainteresowaniem, momentami wręcz napięciem. Losy hrabiego, pozornie niefortunne i budzące współczucie, sprawiały że przez dużą część książki na moich ustach gościł uśmiech.

Bardzo polecam!

Rewelacyjna powieść na miarę wielkich klasyków.
Dawno nie czytałam książki, której język wprawiłby mnie w taki zachwyt, jak styl Amor'a Towles'a. Co jednak w tej pozycji (moim zdaniem) najważniejsze, to sposób bycia i postawa względem życia i ludzi, jaką charakteryzował się główny bohater, hrabia Aleksander Rostow. Z każdym rozdziałem coraz bardziej podziwiałam jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Są dwa słowa, które idealnie opisują tą książkę: ciepła i urocza! Skończyłam ostatnią stronę z wielkim uśmiechem na ustach. Polecam!

Są dwa słowa, które idealnie opisują tą książkę: ciepła i urocza! Skończyłam ostatnią stronę z wielkim uśmiechem na ustach. Polecam!

Pokaż mimo to

Okładka książki Pax. Pal przekleństwa Ingela Korsell, Åsa Larsson
Ocena 7,1
Pax. Pal przek... Ingela Korsell, Åsa...

Na półkach: ,

Dla mnie - ponad 20-letniej kobiety - milutki zapychacz czasu, nie wymagający zaangażowania i skupienia, dla młodszych - z pewnością świetny początek przygody, barwni bohaterowie i dużo emocji. Główne postacie polubiłam, a fabuła była dość ciekawa, nie spieszy mi się jednak do kolejnej części. Warto też dodać, że szczegółowe komiksowe ilustracje świetnie ubarwiają całą historię. Młodszym czytelnikom na pewno będę polecać :)

Dla mnie - ponad 20-letniej kobiety - milutki zapychacz czasu, nie wymagający zaangażowania i skupienia, dla młodszych - z pewnością świetny początek przygody, barwni bohaterowie i dużo emocji. Główne postacie polubiłam, a fabuła była dość ciekawa, nie spieszy mi się jednak do kolejnej części. Warto też dodać, że szczegółowe komiksowe ilustracje świetnie ubarwiają całą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka zdecydowanie warta przeczytania. Nie tylko poznajemy urywek z (nie tak dawnej) historii Chin, ale i osobiste przeżycia głównej bohaterki i autorki Liji Zhang, która niczego nie ubarwia, jest szczera i nie boi się potępienia - jest to wielki plus tej pozycji. Młoda kobieta, pomimo tego w jak trudnych dla Chin czasach żyła, próbowała nie utracić własnej autonomii, starała się być sobą, nie podporządkowywać władzy, miała odwagę by podążać za marzeniami, które nie były powszechnie aprobowane. Starała się być szczęśliwa. Jej ambicja i upór mogą stanowić wzór do naśladowania.

Bardzo polecam!

Książka zdecydowanie warta przeczytania. Nie tylko poznajemy urywek z (nie tak dawnej) historii Chin, ale i osobiste przeżycia głównej bohaterki i autorki Liji Zhang, która niczego nie ubarwia, jest szczera i nie boi się potępienia - jest to wielki plus tej pozycji. Młoda kobieta, pomimo tego w jak trudnych dla Chin czasach żyła, próbowała nie utracić własnej autonomii,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po tak głośnej książce spodziewałam się znacznie więcej.

Po tak głośnej książce spodziewałam się znacznie więcej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Sen" na kolana nie powala, ale na chwile wytchnienia od codziennych obowiązków - jak najbardziej. Dodam, że mroczny klimat to duży plus tej krótkiej powieści.

"Sen" na kolana nie powala, ale na chwile wytchnienia od codziennych obowiązków - jak najbardziej. Dodam, że mroczny klimat to duży plus tej krótkiej powieści.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przerażająca. Wywołująca masę emocji.

Dawno tak szybko nie pochłonęłam żadnej książki. Powieść z każdą kolejną stroną była coraz bardziej wciągająca. Jakbym mogła, przeczytałabym ją w jeden dzień. Postać Sandry - jedna z ciekawszych, o jakich dane mi było przeczytać (jak dla mnie, to ona mogłaby być główną bohaterką), choć Will, jak i Raphael są równie dobrze wykreowani (cieszy mnie, że autorka nie pominęła ich przeszłości). Koniec książki mnie bardzo wzruszył, niemalże wycisnął łzy z oczu. Chciałabym przeczytać więcej tak dobrych, ale i przerażających powieści. Zdecydowanie, "Czyściec Niewinnych" powinno być bardziej rozpoznawalną pozycją (dziwi mnie, że tak nie jest).

