-
ArtykułyTak kończy się świat, czyli książki o końcu epokiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant25
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać424
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
Biblioteczka
2023-08-12
2017-08-09
Orwell jako bezdomny włóczęga i dorywczy zbieracz chmielu? A jednak niniejszy zbiór esejów zaczyna się relacją z tego okresu życia Autora. Dalej znajdujemy eseje poświęcone angielskim tygodnikom dla chłopców, sprzedawanym ongiś masowo w Anglii mniej lub bardziej dowcipnym obrazkom, ponadto twórczości i poglądom Karola Dickensa, Herberta George'a Wellsa, Marka Twaina, Arthura Koestlera i Jamesa Burnhama, socjalizmowi i antysemityzmowi w Wielkiej Brytanii, literaturze rozrywkowej, przyszłości branży wypoczynkowo-turystycznej. Dalej Orwell krytycznie analizuje "Podróże Gullivera" Jonathana Swifta i rozprawia się z mało znanym pamfletem Tołstoja skierowanym przeciw Szekspirowi i jego twórczości. Na koniec omawia charakter narodowy Anglików, poświęcając sporo uwagi zwłaszcza ich światopoglądowi, podziałom klasowym, językowi angielskiemu oraz przyszłości Anglików jako narodu. Niektóre rozdziały będą nieco trudne dla osób, które średnio orientują się w angielskiej obyczajowości czy literaturze. Np. ledwo przebrnąłem przez rozdział poświęcony angielskim czasopismom dla młodzieży, o wątkach politycznych nie mówiąc (socjalizm, Koestler, Burnham). Inne - jak wątki autobiograficzne oraz rozdziały poświęcone Dickensowi i Tołstojowi czy też antysemityzmowi w UK wzbudziły moje żywe zainteresowanie. Ale to ocena subiektywna. Zaletą niniejszego zbioru jest typowy dla Orwella styl: jasny, żywy i pozbawiony zbędnych ozdobników oraz treść: świeże spojrzenie na każdy temat, bez cienia jakiegokolwiek dogmatyzmu. Orwell jest bezkompromisowy, a jednocześnie umie swoje stanowisko w poszczególnych kwestiach solidnie uzasadnić. Stawia pod pręgierzem intelektualistów skłonnych niekiedy wręcz do podziwiania totalitarnych tyranii. Intelektualna uczciwość Orwella decyduje o poznawczej wartości jego esejów. W moim odczuciu jest to lektura obowiązkowa dla osób chcących poznać bliżej kulturę (zwłaszcza literaturę) angielską czy - szerzej - anglosaską, a także brytyjskie społeczeństwo u schyłku epoki imperialnej.
Orwell jako bezdomny włóczęga i dorywczy zbieracz chmielu? A jednak niniejszy zbiór esejów zaczyna się relacją z tego okresu życia Autora. Dalej znajdujemy eseje poświęcone angielskim tygodnikom dla chłopców, sprzedawanym ongiś masowo w Anglii mniej lub bardziej dowcipnym obrazkom, ponadto twórczości i poglądom Karola Dickensa, Herberta George'a Wellsa, Marka Twaina,...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-05-20
Autor to niewątpliwie utalentowany twórca powieści kryminalnych. Fabuła od początku do samego zakończenia trzyma w napięciu i oderwać się od lektury to nie lada wyzwanie! Do tego elegancki, pasujący do epoki styl i słownictwo. Podejrzewam, że sam sir Arthur Conan Doyle lepiej by tego nie zrobił. A jednak są pewne, niezbyt może istotne, ale zwracające uwagę mankamenty. Otóż np. jakim to cudem brytyjski marszand poznaje klienta, następnie odwiedza go w Stanach, a po jego śmierci wraca do Anglii, po czym żeni się z kobietą poznaną w drodze powrotnej, przy czym poznanie obu panów ma miejsce niemal w tym samym czasie, co wspomniany ślub - półtora roku przed spotkaniem marszanda z Holmesem? Kto by pomyślał, że wypadki mogą się potoczyć w tak ekspresowym tempie! No, ale niech tam. Inna rzecz, że opisane miejsca na ogół albo są fikcyjne albo nijak się mają do rzeczywistych lokalizacji na mapie Londynu i okolic. Pod tym względem Pan Mick Finlay, Autor powieści o detektywie Arrowoodzie, spisał się dużo lepiej. Niemniej myślę, że można z czystym sumieniem dać Panu Horowitzowi 7 na 10 za kapitalną akcję powieści i niewątpliwy talent pisarski, jaki na jej łamach zaprezentował, jakkolwiek byłoby lepiej, gdyby Autor przyłożył się do wspomnianych szczegółów.
Autor to niewątpliwie utalentowany twórca powieści kryminalnych. Fabuła od początku do samego zakończenia trzyma w napięciu i oderwać się od lektury to nie lada wyzwanie! Do tego elegancki, pasujący do epoki styl i słownictwo. Podejrzewam, że sam sir Arthur Conan Doyle lepiej by tego nie zrobił. A jednak są pewne, niezbyt może istotne, ale zwracające uwagę mankamenty. Otóż...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-09-08
1981
1988
2019-02-23
2016-07
2014
Joseph Mallord William Turner (1775-1851) był jednym z najznakomitszych brytyjskich malarzy i - obok Johna Constable'a - najwybitniejszym angielskim pejzażystą. Ten genialny artysta, który malował głównie pejzaże oraz obrazy o tematyce historycznej i morskiej, choć zaliczany do twórców epoki romantyzmu, jest też uznawany za jednego z prekursorów impresjonizmu. Wyprzedzał swoją epokę; ponoć królowa Wiktoria uznawała go za szaleńca.
