Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka Wita Szostaka to istne requiem rozdzielone na polifoniczny głos wspomnień, w których próbujemy rozwikłać zagadkę Benedykta. Kim on jest? Charyzmatycznym przywódcą filozoficznego światka, czy zwykłym hochsztaplerem?
Opowieść ukazuje nam, jaki wpływ na nasze życie może mieć jedna, ale jakże niezwykła osoba. Jak próbujemy uzasadnić nasze wybory w lustrzanym jej odbiciu.
"Na początku było Słowo". U Wita Szostaka można odkryć prawdziwą zabawę słowną, istną żonglerkę, która urzeka i sprawia, że ukryte znaczenia ujawniają nam się szkatułkowo w kolejnych wyznaniach, wspomnieniach.
Dawno żadna książka tak mnie nie pochłonęła... a może wchłonęła.
Serdecznie polecam.

Książka Wita Szostaka to istne requiem rozdzielone na polifoniczny głos wspomnień, w których próbujemy rozwikłać zagadkę Benedykta. Kim on jest? Charyzmatycznym przywódcą filozoficznego światka, czy zwykłym hochsztaplerem?
Opowieść ukazuje nam, jaki wpływ na nasze życie może mieć jedna, ale jakże niezwykła osoba. Jak próbujemy uzasadnić nasze wybory w lustrzanym jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Czarne sezony" to pamiętnik Michała Głowińskiego pisany po latach. Opisuje swoje przeżycia jako 8-latka począwszy od wybuchu wojny, zamknięcia w getcie Warszawskim i exodusu na stronę aryjską.
Głowiński sam przyznaje, że wiele rzeczy opisuje już przez mgłę zapomnienia, ale główne wątki widzi wyraźnie- będą go prześladować do końca życia.
Najbardziej utkwił mi w pamięci motyw strachu przed pukaniem do drzwi. Czy za jego szybkością, tonem, zamaszystością kryje się Niemiec, szmalcownik czy wybawiciel.
Czarnych godzin zwiastujących Zagładę, było wiele w życiu Głowińskiego.
Jest to kolejne świadectwo ocalałego, który próbuje pozbyć się nienawiści do swoich oprawców.

"Czarne sezony" to pamiętnik Michała Głowińskiego pisany po latach. Opisuje swoje przeżycia jako 8-latka począwszy od wybuchu wojny, zamknięcia w getcie Warszawskim i exodusu na stronę aryjską.
Głowiński sam przyznaje, że wiele rzeczy opisuje już przez mgłę zapomnienia, ale główne wątki widzi wyraźnie- będą go prześladować do końca życia.
Najbardziej utkwił mi w pamięci...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Od katastrofy reaktora w Czarnobylu minęło 33 lata. Czym jest ten krótki czas, jeżeli okres półtrwania wielu pierwiastków liczy się na tysiące lat.
Reportaże są wstrząsające. Dotykają sensu człowieczeństwa. Zapomniane pokolenie ,,człowieka Czarnobyla" jeszcze żyje, by dać świadectwo prawdzie. Skutki katastrofy będzie odczuwać co najmniej setki lat.
"Czarnobylska modlitwa"ukazuje również mentalność człowieka radzieckiego, który do końca ma bronić ojczyzny, zdolny do śmiertelnego poświęcenia. Okłamywano ich, ale sami też siebie okłamywali. Niewidzialny potwór promieniowania nie był w stanie zabić miłości do tej ziemi. Tragedia ludzi przesiedlonych wyziera z każdej strony opowieści.
Ludzie z Czarnobyla obecnie są pozostawieni samym sobie, wykluczeni. Jak ktoś jest z Czarnobyla to znaczy, że świeci w nocy, jest " Atomkiem", szybko umiera, więc nie warto w niego inwestować.
Zaproszenie autorki przez ludzi ze strefy na obiad zawiera pytanie, czy się nie boi jeść z nimi. Oni już nawet przestali czuć się urażeni, jeżeli usłyszą odmowę. Chcą żyć, ale życie z kroczącą za plecami śmiercią nie jest łatwe. Znikąd pomocy.

