-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać392
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2024-05-08
2024-03-08
Minęło trochę czasu, od kiedy przeczytałam tę książkę, ale bardzo dobrze ją wspominam. Lubię twórczość autorki i tym razem też mnie nie zawiodła. Na dodatek niektórych może ucieszyć, że to seria i jeszcze kolejne książki przed nami. :)
Tess i Sarah są siostrami, jednak oprócz więzów krwi nie łączy je nic więcej. Do czasu… Gdy Tess pojawia się na miejscu zbrodni i ma prowadzić tę sprawę, okazuje się, że przeszłość ewidentnie się o nią upomina. Nie tylko zna ofiarę, ale też przypomina jej ona o najgorszym momencie z jej życia. Nieuchronnie prowadzi też do spotkania z siostrą-oszustką, a że stoją one po obu stronach barykady, nie jest to łatwe spotkanie. Niestety tylko z pomocą Sarah Tess może rozwiązać zagadkę niewidzialnego mordercy, a kolejne zabójstwa tylko ją ku temu popychają. Jakim cudem morderca uciekł z miejsca zbrodni, z którego nie było wyjścia? Tess z siostrą wkrótce się tego dowiedzą, a wirtuozostwo zabójcy zaskoczy je obie.
Świetna książka i fantastyczny pomysł na fabułę. To tu iluzja spotyka się z rzeczywistością i nieźle gra nam na wyobraźni i wodzi za nos. Za nic nie wpadłabym na rozwiązanie sprawy, kto stoi za morderstwami (i przede wszystkim, jak się ich dopuścił) i za to należy się autorce wielki plus. Tak jak wspominałam, mimo upływu miesiąca książka nadal pozostaje żywa w mojej pamięci. Bardzo ciekawił mnie wątek rodzinny i relacje między siostrami, a także ten o życiu codziennym Sarah i jej fachu. Ciekawie było śledzić, jak oszustka bawi się w kotka i myszkę z mordercą i sama znajduje się w centrum intrygi.
Książka jak najbardziej godna polecenia i warta przeczytania.
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz.
Minęło trochę czasu, od kiedy przeczytałam tę książkę, ale bardzo dobrze ją wspominam. Lubię twórczość autorki i tym razem też mnie nie zawiodła. Na dodatek niektórych może ucieszyć, że to seria i jeszcze kolejne książki przed nami. :)
Tess i Sarah są siostrami, jednak oprócz więzów krwi nie łączy je nic więcej. Do czasu… Gdy Tess pojawia się na miejscu zbrodni i ma...
2023-12-12
Po „Moje śliczne” poprzeczka była postawiona dość wysoko. Po latach wciąż pamiętam, jak książka trzymała mnie w napięciu. Z nastawieniem na genialną lekturę, sięgnęłam po „Dobrą córkę”.
Dwadzieścia osiem lat temu dwie siostry były świadkami brutalnego morderstwa swojej matki. Obie cudem uniknęły śmierci, ale poniosły swoje rany w tym starciu. Do tej pory milczą na temat pewnych wydarzeń z tego dnia, lecz jedna z nich właśnie uczestniczy w szkolnej strzelaninie i wszystkie wspomnienia odżywają… Na jaw wychodzą nowe fakty, a siostry muszą znów powrócić do przeszłości, aby ją uporządkować i raz na zawsze zamknąć za sobą ten rozdział. Czy mimo wielu traum i niedopowiedzeń uda im się pójść naprzód?
Początek książki zdecydowanie mrozi krew w żyłach. Autorka nie przebiera w słowach i serwuje nam krwawą masakrę. Zaczęło się więc „dobrze”, ale im dalej w las, tym ciemniej. Ogólnie fabuła jest w porządku, ale nie mogłam znieść zawiłych dialogów, naukowych wtrąceń i sposobu porozumiewania się bohaterów. Język był dla mnie po prostu za trudny, żmudnie się to czytało i dla mnie było nie do przejścia. Kompletnie nie mogłam wczuć się w relacje panujące w rodzinie Charlotte i Samanthy. Drażnili mnie sami bohaterowie i ich sposób bycia, więc nie bardzo mogłam cieszyć się lekturą. Średnio też przypadł mi do gustu sposób opisania historii przez autorkę z punktu widzenia dwóch sióstr, był jakoś za bardzo powtarzalny.
Podsumowując, historia nie do końca mnie przekonała. Pomysł na fabułę świetny, ale z realizacją trochę gorzej. Pod koniec już naprawdę się męczyłam, żeby doczytać do końca…
Po „Moje śliczne” poprzeczka była postawiona dość wysoko. Po latach wciąż pamiętam, jak książka trzymała mnie w napięciu. Z nastawieniem na genialną lekturę, sięgnęłam po „Dobrą córkę”.
Dwadzieścia osiem lat temu dwie siostry były świadkami brutalnego morderstwa swojej matki. Obie cudem uniknęły śmierci, ale poniosły swoje rany w tym starciu. Do tej pory milczą na temat...
2023-11-21
Harlana Cobena raczej nie trzeba nikomu przedstawiać – nie tylko za sprawą świetnych historii, ale i ich ekranizacji. Po każdą jego kolejną książkę sięgałam w ciemno i bez zapoznawania się z jej opisem. Jak więc oceniam najnowszą powieść jego pióra?
David Burroughs od pięciu lat znajduje się w więzieniu. Został skazany na dożywocie za brutalne morderstwo trzyletniego synka. Od tego momentu życie przestaje mieć dla niego znaczenie, choć sam nie może uwierzyć, że byłby do tego zdolny. Jednak nic nie wróci życia jego dziecku, więc i on nie ma powodów, by cieszyć się swoim.
