Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka na początku porywa swoim krytycznym i wywrotowym podejściem, ale z czasem robi się strasznie monotonna i jednowymiarowa. Autor zdaje się oskarżać szkołę, nauczycieli i wszystko, co z tą instytucją związane, o całe zło tego świata, zupełnie nie dostrzegając w zasadzie żadnych pozytywów, ani też realnych ograniczeń, które wpływają na jej kształt. O ile zgadzam się w dużym stopniu z wieloma twierdzeniami, to zupełny brak krytycznego spojrzenia na nie wręcz odrzuca. Mam też poczucie, że pomijanych jest sporo istotnych wątków, a dowody dobierane są pod tezę i mają niekiedy charakter anegdotyczny. Dużo tutaj stwierdzeń bardzo ogólnych, z istoty niesprawdzalnych, lub wręcz przeczących sobie nawzajem. Nie mówiąc już o tym, że autor proponuje bardzo niewiele konkretnych, realnych rozwiązań dla *masowego* systemu szkolnictwa poza "spalić wszystko do gołej ziemi". Miejscami mam wrażenie, że książka ma być przepracowaniem osobistej traumy, a nie rzetelną, naukową analizą problemu.

Książka na początku porywa swoim krytycznym i wywrotowym podejściem, ale z czasem robi się strasznie monotonna i jednowymiarowa. Autor zdaje się oskarżać szkołę, nauczycieli i wszystko, co z tą instytucją związane, o całe zło tego świata, zupełnie nie dostrzegając w zasadzie żadnych pozytywów, ani też realnych ograniczeń, które wpływają na jej kształt. O ile zgadzam się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę mogę określić jako co najwyżej "w porządku". Porusza ważny temat, ale dla osób, które chociaż trochę się nim interesują i mają za sobą lekturę kilku podobnych pozycji, nie wnosi nic nowego. Ani nie jest napisana w porywający sposób, ani nie prezentuje świeżego czy nieszablonowego podejścia do tematu, ani nie porusza szczególnie opowiadanymi historiami, ani nie wchodzi w żadne zagadnienie w sposób naprawdę głęboki. Ot, kolejny reportaż, jakich wiele. Kilka ciekawych spotkań, parę zabawnych anegdot, dużo ludzkiego cierpienia, właściwego poruszanemu tematowi. Czasem w nieprzyjemny sposób prześwituje ignorancja czy brak gruntownej wiedzy autorki. Uporczywie wracają te same opowieści, ale bez pomysłu na nadanie im mocy czy spajającej je narracji. Rozdział o mieszkaniach, dobrany spoza klucza, niepasujący do całości. Całość opisałabym jako nieco wtórną i naskórkową. Idea słuszna, ale średnio zrealizowana.

Książkę mogę określić jako co najwyżej "w porządku". Porusza ważny temat, ale dla osób, które chociaż trochę się nim interesują i mają za sobą lekturę kilku podobnych pozycji, nie wnosi nic nowego. Ani nie jest napisana w porywający sposób, ani nie prezentuje świeżego czy nieszablonowego podejścia do tematu, ani nie porusza szczególnie opowiadanymi historiami, ani nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka strasznie przegadana, czasem bardzo ewidentne jest, że z krótkiego eseju próbowano "wyprodukować" pełnowymiarową publikację. Co gorsza, te wszystkie wywody mają dość subiektywny i jednostronny charakter - mimo akademickiego rodowodu autor nie wydaje się popierać swoich stwierdzeń zadowalającą ilością badań czy literatury, a materiał, który sam zebrał i systematycznie omawia, też pozostawia wiele do życzenia pod kątem reprezentatywności. Osobiste przemyślenia przedstawione są jak prawdy objawione, a fakty naginane pod tezę. I o ile powyższe wady przejdą bez problemu w eseju czy felietonie, to w popularnonaukowej publikacji już nie wyglądają zbyt dobrze. Uważam opisywany problem za ważny i aktualny, ale sposób jego opisu mnie rozczarował. Artykuł, który był przyczynkiem do powstania książki robił zdecydowanie lepsze wrażenie - mocna forma, z konieczności posługująca się uproszczeniami, zostawia czytelnika z wieloma pytaniami. Tutaj autor stara się te myśli rozwinąć, ale często sprawia, że wskutek rozdmuchanych rozważań, coraz bardziej wątpię w jego argumenty. Ostatecznie pojawia się tutaj szereg interesujących spostrzeżeń i refleksji, ale w dużej mierze widziałabym je raczej zamknięte w krótkiej formie eseju, a częściowo opracowane w uczciwy, dogłębny, naukowy sposób.