Nie łudźcie się, że was to nie dotyczy. Zmiany w kodzie genetycznym są nie do powstrzymania.

Od katastrofy reaktora w Czarnobylu minęło 33 lata. Czym jest ten krótki czas, jeżeli okres półtrwania wielu pierwiastków liczy się na tysiące lat.
Reportaże są wstrząsające. Dotykają sensu człowieczeństwa. Zapomniane pokolenie ,,człowieka Czarnobyla" jeszcze żyje, by dać świadectwo prawdzie. Skutki katastrofy będzie odczuwać co najmniej setki lat.
"Czarnobylska...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Złym" Leopolda Tyrmanda jestem po prostu urzeczona. Autor umiejętnie oplata mnie magią tytułowego (super)bohatera.
Czytając powieść przeniosłam się do Warszawy lat pięćdziesiątych, powstającej ze zgliszczy II wojny światowej, gdzie zagłębiamy się w światek przestępczy. Tyrmand kochał stolicę i dawał świadectwo tej miłości w prozie.
Zapragnęłam przenieść się tam, by razem z bohaterami wstąpić do kawiarni "Kameralnej", przejść się na " ciuchy", podążyć za Złym ciemnymi zaułkami Pragi, ulicy Czerniakowskiej, Mokotowa( gdzie łatwo dostać w gębę).
Są tu pewne smaczki ukazujące codzienność ówczesnej stolicy np. czapki stawiane na gazetę, przesadna dbałość o fryzurę i styl, trudności w dostaniu się do przeładowanej komunikacji miejskiej.
"Zły" uświadomił mi jak zdewaluowała się obecnie definicja chuligaństwa.
W dobie powszechności wulgarności, hejtu, pewne ówczesne, nieodpowiednie zachowania często wywołują uśmiech pobłażliwości na twarzy współczesnego czytelnika.
Tyrmand patrzy na peerelowską rzeczywistość przez różowe okulary, ale ja nie mam nic przeciwko - zakładam je razem z nim.
Kto oczekuje kryminału sensu stricte - tak jak ja, mile się zawiedzie. Tej książki się nie czyta, ją się smakuje.
Więc teraz to już tylko więcej Tyrmanda.

,,Złym" Leopolda Tyrmanda jestem po prostu urzeczona. Autor umiejętnie oplata mnie magią tytułowego (super)bohatera.
Czytając powieść przeniosłam się do Warszawy lat pięćdziesiątych, powstającej ze zgliszczy II wojny światowej, gdzie zagłębiamy się w światek przestępczy. Tyrmand kochał stolicę i dawał świadectwo tej miłości w prozie.
Zapragnęłam przenieść się tam, by razem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Patrz pod: Miłość " Dawida Grosmana to powieść, której nigdy nie zapomnę. Jest podzielona na cztery części.
W pierwszej poznajemy Momika, 9-latka, który postanawia wyhodować "bestię faszystowską", abY uwolnić od niej swojego ojca, dziadka Anszela, sąsiadów, którzy w kraju TAM (magiczna kraina) zostali zamknięci w jej szponach. Jest jedynym dzieckiem na tej ulicy, którego wszyscy chcą uchronić przed piekielną prawdą o Shoah.
Jednak Momik nie spocznie, szuka,próbuje zrozumieć, dorasta i staje się pisarzem. Za niedościgniony wzór upodobał sobie Bruno Schulza. Ta część opowieści to czysty realizm magiczny. Czy doścignięty ?...
Trzecia część to opowieść o Anszelu Wasermanie, który w młodości był autorem opowieści dla dzieci w odcinkach, drukowanych na całym świecie.
Jesteśmy w obozie koncentracyjnym, a Waserman, jak na złość, to Żyd, którego nie da się zabić. Fanem dziecięcych opowieści jest komendant obozu Neigel. Dziadek Anszel jak Szecherezada snuje opowieść o dorosłych ,,Dzieciach serca", ale u niej nagrodą za dobrą historię miało być życie, a u Wasermana śmierć.
Dla mnie najbardziej wstrząsające jest to, że holocaust został zamknięty w bajkowym świecie. Ten kontrast powoduje, że intensywniej oddziałuje na mnie ta powieść.
Alter ego pisarza, dziecka Holocaustu, twierdzi,że w każdym z nas tkwi MN - Mały Nazista. Obym go nigdy nie pielęgnowała w sobie.