Wszystko zmienia się jednego dnia, gdy po latach izolacji od członków rodziny spotyka się ze swoją byłą szwagierką. Na widzenie przynosi ona zdjęcie przedstawiające chłopca łudząco przypominającego zamordowanego Matthew. Oboje wiedzą, że to niemożliwe, ale uporczywie chwytają się tej nadziei i postanawiają podążać tym tropem. Jak jednak szukać syna, odsiadując wyrok w więzieniu? Trzeba z niego uciec…
Niby stary, dobry Coben – styl jest, ale średnio mnie jednak porwało. Książka bardzo długo się rozkręcała, czytało się bez większych emocji. Dopiero pod koniec akcja nabrała rumieńców, za to rozwinęła się i skończyła zbyt szybko, więc nawet nie zdążyłam się tym nacieszyć. Momentami sama historia była bardzo naciągana – chodzi mi o szczęście głównego bohatera i jego przygody. Wiadomo, że to fikcja literacka, ale jednak nie fantastyka, a jego poczynania mogłabym zaliczyć właśnie do takiego gatunku. Nie było tu dla mnie jakiegoś wielkiego zwrotu akcji, ale końcówka trochę nadrabia. Ogólnie książka w porządku, ale na pewno Coben ma już lepsze na swoim koncie. :)
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz.
Harlana Cobena raczej nie trzeba nikomu przedstawiać – nie tylko za sprawą świetnych historii, ale i ich ekranizacji. Po każdą jego kolejną książkę sięgałam w ciemno i bez zapoznawania się z jej opisem. Jak więc oceniam najnowszą powieść jego pióra?
David Burroughs od pięciu lat znajduje się w więzieniu. Został skazany na dożywocie za brutalne morderstwo trzyletniego...
2019-12-16
2023-02-17
Zauważenie nowej książki B.A. Paris w zapowiedziach Wydawnictwa Albatros przyprawiło mnie o dreszczyk emocji. Nowa książka? Muszę ją przeczytać! Poprzednimi powieściami Paris podniosła wysoko poprzeczkę, więc jak najszybciej zabrałam się za lekturę.
Amelie wciąż jest nastolatką, gdy zostaje zupełnie sama na świecie. Nie chce trafić do domu dziecka, więc ucieka do Londynu, gdzie planuje zacząć nowe życie i zarobić na studia prawnicze. Zrządzeniem losu spotyka na swojej drodze wpływową kobietę, która przyjmuje ją pod swój dach i otacza opieką. Od tej pory jej życie nie mogłoby być lepsze, albo tylko tak się wydaje…
Gdy wychodzi za mąż za syna miliardera, jej życie znowu staje się równią pochyłą, aż pewnego dnia zostaje porwana i zaczyna żałować, że dała się namówić na aranżowane małżeństwo. Kto jest jej porywaczem i dlaczego została w to wplątana? Czy uda jej się uciec i jeszcze kiedykolwiek stanąć na nogi?
Oczekiwania były dość wysokie – od autorki, która podbiła rynek genialną historią „Za zamkniętymi drzwiami” oczekuje się podniesienia poprzeczki. Nie na darmo przywołuję ten tytuł, bo momentami miałam wrażenie, jakbym czytała właśnie tę książkę, cały koncept trochę przypominał mi debiut Paris. Jednak „Uwięziona” nie trzymała mnie w takim napięciu, a początkowo nawet trochę… nudziła! Nie wiem, jakich fajerwerków się spodziewałam, ale zastanawiam się, czy świetny debiut nie jest przekleństwem pisarza. Każdą książkę porównuje się właśnie do niego i tak też było w moim przypadku.
Fabuła jest co prawda ciekawa, ale na początku wydawała mi się zbyt rozwleczona, trochę nużąca i powtarzalna, monotonna. Zdecydowanie bardziej ciekawiły mnie fragmenty z przeszłości niż teraźniejszości, dużo lepiej się przy nich bawiłam. Mam też wątpliwości w kwestii zakończenia – jak je rozumieć? Czyżby autorka szykowała dla nas kontynuację, czy może jednak zostawiła nam duże pole do popisu dla wyobraźni?
Książkę oceniam dobrze, ale oczekiwałam dużo więcej. Nie zmienia to jednak faktu, że książka ma duży potencjał na ekranizację – może kiedyś się jej doczekamy? :)
Nie było źle, ale… mogło być lepiej!
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz.
Zauważenie nowej książki B.A. Paris w zapowiedziach Wydawnictwa Albatros przyprawiło mnie o dreszczyk emocji. Nowa książka? Muszę ją przeczytać! Poprzednimi powieściami Paris podniosła wysoko poprzeczkę, więc jak najszybciej zabrałam się za lekturę.
Amelie wciąż jest nastolatką, gdy zostaje zupełnie sama na świecie. Nie chce trafić do domu dziecka, więc ucieka do Londynu,...
2022-07-31
Lucindę Riley znam z pojedynczych książek. Nie zapoznałam się jeszcze z jej serią „Siedem sióstr”, dzięki której zyskała tak wielką popularność między innymi w Polsce. Jednak gdy po jej śmierci ukazała się powieść „Tajemnice Fleat House”, byłam jej bardzo ciekawa.