Książka strasznie przegadana, czasem bardzo ewidentne jest, że z krótkiego eseju próbowano "wyprodukować" pełnowymiarową publikację. Co gorsza, te wszystkie wywody mają dość subiektywny i jednostronny charakter - mimo akademickiego rodowodu autor nie wydaje się popierać swoich stwierdzeń zadowalającą ilością badań czy literatury, a materiał, który sam zebrał i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Porzekadło mówi, żeby nie oceniać książki po okładce, ale w tym wypadku okładka doskonale przygotowuje czytelnika na to, co znajdzie wewnątrz. A znajduje zbiór historyjek, napisanych umierkowanie umiejętnie, za to bogatych w zupełnie niepotrzebne, nużące opisy (np. każda pojawiają się postać jest szczegółowo opisana pod kątem ubioru wraz z jego statusem symbolicznym, a elaborat na temat koszmaru dojazdów komunikacją miejską w Warszawie jest w zasadzie stałym punktem programu). Styl to po raz kolejny ironiczno-błyskotliwa obserwacja rzeczywistości, okraszona internetowym poczuciem humoru, z intelektualnymi wycieczkami autora o prekariacko-inteligenckim rodowodzie. W każdym razie usiłuje taką być, z rezultatem co najwyżej średnim. Tego rodzaju maniera była kiedyś świeża i ożywcza, dzisiaj, realizowana przez kolejne rzesze początkujących autorów, jest po prostu męcząca. Ze względu na bogaty katalog opisywanych doświadczeń zawodowych niektórzy czytelnicy mogą odnaleźć w nich ślad swoich własnych perypetii. Jednak całość napisana jest w sposób pozbawiony uniwersalnego wydźwięku, co ostatecznie czyni ją zbiorem śmieszno-strasznych anegdot, bardziej do opisania na blogu niż wydania w formie książki. Szkoda, bo autor jest jak najbardziej władny do pogłębionej refleksji, co pokazuje w podsumowaniu, będącym najsmakowitszym kąskiem z całego wydawnictwa, niestety liczącym zaledwie kilka stron.

Porzekadło mówi, żeby nie oceniać książki po okładce, ale w tym wypadku okładka doskonale przygotowuje czytelnika na to, co znajdzie wewnątrz. A znajduje zbiór historyjek, napisanych umierkowanie umiejętnie, za to bogatych w zupełnie niepotrzebne, nużące opisy (np. każda pojawiają się postać jest szczegółowo opisana pod kątem ubioru wraz z jego statusem symbolicznym, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka napisana dobrze i lekko się czyta, mimo że temat niełatwy. Trochę zabrakło jednej, spójnej narracji, wiążącej historie w całość i lepszej dynamiki. Sporo skakania po różnych tematach i wątkach, np. nagle pojawia się rozdział o ustawie antyaborcyjnej, bardzo ciekawy, ale nie do końca dla mnie zrozumiały z punktu widzenia opowiadanej historii. Wiele interesujących opowieści, pokazujących okres okołotransformacyjny z perspektywy "zwykłego człowieka", nie zawsze związanych bezpośrednio z wyborami, momentami mi ten tytułowy temat nieco ginął z widoku.

Książka napisana dobrze i lekko się czyta, mimo że temat niełatwy. Trochę zabrakło jednej, spójnej narracji, wiążącej historie w całość i lepszej dynamiki. Sporo skakania po różnych tematach i wątkach, np. nagle pojawia się rozdział o ustawie antyaborcyjnej, bardzo ciekawy, ale nie do końca dla mnie zrozumiały z punktu widzenia opowiadanej historii. Wiele interesujących...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor cierpi na dziwną fiksację, która każe mu nieustannie mierzyć się z jakimiś wydumanymi argumentami zestawiającymi intelekt ludzki i pszczeli, broniąc tego drugiego. Ponadto kwiecistość języka, która ostrożnie dawkowana mogłaby sprawić, że naukowa treść stanie się bardziej przystępna dla czytelnika, jest tak rozbuchana, że wręcz utrudnia zapoznanie się z zasadniczą treścią. Chciałam dowiedzieć się czegoś więcej o tych wspaniałych żyjątkach, a dostałam ciężkostrawny, pseudopoetycki wywód, z którego części w ogóle nie zrozumiałam.