,,Przecież odebrano nam złudzenie... iluzję piekła... nawet w tym człowiek potrzebuje iluzji, odrobiny niepewności i tajemnicy... bo tylko wtedy istnieje nadzieja (...)zawsze malowaliśmy w wyobraźni piekło, wie pan, pełne gorącej lawy i smoły wrzącej w kotłach, a wy pokazaliście nam jak słabe są nasze wyobrażenia..."

Dlatego nie patrz pod hasło Miłość - po prostu KOCHAJ.

,,Patrz pod: Miłość " Dawida Grosmana to powieść, której nigdy nie zapomnę. Jest podzielona na cztery części.
W pierwszej poznajemy Momika, 9-latka, który postanawia wyhodować "bestię faszystowską", abY uwolnić od niej swojego ojca, dziadka Anszela, sąsiadów, którzy w kraju TAM (magiczna kraina) zostali zamknięci w jej szponach. Jest jedynym dzieckiem na tej ulicy, którego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść zaczyna się dość banalnie. Młoda, uboga Koreanka Sunja zachodzi w ciążę z bogatym, żonatym, jak się później okazuje, członkiem Yakuzy.
Losy bohaterki poznajemy od lat 30-tych ubiegłego wieku, aż po dzień dzisiejszy. Sunja wraz z rodziną musi przenieść się do Japonii, gdzie Koreańczycy traktowani są jak obywatele gorszej kategorii. Niezależnie od tego jak członkowie rodziny będą się starali, piętno brudnego Koreańczyka będzie im towarzyszyć do śmierci.
,,Pachinko" uzmysławia nam , iż Koreańczycy, którzy wyemigrowali za ryżem do Japonii są ludżmi bez ojczyzny. Nie są ani Japończykami w Korei, ani Koreańczykami w Japonii.
" Japonia nigdy się nie zmieni. nigdy nie wchłonie cudzoziemców. Tutaj mój drogi na zawsze pozostaniesz gaijin, obcy"
Niestety historia nienawiści obu krajów trwa po dzień dzisiajszy...

Powieść zaczyna się dość banalnie. Młoda, uboga Koreanka Sunja zachodzi w ciążę z bogatym, żonatym, jak się później okazuje, członkiem Yakuzy.
Losy bohaterki poznajemy od lat 30-tych ubiegłego wieku, aż po dzień dzisiejszy. Sunja wraz z rodziną musi przenieść się do Japonii, gdzie Koreańczycy traktowani są jak obywatele gorszej kategorii. Niezależnie od tego jak członkowie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Michael Chabon tak snuje fabułę, że często trudno odróżnić rzeczywistość od fikcji.
Wspaniała scena poznania się i zakochania dwojga ludzi - kobiety po przejściach, mężczyzny z przeszłością- na długo pozostanie w mojej pamięci.
Chabon nie idealizuje swoich bliskich. Pozwala wniknąć w ich życie, które nie jest z żurnala, być może dysfunkcyjne, ale jednak każdy jego okruch pozwala delektować się życiem.
Autor w sposób przemyślany pokazuje nam mechanizm choroby psychicznej, która jako "Bezskórny Koń" zakrada się i piętnuje życie rodziny.
Tyle pasji, nieustępliwości, delikatności, próby ochrony parasolem bliskich jest w dziadku Chabona, ze ta Poświata jest w nim, dla niego i z nim.