Jazz Hunter mimo zakończenia swojej kariery policyjnej ulega namowom byłego szefa i przejmuje dowodzenie nad sprawą śmierci nastolatka w elitarnej szkole Fleat House. Początkowo błaha sprawa okazuje się skrywać wiele tajemnic, co jednocześnie fascynuje i martwi komisarz Hunter. Jej dochodzenie idzie żmudnie, bo zaangażowani w sprawę nie do końca chcą współpracować, ale kolejne tropy w końcu prowadzą Jazz do przeszłości, gdzie wszystko się zaczęło…
Zaczynając lekturę, nie mogłam się wkręcić. Wątek zmarłego ucznia szkoły wydawał mi się zbyt prosty i nudny, i zaczęłam się zastanawiać, na ile wydanie tej książki było spełnieniem woli Lucindy Riley przez jej syna, a na ile wciągającą historią, którą musimy poznać. Jednak ze strony na stronę akcja zaczynała się rozkręcać, a historia wciągać. Bardzo lubię książki owiane tajemnicą, a tu ich nie brakuje. Dodatkowo autorka porusza wątek prześladowania, a nie można uniknąć go nawet w ekskluzywnej szkole z internatem. Gdy komisarz połączy wszystkie te elementy w całość, okaże się, że szkoła nie może poszczycić się dobrą opinią…
Nie byłam początkowo przekonana, ale końcówkę czytało mi się świetnie. Książka pozytywnie mnie zaskoczyła i jest kolejną pośród książek autorki, które mogę polecić.
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz.
Lucindę Riley znam z pojedynczych książek. Nie zapoznałam się jeszcze z jej serią „Siedem sióstr”, dzięki której zyskała tak wielką popularność między innymi w Polsce. Jednak gdy po jej śmierci ukazała się powieść „Tajemnice Fleat House”, byłam jej bardzo ciekawa.
Jazz Hunter mimo zakończenia swojej kariery policyjnej ulega namowom byłego szefa i przejmuje dowodzenie nad...
2022-07-12
Czy można narodzić się na nowo i od podstaw wykreować siebie jako człowieka?
Z tym pytaniem mierzy się Jenna, która przygnieciona bagażem swoich doświadczeń decyduje się na odnowę i oczyszczenie ciała i duszy na zagranicznym obozie motywacyjnym. Chce oddzielić swoją przeszłość grubą linią i zacząć wszystko na nowo. Czy jest to możliwe, gdy obóz, jawiący się ostatnią deską ratunku, okazuje się największym koszmarem? Na małej wyspie giną dwie osoby, a Jenna ma wrażenie, że i ona nie jest tam mile widziana…
Po trzech latach od niewyjaśnionego zniknięcia Jenny jej siostra Fran decyduje się wybrać na obóz prowadzony przez Toma, LekarzaDuszy, który za swoje zaniedbania na poprzednim obozie trafił do więzienia. Kobieta liczy, że to od niego dowie się, co tak naprawdę stało się z jej siostrą, ale wszystko wskazuje na to, że i pobyt na tym obozie przybierze niespodziewany obrót.
Dwie siostry, dwa obozy motywacyjne, dwa różne miejsca… Co może pójść nie tak?
Książkę czytało się przyjemnie – śledzone na bieżąco wydarzenia, które dzieli kilka lat, wzmagały moją ciekawość i nasuwały kolejne pytania. Z każdą stroną na jaw wychodziły kolejne powiązania między dwoma obozami motywacyjnymi, a kolejne osoby odkrywały swoje prawdziwe oblicza. Źli bohaterowie okazywali się dobrymi tylko po to, żebyśmy zaraz po raz kolejny to kwestionowali. Autorka nie daje tu jasnych wskazówek, wciąż zastanawiałam się, kto okaże się czarnym charakterem. Miałam swoje przypuszczenia, ale okazały się błędne, a zakończenie narobiło sporo zamieszania.
Nie odczułam żadnego większego zwrotu akcji, ale książka ciągle trzymała dobry poziom. Nie wiało nudą, ale też nie było silnych emocji – ot, dobry thriller. Trzeba jednak przyznać, że zagadek było sporo, a ich rozwiązania nie zawsze były oczywiste.
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz.
Czy można narodzić się na nowo i od podstaw wykreować siebie jako człowieka?
Z tym pytaniem mierzy się Jenna, która przygnieciona bagażem swoich doświadczeń decyduje się na odnowę i oczyszczenie ciała i duszy na zagranicznym obozie motywacyjnym. Chce oddzielić swoją przeszłość grubą linią i zacząć wszystko na nowo. Czy jest to możliwe, gdy obóz, jawiący się ostatnią deską...
2020-05-15
Nie mam za sobą zbyt wielu książek Tarryn Fisher, ale kojarzą mi się jako mroczne powieści i „Margo” idealnie pasuje do tego wyobrażenia!
Margo to główna bohaterka książki. Mieszka w Bone – mieście przesiąkniętym złem do szpiku kości. Na jej ulicy mieszka „patologia”, narkomani i alkoholicy, a jej mama jest prostytutką. Dom rodzinny, który nazywa „pożeraczem” wysysa z niej całą energię i dziewczyna nie lubi do niego wracać. Pragnie wyrwać się z tego miasta i już nigdy do niego nie wracać, ale ono przyciąga ją niczym magnes i nie wypuszcza ze swoich objęć… Jednak wkrótce życie Margo nabiera kolorów, gdy poznaje Judaha, chłopaka na wózku inwalidzkim. On jedyny daje jej jakąś nadzieję na lepsze życie. Dopóki w mieście nie ginie 7-letnia dziewczynka… Wtedy znowu wszystko się zmienia.
