-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Biblioteczka
Rzadko się zdarza, żeby film był lepszy niż książka, która jego pierwowzorem. Ruchomy Zamek Hauru jest takim wyjątkiem. Wpierw obejrzałam anime Miyazakiego i po prostu zakochałam się w tym filmie. To była czysta magia. (Dodam, że jest to jeden z moich ulubionych filmów i najlepsze anime, jakie oglądałam. ) Zafascynował postanowiłam przeczytać książkę na, której podstawie powstał. Być może miała za duże oczekiwania, ale powieść Diany zawiodła mnie. Bohaterowie tacy nieprzyjemni, fabuła taka przeciętna (tak jak w animacji nie było podziału na role dobre i złe, tak tutaj uderza to z wywrotną siłą). Być może jestem niesprawiedliwa w tej surowej ocenie, a zbytnio chwalę animację, która jest właśnie adaptacją powieści. Jednakże "Zamek" Hayao poza imionami i samą koncepcją zamku nie ma nic wspólnego z książką. Mistrz Anime stworzył coś odrębnego i pięknego, a to na czym się wzorował było przeciętne. Być może gdybym nie obejrzała filmu, ocena byłaby wyższa, nie wiem. Jednak jest taka jak jest i uważam, że 4/10 to odpowiednia ilość punktów.
Rzadko się zdarza, żeby film był lepszy niż książka, która jego pierwowzorem. Ruchomy Zamek Hauru jest takim wyjątkiem. Wpierw obejrzałam anime Miyazakiego i po prostu zakochałam się w tym filmie. To była czysta magia. (Dodam, że jest to jeden z moich ulubionych filmów i najlepsze anime, jakie oglądałam. ) Zafascynował postanowiłam przeczytać książkę na, której podstawie...
więcej mniej Pokaż mimo toPrzepiękna opowieść o dwójce ludzi, którzy mimo, że łączyła ich głęboka i szczera miłość, nie mogli być razem. Płakałam na zakończeniu. :(
Przepiękna opowieść o dwójce ludzi, którzy mimo, że łączyła ich głęboka i szczera miłość, nie mogli być razem. Płakałam na zakończeniu. :(
Pokaż mimo toGrę o Tron zaczęłam czytać jakieś trzy lata temu. Poleciła mi ją bibliotekarka, która myślała, że skoro lubię fantastykę to to na pewno mi się spodoba. A więc mając te swoje 11 lat wzięłam od niej książkę i od razu zabrałam się do czytania. Z początku przytłaczał mnie ciężki styl pisania, ale kiedy wgłębiłam się w fabułę, byłam zafascynowana. Powieść źle odbijała się na mojej psychice, bowiem mam pewien określony lęk ( a także nerwicę natręctw ), a temat morderstw i chorób był w powieści powszechnością. Z wielkim żalem musiałam robić sobie przerwy od tej powieści. Jednak bądź, co bądź zawsze do niej wracałam. Pokochałam postać Tyriona i Deanrys i właśnie ich wątki lubiłam najbardziej. Wspaniała lektura, obsadzona w średniowiecznym klimacie, wciągająca akcja i dobrze wykreowani bohaterowie. Co prawda tom jest grubaśny, ale warto przeczytać.
Grę o Tron zaczęłam czytać jakieś trzy lata temu. Poleciła mi ją bibliotekarka, która myślała, że skoro lubię fantastykę to to na pewno mi się spodoba. A więc mając te swoje 11 lat wzięłam od niej książkę i od razu zabrałam się do czytania. Z początku przytłaczał mnie ciężki styl pisania, ale kiedy wgłębiłam się w fabułę, byłam zafascynowana. Powieść źle odbijała się na...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka naprawdę zapowiadała się ciekawie. Ale tylko z opisu z tyłu. Jednak okazało się, że jest pisana nieprzyjemnym stylem, mnóstwo niepotrzebnych wątków i w ogóle nie było w niej nic porywające. Z ociąganiem przewracałam następną stronę i liczyłam na to, że coś mnie zaciekawi. Nic jednak takiego się nie stało. Książka nudna. Bardzo nudna.
Książka naprawdę zapowiadała się ciekawie. Ale tylko z opisu z tyłu. Jednak okazało się, że jest pisana nieprzyjemnym stylem, mnóstwo niepotrzebnych wątków i w ogóle nie było w niej nic porywające. Z ociąganiem przewracałam następną stronę i liczyłam na to, że coś mnie zaciekawi. Nic jednak takiego się nie stało. Książka nudna. Bardzo nudna.
Pokaż mimo toSeria o przygodach Laurel, Tamaniego, Dawida i Chelsea jest jedną z bardziej lubianych przeze mnie serii. Mimo, że jest to typowa młodzieżówka uważam, że jest godna przeczytania przez każdego. Pełna magii i fantazji, wykreowany przez autorkę świat jest naprawdę godny poznania. Losy wróżek i ludzi splatają się w jedno, co daje naprawdę urokliwy efekt. Postacie są ciekawe, czasami może zbyt wyidealizowane, ale to w niczym nie przeszkadza, gdyż i tak nie są idealne, jak w niektórych powieściach. Styl pisania jest lekki i przyjemny.
Seria o przygodach Laurel, Tamaniego, Dawida i Chelsea jest jedną z bardziej lubianych przeze mnie serii. Mimo, że jest to typowa młodzieżówka uważam, że jest godna przeczytania przez każdego. Pełna magii i fantazji, wykreowany przez autorkę świat jest naprawdę godny poznania. Losy wróżek i ludzi splatają się w jedno, co daje naprawdę urokliwy efekt. Postacie są ciekawe,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Otwierając książkę, zostajemy wprowadzeni w niezwykły, magiczny świat jakim jest miasto Atarat. Powieść czyta się przyjemnie, jest ona odprężająca. Akcja toczy się powoli, wszystko jest szczegółowo opisane.Ulegamy pewnej hipnozie. Jednak kiedy książka zbliża się ku końcowi, zdaje nam się, że sam autor pogubił się we wszystkich przedstawionych wątkach i nie bardzo wie jak sklepać to w kupę. Chciał jak najlepiej, wyszło po prostu dobrze. Gromowładny jest powieścią ambitną, z ciekawą fabułą i bohaterami. Sam pomysł jest świetny, jednak szkoda, że powstał w głowie tego, a nie innego autora. Nie twierdzę, że Felix piszę źle, ale przygody Arjuna i Jacka chyba nie nadawały się na jego pierwszą, debiutacnką powieść.
Otwierając książkę, zostajemy wprowadzeni w niezwykły, magiczny świat jakim jest miasto Atarat. Powieść czyta się przyjemnie, jest ona odprężająca. Akcja toczy się powoli, wszystko jest szczegółowo opisane.Ulegamy pewnej hipnozie. Jednak kiedy książka zbliża się ku końcowi, zdaje nam się, że sam autor pogubił się we wszystkich przedstawionych wątkach i nie bardzo wie jak...
więcej Pokaż mimo to