Michael Chabon tak snuje fabułę, że często trudno odróżnić rzeczywistość od fikcji.
Wspaniała scena poznania się i zakochania dwojga ludzi - kobiety po przejściach, mężczyzny z przeszłością- na długo pozostanie w mojej pamięci.
Chabon nie idealizuje swoich bliskich. Pozwala wniknąć w ich życie, które nie jest z żurnala, być może dysfunkcyjne, ale jednak każdy jego okruch...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Kwiaty w pudełku" Karoliny Bednarz to zbiór reportaży o Japonii. To gorzka opowieść o Kraju Kwitnącej Wiśni.
Zdziwiło mnie jak wiele istotnych spraw jest przemilczanych w imię narodowego spokoju (np. dane dotyczące problemu bezdomności).
Japonki uwięzione w sidłach tradycji próbują dochodzić swoich praw.
Jaka jest ich rola we współczesnym świecie? Czym jest stygmatyzacja?
Jeśli chcesz się dowiedzieć kim są "przegrane psy", co to "choroba tańczących kotów" i jak być kawaii - to pozycja dla Ciebie.

,,Kwiaty w pudełku" Karoliny Bednarz to zbiór reportaży o Japonii. To gorzka opowieść o Kraju Kwitnącej Wiśni.
Zdziwiło mnie jak wiele istotnych spraw jest przemilczanych w imię narodowego spokoju (np. dane dotyczące problemu bezdomności).
Japonki uwięzione w sidłach tradycji próbują dochodzić swoich praw.
Jaka jest ich rola we współczesnym świecie? Czym jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Patrioci" Sany Krasikov to powieść, którą przeczytałam jednym tchem. Autorka umiejętnie przeplata dzieje Flory Fein, Amerykanki, która w czasie wielkiego kryzysu, wyemigrowała do ZSRR, z dziejami współczesnymi jej syna Jurija i wnuka Lennego. Interesujacą postacią okazał się dla mnie Jurij, który na historię USA i ZSRR , jako wychowanek obu kultur, patrzy z wrodzona ironią i trzeźwym spojrzeniem, pozbawionym zaślepienia matki. Próbuje odkryć jej tajemnice przez wgląd do odtajnionych akt. Z kolei wnuk Lenny wrócił do Rosji, już putinowskiej, próbując odnaleźć siebie.
Ciekawym wątkiem jest opisanie sytuacji Amerykanów, którzy opuszczając swój kraj rodzinny, nigdy nie przypuszczali ,że odwróci się on od nich, zabraniając powrotu.
Mam wrażenie, że Florence Fein przypomina uparte dziecko, które nie chce przyznać się do błędu, ma zaszczepioną: " sowiecką zdolność postrzegania życia nie takim jakim ono jest, ale takim jakim się staje. A jeszcze lepiej jakim powinno się stać". Wbrew pozorom nie jest to efekt prania mózgu. Jest nie tylko wykonawczynią ale i twórcą wielkiego sowieckiego planu. Stąd rodzi się konflikt między nią, a jej synem.

Czy dobrem rodziny można zamaskować bagno w którym ugrzęzła?

"Patrioci" Sany Krasikov to powieść, którą przeczytałam jednym tchem. Autorka umiejętnie przeplata dzieje Flory Fein, Amerykanki, która w czasie wielkiego kryzysu, wyemigrowała do ZSRR, z dziejami współczesnymi jej syna Jurija i wnuka Lennego. Interesujacą postacią okazał się dla mnie Jurij, który na historię USA i ZSRR , jako wychowanek obu kultur, patrzy z wrodzona ironią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

,, Najsłynniejsze love story Kaukazu"- ale czy aby na pewno? Jakoś nie mogę się pozbyć wrażenia, że historia miłosna jest tylko tłem. Dużo ważniejszy wydaje się motyw różnic kulturowych. Trudno jest się odnaleźć chrześcijance w muzułmańskim świecie, a muzułmaninowi w europejskiej kulturze. Niezależnie której stronie kibicujesz odczuwa się zgrzyt.
A może się mylę?
To co w sobie kochają, potrafią nienawidzić w innej sytuacji. Stosunek szyitów do kobiet jest znany, jednak Ali nagina twarde reguły dla Nino.
Książka była dla mnie ciekawą podróżą w świat orientu i historii Kaukazu.
Opowieść o Ali i Nino zaliczę do półki jak łączyć, a nie dzielić...
A może znów się mylę?