Po przeczytaniu podzieliłam sobie książkę na cztery części – pierwsza podobała mi się bardzo! Trzymała w napięciu, miała genialny klimat i czekałam, co wydarzy się dalej. Druga była już trochę słabsza, przesadzona i nudnawa. Trzecia znowu trzymała mnie w napięciu i bardzo namieszała mi w głowie, po czym czwarta zostawiła w osłupieniu – nie do końca rozumiem, co tak naprawdę się wydarzyło, co jest prawdą, a co fikcją. Ogólnie mogę powiedzieć, że książkę dobrze się czyta, ale jej nierówna fabuła trochę obniża moją ocenę. Chociaż mimo wszystko jestem pod wrażeniem, a chodzi mi bardziej o psychologiczną stronę ludzkiej natury – tu z bardzo bliska możemy przyjrzeć się złu i zadać sobie pytanie, czy bohaterka ma rację, czy może jednak nadużywa swojej przewagi?
Dodatkowo jest w niej pewien zwrot akcji, który zostawi Was, zastanawiających się nad fabułą – ja sama nie wiem, co myśleć o zakończeniu i co tak naprawdę się stało!
Ciekawa książka, ale bez większego szału – na pewno czytałam lepsze. :)
Nie mam za sobą zbyt wielu książek Tarryn Fisher, ale kojarzą mi się jako mroczne powieści i „Margo” idealnie pasuje do tego wyobrażenia!
Margo to główna bohaterka książki. Mieszka w Bone – mieście przesiąkniętym złem do szpiku kości. Na jej ulicy mieszka „patologia”, narkomani i alkoholicy, a jej mama jest prostytutką. Dom rodzinny, który nazywa „pożeraczem” wysysa z niej...
2022-05-04
Bardzo lubię książki Harlana Cobena, zwłaszcza te starsze. Dlatego kolejny raz jestem wdzięczna za wznowienia, bo dzięki temu w końcu mogę powitać te książki w mojej biblioteczce. Nie ukrywam też, że z przyjemnością obejrzę polski serial na podstawie książki, jednak już wiem, że na pewno jej nie dorówna.
Mike i Tia martwią się o swojego syna, który wciąż cierpi po stracie najlepszego przyjaciela wskutek samobójstwa. Jego zachowanie i wycofanie się z życia rodzinnego bardzo ich niepokoi, dlatego decydują się na szpiegowanie własnego dziecka. Długo bili się z myślami, czy warto tak naruszyć prywatność drugiego człowieka, ale ostatecznie właśnie dzięki temu dowiedzieli się, że ich syn ma kłopoty. Jednak na tym się nie kończy, bo to odkrycie spowoduje lawinę kolejnych nieprzyjemnych zdarzeń.
Czytało mi się bardzo dobrze – wciągnęła mnie ilość wątków, brutalne morderstwo i tajemnice rodziny Baye. Okazało się, że do ostatniej strony musiałam czekać na domknięcie pewnych wątków, co tym bardziej podsycało moją ciekawość. Wydawałoby się, że im mniej wiesz, tym lepiej śpisz, jednak nie w przypadku rodziców Adama – założę się zresztą, że większość rodziców postąpiłaby podobnie. Dlatego sądzę, że spora grupa osób będzie mogła zidentyfikować się z bohaterami, co według mnie jest domeną pióra autora.
Dodatkowo zszokowały mnie niektóre powiązania i na pozór luźne wątki, które w pewnym momencie idealnie wskakują na swoje miejsce i nabierają sensu.
To bardzo dobry thriller psychologiczny, który warto polecić. Możemy też zobaczyć, jak wypada ekranizacja z naszego podwórka, co zawsze stanowi miły dodatek do książki!
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz.
Bardzo lubię książki Harlana Cobena, zwłaszcza te starsze. Dlatego kolejny raz jestem wdzięczna za wznowienia, bo dzięki temu w końcu mogę powitać te książki w mojej biblioteczce. Nie ukrywam też, że z przyjemnością obejrzę polski serial na podstawie książki, jednak już wiem, że na pewno jej nie dorówna.
Mike i Tia martwią się o swojego syna, który wciąż cierpi po stracie...
2022-04-20
Nowe nazwisko na liście autorek thrillerów Wydawnictwa Albatros? Jestem na tak!
Kate i Orla tworzą zgrany zespół od lat, a ich coroczne weekendowe wypady za granicę to już tradycja. Mimo że ostatnio ich drogi nieco się rozeszły, postanawiają znowu zakosztować wolności, tym razem w Lizbonie. Wszystko jest jak z bajki – luksusowe mieszkanie, kolacja w ekskluzywnej restauracji i lejący się strumieniem szampan. Jednak gdy po wizycie w klubie Orli urywa się film, a Kate niespodziewanie znika z mieszkania, wyjazd na weekend powoli zamienia się w piekło, w centrum którego stoi Orla, jako główna podejrzana w zaginięciu swojej przyjaciółki.
Komu zaufać, gdy nie można wierzyć nawet samej sobie?
Znowu podekscytował mnie fakt, że książka została zekranizowana przez Netflixa, ale i tym razem uważam, że film rzadko wypada lepiej niż książka. Dlatego to od niej polecam Wam zacząć.
Cytując powiedzenie, że z rodziną (i przyjaciółmi) wychodzi się najlepiej na zdjęciu, mogę z całą pewnością stwierdzić, że na pewno pasuje to do sytuacji Orli. Miała spędzić przyjemny weekend, a okazuje się, że całe jej dotychczasowe życie zostało wywrócone do góry nogami. Właśnie dlatego z ciekawością śledziłam historię, domyślając się różnych rozwiązań. Cała sytuacja jest o tyle rzeczywista, że naprawdę mogę wczuć się w postać Orli, która zostawiona sama sobie w obcym kraju musi na własną rękę odkryć prawdę, bo nikt nie traktuje jej poważnie. Nie wyobrażam sobie znaleźć się w takim położeniu…
Myślę więc, że spokojnie można powiedzieć, że to thriller na dobrym poziomie. Wciąga, intryguje i ostatecznie nie zawodzi, a właśnie o to w tym wszystkim chodzi! Kończąc z rymowanym przytupem, polecam lekturę tej książki. :)
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz.
