Najnowsze artykuły
Artykuły
Wybory 2023. Pełna lista obietnic kulturowychKonrad Wrzesiński5Artykuły
Weź udział w konkursie i wygraj książkę „Doppelganger. Sobowtór“ razem z biletami do kina!LubimyCzytać2Artykuły
Thom Hartmann ostrzega nas wszystkich przed zagładą. Pytanie tylko, czy nie jest już za późnoRemigiusz Koziński1Artykuły
Poznaj Marikę Echidnas – premiera debiutanckiej książki Agnieszki SzmatołyLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Felix Gilman

2
5,8/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
156 przeczytało książki autora
121 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraNajnowsze opinie o książkach autora
Gromowładny Felix Gilman 
5,8

Duży plus za oryginalność - podobała mi się koncepcja umieszczenia akcji w nietypowej dla fantasy epoce przypominającej XVIIIw. wkraczający w dobę oświecenia czy koncepcja tysięcy bogów stale kształtujących ogromne miasto.
Duży minus za właściwie całą resztę - bohaterowie wydali mi się dziwni, jakoś słabo narysowani, ciężko mi się było z kimkolwiek identyfikować czy powiedzieć coś więcej o charakterze, akcja na chwilę przyspieszała, żeby zaraz oklapnąć na kilkadziesiąt stron, w czasie których czytałam właściwie o niczym no i fabuła... też taka nie wiadomo jaka właściwie. Autor zaczął od jednego motywu, żeby potem gdzieś go odsunąć na dalszy plan a zająć się zupełnie innym. Końcówka mnie przynajmniej lekko rozczarowała i pozostawiła niedosyt.
Ach, no i okładka, przynajmniej polska, ma się nijak do fabuły. ;-)
Gromowładny Felix Gilman 
5,8

Książka na którą natrafiłem jakiś czas temu, przeglądając nominacje do którejś z ważniejszych nagród, jeśli idzie o fantastykę. Nie pamiętam, chyba Hugo. Zerknąłem opis i zaciekawiło mnie pierwsze zdanie czyli :
"Gromowładny to hipnotyzująca proza subtelne połączenie magicznego realizmu z epicką fantasy pierwszemu z tych gatunków zawdzięcza piękno, a drugiemu rozmach stworzonego świata."
Realizm magiczny lubię, fantasy jeszcze bardziej więc wystarczyło to by książki poszukać i ją przeczytać. Wrażenia? Dawno już żadna książka nie wzbudziła we mnie takiego, z braku lepszego słowa użyję "niepokoju", względnie "konsternacji" I bynajmniej nie chodzi mi tylko o tragiczną wręcz okładkę, aczkolwiek jej autora i kogoś kto zdecydował się skrzywdzić nią ww. książkę, należałoby wychłostać za karę po twarzy zimnym dorszem. Względnie pokrzywami. Ale nie o to idzie... Bardziej o jednoznaczną opinię, czy też jej brak. Wzmianka o połączeniu rm i fantasy sugeruje, że książka jest nieco "inna" - i faktycznie jest, spokojnie mogłaby się znaleźć w cyklu/serii "Uczta Wyobraźni". Ale to tylko zaleta, jak dla mnie... Natomiast nadal mam problem z jej konkretną i zdecydowaną oceną. I nie chodzi o ogólny poziom, bo ten jest co najmniej przyzwoity, raczej o mówiąc potocznie "odbiór". Ciężko to trochę wytłumaczyć, zdecydowanie nie pozostawia obojętnym, przynajmniej mnie nie pozostawiła. Trochę mi się momentami kojarzyła z Mievillem (Dworzec Perdido) chociaż nie jest aż tak "schizowa", niepokojąca, odjechana. Kiedy indziej nieco z Lynchem (Kłamstwa Lockea Lamorry),momentami trochę z Lovecraftem, a jeszcze w innych chwilach z Vernem i ogólnie klimatami steampunku. Ze względu na ogólny poziom, pomysły i konsternację w jaką mnie wprowadziła, oraz fakt, że jest to debiut pana Gilmana (jakże obiecujący) nieco na wyrost dam 8/10. Chaotycznie to trochę wyszło trochę, może na Was podziała inaczej, zdecydowanie warto zerknąć i przekonać się samemu. Pomimo koszmarnej okładki. ;)