Niniejsza książka to znakomita prezentacja dorobku tego malarza. Tekst naświetla rozwój i charakter twórczości Turnera oraz wpływ, jaki miały na nią jego podróże po Anglii i krajach kontynentalnej Europy. Myślę, że warto tę pozycję skonfrontować z filmem Mike'a Leigh pt. "Pan Turner" (Mr. Turner) z 2014 r., poświęconym późnemu okresowi życia tego malarza. W głównej roli wystąpił znakomity Timothy Spall, nagrodzony za nią Złotą Palmą w Cannes.
Joseph Mallord William Turner (1775-1851) był jednym z najznakomitszych brytyjskich malarzy i - obok Johna Constable'a - najwybitniejszym angielskim pejzażystą. Ten genialny artysta, który malował głównie pejzaże oraz obrazy o tematyce historycznej i morskiej, choć zaliczany do twórców epoki romantyzmu, jest też uznawany za jednego z prekursorów impresjonizmu. Wyprzedzał...
więcej mniej Pokaż mimo to1997-03
1994
2018-04-05
Miało to być pierwsze polskojęzyczne wydanie obejmujące wszystkie opowiadania o przygodach najsłynniejszego duetu detektywistycznego wszech czasów. I nim jest. Szkoda tylko, że błędy gramatyczne, jakie pojawiły się w wersji elektronicznej (nie wiem, jak w papierowej) sprawiły, że otrzymałem pisany na kolanie bubel. Chodzi mi o "kwiatki" w stylu "siedział, świeży i schludny, z filiżanką kawy w jednej ręce i gazetą w drugiej, świeżego i schludnego", "Holmes podniósł pomiętą pomiędzy wrzosami widniały ciemne plamy zaschniętej krwi" czy "zamazane i niewyraźne w opalizującym londyńskiej mgle", żeby wymienić tylko trzy pierwsze z brzegu przykłady, bo jest tego więcej. Szkoda, wielka szkoda. Zamiast 8 daję 5. Dałbym mniej, gdyby nie osoby Autora i głównych bohaterów oraz przyjemność, którą - mimo wspomnianych braków - dała mi lektura tej książki.
Miało to być pierwsze polskojęzyczne wydanie obejmujące wszystkie opowiadania o przygodach najsłynniejszego duetu detektywistycznego wszech czasów. I nim jest. Szkoda tylko, że błędy gramatyczne, jakie pojawiły się w wersji elektronicznej (nie wiem, jak w papierowej) sprawiły, że otrzymałem pisany na kolanie bubel. Chodzi mi o "kwiatki" w stylu "siedział, świeży i schludny,...
więcej mniej Pokaż mimo to2015
2005
2015
Świetnie napisana, a zarazem niepozbawiona humoru analiza mentalności Anglików. Lekki styl, a jednocześnie mnogość niezwykle ciekawych obserwacji sprawiają, że książkę tę czyta się jednym tchem. Znajdujemy tu szereg odniesień do angielskiej historii, także jej niechlubnych aspektów. Dowiadujemy się m. in., że Anglicy nie zawsze byli znani jako solidni, kierujący się kodeksem fair play dżentelmeni, tudzież dlaczego wiele brytyjskich miast straszy brzydotą centrów i zarazem mile zaskakuje urokiem i zielenią przedmieść i małych miasteczek, oraz wiele innych ciekawych obserwacji i konkluzji. Przyznam, że dla mnie - kogoś, kto zawsze interesował się Anglią i "zaliczył" pracę i życie w tym kraju - wiele fragmentów było naprawdę odkrywczych, podczas gdy na inne tematy książka Pana Jeremy'ego Paxmana odświeżyła moją wiedzę.
Mankamentem są nieliczne błędy merytoryczne, ale i tak warto przeczytać.
Świetnie napisana, a zarazem niepozbawiona humoru analiza mentalności Anglików. Lekki styl, a jednocześnie mnogość niezwykle ciekawych obserwacji sprawiają, że książkę tę czyta się jednym tchem. Znajdujemy tu szereg odniesień do angielskiej historii, także jej niechlubnych aspektów. Dowiadujemy się m. in., że Anglicy nie zawsze byli znani jako solidni, kierujący się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Trzymająca w napięciu, znakomicie dopracowana powieść kryminalna umiejscowiona u schyłku epoki wiktoriańskiej. Dobra mimo tego, że finału dochodzenia można się domyśleć. Walorem są też wiarygodne, nieszablonowe osobowości bohaterów. Jedyne, co można Autorowi zarzucić, to nagminne nawiązania do tematyki, ehm... fekalnej, i to w stopniu chyba wiekszym niż w 1-ej cześci cyklu o przygodach detektywa Arrowooda i jego asystenta Barnetta. No, ale cóż, Autor ma prawo lubić takie "klimaty" i dawać upust swoim upodobaniom. A zresztą "de gustibus non est disputandum".
Trzymająca w napięciu, znakomicie dopracowana powieść kryminalna umiejscowiona u schyłku epoki wiktoriańskiej. Dobra mimo tego, że finału dochodzenia można się domyśleć. Walorem są też wiarygodne, nieszablonowe osobowości bohaterów. Jedyne, co można Autorowi zarzucić, to nagminne nawiązania do tematyki, ehm... fekalnej, i to w stopniu chyba wiekszym niż w 1-ej cześci cyklu...
więcej Pokaż mimo to