Nowe nazwisko na liście autorek thrillerów Wydawnictwa Albatros? Jestem na tak!
Kate i Orla tworzą zgrany zespół od lat, a ich coroczne weekendowe wypady za granicę to już tradycja. Mimo że ostatnio ich drogi nieco się rozeszły, postanawiają znowu zakosztować wolności, tym razem w Lizbonie. Wszystko jest jak z bajki – luksusowe mieszkanie, kolacja w ekskluzywnej...
2022-03-22
W końcu wracam do świetnej serii i ze smutkiem przyznaję, że to koniec. Historię Bruna i Larysy czytało się rewelacyjnie i ani przez moment nie odczułam żadnego spadku formy u autorki. Najciężej pożegnać się właśnie z takimi książkami…
Tym razem komisarz Wilczyński angażuje się w sprawę zaginięcia koleżanki po fachu. Nie ma już jednak wątpliwości, że to znowu w niego wymierzone są zamiary wyrafinowanego mordercy. W trakcie śledztwa Bruno zostaje uwikłany w sieć, z której coraz ciężej mu się wydostać. Dochodzi do tego, że policjant wchodzi na ścieżkę, z której niełatwo zawrócić. Czy jest to w ogóle możliwe…?
Larysa Luboń również nie spoczywa na laurach. Angażując się w sprawę śmierci bezdomnej, odkrywa, że za tym wszystkim stoi coś więcej, aż w końcu okazuje się, że znajduje się w samym centrum głęboko skrywanych sekretów zamożnej rodziny. Czy ktoś, kto całe życie dba o reputację, pozwoli odkryć swoje karty?
Ta seria to jedne z lepszych polskich kryminałów, które miałam okazję przeczytać. Wciąga, bulwersuje, szokuje i zachwyca. Autorka nie mogła postawić wyraźniejszej kropki nad i.
Tak jak lubię, w książce sprawy zostały wyjaśnione, odpowiedzi na pytania udzielone, a żadne domysły nie snują się po mojej głowie. Wszystko jest jasne i klarowne, co wcale nie oznacza, że łatwiej pogodzić się z zakończeniem… o nie! Autorka wbiła mi nóż w serce, ale tak musiało być. Nie zmieniłabym nic w tej książce ani w całej serii. Jest rewelacyjna i wszystkim polecam ją z czystym sumieniem!
W końcu wracam do świetnej serii i ze smutkiem przyznaję, że to koniec. Historię Bruna i Larysy czytało się rewelacyjnie i ani przez moment nie odczułam żadnego spadku formy u autorki. Najciężej pożegnać się właśnie z takimi książkami…
Tym razem komisarz Wilczyński angażuje się w sprawę zaginięcia koleżanki po fachu. Nie ma już jednak wątpliwości, że to znowu w niego...
2022-03-13
„Rysa” bardzo mnie wciągnęła i pozytywnie zaskoczyła, więc nie mogłam pozostać tylko przy lekturze pierwszego tomu. Dlatego też „Układ” szybko trafił w moje ręce.
Komisarz Monika wciąż zmaga się z niedawnymi wydarzeniami, a przymusowy urlop pcha ją w objęcia strasznego uzależnienia. Ona jednak odnajduje się w jego ramionach jak w domu. Mimo chęci odcięcia się od świata, i właściwie również życia, toczące się wciąż śledztwo w sprawie szajki pedofilów trwa i zbiera swoje żniwa. Gdy jednak zaczynają ginąć kolejni świadkowie, którzy byli ostatnią deską ratunku dla Moniki, kobieta postanawia jeszcze raz stanąć na nogi i oddać się kolejnemu uzależnieniu – swojej pracy.
Tym razem moje emocje podczas lektury były bardziej stonowane, ale to nie znaczy, że nic się nie działo. Wręcz przeciwnie – autor przedłuża naszą przyjemność i pozwala nam zagłębiać się w kolejne zakamarki przeszłości bohaterów i krok po kroku dążyć do rozwiązania sprawy. Jednak ono wcale nie jest oczywiste, bo jeśli mam być szczera, to po przeczytaniu mam więcej pytań niż odpowiedzi! Właściwie nie wiem, co myśleć i uważać o niektórych bohaterach.
Bardzo miło było poznać dalsze losy śledztwa i prowadzących je policjantów, a w mojej głowie pozostaje nawet nadzieja, że coś więcej w ich życiu się wydarzy. :)
„Rysa” bardzo mnie wciągnęła i pozytywnie zaskoczyła, więc nie mogłam pozostać tylko przy lekturze pierwszego tomu. Dlatego też „Układ” szybko trafił w moje ręce.
Komisarz Monika wciąż zmaga się z niedawnymi wydarzeniami, a przymusowy urlop pcha ją w objęcia strasznego uzależnienia. Ona jednak odnajduje się w jego ramionach jak w domu. Mimo chęci odcięcia się od świata, i...
2022-02-13
„Rysa” dobre trzy i pół roku czekała na mojej półce… W końcu nadszedł jej dzień, pora było odkurzyć jej grzbiet i poświęcić trochę czasu. :)
Dostałam tę książkę od Wydawnictwa W.A.B. w 2018 roku, jednak skończyło się na dodaniu jej zdjęcia na Instagramie. Później książka zaległa na biblioteczce i dała o sobie zapomnieć. Teraz tego żałuję, bo w pośpiechu szukałam właśnie do kupienia drugiego tomu!