Autor cierpi na dziwną fiksację, która każe mu nieustannie mierzyć się z jakimiś wydumanymi argumentami zestawiającymi intelekt ludzki i pszczeli, broniąc tego drugiego. Ponadto kwiecistość języka, która ostrożnie dawkowana mogłaby sprawić, że naukowa treść stanie się bardziej przystępna dla czytelnika, jest tak rozbuchana, że wręcz utrudnia zapoznanie się z zasadniczą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Największa zaleta książki - anegdotyczny sposób podania tak brutalnego i makabrycznego kawałka historii jest momentami jej największą wadą. Doceniam, że wiedzę niezwykle trudną udało się przekazać tak, że kolejne strony pochłania się z zapartym tchem. Pięknie pokazana jest wyboista i kręta droga, jaką chirurgia musiała przejść, by zbliżyć się do kształtu, z jakiego znamy ją współcześnie. Jednak momentami książka sprawia wrażenie przegadanej, a dialogi i zabiegi narracyjne przysłaniają sedno, a także niekorzystnie wpływają na jej objętość. Szczególnie przedostatni rozdział szczególnie się dłuży i dla mnie był momentami nużący. Mimo to mogę z czystym sumieniem polecić.

Największa zaleta książki - anegdotyczny sposób podania tak brutalnego i makabrycznego kawałka historii jest momentami jej największą wadą. Doceniam, że wiedzę niezwykle trudną udało się przekazać tak, że kolejne strony pochłania się z zapartym tchem. Pięknie pokazana jest wyboista i kręta droga, jaką chirurgia musiała przejść, by zbliżyć się do kształtu, z jakiego znamy ją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka stanowi bardzo kompleksowe opracowanie, gdzie temat jedzenia zdaje się być jedynie przyczynkiem do pogłębionej analizy wybranych aspektów funkcjonowania PRL. Spodziewałam się przeczytać więcej na temat samego jedzenia i nieco zaskoczył mnie np. osobny rozdział o głodówkach, co nie zmienia faktu, że było niezwykle ciekawe i bardzo solidnie opisane. Widać ogrom pracy autorki, którego nie sposób nie docenić.

Książka stanowi bardzo kompleksowe opracowanie, gdzie temat jedzenia zdaje się być jedynie przyczynkiem do pogłębionej analizy wybranych aspektów funkcjonowania PRL. Spodziewałam się przeczytać więcej na temat samego jedzenia i nieco zaskoczył mnie np. osobny rozdział o głodówkach, co nie zmienia faktu, że było niezwykle ciekawe i bardzo solidnie opisane. Widać ogrom pracy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niewątpliwie fragment rzeczywistości opisywany przez autora jest niezwykle ciekawy i trudno o drugi tak wierny opis tego okrytego aurą tajemnicy świata. Jednak w moim odczuciu forma pozostawia wiele do życzenia, co sprawia, że z czasem powieść coraz bardziej nuży, a wręcz męczy. Dynamika jest niesatysfakcjonująca, nieco dziwna, język miejscami nieporadny, historia z czasem coraz bardziej wtórna. Po ukończeniu lektury czuję ulgę.

Niewątpliwie fragment rzeczywistości opisywany przez autora jest niezwykle ciekawy i trudno o drugi tak wierny opis tego okrytego aurą tajemnicy świata. Jednak w moim odczuciu forma pozostawia wiele do życzenia, co sprawia, że z czasem powieść coraz bardziej nuży, a wręcz męczy. Dynamika jest niesatysfakcjonująca, nieco dziwna, język miejscami nieporadny, historia z czasem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zetkowa grafomania. Może i jest w stanie przywołać klimat tamtych lat, ale ma to taką wymuszoną, jakąś wystudiowaną manierę. 20 lat temu taki sposób pisania był świeży i odkrywczy, później stał się modny, a w tej odsłonie głównie drażni. Autor tak pitoli i nic z tego nie wynika, nie niesie ze sobą treści, nie wyłania się jakaś wiodącą myśl. Jednocześnie tak usilnie stara się podkreślać wszystkie elementy charakterystyczne dla tamtych czasów, że wychodzi to sztucznie i niezgrabnie. W zasadzie to trudno powiedzieć, o czym autor chciał opowiedzieć i co przekazać czytelnikowi. Szkoda wątku Wariata, bo miał potencjał i budził emocje, jednak wtopiony w resztę pamiętnikowych opowiastek bananowego dzieciaka ginie, a całość nuży.