Książka ukazuje zarówno tą pozytywną, jak i negatywną stronę ludzkiej natury. Daje nadzieję, ale i udowadnia, że człowiek może doświadczyć piekła już za życia. I to za sprawą drugiego człowieka. Że jeden człowiek może zniszczyć drugiego. Nie tylko fizycznie. Że przerażające doświadczenia z dzieciństwa determinują całe późniejsze życie. I że niektórych rzeczy nie da się wymazać z pamięci.

Bardzo polecam.

Przerażająca. Wywołująca masę emocji.

Dawno tak szybko nie pochłonęłam żadnej książki. Powieść z każdą kolejną stroną była coraz bardziej wciągająca. Jakbym mogła, przeczytałabym ją w jeden dzień. Postać Sandry - jedna z ciekawszych, o jakich dane mi było przeczytać (jak dla mnie, to ona mogłaby być główną bohaterką), choć Will, jak i Raphael są równie dobrze wykreowani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka nie dotarła do mnie i nie zachwyciła, co miałam nadzieję, że się stanie. Przyznaję - świat wykreowany przez pana Simmonsa intryguje i w pewien sposób sprawia, że chce się go poznać jeszcze bardziej. Niestety, powieści nie dokończyłam i póki co ją odkładam. Może przyjdzie na nią czas innym razem.

Książka nie dotarła do mnie i nie zachwyciła, co miałam nadzieję, że się stanie. Przyznaję - świat wykreowany przez pana Simmonsa intryguje i w pewien sposób sprawia, że chce się go poznać jeszcze bardziej. Niestety, powieści nie dokończyłam i póki co ją odkładam. Może przyjdzie na nią czas innym razem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przyjemnie się czytało, ale chyba jestem "za stara" na takie książki. Dla młodzieży - jak najbardziej. Mimo wszystko - wartość rozrywki to mocne 6,5/10. Polecam, świat wykreowany przez panią Bracken jest naprawdę warty uwagi.

Bardzo przyjemnie się czytało, ale chyba jestem "za stara" na takie książki. Dla młodzieży - jak najbardziej. Mimo wszystko - wartość rozrywki to mocne 6,5/10. Polecam, świat wykreowany przez panią Bracken jest naprawdę warty uwagi.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dawno tak przyjemnie i jednocześnie lekko nie czytało mi się żadnej książki. Nie wymagała wysilania szarych komórek ani wielkiego skupienia. Po słowach i zdaniach się wręcz płynęło. Nie jest to literatura wyższych lotów, ale na odprężenie w kilka wieczorów - jak najbardziej.

Główna bohaterka - Cath swoim nastawieniem do innych i świata przypominała mnie samą, jednak w niektórych momentach strasznie mnie irytowała. Levi'ego pokochałam od samego początku - świetny facet, choć może zbyt wyidealizowany, co akurat mi nie przeszkadzało. Muszę przyznać, że fragmenty fanfiction Cath mnie trochę nużyły. Niespecjalnie zainteresowała mnie przepełniona magią historia Simona i Baza. Mimo wszystko książkę polecam - ciężko się od niej oderwać.

Dawno tak przyjemnie i jednocześnie lekko nie czytało mi się żadnej książki. Nie wymagała wysilania szarych komórek ani wielkiego skupienia. Po słowach i zdaniach się wręcz płynęło. Nie jest to literatura wyższych lotów, ale na odprężenie w kilka wieczorów - jak najbardziej.

Główna bohaterka - Cath swoim nastawieniem do innych i świata przypominała mnie samą, jednak w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Kochając pana Danielsa" Brittainy C. Cherry miało być moją odskocznią od czytanych wcześniej dramatów i umierających bohaterów. Cóż, nie spodziewałam się, że i w tej powieści tego nie zabraknie.

Romans amerykańskiej autorki przeczytałam bardzo szybko (jak na moje standardy). Przyznaję, że historia Ashlyn i Daniela mnie wciągnęła, jednak powiedzieć, że zachwyciła, to by było zbyt wiele. Chyba już od dłuższego czasu nie trafiają do mojego serca na dłużej tego typu lektury. Albo się starzeję, albo robię się nieczuła... Oby to pierwsze. Oczywiście, jak już wspomniałam książkę czytało mi się przyjemnie, a niektórych bohaterów bardzo polubiłam (chociażby Ryan'a). Mimo wszystko Brittainy C. Cherry nie stworzyła niczego oryginalnego, a tego ostatnio w książkach szukam. Postać Daniela nie do końca mnie urzekła, uważam go za typowego męskiego bohatera romansideł. Główna bohaterka - Ashlyn należy do tych postaci, którym bardzo współczuję przeżywanych tragedii. Podziwiam ją za to, że potrafiła sobie z tym poradzić i ułożyć szczęśliwe życie.