Gdy w Warszawie zostaje zamordowany bezdomny alkoholik, nikt nie przykłada do tego większej wagi – ot, nieszczęśliwy wypadek. Mimo brutalności morderstwa policja chętnie zamiotłaby sprawę pod dywan, gdyby nie to, że wkrótce w podobnych okolicznościach ginie ktoś wpływowy i bardzo bogaty. Przeczucie nie myli komisarz Moniki Brzozowskiej – kobieta wkracza do akcji i próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczych morderstw. Gdy jednak okazuje się, że przeszłość każdej z ofiar w jakiś sposób się z nią wiąże, sprawa jeszcze bardziej się komplikuje. Komisarz miewa coraz częściej zaniki pamięci, a we własnej przeszłości również ma wiele luk. Odkrycie prawdy o samej sobie okaże się dla niej największym wyzwaniem… najpewniej wolałaby jej nie znać. Kim była i kim rzeczywiście jest komisarz Brzozowska?
Początkowo nie byłam przekonana do tej historii, skomplikowane słownictwo i narkotyczne wizje nie do końca do mnie przemawiały. Nie odpuściłam jednak i było warto! Ta historia kompletnie rozwaliła mój pogląd, że czegokolwiek można się po książce spodziewać. Tu nie spodziewałam się dosłownie niczego z tego, co wymyślił autor. Po mistrzowsku miesza on narkotyczne rojenia z rzeczywistością, przebłyski wspomnień z ich całkowitym brakiem – co w sumie daje nam niezłą huśtawkę wrażeń.
Ostatecznie książka tak bardzo mnie zaskakuje, że od razu kupuję kolejny tom i już nie mogę się doczekać, aż do mnie dotrze. Według mnie historia kończy się w kulminacyjnym momencie. Właśnie wtedy, gdy wydaje się, że poznaliśmy odpowiedzi na wszystkie pytania. Gdy już mniej więcej rozumiemy, o co w tym wszystkim chodzi. Czyli w momencie, kiedy trzeba mieć pod ręką następny tom!
Żałuję, że książka tak długo musiała na mnie czekać, ale cieszę się, że w końcu dałam jej szansę i się nie zawiodłam. Tymczasem zacieram ręce na dalszy ciąg. :)
Dziękuję ekipie W.A.B. z 2018 roku za egzemplarz… :D
„Rysa” dobre trzy i pół roku czekała na mojej półce… W końcu nadszedł jej dzień, pora było odkurzyć jej grzbiet i poświęcić trochę czasu. :)
Dostałam tę książkę od Wydawnictwa W.A.B. w 2018 roku, jednak skończyło się na dodaniu jej zdjęcia na Instagramie. Później książka zaległa na biblioteczce i dała o sobie zapomnieć. Teraz tego żałuję, bo w pośpiechu szukałam właśnie do...
2022-02-08
Jedne książki Jenny Blackhurst są lepsze, inne gorsze, ale nigdy nie waham się, czy sięgnąć po kolejną. Tak było też i tym razem, więc bez zastanowienia sięgnęłam po jej najnowszą powieść.
Kathryn ma trzydzieści lat, ale od dwudziestu pięciu jej życie toczy się inaczej, niż powinno. W wieku pięciu lat dowiedziała się, że jej ojciec zabił jej najlepszą przyjaciółkę i do tej pory ciała dziewczynki nie odnaleziono. Mimo usilnych starań kobiety, jej ojciec wciąż milczy i nie chce przyznać się, gdzie schował ciało swojej ofiary. Kathryn nie może ruszyć do przodu, dopóki nie dostanie odpowiedzi na swoje pytania. A pojawia się ich jeszcze więcej, gdy dokładnie w 25. rocznicę zaginięcia Elsie znika kolejna dziewczynka. Kobieta wraca w swoje rodzinne strony, aby rozwikłać sprawę z przeszłości i pomóc w poszukiwaniach dziewczynki, ale wybiera na to najgorszy z możliwych moment, bo wcale nie jest mile widziana na wyspie…
Kolejny raz z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że autorka nie zawodzi. Ta historia od początku trzymała moją ciekawość w garści. Jenny Blackhurst świetnie myli tropy i zaskakuje kolejnymi zwrotami akcji, a podejrzanych nie sposób się doszukać. Atmosfera niewielkiej wyspy, na której wszyscy się znają i strzegą swoich tajemnic jedynie dodaje nastroju tej historii. Z niecierpliwością czekałam na rozwój wypadków i przyznam szczerze, że nie spodziewałam się takiego zakończenia.
Po przeczytaniu można być jednak pewnym, że pozory mylą…
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz.
Jedne książki Jenny Blackhurst są lepsze, inne gorsze, ale nigdy nie waham się, czy sięgnąć po kolejną. Tak było też i tym razem, więc bez zastanowienia sięgnęłam po jej najnowszą powieść.
Kathryn ma trzydzieści lat, ale od dwudziestu pięciu jej życie toczy się inaczej, niż powinno. W wieku pięciu lat dowiedziała się, że jej ojciec zabił jej najlepszą przyjaciółkę i do tej...
2022-01-18
Początkowo myślałam, że ta książka zupełnie nie przypadnie mi do gustu. Czytałam i nie wiedziałam, czego się spodziewać. Jednak im dalej brnęłam w fabułę, tym bardziej byłam nią pochłonięta.