,, Najsłynniejsze love story Kaukazu"- ale czy aby na pewno? Jakoś nie mogę się pozbyć wrażenia, że historia miłosna jest tylko tłem. Dużo ważniejszy wydaje się motyw różnic kulturowych. Trudno jest się odnaleźć chrześcijance w muzułmańskim świecie, a muzułmaninowi w europejskiej kulturze. Niezależnie której stronie kibicujesz odczuwa się zgrzyt.
A może się mylę?
To co w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy raz obejrzałam "Opowieść podręcznej" jako nastolatka. Frede grała Natasha Richardson, a film zapadł mi na długo w pamięci. Dopiero po latach dowiedziałam się, że jest to ekranizacja powieści Margaret Atwood, a długo trzeba było czekać na wznowienie w języku polskim.
Zaskoczona jestem jej aktualnością. Realna wizja przyszłości, gdzie kobieta , odarta ze swojej godności, jest sprowadzona do roli naczynia, które trzeba wypełnić dzieckiem. Nie ma żadnych praw. Bez szemrania musi wykonywać przykazania jedynej, słusznie panującej religii.
Zaskoczył mnie sposób, w jaki kobietom systematycznie odbierano prawa. Początkowo walczono z aborcją, pornografią. Zawieszono konstytucję. Zabrano im możliwość pracy, dysponowania swoimi pieniędzmi i postanowiono, że będą podległe mężczyznom. Nakazano odpowiedni ubiór, bo w przeciwnym razie będą niewiernymi kusicielkami. W końcu zabroniono im czytać i pisać, nawet myśleć. Wszelkie odchylenia od normy są surowo karane, a chęć przetrwania nie pozwala na luksus sprzeciwu.
Zastanawia mnie los żon. Paradoksalnie kobiety, które walczyły " o lepszą przyszłość" - według ich mniemania (Serena Joy), zostały zamknięte w hermetycznym, uprzywilejowanym świecie, bez prawa głosu. Same stworzyły sobie złote klatki.
Wizja republiki Gilead jest przerażająco aktualna. Oby nie stała się rzeczywistością, oby nikt nie robił coś w imię mojego dobra.

Pierwszy raz obejrzałam "Opowieść podręcznej" jako nastolatka. Frede grała Natasha Richardson, a film zapadł mi na długo w pamięci. Dopiero po latach dowiedziałam się, że jest to ekranizacja powieści Margaret Atwood, a długo trzeba było czekać na wznowienie w języku polskim.
Zaskoczona jestem jej aktualnością. Realna wizja przyszłości, gdzie kobieta , odarta ze swojej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zastanawiam się jak zachowałabym się w sytuacjach, w których znaleźli się bohaterowie reportaży Justyny Kopińskiej? Czy walczyłabym o swoje lub dała wygrać oprawcom? Przymknęłabym oczy ze zwykłego strachu o życie, rodzinę? Tyle o sobie wiemy, ile w nas się budzi w sytuacjach ekstremalnych.
W reportażach poznajemy motywy działań przestępców, machinę sądownictwa, która często wykazuje brak empatii do człowieka. Większość spraw była mi znana, jednak wyroki w nich zapadające trudno mi zrozumieć. Moje poczucie sprawiedliwości, nie może pogodzić się z tym, że kary nie są współmierne do winy, a często ich brak.
,, Nie wierzę, że nikt o tym nie widział. Po prostu ludzie nie chcą się mieszać. Nie wierzą, że potrafią coś zmieni."
Ofiary przestępstw są osamotnione w swej walce, często piętnowane, a trauma pozostawi w nich ślady nie do naprawienia.
I pozostaje nadzieja, że może nie zawsze tak jest, że jednak Polska nie odwróci oczu, gdy to ja znajdę się w podobnej sytuacji.