Styl pisania autorki uważam za naprawdę dobry, w swoje słowa potrafiła włożyć wiele emocji. Nieraz miałam ochotę zapisać sobie cytaty, by móc do nich wracać.

Nie jest to lektura, o której będę myśleć przez dłuższy czas. Mimo wszystko serdecznie wszystkich polecam. Jeśli ma ktoś ochotę na szybką powieść i chwile rozluźnienia, z dramatem w tle - czytajcie :)

"Kochając pana Danielsa" Brittainy C. Cherry miało być moją odskocznią od czytanych wcześniej dramatów i umierających bohaterów. Cóż, nie spodziewałam się, że i w tej powieści tego nie zabraknie.

Romans amerykańskiej autorki przeczytałam bardzo szybko (jak na moje standardy). Przyznaję, że historia Ashlyn i Daniela mnie wciągnęła, jednak powiedzieć, że zachwyciła, to by...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Już od dłuższego czasu miałam ochotę zabrać się za jedną z trylogii Trudi Canavan. W końcu nadarzyła się ku temu okazja i moja domowa biblioteczka wzbogaciła się o "Złodziejską Magię" - pierwszy tom "Prawa Milenium". Pełna dużych co do niej oczekiwań zaczęłam czytać. Już po kilku rozdziałach zakochałam się w świecie fantasy wykreowanym przez autorkę. Bohaterowie nie byli denerwujący w swoich wyborach, decyzjach i charakterze (choć w niektórych, nielicznych momentach Rielle zachowywała się dość głupio i naiwnie, jednak nie psuło mi to zabawy z czytania). W żadnym momencie nie dane mi było się nudzić, a książkę odkładałam tylko wtedy, kiedy musiałam i z wielką chęcią do niej wracałam. Bardzo podoba mi się koncepcja dzielenia powieści na części, w których głównym bohaterem był albo Tyen albo Rielle. Historia każdego z nich była niesamowita, MAGICZNA i wciągająca. Liczę na to, że w drugim tomie doczekam się ich spotkania. Dawno nie czytałam powieści z tak doskonale wykreowanym, dopracowanym na ostatni guzik światem. Muszę przyznać, że książka przewyższyła moje oczekiwania :)

POLECAM!

Już od dłuższego czasu miałam ochotę zabrać się za jedną z trylogii Trudi Canavan. W końcu nadarzyła się ku temu okazja i moja domowa biblioteczka wzbogaciła się o "Złodziejską Magię" - pierwszy tom "Prawa Milenium". Pełna dużych co do niej oczekiwań zaczęłam czytać. Już po kilku rozdziałach zakochałam się w świecie fantasy wykreowanym przez autorkę. Bohaterowie nie byli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie najlepsza część. Często wręcz nie mogłam oderwać się od lektury. Niestety oprócz tego, że ostatni tom spodobał mi się najbardziej, to był ze wszystkich najsmutniejszy i najbardziej dramatyczny. O, zapomniałabym dodać - najbardziej zaskakujący. Jedno wydarzenie ciagnęło za sobą drugie, a to wtedy, kiedy jeszcze nie otrząsnęłam się po poprzednim i nadal je przeżywałam. Nie wspominając o zakończeniu, którego nawet się nie domyślałam, i które z jednej strony mi się podobało, z drugiej niemalże wycisnęło łzy z oczu. I to nie ze szczęścia.

Do samego końca moim ulubionym bratem był Tom. Miał charakter taki, jaki w bohaterach książkowych bardzo, ale to bardzo lubię, i do których zawsze od razu się przywiązuję (jego zadziorność i poczucie humoru - coś powalającego). Bradina lubiłam, ale to Tom'owi kibicowałam od początku. O dziwo, mimo tak wielu emocjonalnych i smutnych momentów, nie czułam przedramatyzowania, czy lekkiego kiczu, który zauważałam w częściach poprzednich. Mimo wszystko uważam, że Nina Reichter stworzyła ciekawą (aczkolwiek momentami przesłodzoną) historię o miłości i przeznaczeniu.