Inga to typowa matka, która przytłoczona codziennymi obowiązkami zapomina nie tylko o świecie wokół, ale i o sobie jako kobiecie. Życie, które kiedyś wydawało jej się spełnieniem marzeń, teraz zaczyna ją męczyć. Jedyne, czego pragnie, to uciec od wszystkiego, co jest jej znane. Nieoczekiwanie rzeczywiście znika, a na jaw zaczną wychodzić wszystkie jej sekrety…
Długo myślałam, że nic ciekawego się tu nie wydarzy, ale ostatecznie trochę monotonna fabuła nabrała rozpędu. Nie spodziewałam się na pewno, że uronię łzę, a nawet ich potok! Jednak końcówka książki była dla mnie emocjonalnym rollercoasterem i za to jestem wdzięczna.
Poza tym książka mieści w sobie wiele pięknych przemyśleń, a kilka cytatów musiałam zapisać sobie w kalendarzu! Myślę, że choćby dlatego warto sięgnąć po tę książkę.
Dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu za egzemplarz.
Początkowo myślałam, że ta książka zupełnie nie przypadnie mi do gustu. Czytałam i nie wiedziałam, czego się spodziewać. Jednak im dalej brnęłam w fabułę, tym bardziej byłam nią pochłonięta.
Inga to typowa matka, która przytłoczona codziennymi obowiązkami zapomina nie tylko o świecie wokół, ale i o sobie jako kobiecie. Życie, które kiedyś wydawało jej się spełnieniem...
2021-12-08
Sporo czytelników zapewne kojarzy Harlana Cobena właśnie z postacią Myrona Bolitara, ale czy ktoś jeszcze pamięta o jego ekscentrycznym przyjacielu? Tym razem to właśnie Win będzie głównym bohaterem i pokaże się nam ze swojej prawdziwej strony.
Windsor Horne Lockwood III jest bogaty jak diabli, zresztą tak jak jego rodzina, co niejednokrotnie wykorzystywali, aby ochronić swoje dobre imię. Tym razem okaże się to tym bardziej pomocne, bo gdy w luksusowym apartamentowcu zostają odnalezione zwłoki mężczyzny i przedmioty należące do rodziny Wina, pieniądze będą mu bardzo potrzebne. W końcu zdobywanie informacji sporo kosztuje… a Win posunie się do wszystkiego, żeby je zdobyć.
Na jaw wyjdą rodzinne tajemnice, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. Jak postanowi rozwiązać tę kwestię Win, który wydaje się nie mieć sumienia i na co dzień jest nieobliczalny? Oto jest pytanie…
Fabuła zasługuje na dużego plusa, ale Win tylko na trójkę… Ale w sumie 3+ to prawie 4, co nie?
Nie zrozumcie mnie źle, Coben i jego książki zawsze mi się podobają, ale Win. Ech! Ten facet jest nieznośny i napuszony, a przy tym tak kontrowersyjny, że nie wiem, czy go lubię, czy nie. Wydaje mi się jednak, że taki jest zamysł – Windsor jest na pewno nietuzinkowy i łatwo go zapamiętać.
Autor jak zawsze zaskoczył mnie zakończeniem, którego właściwie wcale bym się nie spodziewała, a rzeczywiście jest dość nietypowe. Czytało się szybko i dobrze, ale co jak co, prywatnego samolotu to Winowi zazdroszczę… ;)
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz.
Sporo czytelników zapewne kojarzy Harlana Cobena właśnie z postacią Myrona Bolitara, ale czy ktoś jeszcze pamięta o jego ekscentrycznym przyjacielu? Tym razem to właśnie Win będzie głównym bohaterem i pokaże się nam ze swojej prawdziwej strony.
Windsor Horne Lockwood III jest bogaty jak diabli, zresztą tak jak jego rodzina, co niejednokrotnie wykorzystywali, aby ochronić...
2021-11-30
Myślę, że Jane Corry zasługuje na swoje miejsce pośród autorek, które zaliczają się do grona reprezentującego kobiecą serię thrillerów Wydawnictwa Albatros. A już na pewno będzie się cudownie z nimi komponować na półce. :)
Pewnego dnia dzieciństwo Ellie diametralnie się kończy. Umiera jej matka, a opiekuńczy i ciepły do tej pory dom odchodzi w zapomnienie. Od tej pory dziewczynka musi mierzyć się z życiem wypełnionym smutkiem, niezrozumieniem, wyrzutami sumienia i brakiem mamy. Szybko jednak w jej życiu pojawia się macocha, która zamiast namiastki normalności serwuje jej piekło. Jednak to pewne tragiczne wydarzenie na zawsze wywraca jej świat do góry nogami. Od tej pory nic już nie będzie takie samo…
Dorosła już Ellie wciąż nie może odciąć przeszłości grubą kreską – wciąż się za nią ciągnie i wpływa na jej obecne życie. Gdy na świat przychodzi jej wnuk, wszystko do niej wraca, a skutki są przerażające.
Jak widać po objętości książki, różnych wątków w niej nie brakuje. Poznajemy Ellie w wieku kilku lat, a żegnamy się z nią, gdy sama jest już babcią. Początkowo nie mogłam zorientować się w wątkach, ciągle wracamy do różnych etapów z życia bohaterki, ale ostatecznie wszystko to idealnie się łączy i ukazuje przemyślaną i pogmatwaną historię, nabierającą spójności.
Książka jest bardzo interesująca i zdecydowanie gra na uczuciach. Żadne zdarzenie nie pozostaje tu bez swoich konsekwencji w przyszłości, a cała historia stojąca za życiem Ellie jest fascynująca i zarazem tragiczna. Z nieukrywaną ciekawością pochłaniałam ostatnie kartki książki, na których wszystko nabiera sensu i ukazuje zamysł autorki w pełnej okazałości.
Czytało się bardzo przyjemnie i myślę, że w przyszłości chętnie sięgnę po inne książki autorki.
