Win nie jest mi obcą postacią, bo czytałam serię z nim i Myronem, została mi jeszcze ostatnia część do przeczytania, więc z tego powodu wiedziałam, że ten thriller z Winem w roli głównej będzie tak samo świetny, jak cała seria z nim.

Miałam podejrzenia, jeśli chodzi o jedną osobę, ale cała ta fabuła była tak pogmatwana, że nawet nie wiedziałam, za które przewinienie miałaby być odpowiedzialna. Jednak jak się okazało, miałam dobrego nosa.

Cały kryminał świetny, bardzo polecam książki Cobena.

Win nie jest mi obcą postacią, bo czytałam serię z nim i Myronem, została mi jeszcze ostatnia część do przeczytania, więc z tego powodu wiedziałam, że ten thriller z Winem w roli głównej będzie tak samo świetny, jak cała seria z nim.

Miałam podejrzenia, jeśli chodzi o jedną osobę, ale cała ta fabuła była tak pogmatwana, że nawet nie wiedziałam, za które przewinienie...

W bibliotece wpadła mi w ręce książka "Mów mi Win" z najnowszej serii Harlana Cobena. I bardzo się z tego cieszę ponieważ ta książka to prawdziwe uczta dla miłośników Cobena, intryg i nieprzewidywalnych zwrotów akcji.
Główną rolę odgrywa czterdziestoletni miliarder Windsor Horne Lockwood III, znany jako Win. Jest przyjacielem dobrze nam znanego Myrona Bolitara. Win staje w centrum wydarzeń, gdy w apartamencie na Upper West Side odkrywane są zwłoki mężczyzny, a także skradzione płótno Vermeera i skórzana walizka z inicjałami WHL3. To początek gęstej sieci tajemnic, która prowadzi do porwania kuzynki Wina, Patricii, wiele lat temu. Teraz Win musi rozwiązać te zagadki, odkrywając powiązania między nimi. Win, z pozoru próżny i arogancki, okazuje się fascynującą postacią, której losy trzymają w napięciu. Śledząc jego kroki, czytelnik odkrywa mroczne zakamarki przeszłości, pełne zdrad i zbrodni. Przyglądając się jego relacji z Myronem i rodziną, możemy zobaczyć, że choć Win wydaje się być pozbawiony uczuć, to w głębi serca skrywa miłość do tych, których uważa za swoich.
"Mów mi Win" to nie tylko wciągająca opowieść, ale także znakomity początek nowej serii. Coben potrafi mistrzowsko snuć wątki, zaskakując czytelnika na każdym kroku. To książka, która nie pozostawia obojętnym, poruszając tematy złożonych relacji, tajemnic przeszłości i pragnienia zemsty.
Tak więc, jeśli szukasz dawki emocji, intrygi i nieoczekiwanych zwrotów akcji, "Win" Harlana Cobena to lektura dla Ciebie. Z całego serca polecam ją każdemu, kto lubi połączenie dobrego thrillera. Już nie mogę się doczekać kolejnej części!

W bibliotece wpadła mi w ręce książka "Mów mi Win" z najnowszej serii Harlana Cobena. I bardzo się z tego cieszę ponieważ ta książka to prawdziwe uczta dla miłośników Cobena, intryg i nieprzewidywalnych zwrotów akcji.
Główną rolę odgrywa czterdziestoletni miliarder Windsor Horne Lockwood III, znany jako Win. Jest przyjacielem dobrze nam znanego Myrona Bolitara. Win staje w...

To był mój pierwszy Coben i prawdopodobnie ostatni. Fabularnie zapewne jest dobrze (nie wiem bo nie wytrzymałem do końca),ale reszta jest bardzo powierzchowna. Postacie nie mają żadnej głębi, a autor skupia się bardziej na tym jak wyglądają i jak ćwiczą na siłowni, niż na tym kim są i co myślą. Do tego snobistyczna otoczka... To zdecydowanie nie jest autor dla mnie.

To był mój pierwszy Coben i prawdopodobnie ostatni. Fabularnie zapewne jest dobrze (nie wiem bo nie wytrzymałem do końca),ale reszta jest bardzo powierzchowna. Postacie nie mają żadnej głębi, a autor skupia się bardziej na tym jak wyglądają i jak ćwiczą na siłowni, niż na tym kim są i co myślą. Do tego snobistyczna otoczka... To zdecydowanie nie jest autor dla mnie.