Zetkowa grafomania. Może i jest w stanie przywołać klimat tamtych lat, ale ma to taką wymuszoną, jakąś wystudiowaną manierę. 20 lat temu taki sposób pisania był świeży i odkrywczy, później stał się modny, a w tej odsłonie głównie drażni. Autor tak pitoli i nic z tego nie wynika, nie niesie ze sobą treści, nie wyłania się jakaś wiodącą myśl. Jednocześnie tak usilnie stara...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Książka o miłości Olga Drenda, Małgorzata Halber
Ocena 6,3
Książka o miłości Olga Drenda, Małgor...

Na półkach:

Ciekawa forma i ciekawe uczestniczki tego dialogu. Temat ważny, przedstawiony w nieco odmienny i ożywczy sposób. Z jednej strony czytało się lekko, z drugiej skłoniło do namysłu nad pewnymi sprawami. Gratulacje za odwagę na takie odsłonięcie się przed czytelnikiem. Autorki na samym początku uczciwie ostrzegają, że będą pisały o sobie, na podstawie własnych doświadczeń, więc zarzuty o egocentryzm czy narcyzm uważam za co najmniej nietrafione. Są one osobami doświadczonymi, szczególnie Małgorzata Halber, jednak trzeba pamiętać, że nie czyni to z nich specjalistek. Mówią ze swojej perspektywy, czasem dość wąskiej lub specyficznie ukierunkowanej, co oczywiście najłatwiej wyczuć, kiedy jest ona rozbieżna z naszą własną. Oczywiście dużo w tym autorefleksji, ale nawet takie światłe osoby nie zawsze potrafią wyjść poza swój osobisty ogląd rzeczywistości, więc nie traktowałabym jednak całości jako wyroczni, a raczej przyjemną dyskusję i przyczynek do namysłu nad własnymi doświadczeniami i poglądami. Z czasem całość się też trochę rozłazi, traci dynamikę i robi się jakby mniej spójna i ciekawa. Niemniej dużo tu mądrych myśli i dla kogoś zainteresowanego tematem relacji międzyludzkich pozycja może być interesująca.

Ciekawa forma i ciekawe uczestniczki tego dialogu. Temat ważny, przedstawiony w nieco odmienny i ożywczy sposób. Z jednej strony czytało się lekko, z drugiej skłoniło do namysłu nad pewnymi sprawami. Gratulacje za odwagę na takie odsłonięcie się przed czytelnikiem. Autorki na samym początku uczciwie ostrzegają, że będą pisały o sobie, na podstawie własnych doświadczeń, więc...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka miejscami naiwna, temat traktująca dość jednostronnie, powierzchownie i wybiórczo. Do tego słabo i chaotycznie napisana, trudno się czyta. Autor z jednej strony miota się między wątkami, a z drugiej momentami międli w kółko te same stwierdzenia, . Silnie czuć ideologiczne zakorzenienie. Jak na socjologa, mało tu społecznej, pogłębionej refleksji i porządnego umocowania w teorii. Czuć taki bezkrytyczny zachwyt swoim wywodem, bez uświadamiania własnego kontekstu i punktu widzenia. Nie można odmówić garści ciekawych i celnych spostrzeżeń, ale chyba bardziej materiał na felieton niż książkę.

Książka miejscami naiwna, temat traktująca dość jednostronnie, powierzchownie i wybiórczo. Do tego słabo i chaotycznie napisana, trudno się czyta. Autor z jednej strony miota się między wątkami, a z drugiej momentami międli w kółko te same stwierdzenia, . Silnie czuć ideologiczne zakorzenienie. Jak na socjologa, mało tu społecznej, pogłębionej refleksji i porządnego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest nierówna - to, co najciekawsze, najbardziej poruszające, prawdziwe reporterskie mięso, znajdujemy dopiero w części i czwartej. Ujęcie historyczne, mam wrażenie, że autorce leży dużo mniej, bo te pierwsze części czyta się dość trudno, szczególnie mając w pamięci świetnego "Kajsia". Nie zostaje dobrze wykorzystana konwencja przeskoków w czasie, stwarza wrażenie "wciśniętej" na siłę. Historia niezwykle poruszająca, złożona, fantastycznie, że została podjęta.

