- ArtykułyFestiwal Literatury Azjatyckiej w Warszawie – listopadowe wydarzenie pełne kulturalnych atrakcjiLubimyCzytać4
- ArtykułyZmarł jeden z najważniejszych arabskich pisarzy. Mówił o sobie jako o „Palestyńczyku z wyboru”Anna Sierant2
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Cicha lokatorka” Clémence MichallonLubimyCzytać1
- ArtykułyWybrano debiut roku. Nagroda Literacka im. Witolda Gombrowicza dla Grzegorza BogdałaKonrad Wrzesiński1
Tomasz Słomczyński
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Tymczasem Pomorze zostało włączone do Rzeszy. Generalne Gubernatorstwo to Warszawa i Kraków, ale nie Poznań, Katowice czy Gdańsk. Okupacji w...
Tymczasem Pomorze zostało włączone do Rzeszy. Generalne Gubernatorstwo to Warszawa i Kraków, ale nie Poznań, Katowice czy Gdańsk. Okupacji w zasadzie tu nie było. Tu były Niemcy. Rzesza. – Dla mnie jest irytujące to, że staramy się spłaszczać doświadczenie okupacji, i szerzej: doświadczenie historyczne Polaków – kontynuuje Obracht-Prondzyński. – Może dlatego opowieści o Kaszubach ratujących Żydów, i nie tylko Żydów, są praktycznie nieznane. Bo wojenne doświadczenia Kaszubów nie są interesujące dla ogółu, który jest przyzwyczajony do jednego, warszawsko-krakowskiego obrazu okupacji.
Posłużmy się teraz kilkoma krótkimi cytatami. Pierwszy pochodzi z roku 1859. "Jest cichość, swoboda, czas wolny" - pisała o Sopocie Narcyza ...
Posłużmy się teraz kilkoma krótkimi cytatami. Pierwszy pochodzi z roku 1859. "Jest cichość, swoboda, czas wolny" - pisała o Sopocie Narcyza Żmichowska. Drugi zaś, z roku 1861, dotyczy ówczesnego mola: "Jest to pomost na palach rzucony w morze i ubrany ławkami. Tam podróżni najtłumniej się garną, są godziny, w których przecisnąć się nie można na nadwodnym ganku" - zanotowała niejaka Deotyma, czyli Jadwiga Łuszczewska, autorka popularnej niegdyś powieści dla dzieci "Panienki z okienka". Ów "tłum" na molu (rzecz jasna, było ono znacznie mniejsze niż dzisiaj) nie przeszkadza jej w nazywaniu Sopotu "śliczną wsią rozkładającą się w kształcie krzyża, którego ramiona oparte są o wzgórza, a głowa patrzy w morze".
osób to lubiW latach osiemdziesiątych XIX wieku raczkujący kurort nie powalał jeszcze na kolana jako centrum rozrywki i nie wszystkim się podobał. W 188...
W latach osiemdziesiątych XIX wieku raczkujący kurort nie powalał jeszcze na kolana jako centrum rozrywki i nie wszystkim się podobał. W 1889 roku, będąc guwernantką, spędzała lato w Sopocie młoda Maria Skłodowska, późniejsza noblistka. Nie była zachwycona: "Nie jest specjalnie zabawnie, na plaży w Kurhausie spotyka się ciągle tych samych ludzi, którzy rozmawiają ciągle o tym samym. Morze wprawdzie jest piękne, a kąpiele wprost rozkoszne, jednak gdy nadejdzie słota i trzeba siedzieć w domu - wszyscy w takim humorze, że gdybym mogła, schowałabym się pod ziemię. Podobnie jak Henryk Sienkiewicz, który był w Sopocie w roku 1888: "O kąpielach tu nie myśleć. Pogoda straszna, ciemno, wietrzno, zimno, zupełnie listopad. Mimo tego dzieciom pobyt nadzwyczajnie służy, ale na moich nerwach odbija się rozpaczliwie".
osób to lubi