Kocham Harlan Cobena miłością nieskończoną 😍…….! Do tej książki podeszłam jednak sceptycznie, bo jak to Windsor Horne Lockwood III jako główny bohater? Ale że bez Myrona 😱? Przeczytałam książkę w jedną nockę i cóż mogę Wam powiedzieć? Może powtórzę za Lew Child :”Coben nigdy, przenigdy cię nie zawiedzie” ……….. przepraszam mój drogi przyjacielu, że w Ciebie przez chwilkę zwątpiłam 😞 😉
Jeśli ktoś jeszcze nie czytał- POLECAM!

Kocham Harlan Cobena miłością nieskończoną 😍…….! Do tej książki podeszłam jednak sceptycznie, bo jak to Windsor Horne Lockwood III jako główny bohater? Ale że bez Myrona 😱? Przeczytałam książkę w jedną nockę i cóż mogę Wam powiedzieć? Może powtórzę za Lew Child :”Coben nigdy, przenigdy cię nie zawiedzie” ……….. przepraszam mój drogi przyjacielu, że w Ciebie przez chwilkę...

Bardzo dobra. Do końca nieprzewidywalna. Jedna z lepszych książek Cobena.

Bardzo dobra. Do końca nieprzewidywalna. Jedna z lepszych książek Cobena.

Win jest dosyć irytujący jako narrator, o wiele lepiej się sprawdza w tej roli Myron :) książka lekka i dynamiczna, typowo cobenowa, ale niczym szczególnym się nie wyróżnia

Win jest dosyć irytujący jako narrator, o wiele lepiej się sprawdza w tej roli Myron :) książka lekka i dynamiczna, typowo cobenowa, ale niczym szczególnym się nie wyróżnia

Lubię Cobena. Ale chyba za dużo juz przeczytałam. Win mnie nie porwał i jest mi smutno z tego powodu

Lubię Cobena. Ale chyba za dużo juz przeczytałam. Win mnie nie porwał i jest mi smutno z tego powodu

Czekałam na tego gościa w samodzielnej książce! I się nie zawiodłam. Akcja z rodzinną historią Lockwoodów w tle i kilkoma znanymi postaciami z innych książek. Coben w formie. Tym razem nawet narracja pierwszoosobowa mi nie przeszkadzała. Mam nadzieję, że będą kolejne części z Winem w roli głównej.

Czekałam na tego gościa w samodzielnej książce! I się nie zawiodłam. Akcja z rodzinną historią Lockwoodów w tle i kilkoma znanymi postaciami z innych książek. Coben w formie. Tym razem nawet narracja pierwszoosobowa mi nie przeszkadzała. Mam nadzieję, że będą kolejne części z Winem w roli głównej.

Coben w formie i tyle wystarczy. Porcja rozrywki zapewniona. W dodatku zainteresował mnie Vermeerem😊

Coben w formie i tyle wystarczy. Porcja rozrywki zapewniona. W dodatku zainteresował mnie Vermeerem😊

Zastanawiałem się jak wyjdzie ze zmiany glownego bohatera w powiesciach Cobena. Poczatek byl dla mnie trudny facet ktory jest bogaty, umie wszelakie techniki sztuk walki etc. pomyslalem ze zmeczy mnue ta narracja. Cale szczescie pozniej ksiazka sie rozkrecila i bylo ciekawiej. Postac Wina nie stala sie motywem przewodnim ksiazki. Coben w moich oczach sie obronil chociaz bylo to ryzykowne posuniecie, robic z postaci pobocznje glownego bohatera ksiazki.

Zastanawiałem się jak wyjdzie ze zmiany glownego bohatera w powiesciach Cobena. Poczatek byl dla mnie trudny facet ktory jest bogaty, umie wszelakie techniki sztuk walki etc. pomyslalem ze zmeczy mnue ta narracja. Cale szczescie pozniej ksiazka sie rozkrecila i bylo ciekawiej. Postac Wina nie stala sie motywem przewodnim ksiazki. Coben w moich oczach sie obronil chociaz...