Pedagog, socjoterapeuta, praktyk Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach. Rocznik 1981. Od ponad dekady pracuję z młodzieżą i dziećmi znajdującymi się w trudnej sytuacji życiowej. O zawodowym pisaniu marzyłem prawie od zawsze. Choć jestem fanem fantastyki, to jako autora zafascynowała mnie literatura obyczajowa. W swoich tekstach wykorzystuję zarówno wyobraźnię, jak i doświadczenie zawodowe. Jestem Gdańszczaninem z wyboru, ale „zawodowym” Gdynianinem. Do pisania inspirują mnie podróże, szczególnie te lokalne. Na co dzień jestem tatą dwóch żywiołowych chłopców i pełnoetatowym mężem. Fascynuję się niemal wszystkim, począwszy od kulinarnej strony życia, jego smaków i zapachów, po paralotniarstwo i historię Dywizjonu 303.https://fb.me/tomaszbetcherfanpage
Kalina młoda mieszkanka Torunia spełnia właśnie swoje marzenie. Od dawna marzyła by mieć swoją piernikarnię. Miejsce, gdzie będzie można się napić pysznej kawy i zjeść najlepszy piernik w Toruniu. Wyposażona w tajne przepisy babci, głowę pełną pomysłów i wiele chęci do pracy kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia otwiera interes. Pech chciał, że jedyny i najważniejszy sprzęt odmawia posłuszeństwa. Wiekowy piec nie chce grzać, a bez niego nie ma mowy o wypiekaniu pierników.
Torunianka nie poddaje się tak łatwo. Tchnięta dobrą myślą mimo, że termin naprawy pieca zaklepała aż na luty, wraca do swojego narzeczonego do domu. Tam zastaje zastaje ją scena jakiej by się nigdy nie spodziewała. Jej świat rozsypuje się w jednej chwili.
Oliwia nie cierpi swojej babci. Stara alkoholiczka nieraz dała popalić nastolatce. Nie doświadczyła ani chwili ciepła i domowej atmosfery od kiedy mieszka z babką. Czeka jedynie aż wyjdzie z domu do swojej ulubionej knajpy, z której zazwyczaj nie wraca tak szybko. Zaplanowała to już dawno. Kiedy tylko babka wychodzi, nastolatka wraca niezauważona do domu. Zabiera dawno spakowany plecak, swoje dokumenty i trochę pieniędzy. Chce wyjechać czym prędzej by być jak najdalej od tej dołującej osoby. W momencie, gdy gotowa chce opuścić mieszkanie ktoś wchodzi, a jej serce zamiera.
Rafał właśnie wyszedł z więzienia. Po prawie pięciu latach odsiadki czuje się nieco zagubiony w nowym zmienionym świecie. Chce jak najszybciej wrócić do domu i zobaczyć się z rodziną. Wie, że straconego czasu już nigdy nie odzyska, ale ma nadzieję na poprawę stosunków rodzinnych. Ma nadzieję zacząć wszystko od nowa, legalnie i bez dawnego ciemnego świata. Czy da się naprawić to co wcześniej tak łatwo rozsypał?
Tuż przed Świętami losy całej trójki przecinają się. Przypadek, a może przeznaczenie powoduje, że spotykają się w bardzo nietypowy sposób, a nawet można by napisać, że nieco burzliwy. Wszechobecny zapach ciasta piernikowego, ciepłej herbaty z dodatkami i przytulna atmosfera sprawia, że nasi bohaterowie coraz chętniej zaczynają spędzać ze sobą czas. Nie zawsze jest słodko i przyjemne. Życie każdego z nich doświadcza na swój sposób, ale tak by wyciągnęli wnioski na przyszłość. Czy to będzie historia z happy-endem? O tym musicie przekonać się sami.
Cała recenzja na: https://www.domowyklimacik.pl/2023/10/tomasz-betcher-szczescie-z-piernika.html
no cóż czuć że pisał to mężczyzna. Postaci kobiece mało wiarygodne, bardzo dużo szczegółów technicznych które zniechęcają. Ogólnie to trochę groch z kapustą i nie wiadomo o co do końca chodzi.Bardzo dużo postaci , a każdy wątek ciekawy Autor porusza zbyt dużo tematów i w żaden się nie zagłębia. Co sprawia że książka wydaje się powierzchowna . Jednak warto bo drugi tom wiele wyjaśni i trzyma cię przy tej opowieści