Zastanawiam się jak zachowałabym się w sytuacjach, w których znaleźli się bohaterowie reportaży Justyny Kopińskiej? Czy walczyłabym o swoje lub dała wygrać oprawcom? Przymknęłabym oczy ze zwykłego strachu o życie, rodzinę? Tyle o sobie wiemy, ile w nas się budzi w sytuacjach ekstremalnych.
W reportażach poznajemy motywy działań przestępców, machinę sądownictwa, która często...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy piękno może być przekleństwem?
Czy nie zwykło się mówić, że pięknym ludziom jest w życiu łatwiej?
Powieść zaczyna się zaskakująco. Z grobu powstaje prostytutka Dewi Ayu, matka trzech pięknych i jednej szkaradnej córki. Jak się dowiadujemy do prostytucji zmusiły ją okoliczności i wierzcie mi, było to brutalne przejście. Najpiękniejsza kobieta Halimundy skradła moje serce niezłomnością charakteru, realnym patrzeniem na rzeczywistość i specyficznym poczuciem humoru, które uratowało ją z niejednej opresji i podtrzymało na duchu innych.
Poznajemy zabobony, wierzenia, zwyczaje panujące w indonezyjskiej Halimundzie. Częste nawiązania do Mahabaraty.
Odkrywamy tu również twardy męski świat, w którym by znaleźć swoje miejsce trzeba je często wywalczyć maczetą, brakiem skrupułów przed zabijaniem, brutalnością w stosunku do kobiet.
Ciekawe, zastanawiające, niepokojące.
A może zemsta to bolesna rana?

Czy piękno może być przekleństwem?
Czy nie zwykło się mówić, że pięknym ludziom jest w życiu łatwiej?
Powieść zaczyna się zaskakująco. Z grobu powstaje prostytutka Dewi Ayu, matka trzech pięknych i jednej szkaradnej córki. Jak się dowiadujemy do prostytucji zmusiły ją okoliczności i wierzcie mi, było to brutalne przejście. Najpiękniejsza kobieta Halimundy skradła moje serce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powody dla których warto przeczytać cykl "Krucze Pierścienie":
1.Trzy tomy i można jednak opisać w każdym odrębny świat- Aetlingowie, człeki+zapomniani, Umpiri.
2.Drugi tom "Zgnilizna" opisuje rzeczywistość najbliższą współczesności uświadamiając jak w niej dużo paradoksów.
3.Język jak na powieści fantasy dobry(ukłon w stronę tłumaczy)
4.Nawiązana do mitologii nordyckiej (mimo to można zrobić coś innowacyjnego).
5.Wciągająca. Trochę gorzej było z samą "EVNĄ"--> tu lekkie wyhamowanie tempa.
6.Fajna młodzieżówka, niesztampowa. Dobrze się bawiłam szczególnie przy 2 pierwszych tomach

Powody dla których warto przeczytać cykl "Krucze Pierścienie":
1.Trzy tomy i można jednak opisać w każdym odrębny świat- Aetlingowie, człeki+zapomniani, Umpiri.
2.Drugi tom "Zgnilizna" opisuje rzeczywistość najbliższą współczesności uświadamiając jak w niej dużo paradoksów.
3.Język jak na powieści fantasy dobry(ukłon w stronę tłumaczy)
4.Nawiązana do mitologii nordyckiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ukazuje jak zdarzenia z przeszłości determinują późniejsze losy bohaterów.
Czasy spokojniejsze, ale czy na pewno - autorka nie przestaje zaskakiwać czytelnika. Odkrywamy tajemnice zakorzenione w przeszłości. Opowieść o tęsknocie za domem, wolnością, miłością, odnalezieniem własnego miejsca w świecie, o chęci bycia zauważonym. Historia o tym jak jeden z bohaterów niszczy sukcesywnie życie swoim bliskim, będąc w przeświadczeniu dobrze spełnionego obowiązku. Krwawe, czerwone stulecie z nadzieją pokładaną w ósmym życiu

