-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-05-16
2021-03-27
Ciekawa książka, spośród obyczajówek polskich autorek, które czytałam jakiś czas temu, zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie.
O ile życie głównej bohaterki nakreślone jest w sposób interesujący, to i tak pierwsze skrzypce grają bohaterowie drugiego planu, dwaj starsi panowie rodem z Podlasia.
Ich swary, kłótnie oraz przygody jednego z nich, wynikające z niezrozumienia współczesnego świata, mogą doprowadzić czytelnika do śmiechu i łez. Albo śmiechu przez łzy. Ja śmiałam się i płakałam jednocześnie. Polecam serdecznie, właśnie ze względu na Bronisława i Ignacego Janczarów.
Ciekawa książka, spośród obyczajówek polskich autorek, które czytałam jakiś czas temu, zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie.
O ile życie głównej bohaterki nakreślone jest w sposób interesujący, to i tak pierwsze skrzypce grają bohaterowie drugiego planu, dwaj starsi panowie rodem z Podlasia.
Ich swary, kłótnie oraz przygody jednego z nich, wynikające z niezrozumienia...
2020-11-28
2020-07-01
2020-04-01
Naprawdę nie rozumiem, skąd "ochy" i "achy" nad tą pozycją. Sięgnęłam po nią z dwóch powodów. Po pierwsze, chciałam dać szansę A.Karpińskiej po przeczytaniu "Chorwackiej Przystani", również jej autorstwa.
Po drugie, właśnie recenzje innych czytelników oraz Pani z biblioteki.
Książka nudziła mnie już od początku. Główna bohaterka nie jest barwna, akcja przewidywalna, szczerze mówiąc, nudziłam się jak mops.Jak dla mnie autorka nie zbudowała napięcia na tyle mocno, by przytrzymać mnie do końca przy "rozważnej..." Na jakieś przełomowe wydarzenie czekałam i czekałam, ale się nie doczekałam.
Być może dlatego autorka nie porwała mnie, gdyż byłam moje dwie wcześniejsze książki z marca to "Słowik" i "Światło między oceanami"
Naprawdę nie rozumiem, skąd "ochy" i "achy" nad tą pozycją. Sięgnęłam po nią z dwóch powodów. Po pierwsze, chciałam dać szansę A.Karpińskiej po przeczytaniu "Chorwackiej Przystani", również jej autorstwa.
Po drugie, właśnie recenzje innych czytelników oraz Pani z biblioteki.
Książka nudziła mnie już od początku. Główna bohaterka nie jest barwna, akcja przewidywalna,...
2020-03-06
2020-03-28
2016-08-29
2016-09-05
2016-09-21
2016-10-15
2016-11-02
2016-11-13
2016-11-29
Długo i intensywnie czekałam w bibliotecznej 'kolejce', aż dostanę owo wszem i wobec wychwalone dzieło E.Giffin do rąk własnych. Dostałam, przeczytałam-momentami nudząc się przy tym niemiłosiernie, a na pewno dziwiąc się bohaterkom, którym urządziłam po pewny m czasie konkurs:'która jest gorszą dziwaczką i czy można jeszcze coś głupszego wymyślić?!'. Tyle o siostrach, tworzących sobie na siłę problemy, jedna mając przy boku świetnego męża (czy naprawdę go kocham?), druga singielka, urządzająca konkurs na ojca dla swojego dziecka, które chce począć metodą in-vitro (w grę wchodzą quizy dla potencjalnych kandydatów, inteligentne pytania i inne ciekawostki).
Co do stylu autorki, nie porwał mnie szczególnie, pisarka w tle nie dołożyła nic, co mogłoby ubarwić dla mnie fabułę. Nie polecam.
Długo i intensywnie czekałam w bibliotecznej 'kolejce', aż dostanę owo wszem i wobec wychwalone dzieło E.Giffin do rąk własnych. Dostałam, przeczytałam-momentami nudząc się przy tym niemiłosiernie, a na pewno dziwiąc się bohaterkom, którym urządziłam po pewny m czasie konkurs:'która jest gorszą dziwaczką i czy można jeszcze coś głupszego wymyślić?!'. Tyle o siostrach,...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-12-15
2017-01-04
Niestety, muszę się przyczepić do czegoś, co jak widzę, uderzyło także innych czytelników-powieść brdzo wolno nabiera tempa. Początek jest okropnie nudny, autorka umieszcza nas między przygotowaniami ślubnymi siostry głównej bohaterki,Heidi, ta zaś opowiada nam o śmierci męża i swej żałobie. Nawet nieźle pomyślane, bo styl pisarki jest fajny, pisze barwnie, widzi się ten tort, falbanki, później uczucia, smutek utraty w zetknięciu ze ślubem...ale trwa to trochę przydługo.Kończy się ślub, a analizy trwają.
Siostra z mamą wysyłają Heidi, do domu na Prowansji, by pod pretekstem,zajęcia się jego remontem, podreperowała również skołatane serce.
Dla mnie powieść interesująca powinna zrobić się już w tym momencie, jednak autorka nadal zbyt duży nacisk kładzie na emocje zwiażane z bólem, tęsknotą i stratą...Książkę miałam już odkładać, ale od czegóż są bohaterowie poboczni. Wspaniały synek Heidi, który wszędzie widzi brud i stawia niekoniecznie wygodne pytania dorosłym, Charlotte, siostrzenica Heidi, zbuntowana nastolatka, która okazuje się być w ciąży. Pojawia się także miłość, bo bez niej ani rusz, skrywana tajemnica rodzinna. Książka nabiera głębi, nie brakuje tak przedstawionych wydarzeń, że można ją nazwać bardzo treściwą. CÓŻ, ZA PÓŹNO!!! Dlatego daję 5 gwiazdek i jednak nie polecam.
Niestety, muszę się przyczepić do czegoś, co jak widzę, uderzyło także innych czytelników-powieść brdzo wolno nabiera tempa. Początek jest okropnie nudny, autorka umieszcza nas między przygotowaniami ślubnymi siostry głównej bohaterki,Heidi, ta zaś opowiada nam o śmierci męża i swej żałobie. Nawet nieźle pomyślane, bo styl pisarki jest fajny, pisze barwnie, widzi się ten...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-02-09
2017-02-26
2017-03-18
2017-04-03
Przesłuchaliśmy z mężem podczas podróży. Było wesoło, lekko i przyjemnie-taka krótka, szalona opowiastka, akurat na podróż lub urlop.
Przesłuchaliśmy z mężem podczas podróży. Było wesoło, lekko i przyjemnie-taka krótka, szalona opowiastka, akurat na podróż lub urlop.
Pokaż mimo to