Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pierwszy tom czytało się bardzo przyjemnie. Dwa kolejne miały potencjał jednak miało się wrażenie jak by ktoś stał nad autorką i ją poganiał by pisała szybciej bo czas goni. Zbyt duże luki czasowe oraz słabo wykorzystany potencjał sagi jak dla mnie, który można było lepiej i bardziej szczegółowo rozwinąć.

Pierwszy tom czytało się bardzo przyjemnie. Dwa kolejne miały potencjał jednak miało się wrażenie jak by ktoś stał nad autorką i ją poganiał by pisała szybciej bo czas goni. Zbyt duże luki czasowe oraz słabo wykorzystany potencjał sagi jak dla mnie, który można było lepiej i bardziej szczegółowo rozwinąć.

Gdy postanowiłem, że przeczytam tę książkę nie myślałem o niej, jako w kategorii romansu. Większe znaczenie miał dla mnie fakt, że jest to książka o losach więźnia obozu Auschwitz, który miał tyle szczęścia, że go przeżył i opowiedział swoją historię. Kiedy książka do mnie trafiła, a koleżanka z pracy przeczytała to, co znajduje się na jej oprawie spojrzała na mnie i zapytała: „ty czytasz romanse?”. Zrozumiałem, że książkę tą każdy może odebrać inaczej, ja jako lekturę obozową, ktoś inny jako romans, więc trochę zwątpiłem jak to właściwie z nią będzie. Książka mnie nie zawiodła. Losy Lalego i Gity faktycznie są historią pięknej miłości zapoczątkowanej w tym okrutnym momencie ich życia; miłością, dzięki której mieli siłę i odwagę by przeżyć piekło obozu w jakim przyszło im się znaleźć. Lecz nie tylko. Książka ukazuje również codzienność obozowego życia, gdzie okrucieństwo i śmierć są na porządku dziennym, gdy nigdy nie wiesz czy jest to ostatni dzień Twojego życia czy jednak będziesz miał tyle szczęścia, że uda Ci się przetrwać do jutra. Jutra, w którym Twój los nadal będzie zależał od widzimisię i nastrojów pilnujących strażników, dla większości których jesteś niczym. Książkę oczywiście GORĄCO POLECAM, zarówno fanom romansów oraz literatury obozowej. Ani jedni jak i drudzy się nie zawiodą :)

Gdy postanowiłem, że przeczytam tę książkę nie myślałem o niej, jako w kategorii romansu. Większe znaczenie miał dla mnie fakt, że jest to książka o losach więźnia obozu Auschwitz, który miał tyle szczęścia, że go przeżył i opowiedział swoją historię. Kiedy książka do mnie trafiła, a koleżanka z pracy przeczytała to, co znajduje się na jej oprawie spojrzała na mnie i...

Wahałem się czy dać 6 czy może 7 gwiazdek. Z początku książka wydała mi się dziwna i trochę pokręcona, jednak z każdą kolejną stroną bardziej mnie interesowała i wciągała. Główny bohater i zarazem narrator książki Billy Abbott odkrywający swój biseksualizm, prowadzi nas przez swoje życie ale zarazem przez historię zmiany jaka dokonała się w społeczeństwie amerykańskim w ciągu niespełna połowy wieku. Od czasów gdy odmienność seksualna była tematem tabu, czymś złym i niegodnym bez żadnych praw, do czasów współczesnych otwartych na ową „inność”. Poruszony został również temat epidemii AIDS, która zebrała swoje żniwo w latach 80-tych ubiegłego wieku. Irving z najdrobniejszymi detalami opisuje emocje, w bardzo szczegółowy sposób ukazuje agonię umierających. Nie boi się pisać w sposób dosadny o rzeczach kontrowersyjnych więc bez owijania w bawełnę opisuje realia życia osób bi i homoseksualnych, nie siląc się przy tym na wyszukane słownictwo. Książkę jak najbardziej polecam.

Wahałem się czy dać 6 czy może 7 gwiazdek. Z początku książka wydała mi się dziwna i trochę pokręcona, jednak z każdą kolejną stroną bardziej mnie interesowała i wciągała. Główny bohater i zarazem narrator książki Billy Abbott odkrywający swój biseksualizm, prowadzi nas przez swoje życie ale zarazem przez historię zmiany jaka dokonała się w społeczeństwie amerykańskim w...