Książka jest nierówna - to, co najciekawsze, najbardziej poruszające, prawdziwe reporterskie mięso, znajdujemy dopiero w części i czwartej. Ujęcie historyczne, mam wrażenie, że autorce leży dużo mniej, bo te pierwsze części czyta się dość trudno, szczególnie mając w pamięci świetnego "Kajsia". Nie zostaje dobrze wykorzystana konwencja przeskoków w czasie, stwarza wrażenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam wrażenie, że podobnych publikacji jest ostatnio dość dużo i każdy miłośnik mody, designu czy innych przejawów sztuki doby PRL może znaleźć coś dla siebie. Książka jest dobrze napisana, wypełniona po brzegi źródłami i interesującymi informacjami, jednak zabrakło mi bardziej logicznej, przejrzystej struktury. Podjęty temat jest bez wątpienia pasjonujący, "ugryziony" od ciekawej strony, bo przedmiotem refleksji są treści ze starannie wybranego, stosunkowo wąskiego zakresu, ale jednocześnie stanowią one punkt wyjścia do interesującego nakreślenia rzeczywistości tamtych lat. Dla osoby, która sięga po kolejną tego rodzaju lekturę, może się wydać nieco wtórna, szczególnie kiedy czyta po raz kolejny anegdotki o "trumniakach" Barbary Hoff.

Mam wrażenie, że podobnych publikacji jest ostatnio dość dużo i każdy miłośnik mody, designu czy innych przejawów sztuki doby PRL może znaleźć coś dla siebie. Książka jest dobrze napisana, wypełniona po brzegi źródłami i interesującymi informacjami, jednak zabrakło mi bardziej logicznej, przejrzystej struktury. Podjęty temat jest bez wątpienia pasjonujący,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Solidnie napisana, sensownie prowadząca czytelnika przez kolejne aspekty tego niedostępnego kawałka rzeczywistości. Dużo bardzo ciekawych historii, mnogość punktów widzenia, niejednokrotnie skłania do refleksji. Język jest adekwatny do poruszanego tematu, ale nie epatuje niepotrzebne wulgaryzmami czy grypserą. Dla zainteresowanych tematem cenna pozycja.

Solidnie napisana, sensownie prowadząca czytelnika przez kolejne aspekty tego niedostępnego kawałka rzeczywistości. Dużo bardzo ciekawych historii, mnogość punktów widzenia, niejednokrotnie skłania do refleksji. Język jest adekwatny do poruszanego tematu, ale nie epatuje niepotrzebne wulgaryzmami czy grypserą. Dla zainteresowanych tematem cenna pozycja.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Od samego początku książka zniechęciła mnie pewnego rodzaju nieporadnością literacką autora, która skutkowała jakimś dziwnym, nieprzyjemnym koktajlem kiepskich metafor i bluzgów, do tego doprawionym pseudofilozoficznymi rozważaniami. Zachęcił mnie jednak ciekawy temat i niezły klimat, w który wsiąkałam coraz bardziej wraz z opisywaniem kolejnych podróży autora. Z jednej strony więc nieco się męczyłam, ale podobał mi się sposób postrzegania świata i związany z nim opis doświadczanej rzeczywistości, a także motywacje, jakie przyświecały autorowi.

Od samego początku książka zniechęciła mnie pewnego rodzaju nieporadnością literacką autora, która skutkowała jakimś dziwnym, nieprzyjemnym koktajlem kiepskich metafor i bluzgów, do tego doprawionym pseudofilozoficznymi rozważaniami. Zachęcił mnie jednak ciekawy temat i niezły klimat, w który wsiąkałam coraz bardziej wraz z opisywaniem kolejnych podróży autora. Z jednej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodziewałam się szalonej, emocjonującej opowieści o przemierzaniu Ameryki w czasie trwania pięknej, inspirującej epoki. Dostałam smutną, z czasem coraz bardziej przygnębiającą, dość topornie napisaną historię o rozminięciu się z młodzieńczą wizją przygody i pełnego życia. Bohaterowie, by móc realizować swoje gorączkowe fantazje, które rzucają ich z jednego krańca Stanów w drugi, uciekają się do kradzieży, wykorzystywania i oszukiwania przychylnych im osób oraz różnego rodzaju mniejszych i większych wykroczeń, pogrążając się coraz głębiej w szaleństwie.