Ukazuje jak zdarzenia z przeszłości determinują późniejsze losy bohaterów.
Czasy spokojniejsze, ale czy na pewno - autorka nie przestaje zaskakiwać czytelnika. Odkrywamy tajemnice zakorzenione w przeszłości. Opowieść o tęsknocie za domem, wolnością, miłością, odnalezieniem własnego miejsca w świecie, o chęci bycia zauważonym. Historia o tym jak jeden z bohaterów niszczy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyznaję się bez bicia, że połowę książki przeczytałam z lekkim bólem, myśląc co jest ze mną nie tak. Może czytam inną książkę?
Nagle- uderzenie, brutalne, nasiąknięte skrajnymi emocjami i tak do końca tomu. Rzeczywiście na początku trudno mi było wciągnąć się w opowieść o rodzinie Jasi, która wydawała się zbyt cukierkowa( a może czekoladowa).

Historia silnych kobiet zmuszonych wybierać mniejsze zło, bo nic nie jest ani czarne, ani białe.
"-To dla wszystkich były straszne czasy. Powinieneś się cieszyć, że
ocalałeś.
-Żeby się cieszyć, trzeba móc coś odczuwać."

Umiejętnie wplątany wątek Berii.

Przyznaję się bez bicia, że połowę książki przeczytałam z lekkim bólem, myśląc co jest ze mną nie tak. Może czytam inną książkę?
Nagle- uderzenie, brutalne, nasiąknięte skrajnymi emocjami i tak do końca tomu. Rzeczywiście na początku trudno mi było wciągnąć się w opowieść o rodzinie Jasi, która wydawała się zbyt cukierkowa( a może czekoladowa).

Historia silnych kobiet...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta niewielka powieść wywołała u mnie uśmiech. Jak tu nie przeczytać książki o książkach. Nawiązania do literatury-znowu uśmiech, bo większość odhaczone. Pytanie: czy czasem nie zasługuję na miano literackiego snoba jak Ajay. Bez zbędnego patosu, miłe spędzenie czasu.

Ta niewielka powieść wywołała u mnie uśmiech. Jak tu nie przeczytać książki o książkach. Nawiązania do literatury-znowu uśmiech, bo większość odhaczone. Pytanie: czy czasem nie zasługuję na miano literackiego snoba jak Ajay. Bez zbędnego patosu, miłe spędzenie czasu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Moje pierwsze spotkanie z Flanaganem, mimo że "Ścieżki północy'stoją na półce.Cytat Dostojewskiego na początku zapowiada niezłą ucztę.Język piękny,ale mimo wszystko, nie do końca jestem w stanie cieszyć się powieścią.Denerwował mnie wątek kryzysu wieku średniego Dickensa.Być może nastawiałam się bardziej na rozwinięcie historii Aborygenów i krwiożerczości kolonializmu. Przykro mi, ale raczej mnie wynudziło.

Moje pierwsze spotkanie z Flanaganem, mimo że "Ścieżki północy'stoją na półce.Cytat Dostojewskiego na początku zapowiada niezłą ucztę.Język piękny,ale mimo wszystko, nie do końca jestem w stanie cieszyć się powieścią.Denerwował mnie wątek kryzysu wieku średniego Dickensa.Być może nastawiałam się bardziej na rozwinięcie historii Aborygenów i krwiożerczości kolonializmu....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka na jedno chrupnięcie :)

Książka na jedno chrupnięcie :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak zwykle autorce udało się spowodować, by w jednym tomie kochać daną postać a w drugim ją nienawidzić.Akcja trzymająca w napięciu od pierwszej do ostatniej strony i nie jestem za stara na taką historię ;)

Jak zwykle autorce udało się spowodować, by w jednym tomie kochać daną postać a w drugim ją nienawidzić.Akcja trzymająca w napięciu od pierwszej do ostatniej strony i nie jestem za stara na taką historię ;)

Pokaż mimo to