Polecam cały cykl. Warto poznać historię Ally, Bradina i Toma (o którym zapominać nie można!) :)

Zdecydowanie najlepsza część. Często wręcz nie mogłam oderwać się od lektury. Niestety oprócz tego, że ostatni tom spodobał mi się najbardziej, to był ze wszystkich najsmutniejszy i najbardziej dramatyczny. O, zapomniałabym dodać - najbardziej zaskakujący. Jedno wydarzenie ciagnęło za sobą drugie, a to wtedy, kiedy jeszcze nie otrząsnęłam się po poprzednim i nadal je...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Diabeł. Autobiografia" to jedna z oryginalniejszych powieści, jakie czytałam. Muszę zaznaczyć, że pierwszy raz miałam styczność z prozą chrześcijańską. Historia Clay'a nie porwała mnie tak bardzo, jak oczekiwałam. Podobno jest to opowieść o każdym z nas. Niestety, nie udało mi się tego dostrzec, a z samej książki nie wyniosłam wiele. Może byłam zbyt krótkowzroczna? Tak czy siak, po jej przeczytaniu mam mieszane uczucia. Z jednej strony wiem, że była wyjątkowa, z drugiej, jakbym miała powiedzieć dlaczego, zastanawiałabym się przez dużą ilość czasu, ostatecznie nie potrafiąc tego zrobić. Clay to bohater do bólu zwyczajny, ale to był chyba celowy zabieg autorki, gdyż miał on reprezentować każdego z nas (tak przynajmniej mi się wydaje). Z kolei diabeł Lucian, to postać wykreowana w sposób wręcz genialny. Jego zagadkowy sposób mówienia, tajemniczość i nieobliczalność sprawiły, że książki nie porzuciłam i postanowiłam wytrwać do samego końca. Ostatecznie jednak nie zdobyła mojego serca. Miała "zmienić sposób, w jaki pojmuję życie". Cóz, jestem tym marnym przypadkiem, gdyż powieść nie oddziałała na mnie tak, jak oddziałać widocznie miała :)

"Diabeł. Autobiografia" to jedna z oryginalniejszych powieści, jakie czytałam. Muszę zaznaczyć, że pierwszy raz miałam styczność z prozą chrześcijańską. Historia Clay'a nie porwała mnie tak bardzo, jak oczekiwałam. Podobno jest to opowieść o każdym z nas. Niestety, nie udało mi się tego dostrzec, a z samej książki nie wyniosłam wiele. Może byłam zbyt krótkowzroczna? Tak czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Magiczna i wciągająca.

Losy Lorenzy Pazzi śledziłam z niemałym zainteresowaniem. Muszę jednak przyznać, że o wiele ciekawsza wydała mi się po tych stu pierwszych stronach. To nie zmienia jednak faktu, iż nie dane mi było przy lekturze się nudzić.

Uczy przebaczania zarówno innym, jak i samemu sobie, podnoszenia się, mimo braku sił, szlachetności, dobra, ale również ukazuje istotę szczerej, prawdziwej miłości. Dowodzi temu, że życie nagradza prędzej, czy pózniej tych, których spotkała niesprawiedliwość i zło ze strony innych ludzi.

Powieść zawiera w sobie mnóstwo smutku, bólu i cierpienia. Mimo to, czuć wyraźnie przeplatające się przez strony książki słońce, szczęście, ciepło. Zakończenie - zdecydowanie takie, jakie powinno być. Dawno nie czytałam tak mądrej powieści. Flora - główna bohaterka powinna być dla nas wszystkich przykładem :)

Polecam serdecznie.

Tak na marginesie, co do opisu książki: uważam, że nazywanie ją "powieścią dla młodzieży" jest znacznym błędem, który jedynie może odstraszać starszych, bardziej doświadczonych czytelników, poszukujących czegoś wybitnego. A za taką właśnie pozycję uważam "Primaverę" :)

Magiczna i wciągająca.

Losy Lorenzy Pazzi śledziłam z niemałym zainteresowaniem. Muszę jednak przyznać, że o wiele ciekawsza wydała mi się po tych stu pierwszych stronach. To nie zmienia jednak faktu, iż nie dane mi było przy lekturze się nudzić.

Uczy przebaczania zarówno innym, jak i samemu sobie, podnoszenia się, mimo braku sił, szlachetności, dobra, ale również...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka nie była do końca nudna.
Aczkolwiek główny wątek kryminalny został bardzo słabo rozwinięty.
Czułam niedosyt przez większą część powieści.
Końcówka jak dla mnie niezadowalająca i... dość dziwna.
Polecam dla osób szukających niezobowiązującej i niewymagającej głębszych przemyśleń lektury.

Książka nie była do końca nudna.
Aczkolwiek główny wątek kryminalny został bardzo słabo rozwinięty.
Czułam niedosyt przez większą część powieści.
Końcówka jak dla mnie niezadowalająca i... dość dziwna.
Polecam dla osób szukających niezobowiązującej i niewymagającej głębszych przemyśleń lektury.

Pokaż mimo to