Spodziewałam się szalonej, emocjonującej opowieści o przemierzaniu Ameryki w czasie trwania pięknej, inspirującej epoki. Dostałam smutną, z czasem coraz bardziej przygnębiającą, dość topornie napisaną historię o rozminięciu się z młodzieńczą wizją przygody i pełnego życia. Bohaterowie, by móc realizować swoje gorączkowe fantazje, które rzucają ich z jednego krańca Stanów w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wzruszająca i bardzo wciągająca, niezwykła powieść, która przenosi czytelnika w zupełnie nieznane rejony. Ciekawie zbudowana struktura, pozwalająca na dostrzeżenie świata na wiele różnych sposobów, oczami obu bohaterów i mimo poszarpanej chronologii zachowywać ciągłość. Narracja Ptaśka czasami jest dość ciężka w odbiorze i wręcz przytłaczająca, ale stopień immersji w relacjonowane przeżycia jest niesamowity, a opisy uczuć, jakie bohater żywi wobec kanarków są głęboko poruszające i wręcz pozwalają przenieść się w nowe rejony świadomości. Niezwykle mocny akcent na koniec w postaci naturalistycznego opisu przeżyć wojennych Ala i piękne, niejasne zakończenie, idealnie wpisujące się w konwencję książki i zostawiające czytelnika z przyjemnym znakiem zapytania w głowie.

Wzruszająca i bardzo wciągająca, niezwykła powieść, która przenosi czytelnika w zupełnie nieznane rejony. Ciekawie zbudowana struktura, pozwalająca na dostrzeżenie świata na wiele różnych sposobów, oczami obu bohaterów i mimo poszarpanej chronologii zachowywać ciągłość. Narracja Ptaśka czasami jest dość ciężka w odbiorze i wręcz przytłaczająca, ale stopień immersji w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czytało mi się przyjemnie, chętnie wracałam do niej przez kolejne wieczory. Podobał mi się sposób przedstawienia postaci, prowadzenia narracji, drobne zabiegi stylistyczne jak pisanie pewnych określeń wielką literą. Autorka sprawiła, że naprawdę wczułam się w tok myślenia i postrzeganie świata bohaterki. Bardzo drażniła mnie ważna rola astrologii, chociaż zdaję sobie sprawę, że stanowiła istotny element kreacji postaci. Zaskoczyło mnie i porwało zakończenie, mocno zmieniając recepcję całości. Mocno utożsamiam się z przywiązaniem bohaterki do świata natury i jej poglądami na myślistwo.

Książkę czytało mi się przyjemnie, chętnie wracałam do niej przez kolejne wieczory. Podobał mi się sposób przedstawienia postaci, prowadzenia narracji, drobne zabiegi stylistyczne jak pisanie pewnych określeń wielką literą. Autorka sprawiła, że naprawdę wczułam się w tok myślenia i postrzeganie świata bohaterki. Bardzo drażniła mnie ważna rola astrologii, chociaż zdaję...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety, zgodnie z obawami, pozycja słabsza od Mikrotyków, które porwały mnie i wessały bez reszty. Tutaj brakuje tej lekkości. Są momenty lepsze i gorsze. Lepsze - kiedy autor opowiada historie takie bardziej z życia. Oniryczne, dziejące się w bezczasie, wszędzie i nigdzie. Czasami jednak za bardzo ucieka w zabawę językiem i metafory, w których jakby się gubi, niebezpiecznie ociera się o grafomianię. Nadal ma to swój klimat, niekiedy potrafi bardzo poruszyć, ale nie poleciłabym już tak z czystym sumieniem każdemu jak debiutu. Chyba warto jednak dodać, że coraz dalej jest coraz lepiej, więc warto nie zniechęcać się zbyt szybko.

Niestety, zgodnie z obawami, pozycja słabsza od Mikrotyków, które porwały mnie i wessały bez reszty. Tutaj brakuje tej lekkości. Są momenty lepsze i gorsze. Lepsze - kiedy autor opowiada historie takie bardziej z życia. Oniryczne, dziejące się w bezczasie, wszędzie i nigdzie. Czasami jednak za bardzo ucieka w zabawę językiem i metafory, w których jakby się gubi,...

więcej Pokaż mimo to