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz.
Myślę, że Jane Corry zasługuje na swoje miejsce pośród autorek, które zaliczają się do grona reprezentującego kobiecą serię thrillerów Wydawnictwa Albatros. A już na pewno będzie się cudownie z nimi komponować na półce. :)
Pewnego dnia dzieciństwo Ellie diametralnie się kończy. Umiera jej matka, a opiekuńczy i ciepły do tej pory dom odchodzi w zapomnienie. Od tej pory...
2021-10-24
Jeżeli hasło „finał bestsellerowej kryminalnej serii” wzbudza w Was dreszcze, to znaczy, że tak jak ja nie chcecie pogodzić się z wizją rozstania z ulubionymi bohaterami. Właśnie do takiego grona zaliczam Adę Czarnecką i Krystiana Wilka, ale także Przemka – prokuratora. Jednak fakt bolesnego rozstania świadczy o tym, że ta seria zapadła mi w serce, a właśnie o to chodzi każdemu autorowi.
Pewnego dnia Krystian odbiera telefon, którego żaden policjant nigdy nie chciałby otrzymać. Okazuje się, że w Szczecinie zostaje popełnione morderstwo niepokojąco podobne do tych sprzed siedmiu lat. A świadczy o tym charakterystyczny znak, który morderca pozostawia na ciele ofiar. Jednak seryjny morderca siedzi za kratkami i został skazany na dożywocie, musi to więc być naśladowca. Czy aby na pewno…?
Trudne śledztwo i najtrudniejsze – przyznanie się do błędu – kosztuje obu braci Wilków bardzo wiele. Sypie się nie tylko ich kariera, ale i życie prywatne. Czy wyjdą z tego obronną ręką, czy może ich życia będą musiały natychmiast ulec zmianie?
Nie chcę pogodzić się z tym, że jest to już ostatni tom, w którym będziemy śledzić losy niesamowitego duetu, Ady i Krystiana. Będzie brakowało mi ich wspólnych śledztw, słownych przepychanek i niebezpiecznych przygód. Bardzo zżyłam się z tą serią i każdy kolejny tom cieszył mnie równie mocno. Czy teraz miałoby się to skończyć…?
Na szczęście słowa od Autorki na końcu książki napawają mnie nadzieją, że to jeszcze nie koniec, a kropkę nad i wciąż trzeba postawić. :) Z niecierpliwością będę czekała na każdą kolejną książkę Pani Diany Brzezińskiej, na pewno się nie zawiodę!
Wszystkim, którzy nie znają jeszcze historii Ady i Krystiana, serdecznie polecam zapoznać się z tą serią. Nie brakuje w niej wrażeń, zagadek, tajemniczych seryjnych morderców i wrogów, którzy za wszelką cenę starają się pogrążyć swoich przeciwników. To świetna seria kryminalna – tym bardziej cieszy, gdy jej autorem jest polska pisarka.
Dziękuję Wydawnictwu Otwarte za egzemplarz.
Jeżeli hasło „finał bestsellerowej kryminalnej serii” wzbudza w Was dreszcze, to znaczy, że tak jak ja nie chcecie pogodzić się z wizją rozstania z ulubionymi bohaterami. Właśnie do takiego grona zaliczam Adę Czarnecką i Krystiana Wilka, ale także Przemka – prokuratora. Jednak fakt bolesnego rozstania świadczy o tym, że ta seria zapadła mi w serce, a właśnie o to chodzi...
więcej mniej Pokaż mimo to
Zawsze z ciekawością sięgam po nowe powieści B.A. Paris, ale mam wrażenie, że już żadna książka nie przebije jej debiutu i zawsze po lekturze mam lekkie poczucie rozczarowania.
Gdy Iris i Gabriel wracają do domu po urlopie, okazuje się, że nawiedził ich niespodziewany gość. Ich przyjaciółka Laure postanowiła wykorzystać ich nieobecność i schronić się w ich domu ze złamanym sercem. Gdy dowiedziała się, że mąż ją zdradza, postanowiła zostawić za sobą swoje dotychczasowe życie i na dobre zadomowiła się u przyjaciół. Z czasem staje się to bardzo męczące dla Iris i Gabriela, którzy sami mierzą się ze sporymi problemami. Jednak z każdym dniem robi się gorzej, gdy coraz więcej sekretów wychodzi na jaw, a na wiele pytań nie ma odpowiedzi. Zaczynają się dziać dziwne rzeczy i tylko jedna osoba wie, o co tu naprawdę chodzi…
Przez większość czasu nie mogłam się wciągnąć i zaangażować w historię, zdecydowanie brakowało mi dreszczyku emocji. Lektura trochę mi się dłużyła i bywała powtarzalna. Trzeba jednak przyznać, że cierpliwość popłaciła, bo końcówką autorka obróciła wszystko o 180 stopni. Dość ciekawie analizowało się na nowo całą akcję, aby nadążyć za finałem, który zaserwowała nam Paris. Wolałabym chyba jednak, żeby coś wcześniej zaczęło się dziać, było więcej podejrzanych lub mylących tropów. Ogólnie książka jest w porządku, ale liczyłam na więcej.
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz.
Zawsze z ciekawością sięgam po nowe powieści B.A. Paris, ale mam wrażenie, że już żadna książka nie przebije jej debiutu i zawsze po lekturze mam lekkie poczucie rozczarowania.
więcej Pokaż mimo toGdy Iris i Gabriel wracają do domu po urlopie, okazuje się, że nawiedził ich niespodziewany gość. Ich przyjaciółka Laure postanowiła wykorzystać ich nieobecność i schronić się w ich domu ze złamanym...